Sezona ogórkowa w pełni - opowiedz kawała
Moderator: dUfio
-
- Posty: 2726
- Rejestracja: pt paź 01, 2004 2:00 pm
Pewien mężczyzna wyjechał na wakacje w góry. Mieszkał w pokoju w góralskiej chatce. Dnia pewnego trafiła mu się zajebista pogoda, a że był leniwy postanowił że się położy na golasa i poopala. Niestety, leżał trochę za długo i spiekł sobie kutasa.
Poleciał szybko do gaździny po pomoc. Nie miała żadnych kremów, więc nalała mu maślanki do wiadra i kazała moczyć w tym fiuta. Gość zadowolony kuca, i moczy. Nagle do izby weszła sąsiadka, przygląda się gościowi i mówi ze zdziwieniem:
- Jak się chłop spusco to jo widziała, ale jak tankuje to jesce nigdy.
Poleciał szybko do gaździny po pomoc. Nie miała żadnych kremów, więc nalała mu maślanki do wiadra i kazała moczyć w tym fiuta. Gość zadowolony kuca, i moczy. Nagle do izby weszła sąsiadka, przygląda się gościowi i mówi ze zdziwieniem:
- Jak się chłop spusco to jo widziała, ale jak tankuje to jesce nigdy.
Quam dulce et decorum est pro patria mori
Donald Tusk odwiedza z roboczą wizytą szkołę podstawową.
Po oficjalnej akademii pani mówi do uczniów- kochane dzieci jeśli macie
jakieś pytania to możecie zadać je teraz panu premierowi.
Zgłasza się Jasiu: - Panie premierze mam do pana dwa pytania... Pierwsze: -Skąd wziął się trotyl na skrzydłach tupolewa?
Drugie: -Czy śmierć nawigatora Jaka-40 ma coś wspólnego z katastrofą w
Smoleńsku?
Premier zastanawia się nad odpowiedzią i nagle dzwoni dzwonek na przerwę...
Po przerwie dzieci wracają do klasy a pani mówi: -Kochane dzieci jeśli ktoś ma jeszcze jakieś pytania do Pana premiera to pytajcie.
Zgłasza się Małgosia: - Panie premierze mam do pana cztery pytania
Pierwsze: -Skąd wziął się trotyl na skrzydłach tupolewa?
Drugie: -Czy śmierć nawigatora Jaka-40 ma coś wspólnego z katastrofą w
Smoleńsku?
Trzecie: -Dlaczego dzwonek na przerwę zadzwonił 20 minut przed czasem?
Czwarte: -Gdzie zniknął Jasiu?
Po oficjalnej akademii pani mówi do uczniów- kochane dzieci jeśli macie
jakieś pytania to możecie zadać je teraz panu premierowi.
Zgłasza się Jasiu: - Panie premierze mam do pana dwa pytania... Pierwsze: -Skąd wziął się trotyl na skrzydłach tupolewa?
Drugie: -Czy śmierć nawigatora Jaka-40 ma coś wspólnego z katastrofą w
Smoleńsku?
Premier zastanawia się nad odpowiedzią i nagle dzwoni dzwonek na przerwę...
Po przerwie dzieci wracają do klasy a pani mówi: -Kochane dzieci jeśli ktoś ma jeszcze jakieś pytania do Pana premiera to pytajcie.
Zgłasza się Małgosia: - Panie premierze mam do pana cztery pytania
Pierwsze: -Skąd wziął się trotyl na skrzydłach tupolewa?
Drugie: -Czy śmierć nawigatora Jaka-40 ma coś wspólnego z katastrofą w
Smoleńsku?
Trzecie: -Dlaczego dzwonek na przerwę zadzwonił 20 minut przed czasem?
Czwarte: -Gdzie zniknął Jasiu?
-
- Posty: 2726
- Rejestracja: pt paź 01, 2004 2:00 pm
Pewna para była sobie na romantycznym spacerku po wiejskiej drodze.
Szli trzymając się za ręce i podczas spacerku napalenie się chłopaka wzrosło do maksimum.
Już się za nią zabierał, gdy nagle powiedziała:
- Mam nadzieję, że się nie pogniewasz, ale muszę zrobić siku.
Trochę go to odrzuciło, ale powiedział:
- Spoko, idź za ten krzak.
