Postautor: Informacja » wt sie 04, 2009 10:36 pm
Podkreślam po raz kolejny: Żadne rozmowy z Cracovią de facto się nie odbywały. Początkowo "panowie" z Kałuży usiłowali rozmawiać z pozycji siły, kiedy nie okazało się to skuteczne przestali rozmawiać w ogóle nie będąc uprzejmymi nawet oddzwonić czy odpowiedzieć na maile (co świadczy tylko i wyłącznie o kulturze osobistej włodarzy tego klubu). Stulili uszy po sobie tylko w momencie, kiedy okazało się, że spadają, wtedy nagle Tabisz przyszedł i chciał rozmawiać. Działania właściciela Cracovii Filipiaka - nie tylko w rozmowach z Hutnikiem - charakteryzują się dużą dozą buty, chamstwa i arogancji - co nie jest w naszym mieście żadną tajemnicą. Jeśli wydaje mu się, że załatwi wszystko z prezydentem Majchrowskim "jak profesor z profesorem" to myli się potwornie. A Z WŁADZAMI HUTNIKA NIC NIE JEST KLEPNIĘTE. Jeśli Filipiakowi wydaje się, że jego pogadanka ze Szmytem (o którym wiadomo jakie ma sympatie i jakiej jest prowieniencji - adnotacja własna Informacji) załatwia sprawę to grubo się myli, Szmyt ma nad sobą przełożonego. Uświadamiamy też, że jakiekolwiek umowy podpisane TYLKO przez Szmyta są nieważne (jeśli nie ma pełnomocnictw), bo Zarząd spółki jest dwuosobowy.
Diametralnie inaczej rzecz ma się z Wisłą, która od początku wyraża wolę negocjacji i dogadania się na warunkach korzystnych dla obu stron. W przeciwieństwie do przedstawicieli Cracovii reprezentujący Wisłę w rozmowach prezes Wilczek i rzecznik Ochalik charakteryzują się wysoką kulturą dyskusji i dużą wolą porozumienia. Mimo początkowych sporych rozbieżności, atmosfera rozmów doprowadziła już do podpisania listu intencyjnego między Hutnik SSA a Wisła SSA.
Dużą winą za zamieszanie - niestety i z przykrością - obarczyć należy magistrat, którego opieszałość spowodowała, że nie udało się rozpocząć prac w terminie. Przy odpowiednich środkach skierowanych do Hutnika, jeśli roboty zaczęłyby się w planowanym terminie, stadion byłby już zmodernizowanym obiektem, wraz z podgrzewaną murawą, oczekiwano by tylko na słupy oświetleniowe. Temat wałkowany był od 10 miesięcy. Miasto niestety pieniędzy dać nie chciało. (W tej sytuacji nie dziwi już chyba nikogo fakt nie przyznania Krakowowi EURO 2012 - adnotacja własna Informacji) Gdyby zdecydowało się przeznaczyć fundusze o jakich mówiło najpierw stadion byłby już zmodernizowany, Wisła i Cracovia grały by na Suchych Stawach, a uzyskane z robót i z wynajmu fundusze znacząco poprawiłyby kondycję finansową spółki.
Co do słupów: umowa wyraźnie mówi, że do 30 października 2012 roku słupy mają być ZDEMONTOWANE. W wypadku niewykonania tej czynności, cystersi mają prawo zdemontować te słupy na koszt Hutnika. Wylane fundamenty są przystosowane do ewentualnego montażu słupów teleskopowych.