Wierna Małogoszcz - Hutnik
- japierdole
- Posty: 52
- Rejestracja: sob paź 15, 2005 10:34 pm
japierdole ludzie wy nie rozumiecie slowa pisanego? Ilez jeszce razy po jakiejs wygranej badz przegranej bedziecie pierdolic ze mamy juz 2 lige czy tez mamy juz 4 lige kurwa mac dajcie grajkom grac a nie teoretyzujcie bo nic i tak z waszego teoretyzowanie nie wyjdzie!!! kurwa mac hurra optymisci i hura pesymisci jak to juz ktos wczesniej wspomnial się znalezli!!!!!! oblomow i inni ciekawe jak bedziecie kurwa mac pisac po najblizeszej porazce(oby jak najpozniejszejszej)!!!????!?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!
gw
III liga: Wierna Małogoszcz - Hutnik Kraków 2:3
lech 21-10-2005 , ostatnia aktualizacja 21-10-2005 23:19
Piłkarze Hutnika do 80. minuty przegrywali 0:2. Wygrali 3:2, a piorunujący finisz zaskoczył nawet ich trenera Roberta Kasperczyka.
Przez większość meczu Kasperczyk prawie nie reagował na wydarzenia na boisku, ale w końcówce nie wytrzymał. - Zawału przez was dostanę - krzyczał do piłkarzy, gdy w 93. minucie Dariusz Dutka z ośmiu metrów strzelił zwycięskiego gola dla jego zespołu. - Ze względu na stan zdrowia nie wolno mi się denerwować. Dlatego przed meczem chciałem stąd wywieźć remis i byłem zadowolony, gdy wyrównaliśmy - mówił szkoleniowiec Hutnika.
Jego zespół musiał odrabiać straty po kardynalnych błędach obrońców i bramkarza. W 52. min Hubert Drej zacentrował wprost na głowę Rafała Grzyba i gospodarze objęli prowadzenie. Cztery minuty później znów Drej dośrodkował (z rzutu wolnego), bramkarz Waldemar Sotnicki krzyknął: "moja!", ale dał się wyprzedzić Piotrowi Pawłowskiemu.
Potem, do 80. minuty, z boiska wiało nudą. Wtedy w niegroźnej sytuacji Pawłowski sfaulował w polu karnym Pawła Kępę. Karnego wykorzystał Marcin Pasionek, a trener Hutnika, nie ruszając się z ławki, zawołał: "mamy ich!". Nie wiadomo, czy jego piłkarze to usłyszeli, ale może zdeprymowało to zawodników Wiernej. W 85. min pozwolili podawać piłkę jak po sznurku na linii pola karnego: od Kępy przez Dutkę do Daniela Jarosza. Ten ostatni, zupełnie nieobstawiony, strzelił nie do obrony w bliższe okienko bramki Michała Żyły. W ostatniej akcji meczu gapiostwo obrońców Wiernej było jeszcze większe.
WIERNA MAŁOGOSZCZ - Hutnik KRAKÓW 2:3 (2:0)
Bramki: Grzyb (52.), Pawłowski (56.) - Pasionek (80. karny), Jarosz (87.), Dutka (90.).
Sędziował J. Chmiel (Warszawa). Widzów 200.
Wierna: Żyła - Pawłowski, Szpiega, Kaciczak Ż - H. Drej (86. Cieluch), K. Drej Ż, Bień, Grzyb, P. Kleszcz (80. Piwowarczyk) - Gil, Fatyga.
Hutnik: Sotnicki - Kostera, Pasionek, Pazdan - Stanula, Kaczor, Madejski, Dutka, Kępa - Stolarz (46. Błachacz), Antas (66. Jarosz).
III liga: Wierna Małogoszcz - Hutnik Kraków 2:3
lech 21-10-2005 , ostatnia aktualizacja 21-10-2005 23:19
Piłkarze Hutnika do 80. minuty przegrywali 0:2. Wygrali 3:2, a piorunujący finisz zaskoczył nawet ich trenera Roberta Kasperczyka.
Przez większość meczu Kasperczyk prawie nie reagował na wydarzenia na boisku, ale w końcówce nie wytrzymał. - Zawału przez was dostanę - krzyczał do piłkarzy, gdy w 93. minucie Dariusz Dutka z ośmiu metrów strzelił zwycięskiego gola dla jego zespołu. - Ze względu na stan zdrowia nie wolno mi się denerwować. Dlatego przed meczem chciałem stąd wywieźć remis i byłem zadowolony, gdy wyrównaliśmy - mówił szkoleniowiec Hutnika.
Jego zespół musiał odrabiać straty po kardynalnych błędach obrońców i bramkarza. W 52. min Hubert Drej zacentrował wprost na głowę Rafała Grzyba i gospodarze objęli prowadzenie. Cztery minuty później znów Drej dośrodkował (z rzutu wolnego), bramkarz Waldemar Sotnicki krzyknął: "moja!", ale dał się wyprzedzić Piotrowi Pawłowskiemu.
Potem, do 80. minuty, z boiska wiało nudą. Wtedy w niegroźnej sytuacji Pawłowski sfaulował w polu karnym Pawła Kępę. Karnego wykorzystał Marcin Pasionek, a trener Hutnika, nie ruszając się z ławki, zawołał: "mamy ich!". Nie wiadomo, czy jego piłkarze to usłyszeli, ale może zdeprymowało to zawodników Wiernej. W 85. min pozwolili podawać piłkę jak po sznurku na linii pola karnego: od Kępy przez Dutkę do Daniela Jarosza. Ten ostatni, zupełnie nieobstawiony, strzelił nie do obrony w bliższe okienko bramki Michała Żyły. W ostatniej akcji meczu gapiostwo obrońców Wiernej było jeszcze większe.
