PRZYSZŁOŚĆ KS Hutnik KRAKÓW
- stefan batory
- Posty: 788
- Rejestracja: pn paź 01, 2007 2:25 am
Spokojnie, przeciez w wywiadzie Majchrowski powiedział że jako miasto chcą umozyć te długi Hutnika które są w ich gestii, ale na reszte długów nie mają wpływu. Natomiast ja tam nie słyszałem nic o przejęciu klubu, co jak wiadomo wiązało by sie wtedy ze spłatą lub przejęciem na siebie wszystkich długów klubu. Nawet gdyby miasto chciało wyłozyć te kilka baniek (w osobiście wątpie bo Kraków na prawde ma problemy budżetowe) i aspekt finansowy nie stanowiłby problemu to jest jeszcze aspekt powiedzmy "etyczny". Chodzi o to że spółka jest jakby na to nie patrzec prywatną firmą i bardzo źle by to wyglądało gdyby miasto z podatków mieszkańców spłacało długi i sprzątało po grupce prywatnych pseudobiznesmenów którzy przez lata bawili sie nieudolnie w zarządzanie firmą robiąc długi. Dla kogoś nie związanego z Hutnikiem i w ogóle ze sportem wygladało by to tak jakby wszyscy podatnicy mieli ponieść koszt tego że grupka panów narobiła dziadostwa. Jak to sie ma do gospodarności miasta i do tego że wiele firm w podobnej sytuacji musiało upaść nie uzyskując pomocy od miasta w imie zasad wolnorynkowych. Miasto przejmując Hutnika może stworzyć niebezpieczny precedens i wielce prawdopodobne że wtedy ustawiła by sie cała kolejka przedsiębiorców z prosba o pomoc od miasta. Nie mówiąc już o tym że zawsze znajdzie się przynajmniej jeden przysłowiowy Iksiński któremu nie spodoba sie pomysł przejecia klubu przez miasto i złoży donos do prokuratury o niegospodarność urzędników, zwłaszcza gdy Kraków ma kryzys funduszy publicznych i inwestycyjnych bo wiele inwestycji czeka odłogiem.
Powyższe argumenty mogą wpłynąć na to że urzędnicy miejscy w obawie o własne dupy mogą sie nie zdecydować na takie kroki. Na urzedników bym specjalnie nie liczył bo to ludzie którzy na codzień sa wplątani w walke o stołki, kablowanie, podkładanie świń i pilnowanie tego aby ktoś ich nie wykopał, wiec mało prawdopodobne żeby tak ryzykowali.
Powyższe argumenty mogą wpłynąć na to że urzędnicy miejscy w obawie o własne dupy mogą sie nie zdecydować na takie kroki. Na urzedników bym specjalnie nie liczył bo to ludzie którzy na codzień sa wplątani w walke o stołki, kablowanie, podkładanie świń i pilnowanie tego aby ktoś ich nie wykopał, wiec mało prawdopodobne żeby tak ryzykowali.
Była MKS Cracovia...
No to dlaczego nie może być MKS SPMTS Hutnik?
(rozmawiamy czysto hipotetycznie)
-----------------------------------------------------------------------------------------
PS:
Z kreski:
michas 16.01.2010 18:05
Podobno 23 stycznia mają podpisać umowę z Wisłą i Cracovią. Każda z tych drużyn ma płacić 80 tys. za mecz. Więc już wiadomo dlaczego chcą negocjować z piłkarzami.
Przedłużają, przeciągają... Chcą spłacić piłkarzy z kasy WC.
Ale, jeśli to ma być jedyne źródło finansowania (nie uda się z inwestorem), no to daleko ten wóz nie zajedzie.
Pozdrawiam
No to dlaczego nie może być MKS SPMTS Hutnik?
(rozmawiamy czysto hipotetycznie)
-----------------------------------------------------------------------------------------
PS:
Z kreski:
michas 16.01.2010 18:05
Podobno 23 stycznia mają podpisać umowę z Wisłą i Cracovią. Każda z tych drużyn ma płacić 80 tys. za mecz. Więc już wiadomo dlaczego chcą negocjować z piłkarzami.
Przedłużają, przeciągają... Chcą spłacić piłkarzy z kasy WC.
Ale, jeśli to ma być jedyne źródło finansowania (nie uda się z inwestorem), no to daleko ten wóz nie zajedzie.
Pozdrawiam
...więc gdy goły opadniesz na lód, mały biznes zrób, szybki biznes zrób, jakiś biznes zrób. Potem laba! Tylko skok, jeden skok, na bank...
Nie jestem ekspertem ale wydaje mi sie ze finansowa pomoc miasta jest prawnie możliwa i etycznie uzasadniona wtedy gdy nowy podmiot byłby:
- organizacja której miasto jest właścicielem, współwłaścicielem lub ma w niej jakiś udział (np. nowo zawiązana spółka bez ogona długów - jeśli jest to możliwe)
- organizacja pożytku publicznego (stowarzyszenie lub fundacja ktora ma taki status).
Myśle że w tych przypadkach chyba nikt by nie miał prawa sie przyczepić.
