Hetman - Hutnik
Nie byłem, nie widziałem, ale logicznie rzecz biorąc chycić bęcki od niżej notowanego przeciwnika przez 2/3 meczu grając z przewagą zawodnika to co najmniej wstyd jest i to niewąski. Coś w tej drużynie nie gra: albo jest to brak zaangażowania, jak wydaje mi się po meczu ze Stalową, albo kompletny brak przygotowania, bo Kasperczyk może i jest trenerem pierwszej klasy, ale bardzo słabym trenerem pierwszej klasy i od dwóch lat powtarzam, że nadaje się on żeby kanarki doić, albo kury macać, a nie drużyne ligową prowadzić. Jakby nie było, jest źle.
:R:L:X: pisze:
Rybak jakby po nich przeszło tornado to z chłopaków by nic nie pozostało ale jeśli trzeba to możemy im zaaplikować kilka sprajtów to może zaczną grać ...
Oj tak oj tak




Pzdr


-
- Posty: 533
- Rejestracja: śr lut 09, 2005 11:25 am
Oro pisze:Nie byłem, nie widziałem, ale logicznie rzecz biorąc chycić bęcki od niżej notowanego przeciwnika przez 2/3 meczu grając z przewagą zawodnika to co najmniej wstyd jest i to niewąski.
Dokładnie. Dlatego - mi przynajmniej - tylko o to chodzi, zwłaszcza że jak już pisałem, to nie jest ewenement, ale reguła w wykonaniu Hutnika. Ja się na temat zaangażowania nie wypowiadam (zresztą akurat do niej nie mam uwag - także np. w meczu ze Stalą ja zaangażowanie widziałem w przeciwieństwie do części innych osób i nie mam w tej kwestii żadnych pretensji do graczy), jak również nie wypowiadam się na temat sytuacji wewnątrz zespołu itd. - bo nic na ten temat nie wiem. Natomiast gdybym się dowiedział, że na przykład Deportivo La Coruna nagminnie przegrywa mecze z przeciętniakami w sytuacji gdy ich przeciwnicy grają w "10"-tkę i od dawna nic się w tej kwestii nie zmienia, to naprawdę nie musiałbym widzieć choćby jednego meczu, by móc powiedzieć, że to są jakieś jaja. Rozumiem, że nie powinno się wieszać psów na wszystkich i za wszystko (i sądzę, że raczej trudno mi coś takiego zarzucić prześledziwszy moje wypowiedzi), ale też nie popadajmy w przesadę w drugą stronę. Wiem że bywa to trudne w sytuacji, gdy zawodników i trenera zna się osobiście, no ale to niestety jest - obok wielu dobrych - ta gorsza strona "przyjacielskich" stosunków pomiędzy drużyną a kibicami...
1979 pisze:to nie wątp..oprpcz Pazdana jest Antas, Jarosz...
Jarosz i Antas nie grają w pierwszym składzie, poza paroma wyjątkami i też pewno mają więcej niz 250zł choć nie jestem pewien, oczywiscie nie usprawiedliwiam naszego zarządu ze niby dobrze pieniąrze rozdysponywują, bo są kutasami sami biorą po kilka tysięcy a Goncerzowi nie chcieli podobno 200zł dać i pojechał do Zabrza
Wesołych Świąt chciałoby się rzec,
piłkarskich Wesołych Świąt , ale tak nie jest .
Kto przestraszył sie wczorajszej dyskusji i zdjął temat ???
Czyżby moderatorzy byli obrońcami tego stanu rzeczy, który zapanował w Hutniku?
Czy rzeczowa dyskusja i obawa o dalsze losy drużyny, aż tak wykraczała poza regulamin tego forum- chyba nie . Lepsze to niż gówniarskie wypociny okraszone przekleństwami.
Jak widać po ostatnich meczach z przykrością trzeba stwierdzić, że Hutnik jest prawie drużyną, a prawie robi wielką różnicę. Jest problem i szybko trzeba ten problem usunąć i to jest zadanie dla Zarządu.
Myślę, że czas najwyższy podziękować Robertowi . On już nic nie wyciśnie z tej drużyny, brak mu pomysłu na wpojenie tej drużynie sposobów rozgrywania piłki . To co wyprawiają Stanula, Kaczor, Madejski, Stolarz to jest uwstecznianie, a nie piłkarski rozwój. Oni muszą brylować na boisku dawać przykład młodszym.
Nie ma rozgrywającego z prawdziwego zdarzenia, brak jest w tej drużynie pomysłu na grę. Nie można tylko kręcić kółka. Brakuje szybkiej kombinacyjnej gry z pierwszej piłki , tylko kto będzie biegał jak większości brakuje sił (zostawili je w Grecji , w knajpach i na dyskotekach) Trzeba sportowego podejści do sprawy a nie wyrobnictwa, za duże jak na III ligę pieniądze (wielu z nich zarabia dużo ponad 2 patole)
