Wszystko o Nowej Hucie

Czyli wszystko to co nie mieści się w powyższych kategoriach - taki nasz mały hutniczy Hyde Park:)

Moderator: dUfio

dUfio
Posty: 9763
Rejestracja: pn sie 30, 2004 2:08 pm
Lokalizacja: ja to znam

Postautor: dUfio » pt kwie 16, 2010 3:22 pm

witma, mam pytanie, czy/jak są czynne sklepy w najbliższy łikend? czy obowiązuje prohibicja?

KSH74NH
Posty: 4490
Rejestracja: śr sie 25, 2004 6:09 pm
Lokalizacja: swiatniki gorne

Postautor: KSH74NH » pt kwie 16, 2010 3:46 pm

w niedziele zakaz jutro chyba tez
w %%% nalezy sie zaopatrzyc dzisiaj

Awatar użytkownika
fubu
Posty: 601
Rejestracja: czw sie 26, 2004 8:15 pm
Lokalizacja: suche stawy i Szkolne

Postautor: fubu » pt kwie 16, 2010 3:49 pm

Hutnik Kraków
Obrazek

Awatar użytkownika
centrum nh
Posty: 1907
Rejestracja: sob lis 12, 2005 10:32 am
Lokalizacja: dark side

Postautor: centrum nh » ndz kwie 18, 2010 10:20 pm

Panowie czy któryś z was był na Nowohuckiej hałdzie koło kombinatu ?? Mieszkam w hucie ponad 30 lat a nie miałem okazji, przeczytałem na jej temat coś na necie i mnie zaciekawiła, podobno krajobraz istnie księżycowy choć nie wiem czy nadal bo artykuł był stary a hałda niby była do likwidacji do 2008, autor pisał że warto tam być. Podjechałem tam dziś autem ale szlaban i 3 cieci więc się wycofałem. Jest tam jakieś obejście czy trzeba z nimi zagadać i wpuszczą ??


http://kronika.com.pl/odtwarzacz/index.php?KID=149

Awatar użytkownika
admin
Site Admin
Posty: 549
Rejestracja: pn sie 23, 2004 4:00 pm
Lokalizacja: www.Hutnik.krakow.pl

Postautor: admin » pn kwie 19, 2010 6:58 am

Dziś przypada rocznica próby wysadzenia pomnika W. I. Lenina w Nowej Hucie:
http://kalendarium.polska.pl/wydarzenia ... ?id=252302

Siergiej
Posty: 331
Rejestracja: pt paź 30, 2009 7:11 pm
Lokalizacja: Stara Huta

Postautor: Siergiej » pn kwie 19, 2010 5:26 pm

Panowie czy któryś z was był na Nowohuckiej hałdzie koło kombinatu ?? Mieszkam w hucie ponad 30 lat a nie miałem okazji, przeczytałem na jej temat coś na necie i mnie zaciekawiła, podobno krajobraz istnie księżycowy choć nie wiem czy nadal bo artykuł był stary a hałda niby była do likwidacji do 2008, autor pisał że warto tam być. Podjechałem tam dziś autem ale szlaban i 3 cieci więc się wycofałem. Jest tam jakieś obejście czy trzeba z nimi zagadać i wpuszczą ??


http://kronika.com.pl/odtwarzacz/index.php?KID=149



Na filmiku pokazana jest stara hałda śmieci na terenie kombinatu metalurgicznego. Wtedy jeszcze było to pod firmą SlagRecycling. aktualnie dzierżawcą jest firma EKO prod (?).

Jeśli ktoś chce dostać się na teren hałdy to się da ;)

wystarczy podjechać pod bramę od ul. Igołomskiej i powiedzieć że chce się obejrzeć aktualne frkcje żużla w sprzedaży. muszą wpuścić bo klient nasz pan :lol:

na google maps jest zdjęcie satelitarne z przed ok. 2 lat hałdy żużla :) da się też podjechać od strony chałpek i tam pieszo wejść ale to nie jest legalna droga :lol: (zaznaczone znacznikiem A na zdjęciu - usyp przy ogrodzeniu z żużla dobry widok na zakład A http://img717.imageshack.us/i/hadae.png/ )

Awatar użytkownika
BINGONH
Posty: 2804
Rejestracja: pt maja 09, 2008 8:29 pm

Postautor: BINGONH » pn kwie 19, 2010 7:00 pm

Siergiej pisze:
wystarczy podjechać pod bramę od ul. Igołomskiej i powiedzieć że chce się obejrzeć aktualne frkcje żużla w sprzedaży. muszą wpuścić bo klient nasz pan :lol:



Byłem tam kiedyś właśnie po ten żużel, normalnie kosmos :P
Naprawdę warto to zobaczyć, faktycznie jak na księżycu dookoła tylko kamienie zero i to wszędzie są takie miejsca że nie widać z nich nic innego.

