Witam!
PRZEDE WSZYSTKIM OGROMNE PODZIĘKOWANIA DLA OSÓB DZIĘKI KTÓRYM MOGŁEM WEJŚĆ NA STADION I OBEJRZEĆ MECZ
jak ja lubię takie wyjazdy - dwie godziny po meczu i już jestem w domciu
ogólnie o meczu za dużo nie mogę napisać, bo byłem rozdarty pomiędzy jeszcze innymi zajęciami - mam nadzieję (choć niewielką) że w tamtych spisałem sie lepiej niż w relacji smsowej
już z samego przebiegu meczu można jednak wywnioskować, że szkoda że musiał to być mecz bez publiczności
poczatek zdecydowanie dla Hutnika - ukoronowaniem czego bramka z karnego Stolarza
potem inicjatywę przejmuję Motor - który walczy jak o życie, widziałem tą drużyne rok temu jak walczyła z nami o baraże, dwa lata temu jak walczyła o utrzymanie - ale wtedy to było co innego
już w 15minucie kontrowersyjna decyzja sędziego, który uznaje że napastnik Motoru symuluje karnego
potem już tracimy bramkę po ładnej akcji Motoru
do końca połowy duża przewaga Motoru, kilka razy nasi obrońcy w ostatniej chwili wybijają piłkę
druga połowa zaczyna się od bramki na dzień dobry
Motor gra swoje, stwarza wiele sytuacji, poza bramkami jeszcze dwie poprzeczki
Hutnik wydaje się być bezbronny i zanosi się na pogrom
ale około 80minuty Motor odpuszcza, a Hutnik ku zdziwieniu nielicznych obserwatorów zaczyna grać: miesza Madejski, walczy Swenda
tworzymy dwie sytuacje - szkdoa że nie wykorzystane, bo jak się później okazało brakło tylko odrobiny
w 85 minucie z dobrej strony pokazuję się - ze szczególnymi pozdrowieniami dla 'lucero' - Dutka
padają hasła: jeszcze gramy
wolny z 20 metrów na piękną bramkę zamienia Madejski
i widać strach w oczach 'gospodarzy'
niestety mimo licznych przerw (6 zmian + 3 kontuzje - sami sobie policzcie) sędzia kończy mecz 20sekund po regulaminowym czasie - szkoda bo najprawdopodobniej do tego momentu zawody były prowadzone wzorowo
a kto wie co by sie stalo w doliczonych trzech - bo tyle zwyczajowo sie dolicza do drugiej polowy
ta porażka oddala nas od czołówki, ale po raz pierwszy od trzech lat nie wracam z meczu Motor-Hutnik z niesmakiem
faktem jest że mogliśmy przegrać ten mecz 10:1 (na pierwszym miejscu
zawsze podaję gospodarza), ale jakby było 4:4 - to co prawda byłby cud - ale jaki
drużyna która walczy przy 3:0 (Nowy Sacz) czy przy 4:1 (dziś) jest drużyną której chcę kibicować i chcę za nią jezdzić
jeszcze słówko o faktycznych gospodarzach:
Orlęta Radzyn Podlaski buduje dobra infrastrukture, maja trzy boczne boiska (w trakcie mego pobytu zraszane), buduja zaplecze z szatniami, mają niezłą murawę
wadami jest troche chyba waskie boiska i malo miejsc siedzacych
ale ogolnie jestem pod wrazeniem tego miejsca, w dodatku bardzo mili ludzie i widać że chca cos osiagnac
a piszę o nich daltego, że prowadzą w swojej grupie lubelskiej i kto wie, czy za rok nie przyjdzie nam do nich zawitac - bo cza sie pogodzic ze za rok tyz bedziemy grac w 3lidze
jak widzicie po meczach przegrany za duzo pisze - nawet tak jak dzisiaj gdy niewiele z tego meczu widzialem
pozdrawiam
andrzej