Trzeba zdecydowanie świeżej krwi i na ławce i w zespole.
Ale to zadanie należy już do Zarządu.
Tylko czy nie braknie im odwagi do drastycznych, czasem bolesnych zmian.
A czas jest ku temu, bo ten sezon można spisać już na straty.
Skoro ma przyjść MITTAL, a podobno tak ma się stać, to trzeba aby tu pozostał na dłużej. Tylko czy to coś zmieni ? OBY!!!
WESOŁYCH ŚWIĄT MIMO WSZYSTKO , OBY PO SWIĘTACH BYŁO LEPIEJ !!! HKS!!!
Kto przestraszył sie wczorajszej dyskusji i zdjął temat ???
Czyżby moderatorzy byli obrońcami tego stanu rzeczy, który zapanował w Hutniku?
Czy rzeczowa dyskusja i obawa o dalsze losy drużyny, aż tak wykraczała poza regulamin tego forum- chyba nie . Lepsze to niż gówniarskie wypociny okraszone przekleństwami.
Jak widać po ostatnich meczach z przykrością trzeba stwierdzić, że Hutnik jest prawie drużyną, a prawie robi wielką różnicę. Jest problem i szybko trzeba ten problem usunąć i to jest zadanie dla Zarządu.
Myślę, że czas najwyższy podziękować Robertowi . On już nic nie wyciśnie z tej drużyny, brak mu pomysłu na wpojenie tej drużynie sposobów rozgrywania piłki . To co wyprawiają Stanula, Kaczor, Madejski, Stolarz to jest uwstecznianie, a nie piłkarski rozwój. Oni muszą brylować na boisku dawać przykład młodszym.
Nie ma rozgrywającego z prawdziwego zdarzenia, brak jest w tej drużynie pomysłu na grę. Nie można tylko kręcić kółka. Brakuje szybkiej kombinacyjnej gry z pierwszej piłki , tylko kto będzie biegał jak większości brakuje sił (zostawili je w Grecji , w knajpach i na dyskotekach) Trzeba sportowego podejści do sprawy a nie wyrobnictwa, za duże jak na III ligę pieniądze (wielu z nich zarabia dużo ponad 2 patole)
Trzeba zdecydowanie świeżej krwi i na ławce i w zespole.
Ale to zadanie należy już do Zarządu.
Tylko czy nie braknie im odwagi do drastycznych, czasem bolesnych zmian.
A czas jest ku temu, bo ten sezon można spisać już na straty.
Skoro ma przyjść MITTAL, a podobno tak ma się stać, to trzeba aby tu pozostał na dłużej. Tylko czy to coś zmieni ? OBY!!!
WESOŁYCH ŚWIĄT MIMO WSZYSTKO , OBY PO SWIĘTACH BYŁO LEPIEJ !!! HKS!!!
sam bym sie wkurwil jak bym w dupie byl i gowno widzial - blee nie przyjamna sprawa, a wkurwic mozna sie zawsze tylko trzeba miec powody, owszem 2:0 jest wystarczajacym powodem jednak nie mozna oceniac gry pilkarzy podczas meczu z Hetmanem (i nie tylk) nie widzac jak chlopaki grali, co sie dzialo na boisku...BuA SPW pisze:W dupie byłem i gówno widziałem, ale wystarczy mi, że wiem że dostali 2-0 i z samego tego powodu jestem strasznie wkurwiony..wystarczy?
Prosba:
Misie kolorowe(bez skojazen osobowoosiedlowych) przestancie wkoncu popadac z hurraoptymizmu a superpesymizm, jedna wygrana "HURRA MAMY AWANS!!!" jedno potkniecie "KURWA SPADNAMY"!!!.... Nikt w klubie nie powiedzial wprost ze Hutnik bedzie walczyl o awans, nie bylo takich deklaracji...
Nigdzie nie wydałem oceny, że grali bez zaangażowania albo coś, po prostu jestem wkurwiony o wynik, a jakiś powód takiego wyniku musiał być - jaki?Nie wiem, niech ocenią to Ci, którzy byli..HDS pisze:sam bym sie wkurwil jak bym w dupie byl i gowno widzial - blee nie przyjamna sprawa, a wkurwic mozna sie zawsze tylko trzeba miec powody, owszem 2:0 jest wystarczajacym powodem jednak nie mozna oceniac gry pilkarzy podczas meczu z Hetmanem (i nie tylk) nie widzac jak chlopaki grali, co sie dzialo na boisku...BuA SPW pisze:W dupie byłem i gówno widziałem, ale wystarczy mi, że wiem że dostali 2-0 i z samego tego powodu jestem strasznie wkurwiony..wystarczy?
Prosba:
Misie kolorowe(bez skojazen osobowoosiedlowych) przestancie wkoncu popadac z hurraoptymizmu a superpesymizm, jedna wygrana "HURRA MAMY AWANS!!!" jedno potkniecie "KURWA SPADNAMY"!!!.... Nikt w klubie nie powiedzial wprost ze Hutnik bedzie walczyl o awans, nie bylo takich deklaracji...