Awatar użytkownika
KoKoNH
Posty: 859
Rejestracja: śr sie 30, 2006 7:24 pm
Lokalizacja: Szkolne

Postautor: KoKoNH » wt kwie 20, 2010 2:56 pm

http://www.youtube.com/watch?v=9ZmOXZpp ... r_embedded

KAWAŁEK W HOŁDZIE OBROŃCOM KRZYŻA W NOWEJ HUCIE !

Awatar użytkownika
dziadekrk
Posty: 582
Rejestracja: pt cze 24, 2005 4:39 pm

Postautor: dziadekrk » wt kwie 20, 2010 3:28 pm

centrum nh pisze:Panowie czy któryś z was był na Nowohuckiej hałdzie koło kombinatu ?? Mieszkam w hucie ponad 30 lat a nie miałem okazji, przeczytałem na jej temat coś na necie i mnie zaciekawiła, podobno krajobraz istnie księżycowy choć nie wiem czy nadal bo artykuł był stary a hałda niby była do likwidacji do 2008, autor pisał że warto tam być. Podjechałem tam dziś autem ale szlaban i 3 cieci więc się wycofałem. Jest tam jakieś obejście czy trzeba z nimi zagadać i wpuszczą ??


http://kronika.com.pl/odtwarzacz/index.php?KID=149



Byłem na hałdzie kilka razy, ale teraz nie robi już takiego wrażenia jak jeszcze w okolicy 2000 roku. Ja się wbijałem zawsze powiedzmy półlegalnie od strony południowej (od ul. Branickiej). Swego czasu była tam pokaźna "ściana" do pokonania, teraz jest znacznie skromniejsza górka, ale dzięki temu wejście łatwiejsze. Zamieszczam kilka fotek:

znalezione w sieci:

Obrazek
Obrazek

Poniżej moje z 2005 roku. Południowa krawędź hałdy, widok od ul. Branickiej. "Interior" hałdy odwiedzałem około lat 2000-2002 kiedy nie dysponowałem jeszcze aparatem, a te zdjęcia zrobiłem przejeżdżając w pobliżu rowerem, dlatego niestety nie mam zdjęć z góry.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Hinduskie ścierwo won z Nowej Huty!!

Awatar użytkownika
OŻÓG 1950
Posty: 3933
Rejestracja: czw sie 26, 2004 1:39 am
Lokalizacja: Wąwozowa City

Postautor: OŻÓG 1950 » wt kwie 20, 2010 6:50 pm

Obrazek
...więc gdy goły opadniesz na lód, mały biznes zrób, szybki biznes zrób, jakiś biznes zrób. Potem laba! Tylko skok, jeden skok, na bank...

Awatar użytkownika
metal
Site Admin
Posty: 3416
Rejestracja: pn sie 23, 2004 5:01 pm
Lokalizacja: http://www.Hutnik.krakow.pl
Kontakt:

Postautor: metal » czw kwie 22, 2010 9:45 am

W najbliższą niedzielę RÓWNIEŻ w NH odbędzie się IX Cracovia Maraton.
Trasa:
http://www.cracoviamaraton.pl/zalacznik ... N_2010.jpg
ObrazekStaram się pisać poprawnie po polsku!

