Wesołych Świąt!!!

Czyli wszystko to co nie mieści się w powyższych kategoriach - taki nasz mały hutniczy Hyde Park:)

Moderator: dUfio

Awatar użytkownika
Winnetou
Posty: 1964
Rejestracja: pn sie 30, 2004 8:36 pm

Postautor: Winnetou » czw gru 25, 2008 2:17 pm

Gryzu pisze:LONDYN, CHICAGO, DUBLIN - wesołych


Nie wiem, jak tam Chicago i Dublin, ale Londyn dziekuje i zyczy wzajemnie :D

JOK_NH
Posty: 4593
Rejestracja: czw kwie 28, 2005 7:21 pm
Lokalizacja: Wschodnia Strona Miasta

Postautor: JOK_NH » czw gru 25, 2008 2:19 pm

BuA SPW pisze:I jak tam panowie po Pasterce?Da sie tu pisac czy trzeba przeniesc rozmowe do Kogla do tematu "Pamiętnik Pijaka" ? :wink:


Oj uważaj, bo lawinę zepchniesz :lol:

Awatar użytkownika
Winnetou
Posty: 1964
Rejestracja: pn sie 30, 2004 8:36 pm

Postautor: Winnetou » ndz gru 28, 2008 11:09 pm

Chce sie z Wami podzielic moimi najnowszymi spostrzezeniami filozoficzno-religijnymi (bo przeciez nie sama pilka kibic zyje). Moze to zapoczatkuje ciekawa dyskusje na forum.
Jestem osoba niewierzaca, antykoscielna i antykatolicka (jak na prawdziwego dzikiego poganina-Indianina przystalo :) ) W kosciele dobrowolnie nie bylem pare lat, nie liczac slubow, pogrzebow itd. Ale w te swieta dalem sie namowic swojej dziewczynie na pojscie do kosciola na pasterke. W Londynie kosciolow roznych wyznan jest mnostwo. Duzo wiecej w przeliczeniu na mieszkanca niz w Polsce. Ale sa one bardzo stare. Wszystkie wybudowane z 200 lat temu i dawniej. Przejscie od jednego do drugiego zajmuje gora 5 minut. Mysmy z ciekawosci poszli do najblizszego, znajdujacego sie na naszej ulicy, angielskiego protestanckiego Zjednoczonego Zreformowanego Kosciola. I co tam zobaczylem?
Msze prowadzila kobieta-pastor ubrana w garnitur i koloratke. Oprocz niej nie bylo tam innych funkcjonariuszy koscielnych, tzn. ksiezy, wikariuszy, lektorow, ministrantow, organistow, moherowych beretow :) . Piesnie religijne z wiezy CD puszczala babinka w wieku 80 lat, naprzemian ze starszym od niej kolega :) Kazdy z uczestnikow mszy dostal przy wejsciu spiewnik, zeby wiedziec co spiewac. Pastor opowiedziala krotko skad jest to swieto, a potem niezadlugi tekst o tym, jak byc dobrym czlowiekiem. Pozniej caly czas byly spiewy. W ramach komunii jako cialo i krew Jezusa, wczesniej wymieniony starszy pan przyniosl na tacy pokrojone buleczki i soczek w kieliszkach. Kazdy sie musial poczestowac. Przy drzwiach wejsciowych stal talerz na datki, ktore mialy pozniej trafic do jakiejs organizacji charytatywnej. Na koniec mszy wszyscy uczestnicy razem z kobieta pastorem, dziadkiem jej prawa reka i babcia DJ-ka, skladali sobie osobiscie zyczenia wszystkiego najlepszego w Nowym Roku i wogole. Nie bylo to wcale ani nudne ani czasochlonne, bo (co dokladnie wyliczylem) wszystkich nas tam obecnych bylo dokladnie 20 osob! Sam kosciol jest nieduzy, a jego wnetrze jest wielkosci przecietnej szkolnej swietlicy. Z religijnych elementow stanowiacych wystroj kosciola byl tylko jeden krzyz. Zadnych obrazow, kwiatow, nawet oltarza. Na jego miejscu stalo wysypisko roznych produktow spozywczych i przemyslowych, ktore przynosili od dluzszego czasu wierni, a ktore pozniej mialy trafic do potrzebujacych rodzin. Co do atmosfery panujacej na mszy to byla ona bardzo przyjacielska i rodzinna, a pastor z dziadkiem jej prawa reka, na sam koniec porozmawiali z kazdym, a najdluzej z nami (jako nowymi). Jak to zupelnie inaczej ma sie do atmosfery katolickiego kosciola, gdzie sa relacje wladca-ksiadz i sluga-wierny, a rygor i karnosc jest niczym jak w wojsku.
Po tej jakze ciekawej turystyczno-rekreacyjnej wizycie w kosciele upewnilem sie tylko ze Kosciol Katolicki odwrocil o 180 stopni sens i cele, jaki mial jego zalozyciel Jezus Chrystus. A blisko Boga, kimkolwiek on jest, napewno nie sa jego funkcjonariusze.
AMEN :)

