katastrofa samolotu - przyczyny

Czyli wszystko to co nie mieści się w powyższych kategoriach - taki nasz mały hutniczy Hyde Park:)

Moderator: dUfio

dan1950
Posty: 304
Rejestracja: sob mar 12, 2005 9:54 pm
Lokalizacja: NOWA HUTA

Postautor: dan1950 » pt sty 14, 2011 9:12 pm

Stazyj, ogarnij się. Dajesz jakieś przedruki wywiadu, daj nam oryginalny film z tą wypowiedzią rodziców Pana Protasiuka. Nie na darmo Cię nazwano stacyja tvn. :D

Awatar użytkownika
OŻÓG 1950
Posty: 3933
Rejestracja: czw sie 26, 2004 1:39 am
Lokalizacja: Wąwozowa City

Postautor: OŻÓG 1950 » sob sty 15, 2011 11:46 pm

PROTASIUK NIE CHCIAŁ LĄDOWAĆ - ROSJANIE KŁAMALI
wg, tvn24.pl, [usuwamy], Niezależna.pl, 15-01-2011 19:13


Wbrew tezie MAK, kapitan Arkadiusz Protasiuk nie chciał lądować w Smoleńsku "za wszelką cenę". Chciał odejść na drugi krąg nad lotniskiem, jednak nie zdążył wykonać odpowiedniego manewru - wynika z uwag polskiej komisji do rosyjskiego raportu.

Z nowej, grudniowej ekspertyzy fonoskopijnej wykonanej przez polskich ekspertów z Centralnego Laboratorium Kryminalistyki KGP wynika, że załoga TU-154 próbowała "przerwać zaniżanie", gdy prezydencki tupolew był na wysokości 100 m i 2400 m od progu pasa. Było to 22 sekundy przed katastrofą.


W znanej dotychczas wersji stenogramu z kokpitu zdanie: "Odchodzimy" pada z ust drugiego pilota - 14 sekund przed katastrofą, gdy samolot znajdował się na wysokości ok. 80 m. Taką wersję przyjęli też Rosjanie.


Mimo iż Polska proponowała MAK przed publikacją raportu swoją ekspertyzę, komisja jej nie wykorzystała. W raporcie napisano, że "decyzji dowódcy statku powietrznego o odejściu na drugi krąg nie było" - czytamy na portalu TVN24.pl.


Do tej pory nie udało się ustalić, dlaczego samolot uderzył w ziemię, a manewr odejścia się nie powiódł.


Ekspertyza fonoskopijna wykonana przez polskich ekspertów zadaje kłam oficjalnej wersji Rosjan, jak również bardzo z nią zbieżnymi ustaleniami autorów książki Ostatni lot. Według Jana Osieckiego, Tomasza Białoszewskiego i Roberta Latkowskiego załoga próbowała lądować, a kpt. Protasiuk "zaprogramował się" na lądowanie.


(wg, tvn24.pl, [usuwamy], Niezależna.pl)

Źródło: http://www.niezalezna.pl/artykul/protas ... li/43662/1



I jeszcze znalazłem w necie coś starego:
Niezwykle sensacyjne doniesienia "Gazety Polskiej". Specjaliści, do których dotarli jej dziennikarze twierdzą, że kadłub prezydenckiego Tu-154 rozerwała potężna eksplozja. Wiele wskazuje na to, że mogła być to bomba paliwowo-powietrzna!
Zobacz galerię zdjęć (2/3)
Czy na pokładzie tupolewa wybuchła bomba paliwowo-powietrzna?Prezydencki samolot miał ponoć spaść na "plecy". Tylko dlaczego więc całe podwozie i koła ma ubłocone


- Na tym pułapie, przy ziemi, takie rozczłonkowanie kadłuba mogła spowodować tylko świadoma ingerencja człowieka - twierdzą eksperci od budowy płatowców, z którymi rozmawiała "GP". Przypomnijmy - prezydencki tupolew miał spaść z wysokości ok. 8 metrów i rozpaść się na tysiące kawałków. Tymczasem historia zna przypadki katastrof tych maszyn, które spadając z pułapu nawet kilkuset metrów - przełamywały się jedynie na pół.


I właśnie ten fakt daje do myślenia. Zdaniem rozmówców "Gazety Polskiej" - na pokładzie naszego samolotu musiało dojść do silnej eksplozji. - Gdyby tak nie było, samolot mógłby popękać, rozpaść się na kilka części, duraluminiowy kadłub mógłby powyginać się, ale nie rozerwałby się na tak drobne części - czytamy.

