metal pisze:
Po pierwsze - moje wypowiedzi są wyłącznie moimi wypowiedziami i nie należy ich utożsamiać ze stanowiskiem Stowarzyszenia.
Słuszna uwaga! Niemniej Twój głos jest nierozłącznie kojarzony ze Stowarzyszeniem. Ale, jak napisałem wcześniej, słuszna uwaga!
metal pisze:
Po drugie - TAK, po rozmowie z Prezesem Oraczewskim wierzę w Jego szczere chęci oraz twardy, gumiorski charakter. Wszelkie próby rozszerzenia tej opinii na innych członków Zarządu są nadinterpretacją.
Bardzo mnie cieszą te słowa, gdyż mam do Ciebie zaufanie. W sprawie rozszerzenia parasola... można by było dyskutować. Prezes nie powinien czuwać osobiście nad wszystkimi sprawami, jakie dzieją się w klubie. On ma skutecznie zarządzać. Przecież są w klubie osoby odpowiedzialne za właściwą organizację spotkania (techniczną obsługę sprzedaży biletów, otwarcie/zamknięcie bramy we właściwym momencie itd.). Jeżeli usprawiedliwiamy wpadki w tym zakresie, to bierzemy pod parasol ochronny tych wszystkich nieudaczników, którzy nie potrafią wcześniej zdobyc się na refleksję, ze mecz barażowy będzie sie cieszył większym niż zwykle zainteresowaniem publiczności. Co wiecej, kibice Hutnika, w tym Stowarzyszenie, angażuje się w to, by frekwencja na Suchych Stawach była jak najwieksza, zas pracownicy klubu de facto te działania torpedują. Konflikt interesów bardzo ostry. I co? Dla mnie paradoks i niemożność szukania żadnych usprawiedliwień.
metal pisze:
Po trzecie - Birkuta zapraszam do kandydowania nie przez ironię a w nadziei, że skoro ma pomysł na sukces SSA (a nikt inny nie ma) to może to byc jedyne słuszne rozwiązanie.
Metal, Metal... Idze, idze bojoku!
metal pisze:
Po czwarte - nie znam przysłowia o kucharzu i przeświadczeniu. Jeżeli kucharz ma 5 złotych na łebka na ugotowanie obiadu a Ty stroisz fochy że nie było szyjek rakowych albo homara...
j.w.
Za "piatkę" nikt przy zdrowych zmysłach nie wyczekuje przepiórek. Ale zamiast zrobić placki ziemniaczane ze zgnitych ziemniaków, można kupić dobry makaron i pół kilo truskawek. Śmietana też droga nie jest. I całkiem smaczne i pozywne danie gotowe.
metal pisze:
Co nie zmienia faktu, że zdarza mi się przesadzić z retoryką, więc każdego, kto czuje się urażony przepraszam... i zapraszam do wspólnych DZIAŁAŃ (w miejsce jałowych sporów).
Oj, zdarza Ci się, zdarza. Ale się nie zmieniaj! Twój typ humoru i ironia bardzo mi się podobają - nie, nie jestem pedałem! - niemniej masz czasami problemy z akceptacją argumentacji (prawdziwej i merytorycznej) innych osób. Ale sie nie przejmuj, ja tez tak mam.
Myslę, że nikt tutaj sie na nikogo nie obraża. A dyskusja jest potrzebna i na pewno w tym zakresie nie jest jałowa.