- organizacja której miasto jest właścicielem, współwłaścicielem lub ma w niej jakiś udział (np. nowo zawiązana spółka bez ogona długów - jeśli jest to możliwe)
- organizacja pożytku publicznego (stowarzyszenie lub fundacja ktora ma taki status).
Myśle że w tych przypadkach chyba nikt by nie miał prawa sie przyczepić.
Ares pisze:Nie jestem ekspertem ale wydaje mi sie ze finansowa pomoc miasta jest prawnie możliwa i etycznie uzasadniona wtedy gdy nowy podmiot byłby:
- organizacja której miasto jest właścicielem, współwłaścicielem lub ma w niej jakiś udział (np. nowo zawiązana spółka bez ogona długów - jeśli jest to możliwe)
- organizacja pożytku publicznego (stowarzyszenie lub fundacja ktora ma taki status).
Myśle że w tych przypadkach chyba nikt by nie miał prawa sie przyczepić.
Jako spólka niby jest 5 mln w plecy .. jesli isc tym tokiem wyślenia to każda akcja jest też zadłużona i wartośc akcji jest warta np - 100zł ...To niech akcjonariusze sprzedają je za symboliczną złotówkę miastu ... ta spłaca dług i sprzedaje akcje np. nowemu inwestorowi a ten wsadza swoich ludzi i inwestuje w klub .
Dobra już się obudziłem.
Hutnik Kraków
- centrum nh
- Posty: 1907
- Rejestracja: sob lis 12, 2005 10:32 am
- Lokalizacja: dark side
-
- Posty: 102
- Rejestracja: sob lis 15, 2008 7:14 pm
- Lokalizacja: Bohaterów Września
- centrum nh
- Posty: 1907
- Rejestracja: sob lis 12, 2005 10:32 am
- Lokalizacja: dark side
Interia.pl pisze:11 piłkarzy Hutnika rozwiązało kontrakty z winy klubu
Rafał Walerowski
W 1996 r. Hutnik Kraków w Pucharze UEFA rywalizował z wielkim AS Monaco. Dzisiaj jego drużyna rozpadła się niczym domek z kart. W dniu 18 stycznia Małopolski Związek Piłki Nożnej przychylił się do wniosków 11 podstawowych piłkarzy ze "Suchych Stawów" i rozwiązał ich umowy z winy klubu.
Wolnymi piłkarzami zostali czołowi gracze klubu: Rafał Brzeziański, Paweł Czajka, Arkadiusz Garzeł, Rafał Gil, Piotr Gładysz, Sebastian Jagła, Marcin Pasionek, Paweł Pyciak, Michał Suchan, Krzysztof Świątek i Rafał Tabak.
Zawodnicy Hutnika dzierżąc w dłoniach oficjalne pisma od MZPN-u zjawili się w poniedziałkowe popołudnie w siedzibie klubu, aby zdać sprzęt i pożegnać z kolegami. Po świetnej rundzie jesiennej (Hutnik jest liderem III ligi małopolsko-świętokrzyskiej; ma 41 punktów, 53 gole strzelone i 13 straconych) ich drogi rozeszły się. Większość z zawodników nie wie jeszcze, gdzie będzie grać na wiosnę, lecz kilku najlepszych już znalazło nowych pracodawców.
Świątek podpisze kontrakt z Podbeskidziem Bielsko-Biała, a Pyciak i Gil bliscy są angażu w Sandecji. Kilku z piłkarzy Hutnika, wraz z trenerem Dariuszem Sieklińskim może trafić do jednego z IV-ligowych klubów z Małopolski, mającego ambicję awansu do III ligi - Szreniawy Nowy Wiśnicz.
Choć zawodnicy na pozór cieszyli się z rozwiązania kontraktów z klubem, który od siedmiu miesięcy nie płacił im za grę, to w ich wypowiedziach dało się wyczuć nutkę żalu, że przygoda z Hutnikiem musiała się zakończyć w ten sposób.
- Hutnik jeszcze przez długi czas nie będzie miał takiej drużyny, jaką zmontowaliśmy jesienią - przyznał bramkarz Hutników, Rafał Brzeziański.
- Nie było jednak innej możliwości, jak rozstać się z Hutnikiem. Klub nie płacił nam od siedmiu miesięcy, narobiliśmy sobie długów. W dodatku działacze grozili, że będą przeciągać sprawę w MZPN tak, że również wiosną będziemy musieli grać za darmo - zdradził "Brzezian".
Co dalej z zasłużonym krakowskim klubem? Zanosi się na to, że drużyna Hutnika wycofa się z III ligi jako lider tych rozgrywek. Mniej możliwe jest dokończenie sezonu juniorami. Ze strony oficjalnej klubu nie dowiadujemy się zbyt wiele. W ostatnim, przedświątecznym wpisie w oczy kłuje hasło kibiców: "Był, będzie, jest. Hutnik HKS". Bo z tym, że był i jest można się jeszcze zgodzić. Pytanie tylko: jaki, i czy w ogóle będzie?
Kibice Hutnika mogą zostać "bezrobotni", gdy ich drużyna wycofa się z III ligi /fot.T. Jagodziński /Newspix.pl
źródło informacji: INTERIA.pl