Co więcej - na częściach z wraku samolotu ponoć nie ma znaku pożaru a czuć od nich jedynie woń paliwa lotniczego. Kawałki duraluminiowej blachy są postrzępione, wielkości od kilku do kilkudziesięciu centymetrów - a to może być przesłanka wskazująca na wybuch bomby paliwowo-powietrznej!

Dziennikarze "GP" dowodzą także, że wbrew informacjom przekazywanym do tej pory - prezydencki samolot wcale nie wylądował na "plecach". Dowód? Gazeta zamieszcza zdjęcie kół i podwozia prezydenckiego Tu-154, które całkowicie pokryte są... błotem. A skoro samolot spadł kołami do góry, to dlaczego są one w glinie?

Czy te i wiele innych zagadek da się w ogóle kiedykolwiek wyjaśnić? To może być niezwykle trudne. Tym bardziej, że istnieje ponoć niebezpieczeństwo, że Rosjanie nie oddadzą nam wraku samolotu a po prostu po zakończeniu śledztwa przetopią go we własnej hucie.


Bez przebadania samolotu nie można wykluczyć takiej ewentualności - zwłaszcza, że znane są fakty wybijania szyb we wraku - co może być próbą zatarcia śladów.

Przebadajmy wrak. Wyjdzie, że nie. Odfajkujemy tą ewentualność i zaczniemy sprawdzać inne.

No, ale... Ani prawdziwych czarnych skrzynek, ani stenogramów z wieży, brak odpowiedzi do licznych zapytań...

Czym była ta konferencja MAK? Powiedzieli to, czego od dawna się spodziewaliśmy. Później puścili filmik z dźwiękiem. Dowiedzieliśmy się o alkoholu, a na końcu filmiku słychać było "kurwa". Nie wiem, czy to jest tak infantylnie wyreżyserowane przedstawienie, w którym jedzie się na najprostszych stereotypach...

Nie wiem. Może tak było, ale wydaje mi się to bardzo naciągane i infantylne.

Pozdro
...więc gdy goły opadniesz na lód, mały biznes zrób, szybki biznes zrób, jakiś biznes zrób. Potem laba! Tylko skok, jeden skok, na bank...

MAX
Posty: 905
Rejestracja: śr lut 09, 2005 12:04 pm
Lokalizacja: spoza Nowej Huty

Postautor: MAX » ndz sty 16, 2011 9:21 am

Czym była ta konferencja MAK? Powiedzieli to, czego od dawna się spodziewaliśmy.


otóż to, komisja MAK nie przedstawiła żadnych technicznych przyczyn katastrofy a podała jedynie jej wersję(jak dla mnie kłamliwą)

Awatar użytkownika
OŻÓG 1950
Posty: 3933
Rejestracja: czw sie 26, 2004 1:39 am
Lokalizacja: Wąwozowa City

Postautor: OŻÓG 1950 » ndz sty 16, 2011 3:52 pm

...więc gdy goły opadniesz na lód, mały biznes zrób, szybki biznes zrób, jakiś biznes zrób. Potem laba! Tylko skok, jeden skok, na bank...