W HUTNIKU POTRZEBNY JEST SZKIELET DRUŻYNY JEŚLI MYŚLIMY O 2 LIDZE !!!!!!!!! POTRZEBA OKOŁO 6-7 ZAWODNIÓW BRAMKARZ 2 OBROŃCÓW 2 POMOCNIKÓW I 2 NAPASTNIKÓW KTÓRZY WZIELIBY CIĘŻAR GRY NA SIEBIE !!!!! I OCZYWIŚCIE CAŁY SKŁAD KTÓRY TERAZ JEST A NIE KUPCZENIE ZAWODNIKAMI TAK JAK TO BYŁO Z GÓRNIKIEM ZABRZE ( czytaj KOŻMIŃSCY) NO I NOWY TRENER MOŻE KTÓRY ZNA UKŁAD KRAKOWSKIEJ PIŁKI ( ŁACH lub KOCĄB) NO I OCZYWIŚCIE ŻEBY KLUB MIAŁ PŁYNNOŚĆ FINANSOWĄ BO BEZ KASY ANI RUSZ !!!!!!!! POZDRAWIAM i CHCIAŁBYM JESZCZE OGŁĄDNĄĆ NASZEGO HUTNIKA np .jak z LECHEM 4 :1 lub WISŁĄ KRAKÓW NA REYMONTA JAK WYGRALIŚMY 2:1.
HDS pisze:sam bym sie wkurwil jak bym w dupie byl i gowno widzial - blee nie przyjamna sprawa, a wkurwic mozna sie zawsze tylko trzeba miec powody, owszem 2:0 jest wystarczajacym powodem jednak nie mozna oceniac gry pilkarzy podczas meczu z Hetmanem (i nie tylk) nie widzac jak chlopaki grali, co sie dzialo na boisku...BuA SPW pisze:W dupie byłem i gówno widziałem, ale wystarczy mi, że wiem że dostali 2-0 i z samego tego powodu jestem strasznie wkurwiony..wystarczy?
Prosba:
Misie kolorowe(bez skojazen osobowoosiedlowych) przestancie wkoncu popadac z hurraoptymizmu a superpesymizm, jedna wygrana "HURRA MAMY AWANS!!!" jedno potkniecie "KURWA SPADNAMY"!!!.... Nikt w klubie nie powiedzial wprost ze Hutnik bedzie walczyl o awans, nie bylo takich deklaracji...
ale pilkarzy rozlicza sie za wyniki, w tabeli licza sie pkty a nie kto sie bardziej staral, angazowal i ile zdrowia zostawil na boisku. doceniam to, ale z tego chuja jest. jak dla mnie to moga wygrywac po 1-0 po fatalnej i nudnej grze.
ale nie ma tez miec o co pretensji, nikt nam nie obiecywal awansu
- NoFaHuTaNeFeRdAJ I.C.
- Posty: 409
- Rejestracja: ndz sie 29, 2004 11:36 pm
Dla mnie jest bardzo wazne to ile zdrowia zostawia pilkarze na boisku, choc oczywiscie chcial bym przy tym zeby wygrywali , ale innaczej patrzy sie na porazke po walce. Widac wtedy ze chca grac dla tej druzyny i klubu
Szkoda tego przegranego meczu, ale to nie tragedia , proponuje ocene druzyny pozostawic na koniec sezonu ,a zamiast biadolenia przygotowac gardla do dopingu na kolejnye mecze . Cytat z koncowki wypowiedzi Kasperczyka z www.nowahuta.org.pl
Mi sie ta wypowiedz bardzo podoba
Oni niech walcza do konca, a my do konca powinnismy wierzyc, lub przynajmniej ostro wspierac 