Awatar użytkownika
birkut
Posty: 938
Rejestracja: sob lut 09, 2008 3:10 pm

Postautor: birkut » czw kwie 22, 2010 11:54 am

Zbigniew Wassermann (1949-2010)
Tagi: kraków smoleńsk zbigniew wassermann

Wyjątkowo. Siedzę nad tym wpisem i płaczę. Uznałem, że muszę to uczynić. Napisać. Płakanie nachodzi mnie tak po prostu, zwyczajnie. Byłem, a dla wielu nadal jestem, lub na zawsze pozostanę zięciem Zbigniewa Wassermanna. Od 1995 lub 1996 r. od kiedy poznałem jego najstarszą córkę Agatę miałem kontakt także z nim, wówczas znanym krakowskim prokuratorem. Słyszałem o nim przy okazji sprawy śmierci Bogdana Włosika i ponownemu śledztwu w tej sprawie. Włosik - najsłynniejsza ofiara stanu wojennego z Nowej Huty, zamordowana 13 X 1982 r. Sprawca, oficer SB niedługo po tym zajściu został uniewinniony. Temat powrócił po latach. Wassermann stał wówczas na czele grupy prokuratorów, która badała zbrodnie komunistyczne. Okazało się, że po 9 latach od zabójstwa Włosika jest szansa na sprawiedliwość. Były już funkcjonariusz SB dostał wysoki wyrok więzienia, trafił do niego i odsiedział sprawiedliwie. Dzięki pracy prokuratorów pod kierunkiem Wassermanna udowodniono mu zabójstwo z premedytacją. Kilka lat temu przypominałem tę zasługę Nowej Hucie na łamach "Głosu. Tygodnika Nowohuckiego".

Potem śledziłem jego pracę. W domu niedostępny. Nie tylko dla ludzi z zewnątrz. Dla swoich także. Ćwiczył, spacerował z ukochanym kundlem "Dżekim", zamykał się w pokoju słuchając muzyki lub czytając książki, albo po prostu pracując. W 2000 r. zostałem jego zięciem. Nie było mi łatwo przemówić do niego "tato". Nie pamiętam, czy kiedykolwiek się przełamałem. Moja mama bała się tego związku. Tam rodzina inteligencka, krakowska. My z Nowej Huty, murarsko-położniczy układ, w zasadzie bez ojca przez całe życie...

Rodzina zastanawiała się, czy powinien w 2000 r. wchodzić do grupy współpracowników Lecha Kaczyńskiego, gdy ten w rządzie Buzka zostawał szefem resortu sprawiedliwości. Wassermann budził opory wśród elit AWS. Wspominał to przed chwilą na TVN 24 Marek Jurek... Nie dostał oficjalnie nominacji na prokuratora krajowego. Zarzucano mu pracę w prokuraturze PRL. Po latach jak idiota sam się na to nabrałem i wyrzuciłem mu to publicznie. Ale o tym później. Gdy Kaczyńscy zakładali PiS rodzina po raz kolejny zastanawiała się czy powinien się w to włączać. Ja byłem bliżej nieznanym Wszechpolakiem, miałem inne obowiązki, lojalny i zobowiązany innemu układowi. Ale mój głos był na "tak". Z odrobiną wyrzutów obiecałem i zrobiłem fajną ulotkę wyborczą. Jak podkreślała teściowa Halinka była lepsza niż ta oficjalna... Cieszyło mnie to. W ogóle pogoda ducha Halinki była i jest potężna. Poszedł w bój z Lechem Kaczyńskim i zginął z nim w okolicach lasu katyńskiego. Czuję, że nie mógł sobie odmówić tej podróży - jednej jedynej takiej w życiu, co dla jego pokolenia miała ona tym większą wartość. Zajął miejsce Jarosława Kaczyńskiego.