stazyja69
Posty: 4646
Rejestracja: pt maja 28, 2010 9:28 pm
Lokalizacja: NH

Postautor: stazyja69 » ndz sty 16, 2011 5:05 pm


Awatar użytkownika
birkut
Posty: 938
Rejestracja: sob lut 09, 2008 3:10 pm

Postautor: birkut » ndz sty 16, 2011 11:45 pm

Premier tchórzem podszyty

Artur Wosztyl: Tupolew wcale nie lądował. Robił podejście do lądowania i w jego trakcie doszło do katastrofy. Podejście wygląda tak, że samolot zniża się do swojej minimalnej wysokości i wykonuje lot w kierunku lotniska. Jeżeli na tej wysokości w odpowiedniej odległości od drogi startowej ma kontakt wzrokowy z ziemią, może się zniżyć i kontynuować, nawet gdyby wieża podała mu gorsze warunki. (...) Gazeta Wyborcza: Czemu Tu-154 myślał, że jest wyżej, niż był? Artur Wosztyl: Sytuacja musiała ich zaskoczyć. Czym, nie mam pojęcia i nie będę spekulował. Gdybyście rozmawiali z 10 pilotami, mielibyście 10 logicznych hipotez.
To wypowiedzi Wosztyla jeszcze z maja ubiegłego roku. Wosztyl, śledził to co się działo w Tu-154 nasłuchując rozmów Protasiuka z wieżą, a że sam jest pilotem Tu-154, jest chyba osobą kompetentną i mając nasłuch na to co się dzieje w kabinie i jak przebiega komunikacja z wieżą, potrafi ocenić co robi pilot. Już w maju wiadomo więc było, że według "nausznego" świadka katastrofy, Protasiuk nie lądował, a jedynie robił podejście do lądowania. Dzisiaj wiemy ze stenogramów, że podejście było nieudane i zakończyło się wydaną przez Protasiuka komendą "odchodzimy". Tymczasem w raporcie MAK-u, ocenionym przez polski rząd jako w zasadzie rzetelny, napisano, że "decyzji dowódcy statku powietrznego o odejściu na drugi krąg nie było". Powiedzenie, że jest to nadużycie to mało. To ordynarne kłamstwo. I nie jest nawet problemem to, że takie kłamstwo się w raporcie znalazło, niczego innego się po komisji Putina spodziewać nie należało. Prawdziwym problemem jest całkowita bezradność Tuska w tej sprawie, wynikająca wcale nie z tego, że po tym jak oddał narrację smoleńską do wyłącznej dyspozycji Putina nie ma już żadnych możliwości odkręcania tego co od Putina dostał. Wbrew pozorom do ostatniej chwili można było coś zrobić, problem w tym, że naszego premiera sparaliżował strach, strach tak wielki, że nie umiał zadbać już nie tylko o tak obce mu wartości jak prawda, interes swojego kraju czy honor polskiej armii, ale nawet o jedyną rzecz na jakiej mu w polityce zależy - własny wizerunek. I gdy dzisiaj Janusz Wojciechowski pisze "Rosja ma nas tam, gdzie jej sami weszliśmy" to można się co najwyżej zżymać, że to ciut nieeleganckie, ale nie da się temu zaprzeczyć bo jest wyjątkowo celne. Nikt nie oczekuje od Tuska wielkich gestów i jakiejś nadzwyczajnej odwagi, mieliśmy wystarczająco dużo czasu, żeby się przestać łudzić. Ale nawet ja, mając o Tusku jak najgorsze zdanie, byłam zaskoczona jak bardzo sobie nie poradził. Nawet jeśli znacząco obniżymy premierowi poprzeczkę i uznamy, że miał prawo się pomylić w kwietniu i nie zabezpieczyć naszego interesu w tym śledztwie (i nie mówię tu nawet o samym oddaniu śledztwa, ale choćby o tym, że nie zadbano o pobranie własnych próbek materiału do badań i dzisiaj możemy odetchnąć z ulgą, że Rosjanie wpisali Błasikowi do krwi tylko 0,6 promila a nie na przykład 2 promile i krętki blade), to przecież jeszcze całkiem sporo można było zrobić od momentu gdy dostaliśmy raport i premier w pierwszym odruchu ogłosił, że jest on "w całości nie do przyjęcia". I znowu, nie oczekuję od Tuska, że się będzie stawiał Rosjanom, prostował, walczył. Aż taka naiwna nie jestem. Ale trzy rzeczy miał obowiązek zrobić tu, w kraju. Po to, żebyśmy się dzisiaj nie czuli aż tak upokorzeni, nie samym raportem, ale pokorą z jaką państwo polskie go przyjęło. Tusk znał raport Anodiny od grudnia, te kilka tygodni to wystarczająco dużo czasu aby: - przygotować kontrprezentację podsumowującą polskie zastrzeżenia do raportu Anodiny, a w znacznej mierze wręcz go unieważniającą (brak wiarygodnych danych o pochodzeniu alkoholu w krwi Błasika, komenda "odchodzimy" podważająca główną tezę o lądowaniu za wszelką cenę). O tym, że padła komenda "odchodzimy" powinniśmy się dowiedzieć zaraz po zakończeniu konferencji Anodiny, nie trzeba było czekać aż internauci się wsłuchają w nagranie, a Wróblewski wczyta w polskie uwagi, bo taka prezentacja powinna być dawno gotowa do rozesłania do mediów, po polsku i angielsku, - rozbroić "bombę alkoholową" zamiast zostawiać z nią upokorzoną wdowę i czekać aż dziennikarze znajdą ekspertów, którzy powiedzą co to jest alkohol endogenny i skąd się bierze. Upokorzenia Błasika - a razem z nim polskiej armii - można było uniknąć zawczasu podważając wiarygodność badania, bo przecież jest ona zerowa. Sam fakt, że się w ogóle z tym dyskutuje jest upokarzający, tę dyskusję trzeba było uciąć zanim się zaczęła i było mnóstwo na to sposobów. A jeśli Ewa Błasik dowiedziała się o alkoholu dopiero z konferencji Anodiny, to jest niewyobrażalny skandal. - wykorzystać media do przygotowania gruntu pod raport Anodiny i wzmocnienie polskiego głosu. Ta władza jak żadna inna wyspecjalizowała się w uprawianiu polityki za pomocą "przecieków kontrolowanych". Ten jeden raz, kiedy odpowiednio przygotowane mogły uratować nasze zbiorowe samopoczucie (mniej ważne) i dobre imię (dużo ważniejsze) nie zrobiono nic. Ta bierność, podobnie jak wcześniejsza aktywność, opisana przeze mnie we wpisie "Szeptana propaganda władzy" czyni z Tuska wspólnika Anodiny. Po prostu. Miał obowiązek i możliwości. Nam zostaje już tylko satysfakcja, że gorliwie pomagając Putinowi upokorzyć prezydenta, generała, pilotów, Polskę, sam został - niespodziewanie dla samego siebie - upokorzony. Marna to jednak pociecha, bo jedyną lekcję jaką z tego wyniósł jest najwyraźniej przekonanie, że nic nie możemy. A skoro nic nie możemy, to nie będziemy nawet próbować. Po tym jak premier "poradził sobie" z kłamliwym raportem, który można było dość łatwo ośmieszyć i zawczasu zneutralizować jego negatywne skutki, pozostaje już tylko modlić się, żeby los nie zechciał nas wystawić na poważniejszą próbę, bo chyba już nikt nie wierzy, że Tuska będzie stać na obronę naszych interesów. Nie umie obronić nawet swojego. Nie wierzę w raport Anodiny i bym się nim nie przejęła, upokarza mnie jednak strach mojego premiera przed jakimkolwiek gestem, słowem. Takiego tchórza na takim stanowisku jeszcze nie mieliśmy.