PS. Kiedy moja tesciowa (moherowy beret) dowiedziala sie, gdzie bylismy i jak to tam wygladalo, zapowiedziala nam, ze jedna noga juz jestesmy w piekle :D

JOK_NH
Posty: 4593
Rejestracja: czw kwie 28, 2005 7:21 pm
Lokalizacja: Wschodnia Strona Miasta

Postautor: JOK_NH » ndz gru 28, 2008 11:31 pm

Wiesz co, ciekawe przemyślenie, ale nic nowego mi nie powiedziałeś o kościele katolickim...nie muszę iść do innego kościoła, by zobaczyć, jak wygląda ten "nasz".

Awatar użytkownika
Cato
Posty: 721
Rejestracja: śr cze 29, 2005 9:19 am

Postautor: Cato » pn gru 29, 2008 12:19 am

Winnetou pisze:Kosciol Katolicki odwrocil o 180 stopni sens i cele, jaki mial jego zalozyciel Jezus Chrystus.
AMEN :)



bankowo chodzilo Mu o kolejną charytatywną organizację :shock: albo po prostu żeby było miło i niezobowiązujaco, a bynajmniej - bez jakichkolwiek wymagań..
szczesliwego nowego roku wszystkim fanatykom
być HUTNIKIEM to być najgorętszym
ten kawałek męczy niekumatych

Awatar użytkownika
metal
Site Admin
Posty: 3362
Rejestracja: pn sie 23, 2004 5:01 pm
Lokalizacja: http://www.Hutnik.krakow.pl
Kontakt:

Postautor: metal » pn gru 29, 2008 2:46 pm

Ciekawy pogląd zaprezentował Winnetou. Nie jestem pewny czy takie religijne dywagacje nie skończą się wielką awanturą (jak w przypadku innych śliskich tematów), ale spróbujmy.

Z grubsza reprezentuję ten sam typ co Winnetou - jestem (co najmniej) niewierzący, poglądy mam antyklerykalne. Szanuję ludzi prawdziwie wierzących i stosujących się do zasad swojej religii całościowo a jednocześnie pozbawionych cechy jakże polskiej: wytykania innym ich odstępstw od ww. zasad.

I jako że minęły święta to pokusiłem się o pewna obserwację: Mam wrażeniem że w ostatnich latach święta Bożego Narodzenia straciły mocno na znaczeniu na rzecz
a) wigilii - czyli czegoś co świętem nie jest a jedynie przygotowaniem doń
b) komercji - kto kupi więcej światełek na chatę, lepsze prezenty, większa plazmę, wyższą choinkę itd
c) konsumpcji - niepohamowanego obżarstwa i opilstwa


A gdzie to, co leży u podstawy tych świąt?
ObrazekStaram się pisać poprawnie po polsku!

Awatar użytkownika
KoKoNH
Posty: 859
Rejestracja: śr sie 30, 2006 7:24 pm
Lokalizacja: Szkolne

Postautor: KoKoNH » pn gru 29, 2008 2:56 pm

Metal zgadzam się z Tobą zupełnie, życzymy spokojnych świąt, a kto ma je spokojne? wszędzie ludzie zagonieni, robiący potrawy, sprzątający mieszkanie na wizytę rodziny.
Ja wierzę w Boga, ale nie toleruję Watykanu, postępuję po prostu zgodnie z moimi zasadami moralnymi, do kościoła nie uczęszczam, gdyż jest nudno, każda msza taka sama, na dodatek mieszanie się w politykę... mówię temu nie :!:

DawidHKS
Posty: 280
Rejestracja: wt sie 24, 2004 12:03 pm
Lokalizacja: Nowa Huta

Postautor: DawidHKS » pn gru 29, 2008 3:17 pm

KoKoNH pisze:M
Ja wierzę w Boga, ale nie toleruję Watykanu, postępuję po prostu zgodnie z moimi zasadami moralnymi, do kościoła nie uczęszczam, gdyż jest nudno, każda msza taka sama[...]


ja tam sie generalnie nie wp... w to co kto mowi, robi itp. ale zastanawiam sie jak mozliwosc spotkania i zobaczenia na wlasne oczy Boga, w ktorego wierzysz! moze byc nudna?

