Wesołych Świąt!!!
Moderator: dUfio
Nie sadzilem, ze swoimi pasterkowymi wrazeniami rozpoczne najbardziej zazarta dyskuje na forum od lat Zatem i sam dorzuce jeszcze pare swoich uwag.
Uwazam, ze nie ma sensu przekomarzac sie co do pogladow religijnych na forum. Nikt tu nigdy nikogo nie przekona. Chociaz jeszcze 500 lat temu udawalo sie to niektorym za pomoca miecza, a jak to nie wystarczylo, to zawsze pod reka stal gotowy stosik
Opowiem Wam jak sprawy religijne i swiateczne wygladaja w Anglii. Przewiduje, ze za gora 30 lat w Polsce bedzie identycznie. Trzeba tylko poczekac, az nasi dziadkowie i rodzice udadza sie do krainy wiecznych lowow.
Anglia jest krajem bardzo zlaicyzowanym. Co prawda sa tu koscioly niemal na kazdym kroku, ale zostaly one wybudowane przed wieloma wiekami. Tych nowszych sa tu sladowe ilosci. Widocznie kiedys koscioly byly tu bardzo potrzebne ludziom. W obecnych czasach wogole. Jedynymi okolicznosciami kiedy ludzie je tu jeszcze wykorzystuja sa pogrzeby. Anglicy sie nie chrzcza, nie mowiac o 1.Komuni czy bierzmowaniu, a sluby biora tylko cywilne. Oczywiscie od kazdej reguly sa zawsze wyjatki.
Jestem tu pare lat i w ciagu tego okresu spotkalem tylko dwoch gosci (po 50 pare lat), ktorzy uznali siebie za religijnych. Jeden jest praktykujacym baptysta i chodzi do kosciola co tydzien. Drugi jest polpraktykujacym katolikiem i do swiatyni uczeszcza co drugo tydzien. Jak na wiele setek poznanych tu Brytyjczykow jest to ilosc wrecz promilowa. A na tematy religijne zagadywalem z prawie wszystkimi. Dlatego, ze oprocz sportu, drugim moim konikiem jest poznawanie innych religii.
Sens swiat u Anglikow wyglada mniej wiecej tak, jak napisal to wczesniej Metal. Czyli: jak najdrozsze prezenty i jak najbardziej kolorowo oswietlony dom, tzn.komercja i konsumpcja do szescianu. Sklepy i zaklady pracy juz w pazdzierniku zaczely stroic swoje lokale w rozne Mikolaje, balwany i napisy Merry Christmas. Ale NIGDZIE naprawde NIGDZIE, a sie dobrze przypatrywalem, nie zauwazylem jakiegos Jezuska, Maryji czy innych swietych. Podobnie z telewizja brytyjska. W okresie swiateczno-noworocznym telewizja niekodowana (bo tylko taka mam, nie wiem jak tam u kodowanej) nie puscila ANI JEDNEGO filmu czy dokumentu z nazwiazaniem do swiat. Sam bylem tym bardzo zaskoczony, bo sadzilem, ze pomimo wszystkiego chociaz w swieta pokaza oni skad to sie wzielo. A sprawdzilem dokladnie program telewizyjny. Nie bylo nawet Kevina
Kolejnym, ale juz innej natury, problemem Brytyjczykow sa kartki swiateczne. Maja oni zwlaszcza kobiety pierdolca na punkcie wreczania innym, nawet tych ktorych sie nie lubi, kartek z zyczeniami "wszystkiego najlepszego w swieta i w nowym roku". I nawet te kartki nie maja zadnych elementow z dzieciatkiem i jego rodzina, tylko z choinkami, balwanami i reniferami. Co ciekawe przy wreczaniu tych kartek ludzie nie skladaja sobie zyczen tylko poprostu wymieniaja, czesto bez slowa, kartkami. Co gorsze to ta bezmozgowa moda dopadla takze chlopow. Sam bylem niedawno na piwku z kumplem Angolem, 40-letnim chuliganem Arsenalu, ktory ni z tad ni z owad dal mi taka kartke. Z wrazenia spadlem po stol.
Na koniec dodam jeszcze, ze w Anglii, bo nie wiem jak tam jest w innych czesciach UK, kosciol nie ma juz nic do gadania i ze zdaniem ksiezy sie nikt nie liczy. Mysle, ze podobnie jest takze w innych krajach Europy Zachodniej.
PS. Goraco polecam wszystkim do przeczytania 2 ksiazki pod tytulem "Bylem ksiedzem". Napisal je byly ksiadz pod pseudonimem Robert Jonasz. Sam je zjadlem w ciagu jednego weekendu, bo nie dalo sie od nich oderwac. I jesli ktos ma jeszcze resztki szacunku do ksiezy i instytucji Kosciola Katolickiego, to po tych ksiazkach sie ich pozbedzie. WARTO PRZECZYTAC
Uwazam, ze nie ma sensu przekomarzac sie co do pogladow religijnych na forum. Nikt tu nigdy nikogo nie przekona. Chociaz jeszcze 500 lat temu udawalo sie to niektorym za pomoca miecza, a jak to nie wystarczylo, to zawsze pod reka stal gotowy stosik
Opowiem Wam jak sprawy religijne i swiateczne wygladaja w Anglii. Przewiduje, ze za gora 30 lat w Polsce bedzie identycznie. Trzeba tylko poczekac, az nasi dziadkowie i rodzice udadza sie do krainy wiecznych lowow.