http://kataryna.salon24.pl/268998,premi ... m-podszyty


Rosja ma nas tam, gdzie sami jej weszliśmy

1. Nawalony jak jak stodoła generał, niezrównoważony psychicznie Pierwszy Pasażer, gamonie za sterami - takie obraz przyczyn smoleńskiej katastrofy przekazała światu Rosja, a świat ten obraz przyjął. W
Polsce panował taki burdel, że tupolew nie miał innego wyjścia. Musiał runąć.

2. Płacz nad trumnami mieszał się ze łzami wzruszenia nad solidarnością Rosji. Polska oniemiała ze szczęścia, gdy premier Putin czule objął premiera Tuska. Gdy potem czule objął nadzorem śledztwo, nie wolno było mieć wątpliwości, że wszystkie okoliczności katastrofy zostaną rzetelnie wyjaśnione.
Kto miał wątpliwości, tego nazywano oszołomem, rusofobem, durniem i cymbałem. Rząd po wielokroć zapewniał, że współpraca z Rosjanami układa sie znakomicie, a wyjaśnianie przyczyn katastrofy jest na kursie i na ścieżce.

3. Gdy PiS powołał własny zespół do monitorowania śledztwa, pukano sie w czoła, aż pusty dźwięk dudnił wokół. Partia nienawiści, spiskowa teoria dziejów, oszołomy! Gdy europosłowie PiS zorganizowali wysłuchanie na temnat katastrofy w Europarlamencie, z polskich posłów spoza PiS-u przez 10 minut był obecny poseł Sonik, reszta urządziła bojkot. Gdy Macierewicz z Fotyga pojechali do USA szukając międzynarodowego wsparcia dla wyjaśnienia katastrofy, rzecznik rządu Paweł Graś zarzucił im zdradę, ze się zwracają o pomoc do obcego mocarstwa. Jak oni mogli, w sytuacji gdy śledztwo prowadziło przecież mocarstwo zaprzyjaźnione!

4. Dziś "zaprzyjaźnione mocarstwo" pokazało gdzie nas ma. Dokładnie tam, gdzie sami bez mydła mu weszliśmy.


http://januszwojciechowski.blog.onet.pl ... 5254,RS1,n
"Zauważyłem, że wszyscy którzy popierają aborcję zdążyli się już urodzić" - Ronald Wilson Reagan
http://ofensywawolnosci.pl/ksiega-pamia ... do-ksiegi/

Awatar użytkownika
BINGONH
Posty: 2804
Rejestracja: pt maja 09, 2008 8:29 pm

Postautor: BINGONH » pn sty 17, 2011 7:53 pm

Tym którzy jeszcze mają ochotę się zajmować tym tematem polecam ten tekst.

