Hutnik Kraków - Nida Pińczów (środa 26.08.09, g. 17:00)

Tematy piłkarskie (do 2010 r.)

Moderatorzy: dUfio, majlech

yanek_HKS
Posty: 7
Rejestracja: pn wrz 19, 2005 4:17 pm

Postautor: yanek_HKS » śr sie 26, 2009 5:30 pm

1-0 po 20min tak przynajmniej jest na Tobecie:D

Tomecz
Posty: 15
Rejestracja: sob wrz 03, 2005 1:03 pm

Postautor: Tomecz » śr sie 26, 2009 5:30 pm

2:0

yanek_HKS
Posty: 7
Rejestracja: pn wrz 19, 2005 4:17 pm

Postautor: yanek_HKS » śr sie 26, 2009 5:37 pm

18min Gil
24min Święty

Tomecz
Posty: 15
Rejestracja: sob wrz 03, 2005 1:03 pm

Postautor: Tomecz » śr sie 26, 2009 6:23 pm

2:1 :/

JOK_NH
Posty: 4760
Rejestracja: czw kwie 28, 2005 7:21 pm
Lokalizacja: Wschodnia Strona Miasta

Postautor: JOK_NH » śr sie 26, 2009 7:00 pm

3:1 koniec :D

buźka_1950
Posty: 109
Rejestracja: wt lis 11, 2008 12:05 pm
Lokalizacja: Dywizjonu 303

Postautor: buźka_1950 » śr sie 26, 2009 7:22 pm

cycat z relacji live "magazynpilkarski.pl"


Wiele ładnych, składnych akcji. Szkoda tylko, że w wykonaniu Hutnika.
:twisted:

KSH74NH
Posty: 4489
Rejestracja: śr sie 25, 2004 6:09 pm
Lokalizacja: swiatniki gorne

Postautor: KSH74NH » śr sie 26, 2009 7:31 pm

1 polowa to nic dodac nida bez sytuacji
a nasi powiem krotko dla mnie gra przepiekna
w drugiej nida jedna okazja i gol + jeden rzut wolnu po ktorym nasz bramkarz wyjmuje jakims cudem obrona extraklasa
nida jest cieniutka

HKS_Czyzyny
Posty: 44
Rejestracja: sob mar 28, 2009 12:49 pm

Postautor: HKS_Czyzyny » śr sie 26, 2009 7:32 pm

Był młyn na meczu? I ile około widzów?

(Na meczu nie byłem bo siedze w pracy do 22)

tommyl
Posty: 659
Rejestracja: sob kwie 02, 2005 5:19 pm
Lokalizacja: z Suchych Stawów

Postautor: tommyl » śr sie 26, 2009 7:34 pm

I czego tu się było bać? Gdzie Ci co się bali?? Nida grała wielką pytę. Mając tak wysokich obrońców powinni trzymać obronę a Hutnik wchodził w nich jak w masło!! Słaba drużyna!

Hutnik na własne życzenie miał nerwówkę od 60 min. Nida się bała i nie rzucili się do ataków po bramce kontaktowej. Pyciak i Dziadek mogli sami strzelić 4 bramki - ale jak się nie ma formy i marnuje okazje to tak jest!

Pierwsza połowa na medal - w drugiej zeszło z chłopaków powietrze. Stracili bramkę z niczego i nerwy. Wynik niesprawiedliwy bo powinniśmy strzelić jeszcze z 3-4 gole.

Hutnik Liderem!!
Obrazek Obrazek

KTO KOCHA TEN WIERZY - TYLKO Hutnik!!!

lucero
Posty: 1366
Rejestracja: sob sie 28, 2004 7:16 pm

Postautor: lucero » śr sie 26, 2009 7:41 pm

Coz pozostaje potwierdzić, pierwsza polowa miod druga gorzej, ale powinnismy juz prowadzic wtedy 4-0

To co mnie martwi tro forma Pasiona, nie gra najpewniej, natomiast super Garzel, ktorego juz kiedys spisalem na straty po Suchedniowie :), Jurkowski w tej sytruacji moze szybko nie wrocic

Gracz meczu to jednak Swiety, jest w naprawde zajebistej formie

dandi 79
Posty: 271
Rejestracja: pn lis 10, 2008 7:48 pm

Postautor: dandi 79 » śr sie 26, 2009 7:50 pm

Mecz był super jak na tą ligę!Chłopaki grają jak z nut!Jedynie co mnie martwi to słaba postawa Pasionka!Widać, że jest bez formy! Jakby tak dalej grali to powinno być dobrze w następnych meczach! Pod względem organizacyjnym to znowu nikt nie pomyślał o otwarciu dużej bramy! Widać, że Stój sobie nie radzi, ale na pewno nie tylko on!

misiekHKS
Posty: 99
Rejestracja: pn gru 08, 2008 5:38 pm
Lokalizacja: Kraków,Nowa Huta

Postautor: misiekHKS » śr sie 26, 2009 8:00 pm

HKS_Czyzyny pisze:Był młyn na meczu? I ile około widzów?

(Na meczu nie byłem bo siedze w pracy do 22)



młynu nie było
na moje oko było tak z 600-700 widzów

HKS_Czyzyny
Posty: 44
Rejestracja: sob mar 28, 2009 12:49 pm

Postautor: HKS_Czyzyny » śr sie 26, 2009 8:00 pm

A goście byli?
Ostatnio zmieniony śr sie 26, 2009 8:01 pm przez HKS_Czyzyny, łącznie zmieniany 1 raz.

gooryl
Posty: 328
Rejestracja: pt sie 24, 2007 9:26 am
Lokalizacja: ze znowu

Postautor: gooryl » śr sie 26, 2009 8:00 pm

dziadek tez bez rewelacji ...

ogolnie fajny mecz :)
Przy Arce wierne jest Przy Arce HKS !!!

Awatar użytkownika
OŻÓG 1950
Posty: 3933
Rejestracja: czw sie 26, 2004 1:39 am
Lokalizacja: Wąwozowa City

Postautor: OŻÓG 1950 » śr sie 26, 2009 8:01 pm

Pierwsza połowa zejebista.
W drugiej nerwówka, zresztą na życzenie chłopaków.

Dobrze, że się skończyło, tak jak się skończyło, bo wynik 2-2 wisiał w powietrzu. Powinniśmy podziękować Nidzie, że nie potrafiła w pewnym momencie strzelić wyrównującej bramki.

Cieszy mnie postawa Gila, na którego tyle już napieprzałem i za którym, nie ukrywam, że nie przepadam.


Pozdrawiam
...więc gdy goły opadniesz na lód, mały biznes zrób, szybki biznes zrób, jakiś biznes zrób. Potem laba! Tylko skok, jeden skok, na bank...