Kod: Zaznacz cały
Potem gramy dalej, walczymy do końca. Nie uważam, że gramy już o „pietruszkę”, będę mobilizował chłopaków do gry do końca w każdym meczu. Kibice nie mogą nas teraz zostawić...
Mi sie ta wypowiedz bardzo podoba


- metal
- Site Admin
- Posty: 3415
- Rejestracja: pn sie 23, 2004 5:01 pm
- Lokalizacja: http://www.Hutnik.krakow.pl
- Kontakt:
Widzę, że wystarczy Was spuścic na pare dni z oka i zaczynają się harce 
1) nie wiem co bylo w usuniętym temacie, ale przypominam sobie kilka dawnych, krzywdzących wpisów, któe sprawiły dużo przykrości piłkarzom i trenerowi. PAMIĘTAJCIE ŻE NA TO FORUM ZAGLĄDAJĄ NIE TYLKO KIBICE.
Zatem wrzuty na piłkarzy, analizy zarobków i nałogow prowadzmy poza Forum. To oczywiście tylko prośba
2) to juz chyba tradycja, ze po przegranym meczu zaczynają się lamenty i co drugi user okazuje się być trenerem, taktykiem alfą i omegą - lepszym od Kacpra.
TAK, mamy prawo byc wkurwieni, jednak żaden z nas nie widzial meczu, więc analizy strategiczne zostawmy/zostawcie może na planowanie imienin u cioci.
Pozdro. METAL
PS: Przeżyłem spadek z 1 ligi, dwa spadki z drugiej - jeden przegrany na wyjezdzie mecz mnie nie rusza

1) nie wiem co bylo w usuniętym temacie, ale przypominam sobie kilka dawnych, krzywdzących wpisów, któe sprawiły dużo przykrości piłkarzom i trenerowi. PAMIĘTAJCIE ŻE NA TO FORUM ZAGLĄDAJĄ NIE TYLKO KIBICE.
Zatem wrzuty na piłkarzy, analizy zarobków i nałogow prowadzmy poza Forum. To oczywiście tylko prośba

2) to juz chyba tradycja, ze po przegranym meczu zaczynają się lamenty i co drugi user okazuje się być trenerem, taktykiem alfą i omegą - lepszym od Kacpra.