Gdy Agata zadzwoniła w sobotę rano po 9.00 wiedziałem, że chce mi powiedzieć to najgorsze. Nigdy nie wstawała tak wcześnie rano w sobotę, odsypiała tydzień pracy, a tu nagle to ona dzowni. Zapłakana, załamana, z całym jej światem zawalonym na głowie w jednej chwili. Mówiłem, wiem co czujesz. Mój tata też umarł nagle. Nie wiedzieliśmy o jego chorobie. A pracował fizycznie i zmarł w jednej chwili. Ostatni raz widziałem go żywego pod bramą domu na Bielanach u Wassermannów. To była niedziela. We wtorek już nie żył. I przez następne dni, tygodnie i miesiące po pogrzebie mojego taty płakałem jak dziecko. Z bólu, tęsknoty, potwornej tęsknoty, która targała moje serce od malucha... Płakałem głównie u teściów, bo tam widziałem tatę ostatni raz żywego. W domu była malutka Asia, więc nie było na to czasu. Pierwsza wnuczka Zbigniewa Wassermanna. Wnuczka, którą z czasem porwał, zdobył. Asiula strasznie go pokochała. Wiem, że straciła w nim fantastycznego człowieka, faceta, dziadka, mądrego dziadka. Nasza sytuacja po rozstaniu sprawiła, że więcej czasu spędzała z nim, niż ze mną. Nie potrafię wyjaśnić dlaczego. Wycofałem się. Bałem się fatum, które kreślili przede mną inni, że tak jak mój tata potraktował mnie, tak teraz ja swoją córkę. Ale to nieprawda. Pierwsze lata życia Asi były nasze. Reagowała i jako maluszek uspokajała się na sam mój głos. Dziadek to dziadek. Zazdrościłem Agacie taty i Asiuli dziadka. Zazdrościłem pełnego domu, klimatu. Fajnie tam było i na Żytniej i na Bielanach. W tym wszystkim to co cechowało dom Zbigniewa Wassermanna to jego kuchnia. Fasolka po bretońsku, zupy zrobione z niczego, gołąbki, bigos, potem piwo i próba rozmów. Namawiał mnie na przejście do PiS. Proponowałem pewne rozwiązania. Zwlekał i obawiał się reakcji centrali. Mnie z kolei "centrale" brzydziły. Aż sam wyautowałem się z tego wszystkiego i chcę się trzymać od tych sporów na zawsze jak najdalej. Przy okazji moich kłopotów z dawną pracą, gdzie okazało się, że zarzucono mi niegospodarność jedna z gazet niczyła mnie totalnie przez dobre trzy tygodnie. Teraz już wiem, że warunkiem dostarczania materiałów było też zestawianie przy mnie nazwiska mojego teścia. Żeby czytelnicy to ze sobą wiązali. Żeby zniszczyć i mnie i jego... To przede wszystkim niszczyło mnie osobiście i moją rodzinę. Aż zniszczyło ostatecznie. Ale wszystkim, którzy się do tego przyczynili wybaczyłem. Szczerze.

I ostatnia sprawa. Która boli najbardziej. Jego ostatni wywiad dla tygodnika "Wprost". Zarzucił mi tam bardzo dużo. Ja zareagowałem mejlem do jego biura i wpisami w innych miejscach. Teraz tego żałuję. Krzyczę do nieba, bo wierzę, że tam trafił, że go przepraszam. Błagam o wybaczenie. Te wszystkie zarzuty też wybaczyłem. I modlę się na ile potrafię. Przepraszam jeśli Cię zawiodłem. Spróbuję się poprawić. Szczerze, autentycznie. Żegnaj. Byłeś jednym z żyjących autorytetów. Obok mojej mamy, rodzeństwa, Piotrka Boronia... Byłeś i pozostaniesz.


http://murarski.salon24.pl/169395,zbign ... -1949-2010
"Zauważyłem, że wszyscy którzy popierają aborcję zdążyli się już urodzić" - Ronald Wilson Reagan
http://ofensywawolnosci.pl/ksiega-pamia ... do-ksiegi/

dzuhas
Posty: 2395
Rejestracja: śr gru 15, 2004 2:35 pm
Lokalizacja: KrK
Kontakt:

Postautor: dzuhas » ndz kwie 25, 2010 11:25 am

EkoHuta, czyli podpisywanie się kwiatkami
rr
2010-04-10, ostatnia aktualizacja 2010-04-09 21:00

Zaprojektuj napis, potem przyjdź po sadzonki, a później patrz, jak ci przed blokiem ładnie rośnie. Nowa Huta rusza z projektem "Ekonazwa" - z tysięcy kwiatków powstaną wizytówki osiedli, instytucji, sklepów. To pierwszy taki projekt w Polsce.
Brzmi trochę jak stary i poczciwy czyn społeczny. I rzeczywiście coś z czynu społecznego w tym projekcie jest, chociażby wspólna praca fizyczna. O co chodzi? Ośrodek Kultury im. C.K. Norwida postanowił połączyć sadzenie kwiatków z ideologią. Kwiatki mają ułożyć się w konkretne napisy, a ideologia to identyfikacja z miejscem, budowanie tożsamości lokalnej, tworzenie wspólnot. Każdy może zaprojektować napis z kwiatków, coś w rodzaju wizytówki. Na trawnikach pojawią się więc nazwy osiedli, lokalnych instytucji, sklepów, szkół. Wymagana jest tylko fantazja.

