Jeśli chodzi o kwestie piłkarskie, to dla mnie piłkarzem nr 1 dzisiaj zdecydowanie Rafał Gil (nie tylko ze względu na bramki), a obawy budziła gra defensywna jako całość - niestety podczasu meczy z dobrym rywalem (jakim z pewnością Puszcza jest), zdecydowanie za często nasi obrońcy dają się łatwo "objeżdżać"... Tym razem nie przyniosło to takich konsekwencji, jak z Garbarnią, ale śmierdziało bramką nieraz. No i sporo niepotrzebnych, ryzykownych strat na własnej połowie.
Osobny temat, to sędzia. Jak pewnie wiadomo, osobiście niespecjalnie lubuję się w wyzwiskach, krytykowaniu wszystkich jak leci za każdy błąd, ale dzisiaj nie byłem już w stanie wytrzymać i parę razy pobluzgałem sobie na całego, bo to, co wyprawiał (na spółkę z liniowym-grubasem) to już naprawdę wołało o pomstę do nieba...
Z innej beczki - sytuacja w klubie nieciekawa, listopad, coraz chłodniej, ale atmosfera na stadionie jakaś taka cieplejsza. Widać efekty roboty OŻOGA, poza tym bardzo dobry pomysł ze sprzedawaniem programów meczowych od razu przy bramkach, sympatycznie zachoowujący się sprzedający, jeszcze bardziej sympatyczni "dysponenci" kiełbasek, nawet gdy zabrakło chleba