TAK, mamy prawo byc wkurwieni, jednak żaden z nas nie widzial meczu, więc analizy strategiczne zostawmy/zostawcie może na planowanie imienin u cioci.
Pozdro. METAL
PS: Przeżyłem spadek z 1 ligi, dwa spadki z drugiej - jeden przegrany na wyjezdzie mecz mnie nie rusza


krzywdzących wpisów, któe sprawiły dużo przykrości piłkarzom i trenerowi.
Krzywdzących w jakim sensie ?? Bo mi się wydaje, że krytyka zato co Oni robią jest słuszna. Niech podchodzą do sprawy poważnie. Tak samo nikt nie mówi, że jest lepszym trenerem od Kaspra tylko, że On się już w pewnym sensie wypalił i nie ma kompletnie pomysłu co zrobić z tym składem

Swoją drogą mnie nikt nie przeprosił, jak po remisie ze Stalówką do sektora podeszło 2 zawodników, żeby podziękować za doping


to juz chyba tradycja, ze po przegranym meczu zaczynają się lamenty
Wybacz ale cieszyć się nie ma z czego

TAK, mamy prawo byc wkurwieni, jednak żaden z nas nie widzial meczu, więc analizy strategiczne zostawmy/zostawcie może na planowanie imienin u cioci.
Gramy z przewagą 1 zawodnika przez 2/3 meczu. mamy przewage przez cały mecz... I dostajemy po dupie 2-0

Przeżyłem spadek z 1 ligi, dwa spadki z drugiej - jeden przegrany na wyjezdzie mecz mnie nie rusza
Mój Ojciec przeżył dużo więcej od Ciebie