Awatar użytkownika
KonradHKS
Posty: 2805
Rejestracja: czw lut 02, 2006 9:51 am
Lokalizacja: Nowa Huta

Postautor: KonradHKS » pn gru 29, 2008 3:26 pm

Dla mnie takie podejście jest dziwne.

Jak wierzysz to chyba chodzisz do kościoła...
Zdajesz sobie sprawe ze niektórzy zostaną wynagrodzeni a niektórzy ukarani i mi sie obiło o uszy coś takiego jak żal nie doskonały czyli chodzisz do kosciola bo nie chce 'iść do piekła'. No chyba że nie wierzysz w 'niebo i piekło' to co innego... Nikt nikomu nie karze postępować wg przykazań koscielnych. wsytarczy przestrzegać przykazań Bożych a i tak zazwyczaj 'kościół to kościół tamto' to zwykłe pierdolenie i wymówka oczyszczająca sumienie.

dUfio
Posty: 9070
Rejestracja: pn sie 30, 2004 2:08 pm
Lokalizacja: ja to znam

Postautor: dUfio » pn gru 29, 2008 4:04 pm

metal pisze:
I jako że minęły święta to pokusiłem się o pewna obserwację: Mam wrażeniem że w ostatnich latach święta Bożego Narodzenia straciły mocno na znaczeniu na rzecz
a) wigilii - czyli czegoś co świętem nie jest a jedynie przygotowaniem doń
b) komercji - kto kupi więcej światełek na chatę, lepsze prezenty, większa plazmę, wyższą choinkę itd
c) konsumpcji - niepohamowanego obżarstwa i opilstwa



z ciekawosci Metal-kto był materiałem Twoich obserwacji? znajomi, sąsiedzi? czy może obserwacje oparles na doniesieniach mediów?
ja tez sobie prowadze drobne obserwacje-wlasciwie porownujac to co sie dzieje u mnie w domu i tym co probuja nam wmowic niektore stacje telewizyjne- i przecieram oczy ze zdumienia.
jakie zakupy??? owszem kupi sie nieco wiecej chleba i wedlin no ale to wylacznie dlatego ze sklepy sa pozamykane przez 2,5 dnia a ilosc domownikow na te kilka dni sie zwieksza geometrycznie
jakie prezenty??? nie wiem jak gdzie indziej ale u mnie PRZENIGDY nie bylo tradycji obdarowywania sie z okazji świąt (poza mamą ktora akurat obchodzi w świeta imieniny) i nie zanosi sie zeby ta 'tradycja' kiedykolwiek zostala zmieniona
wyscig??? akurat w tym roku zmienilem sobie choinke z 2,2 na 1,6 ale za to sprawilem na balkonie ozdobe 8) nie uwazam tego za cos zdroznego-przeciwnie, fajnie wyglada widok ozdobionych balkonow gdy sie idzie przez osiedle. oczywiscie w ramach rozsadku.

obzarstwo i opilstwo w narodzie to problem codzienny nie odswietny

chodzi o to ze od jakiegos czasu ktos probuje nam wmowic ze siweta to czas konsumcji, obzarstwa, komercji.
dla mnie to okres wielu tradycji, ciepla rodzinnego, a przede wszystkim bardzo wielu pozytywnych bodzcow plynacych z prawdziwego przeslania i sensu tych świat-nowe życie, nowa nadzieja, nowe siły. w mediach o tym nie bedzie bo to sie po prostu nie sprzeda.

to ze Zdzichu ma wypasione swiecidelka, Stacha nowa bizuterie, Mariola dostala zly rozmiar klapek a Wiesiek nachlał sie jak swinia-mam w glebokim powazaniu mimo ze niektore media o tym trabia.