O Smoleńsku? Nie – o tych, co mówią i piszą o Smoleńsku...

Pan Andrzej Wayda napisał w tej sprawie szyderczo i słusznie: „Ja nie wiem dlaczego dziwi Pana mnogość podawanych powodów katastrofy samolotu. Właśnie ta mnogość w demokracji pozwoli na demokratyczne (przez głosowanie) ustalenie przyczyn!”

Tak jest! To jest istotny wkład w teorię d***kracji! Tylko, by L*u mógł w głosowaniu wybrać właściwą przyczynę, trzeba wymienić wszystkie przyczyny. I tu nie chodzi o te 1300 oczywistych przyczyn, które parę dni temu zacząłem wyliczać - ale i o potencjalne przyczyny, które trzeba wyeliminować. Np. nikt nie sprawdził, czy pilotom przed wylotem nie podano w kawie narkotyku osłabiającego instynkt samozachowawczy. Duże niedopatrzenie...

A może sprawdzono? Skoro z wszystkich ciał pobrano próbki krwi (co umożliwiło stwierdzenie, że śp.gen.Andrzej Błasik miał we krwi 0,6‰ - to może przebadano i na narkotyki?

Jak wariować – to wariować. Rzymianie mawiali: „Is fecit – cui prodest” - a na katastrofie najwięcej skorzystało... PiS. Dawniej ta konserwatywno-państwowa partia, która w wyniku własnych błędów i nagonki prowadzonej przez lewicowe i bezpieczniackie media zeszłaby do tradycyjnych 4% posiadanych przez PC – teraz stała się Partią Jednej Katastrofy – i uzyskała na 20 lat stabilne 20% poparcia. Jest w Polsce 20% „obywateli”, którzy tak nienawidzą Rosjan, że uwierzą we WSZYSTKO, jeśli z tego wynika, że Rosjanie są źli.

Dlaczego więc nie przyjąć, że Katastrofę z'organizowało PiS? Nawet: że poświęcił się, dla dobra uwielbianego Brata, sam śp.Lech Kaczyński. Są takie przykłady. Niedawno gdy prezydentem Guatemali został przedstawiciel głęboko skorumpowanej socjalistycznej partii, JE Alwar Colom Caballeros, zamordowany został śp.Rodryg Rosenberg – który pozostawił list zawiadamiający, że jeśli zginie, to odpowiedzialny będzie właśnie prezydent. Śledztwo prowadzone przez ONZ (!!) ustaliło (jeśli ktoś wierzy ONZ, tej wyjątkowo wrednej i skorumpowanej instytucji, matecznikowi wszelkich wywiadów...) , że Rosenberg – zdesperowany, bo wiedział o korupcji, ale nie mógł zdobyć dowodów – sam wynajął płatnych morderców! Byle dokopać reżymowi!!

To czemu śp.Lech Kaczyński nie miałby sprokurować własnej śmierci – by zapewnić sobie trwałe miejsce w historii, i rzucić cień na znienawidzonych Rosjan oraz nielubianego p.Donalda Tuska??

O, to by tłumaczyło nawet bombę! Mógł ją wnieść tylko sam Prezydent; nikt chyba nie kontroluje prezydenta!?

Jak podsuwać hipotezy – to podsuwać. Ciekawe, ile by ta uzyskała w głosowaniu. Bo, przypominam: w d***kracji poprawna jest ta hipoteza, za która opowiada się (tfu!) Większość.

A bardziej poważna jest hipoteza – której nikt nie bada – że interes w usunięciu śp.Lecha Kaczyńskiego mieli ludzie z b.WSI, szantażowani przecież przez b-ci Kaczyńskich danymi z „Aneksu” do Raportu? ?

Skoro wiemy już, że L*d ma wybrać właściwą hipotezę większością głosów – to pada pytanie: jak?

Tyle, że jest z tym pewien problem. O nim napiszę jutro na portalu, bo to dość specjalistyczne rozważania...