Metal wybacz za taką analize twojego postu

-
- Posty: 533
- Rejestracja: śr lut 09, 2005 11:25 am
Muszę się w pełni z tym zgodzić, co piszesz... Niestety tak to już jest, że gdyby sytuacja na linii kibice-zespół-trener była obecnie taka jak wcześniej, gdyby trenerem był np. Kasalik, to padałyby tu gromy 10 razy mocniejsze i nikt by nawet na to palcem nie kiwnął. Po co zresztą sięgać tak daleko - ja jeszcze doskonale pamiętam choćby jeszcze nasz ostatni pobyt w II lidze, gdy nawet na wpisy namawiające do "siłowego przekonania" piłkarzy do lepszej gry mało kto reagował. I to nawet nie usuwaniem postów, ale komentarzem! (to było jeszcze nie na tym Forum - ale to akurat bez znaczenia; nie chodzi mi tu o działania adminów, ale głosy kibiców, nieważne gdzie się wpisywali). Dziś jest zupełnie odwrotnie. Czasami nawet naprawdę delikatna i nie przekraczająca w żaden sposób znamion dobrej kultury krytyka spotyka się z "tarczą ochronną", bo to przecież "nasi ludzie". Zresztą - jest to całkiem zrozumiałe... Mi jest o tym łatwo pisać, bo patrzę na to wszystko z zewnątrz. Ale jestem pewien, że gdybym siedział "w środku", angażował się mocno w działania przy klubie - siłą rzeczy współpracując w taki czy inny sposób ze sztabem trenerskim - to na pewno wiele rzeczy już bym przemilczał lub nawet inaczej na nie patrzył ze względu na osobiste stosunki...
To nie jest z mojej strony naprawdę żaden zarzut - uważam, że taka sytuacja jest jak najbardziej naturalna. No bo trudno sobie wyobrazić sytuacje, gdy ktoś idzie np. z R. Kasperczykiem na piwo, zastanawia si.e wspólnie nad działaniami promocyjnymi dla klubu - a potem wchodzi na Forum i pisze "Kasperczyk musi odejść". Pomijając wszystko inne - to byłoby po prostu świństwo. Ale właśnie dlatego uważam, że dobrze się dzieje, iż jest także pewna grupa kibiców, która wypowiada na Forum swoje zdanie zupełnie z zewnątrz - i dla której Kasperczyk jest takim samym trenerem, jak Łach, Kocąb czy Szukiełowicz. Nie chcę tu używac słowa "obiektywizm" (bo każdy jest tak czy owak subiektywny), ale myślę, że takie głosy są jednak i cenny i powinny dawać także do myślenia, a nie tylko oburzenia...
...choćby w tym zakresie, że mecz w Zamościu naprawdę nie był "jednym przegranym meczem", tylko "kolejnym tak samo frajersko przegranym meczem" co naprawdę widać gołym okiem, nawet gdy się meczu... nie widziało.
EDIT: I jeszcze jedno, temat drażliwy, ale co tam... W kwestii "krzywdzących opinii" i "wrzutów" nie widzę konsekwencji. Bo dlaczego w takim razie można było zawsze bez opamiętania "jeździć" po Zarządzie czy choćby Popiołku, włącznie z drobiazgową "analizą majątkową"? Przecież wówczas także nikt na własne oczy nie widział, jak wygląda codzienna praca wymienionych, czy np. nie starają się bardzo, tylko jakieś obiektywne względy sprawiają, że nie wychodzi. Wiem,że to brzmi śmiesznie, także dla mnie, no ale... właśnie. Zachowajmy konsekwencję. Zarząd też oceniano po EFEKTACH pracy, nie znając "tajemnicy kuchni". Więc - na miły Bóg - jeśli efektem jest po raz n-ty porażka przy grze w przewadze z zespołem potencjalnie słabszym lub co najwyżej równorzędnym, to naprawdę za parę cierpkich słów korona z głowy sprawcom nie spadnie. I kurde jeszcze jedno. Nic by się nie stało, gdyby się przyznać jednak do jakiegoś błędu ze swojej strony, a nie - jak czytam w prasowych wypowiedziach - narzekać znów na sędziego i to, że "Hetman zrobił trzy akcje, a dwie im wpadły". Skoro tak, to trzeba jechać na kurs do Zamościa i uczyć się skuteczności.
Przepraszam, jeśli kogoś uraziłem, ale tak to niestety widzę.
To nie jest z mojej strony naprawdę żaden zarzut - uważam, że taka sytuacja jest jak najbardziej naturalna. No bo trudno sobie wyobrazić sytuacje, gdy ktoś idzie np. z R. Kasperczykiem na piwo, zastanawia si.e wspólnie nad działaniami promocyjnymi dla klubu - a potem wchodzi na Forum i pisze "Kasperczyk musi odejść". Pomijając wszystko inne - to byłoby po prostu świństwo. Ale właśnie dlatego uważam, że dobrze się dzieje, iż jest także pewna grupa kibiców, która wypowiada na Forum swoje zdanie zupełnie z zewnątrz - i dla której Kasperczyk jest takim samym trenerem, jak Łach, Kocąb czy Szukiełowicz. Nie chcę tu używac słowa "obiektywizm" (bo każdy jest tak czy owak subiektywny), ale myślę, że takie głosy są jednak i cenny i powinny dawać także do myślenia, a nie tylko oburzenia...
...choćby w tym zakresie, że mecz w Zamościu naprawdę nie był "jednym przegranym meczem", tylko "kolejnym tak samo frajersko przegranym meczem" co naprawdę widać gołym okiem, nawet gdy się meczu... nie widziało.
EDIT: I jeszcze jedno, temat drażliwy, ale co tam... W kwestii "krzywdzących opinii" i "wrzutów" nie widzę konsekwencji. Bo dlaczego w takim razie można było zawsze bez opamiętania "jeździć" po Zarządzie czy choćby Popiołku, włącznie z drobiazgową "analizą majątkową"? Przecież wówczas także nikt na własne oczy nie widział, jak wygląda codzienna praca wymienionych, czy np. nie starają się bardzo, tylko jakieś obiektywne względy sprawiają, że nie wychodzi. Wiem,że to brzmi śmiesznie, także dla mnie, no ale... właśnie. Zachowajmy konsekwencję. Zarząd też oceniano po EFEKTACH pracy, nie znając "tajemnicy kuchni". Więc - na miły Bóg - jeśli efektem jest po raz n-ty porażka przy grze w przewadze z zespołem potencjalnie słabszym lub co najwyżej równorzędnym, to naprawdę za parę cierpkich słów korona z głowy sprawcom nie spadnie. I kurde jeszcze jedno. Nic by się nie stało, gdyby się przyznać jednak do jakiegoś błędu ze swojej strony, a nie - jak czytam w prasowych wypowiedziach - narzekać znów na sędziego i to, że "Hetman zrobił trzy akcje, a dwie im wpadły". Skoro tak, to trzeba jechać na kurs do Zamościa i uczyć się skuteczności.
Przepraszam, jeśli kogoś uraziłem, ale tak to niestety widzę.