Zgodziła się i poszła za krzak. Podczas, gdy czekał usłyszał dźwięk zsuwania się jedwabnych majteczek po jej nogach i zaczął sobie wyobrażać co tam się dzieje.
Nie mogąc się powstrzymać, sięgnął przez krzaki i zaczął muskać ją po udzie, dopóki, ku jego zdziwieniu nie złapał za długi, grubawy obiekt zwisający między jej nogami.
Krzyknął przerażony:
- O mój Boże!!! Zmieniłaś płeć??!!
Na co ona odpowiedziała:
- Nie, zmieniłam zdanie. Sram.
Szli trzymając się za ręce i podczas spacerku napalenie się chłopaka wzrosło do maksimum.
Już się za nią zabierał, gdy nagle powiedziała:
- Mam nadzieję, że się nie pogniewasz, ale muszę zrobić siku.
Trochę go to odrzuciło, ale powiedział:
- Spoko, idź za ten krzak.
Zgodziła się i poszła za krzak. Podczas, gdy czekał usłyszał dźwięk zsuwania się jedwabnych majteczek po jej nogach i zaczął sobie wyobrażać co tam się dzieje.
Nie mogąc się powstrzymać, sięgnął przez krzaki i zaczął muskać ją po udzie, dopóki, ku jego zdziwieniu nie złapał za długi, grubawy obiekt zwisający między jej nogami.
Krzyknął przerażony:
- O mój Boże!!! Zmieniłaś płeć??!!
Na co ona odpowiedziała:
- Nie, zmieniłam zdanie. Sram.
Quam dulce et decorum est pro patria mori
- RoCeNoWaHuTa
- Posty: 195
- Rejestracja: czw gru 06, 2007 6:11 pm
- Lokalizacja: NH
Premier Tusk przychodzi do szkoly podstawowej i pozwala dzieciom na zadawanie pytan. Zglasza sie maly Krzysio: - Ja mam trzy pytania: Po pierwsze: jak sie pan czuje po wygraniu wyborów, które pan sfalszowal? Po drugie: jak dlugo bedzie pan jeszcze klamal, kradl, niszczyl Polske i Polaków oraz dzialal na szkode dziesiatek milionów ludzi? Po trzecie: jak pan w ogóle jest w stanie spojrzec w lustro? Premier zaczal sie namyslac, gdy wtem zadzwonil dzwonek.
Po przerwie dzieci wrócily do klasy, usiadly, a reke podniósl Michalek: - Ja mam piec pytan do pana premiera. Po pierwsze: jak sie pan czuje po wygraniu wyborów, które pan sfalszowal? Po drugie: jak dlugo bedzie pan jeszcze klamal, kradl, niszczyl Polske i Polaków oraz dzialal na szkode dziesiatek milionów ludzi? Po trzecie: jak pan w ogóle jest w stanie spojrzec w lustro? Po czwarte: dlaczego dzwonek na przerwe zadzwonil dwadziescia minut wczesniej? I po piate: co sie stalo z Krzysiem?
:):)
Po przerwie dzieci wrócily do klasy, usiadly, a reke podniósl Michalek: - Ja mam piec pytan do pana premiera. Po pierwsze: jak sie pan czuje po wygraniu wyborów, które pan sfalszowal? Po drugie: jak dlugo bedzie pan jeszcze klamal, kradl, niszczyl Polske i Polaków oraz dzialal na szkode dziesiatek milionów ludzi? Po trzecie: jak pan w ogóle jest w stanie spojrzec w lustro? Po czwarte: dlaczego dzwonek na przerwe zadzwonil dwadziescia minut wczesniej? I po piate: co sie stalo z Krzysiem?
:):)
Z Hutnikiem od zawsze...
Po 25 latach jeżdżenia Harleyem pewien facet doszedł do wniosku, że zobaczył już kawał świata i uznał, że czas osiąść gdzieś na stałe. Kupił więc kawałek ziemi w Vermont, tak daleko od innych ludzi, jak to tylko możliwe. Z listonoszem widział się raz na tydzień, a po zakupy jeździł raz na miesiąc. Poza tym była tylko natura i on.
Po mniej więcej pół roku takiego życia słyszy stukanie do drzwi. Idzie, otwiera i widzi wielkiego, brodatego tubylca.
- Cześć - mówi tubylec. - Jestem Enoch, twój sąsiad, mieszkający jakieś cztery mile w tamtym kierunku. Za jakieś dwa dni, wieczorem, urządzam małe przyjęcie. Miałbyś ochotę przyjść?