kazdy powinien zajmowac sie swoim podworkiem, swoim domem i pilengnowaniem swoich swiat zbey przezyc je tak jak uwaza za słuszne


pozdrawia-wierzący, praktykujący, błądzący

Awatar użytkownika
KoKoNH
Posty: 859
Rejestracja: śr sie 30, 2006 7:24 pm
Lokalizacja: Szkolne

Postautor: KoKoNH » pn gru 29, 2008 4:20 pm

Tylko, że spotkanie z Bogiem powinno być szczęśliwym wydarzeniem!
A że Kościół tak działa to nie wymówka... przykazania kościelne łamię nawet Watykan mówiąc, że nie będą bronić homoseksualistów przed karą śmieci. Przecież to też są ludzie, a co z przykazaniem "Miłuj bliźniego swego jak siebie samego"? A z Bogiem można się spotkać podczas modlitwy w domu ;]

1979
Posty: 1894
Rejestracja: ndz sie 29, 2004 6:44 am

Postautor: 1979 » pn gru 29, 2008 4:28 pm

KoKoNH pisze:Tylko, że spotkanie z Bogiem powinno być szczęśliwym wydarzeniem!


czyli ? jak wg Ciebie powinna wygladac szczesliwa wizyta na niedzielnej Mszy ? Msza to nie jest dyskoteka ,wizyta w burdelu czy na stadionie." mieszanie sie w polityke" -napisales ; gdyby sie nie mieszal to kto wie co te matoły z wiejskiej by narobiły ,nie mowiac o tym ze dalej bylibysmy komunistycznym panstwem
od swych narodzin przez wszystkie lata
NA ZAWSZE Hutnik
powstrzyma nas tylko koniec świata

BYLISMY - JESTESMY - BEDZIEMY

Awatar użytkownika
metal
Site Admin
Posty: 3362
Rejestracja: pn sie 23, 2004 5:01 pm
Lokalizacja: http://www.Hutnik.krakow.pl
Kontakt:

Postautor: metal » pn gru 29, 2008 4:37 pm

Oho! zaczyna się :)
1979 zważ, że historia kościoła kat w Polsce nie zaczęła się w 1945. Zaś jego ingerencja w politykę to nie tylko JP2 i obalenie komunizmu, ale także ciągłe dążenie do tego żeby Polska była państwem wyznaniowym - tzn żeby stanowione prawo było zgodne z nauką kościoła kat. (co np dla mnie jest nie do przyjęcia).
ObrazekStaram się pisać poprawnie po polsku!

DawidHKS
Posty: 280
Rejestracja: wt sie 24, 2004 12:03 pm
Lokalizacja: Nowa Huta

Postautor: DawidHKS » pn gru 29, 2008 4:37 pm

KoKoNH pisze:Tylko, że spotkanie z Bogiem powinno być szczęśliwym wydarzeniem!
A że Kościół tak działa to nie wymówka... przykazania kościelne łamię nawet Watykan mówiąc, że nie będą bronić homoseksualistów przed karą śmieci. Przecież to też są ludzie, a co z przykazaniem "Miłuj bliźniego swego jak siebie samego"? A z Bogiem można się spotkać podczas modlitwy w domu ;]


mozesz podac jakies zrodlo z ktorego wziales to twierdzenie? bo ja nie pamietam zeby ktos z Watykanu wypowiadal sie neutralnie bardz tez byl za kara smierci. wrecz przeciwnie

szaman1950
Posty: 159
Rejestracja: ndz lis 16, 2008 3:57 pm
Lokalizacja: wolne miasto Nowa Huta

Postautor: szaman1950 » pn gru 29, 2008 7:59 pm

panowie a ja napisze tak do winetu kolego nie pisz ze jestes nie wierzacy bo twoj manitu tez jest jakims bozkiem Metal trzeba wierzyc w Boga i w HKS a wystrzegac sie ludzi pokroju MOHER ARMY nie mozna pisac ze ten kto chodzi do kosciola to ma zawsze sztame z ksiedzem ksiadz to jest poprostu jeden z wielu zawoduw tego swiata i ktos kto idzie do kosciola tylko po to zeby tempo wierzyc w to co mowi ksiadz na KAZANIU to jest poprostu niepowarzny niewyobrazam sobie niwierzyc w Boga ksiadz to inna bajka BIALO BLEKITNO NIEBIESKIEGO nowego roku pozdrawiam
kto kocha ten wierzy