Janusz Korwin Mikke

Awatar użytkownika
PITROL
Posty: 1919
Rejestracja: wt mar 24, 2009 11:56 am
Lokalizacja: Z pod kopca

Postautor: PITROL » pn sty 17, 2011 11:14 pm

Nie wypowiadałem się w tym temacie. Bo Nielubię robić polityki z cudzej tragedii. Jednak nie wytrzymałem. Jedyne słuszne wnioski, jakie mnie naszły to takie, że dzięki demokracji my sami Polacy robimy z siebie dziadów. Bo tyle co z każdego z nas ściągają podatków czy to po przez akcyzę czy dochodowy naprawdę nie stać nasz, aby wyposażyć prezydenta w naprawdę nowoczesny samolot? A śp. Lech latał zabytkiem z lat 60 ubiegłego wieku. Oczywiście, że stać tylko zamiast zrobić konkretny zakup pieniądze lepiej przeznaczać na pensje dla bandy nierobów, czytaj pociotków i innych urzędasów. Bo żaden rząd niema odwagi wydać konkretnych pieniędzy na porządne samoloty. Media od razu podniosły by larum, że rząd marnuje pieniądze, tymczasem to naprawdę kropla w morzu przerośniętej biurokracji i w ogóle marnowania pieniędzy na bzdury. A odnośnie felietonu JKM, to myślę, że ta tragedia jest równie korzystna dla pisu jak i po! Bo na wszystkich kanałach TV prym wiedzie pan Niesiołowski i inne oszołomy, które prześcigają się w rozważaniach na temat teorii spiskowych. Słowa natomiast niema na temat, że jesteśmy zadłużeni po uszy, ZUS-owi braknie pieniędzy i nasza gospodarka jest w opłakanym stanie! Bo i po co, byle sobie trochę porządzić do następnych wyborów, dalej niech się dzieje, co chcę. Nie jestem rusofilem i na pewno jakieś zaniedbania po ich stronie były, ale nie popadajmy w obłęd. Ten wypadek wydaję mi się idealnym tematem zastępczym. Tyle. Dobranoc.
Mówię to co myślę, robię to co mówię

Awatar użytkownika
OŻÓG 1950
Posty: 3933
Rejestracja: czw sie 26, 2004 1:39 am
Lokalizacja: Wąwozowa City

Postautor: OŻÓG 1950 » pn sty 17, 2011 11:52 pm

ad.1

Nie wiem po jaką cholerę Korwin analizuje brednie Wajdy.

ad. 2

a). Pitrol przypomnij sobie jak Tusk leciał w zagraniczną podróż zwykłym rejsowym samolotem! Wszystko po to, żeby medialnie się pokazać. Żeby pokazać, jak to on oszczędza. (efekt był taki, że jego ochrona przy tym locie była dużo droższa).

b). Z tego, co słyszałem PiS chciało zakupu nowych samolotów:
- dokładnie o zakupie słyszałem od Jarosław Kaczyńskiego, w którymś z wywiadów
- dodatkowo Lech Kaczyński przecież wielokrotnie powtarzał: "na armii nie wolno oszczędzać"

Wszystko spełzło na panewce w obliczu:
- medialnych ataków na braci Kaczyńskich,
- ataków ze strony PO.
...więc gdy goły opadniesz na lód, mały biznes zrób, szybki biznes zrób, jakiś biznes zrób. Potem laba! Tylko skok, jeden skok, na bank...

Awatar użytkownika
BINGONH
Posty: 2804
Rejestracja: pt maja 09, 2008 8:29 pm

Postautor: BINGONH » wt sty 18, 2011 12:38 am

PITROL pisze: Ten wypadek wydaję mi się idealnym tematem zastępczym.


Ja im dużej tego wszystkiego słucham tym bardziej się do tego przekonuje.
Idealny temat zastępczy.

Co tam podwyżka podatków, co tam kradzież naszych emerytur, których nasi dziadkowie/rodzice mogą już w styczniu nie zobaczyć.
Lepiej gadać o lotnictwie, wszak Polska to jedna wielka baza lotnicza z 38milonami ekspertów w dziedzinie katastrof.
Cała ta nagonka na MAK - śmiechu warte, czego się Oni spodziewali że Rosjanie przeproszą (do końca nie wiadomo czy tak naprawdę mają za co) że wezmą na siebie winę (choćby częściowo)
Jak się daje dupy i zgadza na to by lot z głową państwa nazywać cywilnym - to się potem można tylko z ruskim śmiać przy wódeczce jacy Ci Polacy to debile.
I już kończąc czemu w zasadzie ma służyć dalej to śledztwo?
Poznaniu prawdy? A co to jest Archiwum X?
Życia to nikomu nie wróci, błędy to ja mogę pokazać rządowi, jakie procedury należy zmienić po tym wypadku.
Czy naprawdę konieczne jest to żeby plebs dostał czyjąś głowę?
Bo chyba tylko o to chodzi żeby na siłę kogoś obarczyć winą skazać i najlepiej publicznie rozstrzelać - może wtedy będzie spokój