- Jasne, po pół roku na tym odludziu chętnie się zabawię, będzie fajnie.
Enoch pożegnał się i już miał iść, ale odwraca się i mówi:
- Słuchaj, jesteś tu nowy, więc chyba powinienem cię ostrzec, że będziemy tam ostro pili.
- Nie ma problemu, 25 lat jeździłem Harleyem. Myślę, że dam sobie radę.
Enoch już ma odchodzić, ale jeszcze odwraca się i mówi:
- Powinienem cię też ostrzec, że nie było jeszcze imprezy bez bijatyki.
- Z dwudziestopięcioletnim doświadczeniem jako motocyklista myślę, że sobie poradzę.
Enoch odwraca się i już ma iść, ale przypomina sobie jeszcze coś i mówi:
- Muszę ci też powiedzieć, że te przyjęcia to istna orgia seksu. Widziałem już tam rzeczy, o których mi się nawet nie śniło.
- Po 25 latach jeżdżenia Harleyem i pół roku na tym odludziu jestem więcej niż gotów, zwłaszcza na to. Aha, Enoch, zanim zapomnę. Jak powinienem się ubrać na to przyjęcie?
- Ubierz się jak chcesz. I tak będziemy tylko my dwaj.
Po mniej więcej pół roku takiego życia słyszy stukanie do drzwi. Idzie, otwiera i widzi wielkiego, brodatego tubylca.
- Cześć - mówi tubylec. - Jestem Enoch, twój sąsiad, mieszkający jakieś cztery mile w tamtym kierunku. Za jakieś dwa dni, wieczorem, urządzam małe przyjęcie. Miałbyś ochotę przyjść?
- Jasne, po pół roku na tym odludziu chętnie się zabawię, będzie fajnie.
Enoch pożegnał się i już miał iść, ale odwraca się i mówi:
- Słuchaj, jesteś tu nowy, więc chyba powinienem cię ostrzec, że będziemy tam ostro pili.
- Nie ma problemu, 25 lat jeździłem Harleyem. Myślę, że dam sobie radę.
Enoch już ma odchodzić, ale jeszcze odwraca się i mówi:
- Powinienem cię też ostrzec, że nie było jeszcze imprezy bez bijatyki.
- Z dwudziestopięcioletnim doświadczeniem jako motocyklista myślę, że sobie poradzę.
Enoch odwraca się i już ma iść, ale przypomina sobie jeszcze coś i mówi:
- Muszę ci też powiedzieć, że te przyjęcia to istna orgia seksu. Widziałem już tam rzeczy, o których mi się nawet nie śniło.
- Po 25 latach jeżdżenia Harleyem i pół roku na tym odludziu jestem więcej niż gotów, zwłaszcza na to. Aha, Enoch, zanim zapomnę. Jak powinienem się ubrać na to przyjęcie?
- Ubierz się jak chcesz. I tak będziemy tylko my dwaj.
Mówię to co myślę, robię to co mówię
-
- Posty: 2726
- Rejestracja: pt paź 01, 2004 2:00 pm
Marycha zaszła w ciążę i szczęśliwie urodziła. Ponieważ łatwą była kobitką, miała trudności we wskazaniu ojca dziecka, więc na wszelki wypadek w pozwie do sądu o ustalenie ojcostwa wskazała wszystkich chłopów ze wsi z sołtysem włącznie. Sąd nakazał więc pobranie krwi wszystkim panom. Na pierwszy ogień poszedł sołtys. Sołtys w ambulatorium, a pozostali nerwowo i z niepokojem oczekują swojej kolejki. Po chwili wychodzi wesoły i uśmiechnięty sołtys i radośnie już w drzwiach głośno krzyczy:
- Chłopy, nie bójta się!! Nie dojdą! Z palca biorą!
Facet narąbany w knajpie postanowił kupić sobie jeszcze ćwiarteczkę do domu.
Było późno, więc chciał cichaczem wejść do domu, żeby nie zbudzić żony.
Przed domem wsadził sobie ćwiarteczkę do tylnej kieszeni w spodniach, a że był tak nawalony, to przed samym mieszkaniem potknął się i wypieprzył.
