Coś poszło do przodu, ale to dalej nie to... Jednakże ewidentnie należy zwrócić na uwagę, że to trzeci mecz z rzędu do przodu, w którym - z rozmaitych przyczyn - nie występuje ten prosiak Janicki. Choć akurat dzisiaj mógłby się przydać - jest jedynym zawodnikiem naszej drużyny, który "chodzi" w wadze bramkarza gości
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Generalnie Łada grała na szybkości i wybieganiu, najprostsze środki do celu i kilka razy było groźnie, nie mówiąc już nawet o sytuacji bramkowej, gdzie nasi chłopcy nawet nie powąchali piłki. Tym niemniej jednak zaczynało to już momentami wyglądać jak gra w piłkę, a nie bezładna kopanina, dla zespołu + za ten mecz, mimo rywala nie najwyższych lotów. Indywidualnie wyróżnienia dla Ibrahima (ma chłop technikę, głowę na karku, chce mu się i nawet jak nie gra, jak dziś, najlepszego meczu, to i tak jest pół klasy lepszy od reszty), Wasyla (dwie bramki + wreszcie ochota na grę i walkę, a nie tylko na pokładanki i gadanie z sędziami), Świętego (dzisiaj najlepszy na boisku, należała mu się bramka po tym strzale jak psu miska zupy, szkoda) i Obieraka (może chłop nie umie za wiele, ale walczył i zapierniczał na całym boisku, duży + za ambicję i wolę, a kto wie, może się jeszcze wyrobi). Pozostali również przyzwoicie - Brzeziański przy golu bez szans, poza tym bez zastrzeżeń, + za jedną naprawdę klasową interwencję po ciężkim dośrodkowaniu. Kępa, Bodzio i Pasion na swoim, przyzwoitym, poziomie (mam nadzieję, że temu drugiemu nic się nie stało, w obronie to profesor), cieszy, że forma Kaczora idzie z każdym meczem ku górze, jednak jak na defensywnego pomocnika zostawia czasem za duże dziury w środku pola, od Jariego można chyba wymagać więcej, ale dziś też nie miał zanadto okazji się pokazać. Garzeł niewidoczny - ale takie stwierdzenie przy ocenie stopera to akurat pozytyw, Bizoń chaotyczny, ale braki nadrabiał ambicją, o tym, że Ogórek ma duży potencjał i coraz większe pojęcie o tym jak wygląda gra w piłkę w nie - juniorach przekonywać nikogo nie muszę, Kozieł wprowadził dużo spokoju, umiał przytrzymać piłkę, korzystnie; Antek zagrał za krótko, żeby go oceniać. Zasadniczo zauważalny jest nieznaczny postęp, jakkolwiek uważam, że nasze miejsce w szyku pokażą nam dwa najbliższe spotkania. Oby nie pokazały go zbyt dobitnie.