Anglia jest krajem bardzo zlaicyzowanym. Co prawda sa tu koscioly niemal na kazdym kroku, ale zostaly one wybudowane przed wieloma wiekami. Tych nowszych sa tu sladowe ilosci. Widocznie kiedys koscioly byly tu bardzo potrzebne ludziom. W obecnych czasach wogole. Jedynymi okolicznosciami kiedy ludzie je tu jeszcze wykorzystuja sa pogrzeby. Anglicy sie nie chrzcza, nie mowiac o 1.Komuni czy bierzmowaniu, a sluby biora tylko cywilne. Oczywiscie od kazdej reguly sa zawsze wyjatki.
Jestem tu pare lat i w ciagu tego okresu spotkalem tylko dwoch gosci (po 50 pare lat), ktorzy uznali siebie za religijnych. Jeden jest praktykujacym baptysta i chodzi do kosciola co tydzien. Drugi jest polpraktykujacym katolikiem i do swiatyni uczeszcza co drugo tydzien. Jak na wiele setek poznanych tu Brytyjczykow jest to ilosc wrecz promilowa. A na tematy religijne zagadywalem z prawie wszystkimi. Dlatego, ze oprocz sportu, drugim moim konikiem jest poznawanie innych religii.
Sens swiat u Anglikow wyglada mniej wiecej tak, jak napisal to wczesniej Metal. Czyli: jak najdrozsze prezenty i jak najbardziej kolorowo oswietlony dom, tzn.komercja i konsumpcja do szescianu. Sklepy i zaklady pracy juz w pazdzierniku zaczely stroic swoje lokale w rozne Mikolaje, balwany i napisy Merry Christmas. Ale NIGDZIE naprawde NIGDZIE, a sie dobrze przypatrywalem, nie zauwazylem jakiegos Jezuska, Maryji czy innych swietych. Podobnie z telewizja brytyjska. W okresie swiateczno-noworocznym telewizja niekodowana (bo tylko taka mam, nie wiem jak tam u kodowanej) nie puscila ANI JEDNEGO filmu czy dokumentu z nazwiazaniem do swiat. Sam bylem tym bardzo zaskoczony, bo sadzilem, ze pomimo wszystkiego chociaz w swieta pokaza oni skad to sie wzielo. A sprawdzilem dokladnie program telewizyjny. Nie bylo nawet Kevina
Kolejnym, ale juz innej natury, problemem Brytyjczykow sa kartki swiateczne. Maja oni zwlaszcza kobiety pierdolca na punkcie wreczania innym, nawet tych ktorych sie nie lubi, kartek z zyczeniami "wszystkiego najlepszego w swieta i w nowym roku". I nawet te kartki nie maja zadnych elementow z dzieciatkiem i jego rodzina, tylko z choinkami, balwanami i reniferami. Co ciekawe przy wreczaniu tych kartek ludzie nie skladaja sobie zyczen tylko poprostu wymieniaja, czesto bez slowa, kartkami. Co gorsze to ta bezmozgowa moda dopadla takze chlopow. Sam bylem niedawno na piwku z kumplem Angolem, 40-letnim chuliganem Arsenalu, ktory ni z tad ni z owad dal mi taka kartke. Z wrazenia spadlem po stol.
Na koniec dodam jeszcze, ze w Anglii, bo nie wiem jak tam jest w innych czesciach UK, kosciol nie ma juz nic do gadania i ze zdaniem ksiezy sie nikt nie liczy. Mysle, ze podobnie jest takze w innych krajach Europy Zachodniej.
PS. Goraco polecam wszystkim do przeczytania 2 ksiazki pod tytulem "Bylem ksiedzem". Napisal je byly ksiadz pod pseudonimem Robert Jonasz. Sam je zjadlem w ciagu jednego weekendu, bo nie dalo sie od nich oderwac. I jesli ktos ma jeszcze resztki szacunku do ksiezy i instytucji Kosciola Katolickiego, to po tych ksiazkach sie ich pozbedzie. WARTO PRZECZYTAC
Sam nie jestem za bardzo w nastroju żeby coś więcej napisać. Podsyłam więc filmik w którym można posłuchać trochę o świętach , pieniądzach i ... socjalizmie . Warto obejrzeć .
http://www.youtube.com/watch?v=XmSojjDQ92Q&eurl
http://www.youtube.com/watch?v=XmSojjDQ92Q&eurl
-
- Posty: 159
- Rejestracja: ndz lis 16, 2008 3:57 pm
- Lokalizacja: wolne miasto Nowa Huta
metal pisze:Domy w mojej okolicy obwieszone sa lampkami jak nie przymierzając w USA, od migające, oczojebne, "sopelki". Dziwię się że elektrownie się nie buntują. Szczególnie sąsiedzi, których uważam za nowobogackich buraków wydają się ścigać na ilość świecidełek.
[/color]
jak by ci to wytłumaczyć...
elektrownia produkuje prąd i na tym zarabia. im więcej prądu sprzeda tym więcej zarobi
szczęśliwego 2009
- pawel_nh_zw
- Posty: 182
- Rejestracja: pn maja 30, 2011 6:43 am
- Lokalizacja: Złotego Wieku
-
- Posty: 2726
- Rejestracja: pt paź 01, 2004 2:00 pm
Troublemaker pisze:Abstrahując od standardowych życzeń, które zapewne będą składać Wam bliscy chciałem Wam życzyć Panowie aby zawsze po melanżach nie zabrakło Wam rano piwa przy łóżku i aby nogi niewiast się przed Wami rozkładały bez jakiegokolwiek oporu.
Wesołych świąt!
Ty...żeby Ci kot przy jednej dziurze nie zdechł
Najlepszego!!