Ja póki co zaciskam pasa, kupuje złote sztaby z czegoś trzeba będzie żyć na starość

derexnh
Posty: 356
Rejestracja: pt lis 28, 2008 11:38 am

Postautor: derexnh » wt sty 18, 2011 12:46 am

Troche nawrzucam kamyczkow do ww wypowiedzi :
- JKM analizuje wypowiedz Wajdy, bo jest to woda na jego mlyn (inna rzecz, ze Wajda sie myli ale kogo to obchodzi, a juz na pewno nie Korwina)
- "...którzy tak nienawidzą Rosjan, że uwierzą we WSZYSTKO, jeśli z tego wynika, że Rosjanie są źli."
To zdanie oddaje cala logike JKM na sprawy wschodu. Od lat ustawia sie w pozycji niby to rusofila co przypomina cos na ksztalt filosemityzmu GW.
Akurat jestem swiezo po lekturze "Rusofobów w odwrocie" i od razu co widac, to wieczne tlumaczenie wielu spraw nienawiscia do rosjan. O co by nie chodzilo (a w rusofobach chodzi o ponad 200 stron) wszystko tlumaczone jest owa nienawiscia. Rosyjska milicja rozpedza sila jakis wiec opozycji, u nas w mediach oburzenie, JKM chwali wladze rosyjska, ze nie dopuszcza do tego zeby tepy lud mial cos do powiedzenia; i oczywiscie tlumaczy owe oburzenie nienawiscia do rosjan... I tak przez 200 stron !! Tak wiec glos JKM w sprawach Rosji w szczegolnosci ale i Bialorusi mozna wlozyc miedzy bajki (co czynie od lat).
- PITROL, co ma samolot do demokracji ??
dalej :
- JKM odkryl jak osiagnac sukces wyborczy (wreszcie). Parafrazujac, wystarczy zabic kilku przywodcow partyjnych i sukces gwarantowany (malo tego - gwarantowany na 20 lat!). Stawianie sprawy ze PiS skorzystal na katastrofie jest po prostu tragikomiczne. Celem kazdej partii politycznej jest przejecie wladzy. Proponuje majac te wiedze zeby i Korwin sprobowal cos skorzystac...
- co do tematow zastepczych... (O ile mozna tak powiedziec o tym wydarzeniu jakim jest katastrofa), zauwazylem, ze modne jest zestawianie problemow Panstwa na logice jednokomorkowca. Albo katastrofa albo Vat, raport Millera albo zadłuzenie itd... Jakby umysl nie obejmowal kilku spraw jednoczesnie.

Awatar użytkownika
OŻÓG 1950
Posty: 3933
Rejestracja: czw sie 26, 2004 1:39 am
Lokalizacja: Wąwozowa City

Postautor: OŻÓG 1950 » wt sty 18, 2011 1:10 am

BINGONH pisze:I już kończąc czemu w zasadzie ma służyć dalej to śledztwo?
Poznaniu prawdy? A co to jest Archiwum X?


A ja myślałem, że dla każdego prawicowca niezmiernie ważny jest honor Ojczyzny... Dlatego prawda jest potrzebna.
...więc gdy goły opadniesz na lód, mały biznes zrób, szybki biznes zrób, jakiś biznes zrób. Potem laba! Tylko skok, jeden skok, na bank...

JOK_NH
Posty: 4766
Rejestracja: czw kwie 28, 2005 7:21 pm
Lokalizacja: Wschodnia Strona Miasta

Postautor: JOK_NH » wt sty 18, 2011 5:29 am

OŻÓG 1950 pisze:
BINGONH pisze:I już kończąc czemu w zasadzie ma służyć dalej to śledztwo?
Poznaniu prawdy? A co to jest Archiwum X?


A ja myślałem, że dla każdego prawicowca niezmiernie ważny jest honor Ojczyzny... Dlatego prawda jest potrzebna.


Ojczyzny, która nam trochę się sypie i rozmontowuje. Są ważniejsze rzeczy w tym kraju do zrobienia teraz, niż te 100 teorii i dochodzeń...

