Postautor: Sagram » czw lis 17, 2005 9:14 pm
Witam!
Ocena tej rundy, połowy sezonu nie może być jednoznaczna w szczególności patrząc na nasz skład-dla części osób najsłabszy od paru lat, a dla innych mogący walczyć o ligę wyżej. Prawda, jak to w życiu bywa, leży gdzieś po środku. Z tym, że gdzie jest ten środek to już trzeba by się dłużej zastanowić. Bo mamy drużynę, która posiada zawodników doświadczonych, obytych z ligową piłką /Pasionek, Stolarz, Madejski/mamy również graczy którzy swoją grą, od lat pewną, powinni być pewnymi punktami zespołu /Stanula, Kępa, Sotnicki/ do tego dodamy nasza utalentowana młodzież /Antas, Jarosz, Pazdan/, która wybija się i robi furorę nie tylko w krakowskiej piłce /Siedlarz, Goncerz/. Wydaje się, że skład jak najbardziej ustabilizowany, poukładany i mogący pokonać każdego w tej lidze. I to jest fakt. Byliśmy w rundzie drużyną mogącą pokonąć wszystkich, ale również takim teamem który przegrywał z zespołami o potencjale o wiele niższym. Jesteśmy dalej drużyną, która przyjeżdzając do miast, miasteczek i wiosek Polski południowej i wschodniej pokazuje futbol techniczny, oparty na graniu piłką. Nie jesteśmy na pewno drużyną siłową, bo właśnie w tej sferze często ustępowaliśmy rywalom, którzy przewyższali nas warunkami fizycznymi. My to nadrabiawliśmy techniką, cwaniactwem boiskowym. Raz się udało innym razem nie. Podsumowując runda taka nijaka. Z jednej strony w sumie sporo punktów, a z drugiej spora strata do lidera-Stalowej Woli, który według mnie akurat jest przypadkowym zwycięzcą ligi na półmetku.
Co do cenzurek indywidualnych to mnie na pewno cieszy gra w zespole naszych młodych wilków: Jarosza, Pazdana. Troszke słabszą jesień miał Antas, ale młodzież tak ma, że forma to jedna wielka sinusoida i miejmy nadzieje że w przypadku Antka zatrzyma sie ona we właściwym miejscu. Cieszę się również, że w składzie regularnie pojawiał się Siwy. Początek rundy miał b.udany, mnóstwo kluczowych wślizgów, głowek, wejść potem przyplątała się kontuzja i troszke słabsza koncówka, ale wydaje mi się, że to będzie nasz pewniak jako DC na wiele lat. Co do ataku, to uważam, że mamy problem. Od pewnego czasu nie potrafimy strzelać bramek, a ta niemoc dotyczy szczególnie meczy u siebie. 6 /słownie sześć/ bramek przez całą runde na własnym boisku nie może pozostać bez echa. Słaby wynik. Pewnym usprawiedliwieniem jest taktyka stosowana przez trenera Kasperczyka 4-2-3-1, wybitnie defensywna, gdzie jest sześciu piłkarzy odpowiedzialnych za defensywe 4 obrońców i dwóch defensywnych pomocników/. Wpływa to również na liczbe bramek straconych przez nas zespół u siebie ledwo 4. I gdyby nie wpadka na koniec rundy z Avią można by rzecz, że było dobrze. A tak pozostał pewien niedosyt. Co do meczy wyjazdowych to nas zespół był dojrzałym "kameleonem". Pokonujemy Busko, Wierną, dobrze gramy w Wieliczce, Lublinie i dostajemy totalne bęcki w meczach z Tłokami i Sandecją. Czysta loteria, nigdy nie było wiadomo co nas czeka w meczach wyjazdowych.
Na pewno najlepszym spotkaniem naszej jedenastki w tej rundzie był pojedynek z Wisła II. Świetna gra, wiele sytuacji bramkowych, składnych akcji, strzałów na bramke, po prostu palce lizać. No i brameczka jak najbardziej zasłużona w 90 minucie dająca 3 punkty. Całe szczęście, że z tego pojedynku powstało DVD, bo będzie można wrócić do tego meczu zimowym wieczorem, wspominając w gruncie rzeczy udaną dla naszej hutniczej jedenastki jesień...
pzdr
Hutnik 1950 KRAKÓW