WIERNA MAŁOGOSZCZ - Hutnik KRAKÓW 2:3 (2:0)
Bramki: Grzyb (52.), Pawłowski (56.) - Pasionek (80. karny), Jarosz (87.), Dutka (90.).
Sędziował J. Chmiel (Warszawa). Widzów 200.
Wierna: Żyła - Pawłowski, Szpiega, Kaciczak Ż - H. Drej (86. Cieluch), K. Drej Ż, Bień, Grzyb, P. Kleszcz (80. Piwowarczyk) - Gil, Fatyga.
Hutnik: Sotnicki - Kostera, Pasionek, Pazdan - Stanula, Kaczor, Madejski, Dutka, Kępa - Stolarz (46. Błachacz), Antas (66. Jarosz).
- WCC19HKS50
- Posty: 109
- Rejestracja: czw sie 26, 2004 11:33 am
- Lokalizacja: z nikąd
- japierdole
- Posty: 52
- Rejestracja: sob paź 15, 2005 10:34 pm
japierdole bedziemy mieli bezposredni awans co ty gadasz jakie 2 miejsce jaka choinka odrazu po rundzie jesiennej zdobedziemy awans badz spadak!! bedziemy mieli takaa przewaga punktowa(badz strate w przypadku niepowodzen) ze bezposrednio awansujemy/spadniemy z pierwszego/ostatniego miejscaWCC19HKS50 pisze:gratulacje dla piłkarzy za grę do końca i skutecznośćteraz czekają nas bardzo ważne 3 mecze i bardzo realne jest to że będziemy mogli mieć w grudniu pod choinką 2 miejsce
japierdole
-
- Posty: 533
- Rejestracja: śr lut 09, 2005 11:25 am
WandaL pisze:oby nie bylo caly czas pieprzenia o awansie, niech chlopaki graja swoje, nie stawiajmy nikomu zadnych celow, bedzie co bedzie bo widze ze tu panuje hurra optymizm i hurra pesymizm, ze skrajnosci w skrajnoscHutnik_Skarpa pisze:Może wreszcie nie będzie tego pieprzenia o 4 lidze po meczu...
Cóż... Piszę o tym od dawna (i nie tylko ja), ale nie sądzę, by coś miało się w tym względzie zmienić... Taki już urok nowohuckich kibiców, a zresztą - nie czarujmy się - nie tylko nowohuckich.
Słówko po meczu z Wierną. Zamiast w Małogoszczy byłem na Targach w Poznaniu, miałem jednak dość szczegółową relację od znajomego, która zresztą pokrywała się w znacznej mierze z tym, co piszecie o meczu. Ten mecz potwierdza dwie sprawy - pozytywną i negatywną. Czego by nie powiedzieć - ostatecznie już chyba można stwierdzić, że w porównaniu z przeszłością nastąpiła w grze Hutnika jedna bardzo dodatna zmiana - naprawdę końcówki należą do nas, a to bardzo, bardzo ważne. Każdy wie, ile punktów tak zazwyczaj TRACILIŚMY, a teraz wreszcie karta się odwróciła. I nie ulega wątpliwości, że jest w tym spora zasługa trenera, choćby z tego powodu, że świadczy to o bardzo dobrym przygotowaniu fizycznym do meczów (oddychając rękawami bramek strzelać się nie da), ale także psychicznym i wierze w sukces niezależnie od przebiegu meczu. Celowo piszę o zasłudze trenera, bo chcę zachować jak najwięcej obiektywizmu, a to co napiszę dalej już niestety pozytywne dla Roberta Kasperczyka nie będzie. Ja wiem, że zwycięzców się nie sądzi, ale bez przesady. Pomijam już fakt, że naprawdę trudno usprawiedliwić sytuację, w której drużyna o naprawdę niezłym potencjale przez ok. godzinę gry jest wyraźnie słabsza od takiego potentata jak Wierna. Jednak zostawmy to na boku, skoro można i trzeba skupić się na rzeczach oczywistych chyba dla każdego, kto śledzi mecze Hutnika. Trzeci raz do ataku wpuszczany jest BŁACHACZ i trzeci raz dopiero po jakimś czasie, gdy widać jak na dłoni, że jest to decyzja bzdurna, do przodu zostaje przesunięty KĘPA. Kępa, który tym razem wygrał Hutnikowi mecz, a który pewnie i tak w następnym meczu znowu będzie się męczył na obronie, a Błachacz, naprawdę dobrze w tym sezonie grający, ale na OBRONIE, zacznie mecz na ławie i jeśli wynik będzie niekorzystny - to "wzmocni" atak. Jeśli ktoś mi to wyjaśni, to będę bardzo, bardzo wdzięczny.
I jeszcze coś do (niektórych) kibiców

Gdyby było zainteresowanie mozemy zoorganizowac spotkanie np. w Cornerze na ktorym puscilibysmy mecz z Wierna lub tylko druga połową tego spotkania.
pzdr
Szanowny Kolego - jesteśmy jak najbardziej ZA. Może jutro po egzaminkach
tak w okolicach 19 lub 20?
Biało - Błękitno - Niebieskie barwy.....Królewskie barwy