Awatar użytkownika
PITROL
Posty: 1919
Rejestracja: wt mar 24, 2009 11:56 am
Lokalizacja: Z pod kopca

Postautor: PITROL » wt sty 18, 2011 12:33 pm

OŻÓG 1950 pisze:ad. 2

a). Pitrol przypomnij sobie jak Tusk leciał w zagraniczną podróż zwykłym rejsowym samolotem! Wszystko po to, żeby medialnie się pokazać. Żeby pokazać, jak to on oszczędza. (efekt był taki, że jego ochrona przy tym locie była dużo droższa).

b). Z tego, co słyszałem PiS chciało zakupu nowych samolotów:
- dokładnie o zakupie słyszałem od Jarosław Kaczyńskiego, w którymś z wywiadów
- dodatkowo Lech Kaczyński przecież wielokrotnie powtarzał: "na armii nie wolno oszczędzać"

Wszystko spełzło na panewce w obliczu:
- medialnych ataków na braci Kaczyńskich,
- ataków ze strony PO.

OŻÓG raczysz żartować?
O ile mnie pamięć nie myli to PiS był kiedyś u władzy,a więc mogli się wykazać i zakupić choć jeden nowoczesny samolot.Jednak woleli się nie wychylać bo jak sam napisałeś bali się "medialnych ataków na braci Kaczyńskich"
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
derexnh pisze: PITROL, co ma samolot do demokracji ??

Otóż w demokracji rządzący nie podejmują koniecznych, ale niepopularnych decyzji, bo myślą krótkowzrocznie tzn. o najbliższych wyborach. A dziennikarze z populistycznych mediów na pewno w przypadku zakupu nowych samolotów uznaliby to za fanaberie i rozrzutność rządzącej ekipy. Dlatego lepiej dziadować pod publikę.
Mówię to co myślę, robię to co mówię

Awatar użytkownika
OŻÓG 1950
Posty: 3933
Rejestracja: czw sie 26, 2004 1:39 am
Lokalizacja: Wąwozowa City

Postautor: OŻÓG 1950 » wt sty 18, 2011 4:09 pm

JOK_NH pisze:
Ojczyzny, która nam trochę się sypie i rozmontowuje. Są ważniejsze rzeczy w tym kraju do zrobienia teraz, niż te 100 teorii i dochodzeń...


Odpowiem Ci tym cytatem:

derexnh pisze:zauwazylem, ze modne jest zestawianie problemow Panstwa na logice jednokomorkowca. Albo katastrofa albo Vat, raport Millera albo zadłuzenie itd... Jakby umysl nie obejmowal kilku spraw jednoczesnie.


Jedno nie wyklucza drugiego.



PITROL pisze:
OŻÓG 1950 pisze:ad. 2

a). Pitrol przypomnij sobie jak Tusk leciał w zagraniczną podróż zwykłym rejsowym samolotem! Wszystko po to, żeby medialnie się pokazać. Żeby pokazać, jak to on oszczędza. (efekt był taki, że jego ochrona przy tym locie była dużo droższa).

b). Z tego, co słyszałem PiS chciało zakupu nowych samolotów:
- dokładnie o zakupie słyszałem od Jarosław Kaczyńskiego, w którymś z wywiadów
- dodatkowo Lech Kaczyński przecież wielokrotnie powtarzał: "na armii nie wolno oszczędzać"

Wszystko spełzło na panewce w obliczu:
- medialnych ataków na braci Kaczyńskich,
- ataków ze strony PO.

OŻÓG raczysz żartować?
O ile mnie pamięć nie myli to PiS był kiedyś u władzy,a więc mogli się wykazać i zakupić choć jeden nowoczesny samolot.Jednak woleli się nie wychylać bo jak sam napisałeś bali się "medialnych ataków na braci Kaczyńskich"
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
derexnh pisze: PITROL, co ma samolot do demokracji ??

Otóż w demokracji rządzący nie podejmują koniecznych, ale niepopularnych decyzji, bo myślą krótkowzrocznie tzn. o najbliższych wyborach. A dziennikarze z populistycznych mediów na pewno w przypadku zakupu nowych samolotów uznaliby to za fanaberie i rozrzutność rządzącej ekipy. Dlatego lepiej dziadować pod publikę.


Tak, PiS był u władzy:
- przez 2 lata
- przy koalicjantach niezbyt dobrych (Samoobrona), bo takie były warunki
- przy ciągłych atakach personalnych najniższych lotów


Co do demokracji - tutaj sprawa rozbija się o jej jakość. Nasza jest młoda i gówniana.



PS:

Chcecie rozmawiać o gospodarce?
No to jeszcze raz polecam artykuł:
http://www.biznes2biznes.com/?strona=b2 ... =42&id=345



PS2:

Gdzie można obejrzeć powtórkę dzisiejszej konferencji?
Niestety nie mogłem obejrzeć.
...więc gdy goły opadniesz na lód, mały biznes zrób, szybki biznes zrób, jakiś biznes zrób. Potem laba! Tylko skok, jeden skok, na bank...