- Planujemy na początek zorganizowanie czterech akcji happeningowych, podczas których będziemy wspólnie sadzili nazwy z kwiatów - mówi Katarzyna Danecka-Zapała z "Norwida". - Do akcji chcemy namówić lokalnych działaczy, młodzież, osoby prywatnie i zawodowo związane z Nową Hutą. Wspólnie wybierzemy miejsca, które dotąd były nieciekawe, a teraz mają szansę stać się na chwilę oryginalne. Wysadzimy nazwy związane z naszym otoczeniem, ale nie przywiązujemy wagi do swojego pomysłu, czyli będziemy się cieszyć, jeżeli mieszkańcy będą chcieli zasadzić własne ekonazwy. Warunek jest jeden - żeby zrobić to we współpracy z inną organizacją, instytucją, sąsiadami. Ważne jest, żeby zachęcić ludzi do kreowania własnego otoczenia.


Nowa Huta już żyje akcją.

- Przypominają się dawne dobre czasy, kiedy Huta była największym w Polsce kwietnikiem - wspomina Wiesław Bazik, nowohucki emeryt. - Ja to bym chciał zasadzić wyznanie miłości, bo w tym roku mam 50. rocznicę ślubu. Miłość oczywiście wyznałbym żonie, i to najchętniej w różowych stokrotkach.

Dlaczego Nowa Huta, a nie na przykład Prokocim czy Ruszaj? Bo akurat ta dzielnica ma najwięcej przestrzeni, którą można tak zagospodarować. Poza tym jest miejscem, gdzie od wielu lat testuje się różne projekty społeczne. Zawsze z ogromnym powodzeniem. Na początek w Nowej Hucie pojawią się nazwy z bratków, potem - jeżeli będzie więcej pieniędzy - zakwitną inne sadzonki. Na razie trudno zaplanować nawet liczbę potrzebnych kwiatków, a to oznacza, że trudno też przewidzieć, ile akcja może kosztować (wszystko zależy od tego, ilu będzie chętnych). Pieniądze obiecali nowohuccy radni.

- Pomysł genialny! Może wreszcie uda się przełamać stereotypy związane z Nową Hutą - przekonuje Tomasz Urynowicz, radny dzielnicy XVIII. - Jestem pewien, że będzie to coś naprawdę wyjątkowego, także wizualnie. Wystarczy przecież popatrzeć na niektóre osiedlowe ogródki...

Pierwsze sadzenie odbędzie się jeszcze w kwietniu. Informacje o tym, co trzeba zrobić, żeby wziąć w nim udział, pojawią się wkrótce w lokalnej prasie (także na naszych łamach) i na nowohuckich portalach (terazhuta.pl).

- Ja się tylko obawiam, że w Nowej Hucie zabraknie na takie kwietne wizytówki miejsca - mówi pani Janina, emerytowana nauczycielka. - Dlaczego? Mój klub emerytów już chce się zareklamować na trawniku, a wiem, że nie tylko mój... Tych klubów mamy w Hucie sporo...

Źródło: Gazeta Wyborcza Kraków


http://krakow.[usuwamy]/krakow/1,57820, ... tkami.html
pzdr Osiek

Awatar użytkownika
Cato
Posty: 721
Rejestracja: śr cze 29, 2005 9:19 am

Postautor: Cato » pn kwie 26, 2010 7:28 pm

hej, czy był ktoś na koncercie sobotnim "w imię wolności" ??
być HUTNIKIEM to być najgorętszym
ten kawałek męczy niekumatych

BuA SPW
Posty: 1546
Rejestracja: pt sie 27, 2004 4:21 pm

Postautor: BuA SPW » wt kwie 27, 2010 11:49 am

Panowie gdzie można sobie iść z kobietą na spacer po Hucie oprócz Zalewu, Placu, Łąk Nowohuckich ?