Rozbił flaszkę i pokaleczył sobie tyłek, więc wszedł szybko do domu i prosto na palcach poszedł do łazienki zrobić opatrunek, żeby nie zakrwawić pościeli.
Ściągnął spodnie, wypiął zakrwawiony tyłek w stronę lustra i robi opatrunek.
Zakłada plastry - jeden drugi itd. i położył się cichutko do łóżka.
Rano żona z mordą budzi go:
- Ty pijaku, nie dosyć, że przychodzisz nad ranem do domu pijany, to jeszcze cala kołdra we krwi! A już nie wiem do cholery, na co te plastry na tym lustrze poprzyklejałeś!
Józek! Zagadka: czym różni się zasłona od papieru toaletowego?
Nie wiem.
Czyli to Ty chamie!
- Chłopy, nie bójta się!! Nie dojdą! Z palca biorą!
Facet narąbany w knajpie postanowił kupić sobie jeszcze ćwiarteczkę do domu.
Było późno, więc chciał cichaczem wejść do domu, żeby nie zbudzić żony.
Przed domem wsadził sobie ćwiarteczkę do tylnej kieszeni w spodniach, a że był tak nawalony, to przed samym mieszkaniem potknął się i wypieprzył.
Rozbił flaszkę i pokaleczył sobie tyłek, więc wszedł szybko do domu i prosto na palcach poszedł do łazienki zrobić opatrunek, żeby nie zakrwawić pościeli.
Ściągnął spodnie, wypiął zakrwawiony tyłek w stronę lustra i robi opatrunek.
Zakłada plastry - jeden drugi itd. i położył się cichutko do łóżka.
Rano żona z mordą budzi go:
- Ty pijaku, nie dosyć, że przychodzisz nad ranem do domu pijany, to jeszcze cala kołdra we krwi! A już nie wiem do cholery, na co te plastry na tym lustrze poprzyklejałeś!
Józek! Zagadka: czym różni się zasłona od papieru toaletowego?
Nie wiem.
Czyli to Ty chamie!
Quam dulce et decorum est pro patria mori
Wrócił Jasiu z wakacji.
Położył się do łóżeczka i próbuje zasnąć. Pół godziny, godzina i nic. Przychodzi do niego mama. Jasiu mówi: mamusiu nie mogę zasnąć bo jak byłem na wakacjach u babci, to babcia kładła się przy mnie i wtedy zasypiałem.
Dobrze Jasiu mówi mama, ja też się koło Ciebie położę. Ale znowu piętnaście, dwadzieścia minut i nic. A Jasiu bo wiesz mamusiu babcia trzymała mnie za ptaszka i wtedy zasypiałem. Dobrze Jasiu mówi mama, ja też będę trzymała Cie za ptaszka. Ale znowu piętnaście dwadzieścia minut... a Jasiu wiesz mamo to nie to samo babci się rączka trzęsła.
_______________________________________________________________
Ksiądz na mszy zbiera datki.
Podchodzi do kobiety a ta szuka drobnych pieniędzy.
Ksiądz widząc same stu złotowe banknoty mówi:
- Mogą być te stu złotowe.
- To na fryzjera.
- Ale Maryja nie chodziła do fryzjera.
- A Jezus nie jeździł mercedesem!
_____________________________________________________________
Położył się do łóżeczka i próbuje zasnąć. Pół godziny, godzina i nic. Przychodzi do niego mama. Jasiu mówi: mamusiu nie mogę zasnąć bo jak byłem na wakacjach u babci, to babcia kładła się przy mnie i wtedy zasypiałem.
Dobrze Jasiu mówi mama, ja też się koło Ciebie położę. Ale znowu piętnaście, dwadzieścia minut i nic. A Jasiu bo wiesz mamusiu babcia trzymała mnie za ptaszka i wtedy zasypiałem. Dobrze Jasiu mówi mama, ja też będę trzymała Cie za ptaszka. Ale znowu piętnaście dwadzieścia minut... a Jasiu wiesz mamo to nie to samo babci się rączka trzęsła.
_______________________________________________________________
Ksiądz na mszy zbiera datki.
Podchodzi do kobiety a ta szuka drobnych pieniędzy.
Ksiądz widząc same stu złotowe banknoty mówi:
- Mogą być te stu złotowe.
- To na fryzjera.
- Ale Maryja nie chodziła do fryzjera.
- A Jezus nie jeździł mercedesem!
_____________________________________________________________