Hutnik KRAKÓW : Wisła II Kraków
- Kani 'be Top' Supaman
- Posty: 46
- Rejestracja: ndz lip 10, 2005 12:12 am
- Lokalizacja: Nowa Huta aeaeaooo aeaeaooo aeaeaooo
po mało emocjonującym meczu Hutnik wygrał 1:0. mimo że Hutnicy cisnęli niemal przez całe spotkanie nie potrafili wykorzystać stwarzanych sytuacji. strzałów na bramke jak na lekarstwo, widocznie niektórzy nie potrafią inaczej zakończyć akcji niz wejście z piłką do bramki. w końcówce madejski pięknie wykończył akcje Hutników zdobył "złotą" bramke najwyraźniej rezerwy wisły wzięły przykład z pierwszego zespołu bo nawet stuprocentowych sytuacji nie potrafili wykorzystać (5m do pustej bramki). cieszy zwycięzstwo martwi forma, zwłaszcza mała ilość oddawanych strzałow.
trybuny za to dziś były pelne życia. dawno nie btyło tyle osób w młynie jak dziś (po przerwie troche sie przeżedziło ale i tak rekord frekwencji młynowej). piekna pirotechnika, transparenty, zaangarzowanie. i wreszczie udało sie klaskanie synchroniczne (choć troche kłopotów było ) kto był w młynie nie narzekał na brak atrakcji
po meczu lekkie "rozruby" jeśli można tak nazwać wzajemne wyzwiska i rzucanie czym popadnie z odległości 50 m, potem wpadły pyty i sie skończyło.
ogólnie mecz na +
trybuny za to dziś były pelne życia. dawno nie btyło tyle osób w młynie jak dziś (po przerwie troche sie przeżedziło ale i tak rekord frekwencji młynowej). piekna pirotechnika, transparenty, zaangarzowanie. i wreszczie udało sie klaskanie synchroniczne (choć troche kłopotów było ) kto był w młynie nie narzekał na brak atrakcji
po meczu lekkie "rozruby" jeśli można tak nazwać wzajemne wyzwiska i rzucanie czym popadnie z odległości 50 m, potem wpadły pyty i sie skończyło.
ogólnie mecz na +
Duzo nie wykorzystanych sytuacjia ale najwazniejsza jest WYGRANA..
Nas w mlynie okolo 500,600-Wisły z 250 + przyjaciele czyli policja ktora ich chronila...
Oprawa nawet fajna--PUZZLE MEGA :))
Nas w mlynie okolo 500,600-Wisły z 250 + przyjaciele czyli policja ktora ich chronila...
Oprawa nawet fajna--PUZZLE MEGA :))
Każdy człowiek jest głupcem przez pięć minut dziennie. Mądrość polega na tym, aby tylko przez pięć minut.
Elbert Hubbard
Elbert Hubbard
-
- Posty: 848
- Rejestracja: czw mar 10, 2005 11:55 am
Wygraliśmy jak najbardziej zasłużenie! Po pierwszej połowie powinniśmy prowadzić 2,3 bramkami.
Ale bramka była zaczarowana, a nasze chłopaki nie potrafili wykorzystac wielu sytuacji po stałych fragmentach gry!
Czieszy to, że jest wiele kombinacji przy rogach, coś sie dzieje (Jak za czasów Szukiełowicza)!!! - a nie na pałe w pole karne!!!
Druga połowa była słabsza w naszym wykonaniu! Tym bardziej wygrana cieszy!!!
Słabiej zagrał Stolik, Tadek woził piłke jak najdłużej sie dało, i po raz kolejny powtarzam ze nie mamy klasowego napastnika!!!!!!!!!!
Ale jak sie nie ma co sie lubi - to sie lubi co sie ma!!!!!!
A Wisła II - jej poziom odzwierciedla w 100% miejsce w tabeli!!!
Swietny doping i oprawa!!! Zwlaszcza w pierwszej połowie!!!
Brawa dla piłkarzy i oby częściej cieszyli się ze zwycięstwa z kibicami tak jak dzisiaj!!!
Ale bramka była zaczarowana, a nasze chłopaki nie potrafili wykorzystac wielu sytuacji po stałych fragmentach gry!
Czieszy to, że jest wiele kombinacji przy rogach, coś sie dzieje (Jak za czasów Szukiełowicza)!!! - a nie na pałe w pole karne!!!
Druga połowa była słabsza w naszym wykonaniu! Tym bardziej wygrana cieszy!!!
Słabiej zagrał Stolik, Tadek woził piłke jak najdłużej sie dało, i po raz kolejny powtarzam ze nie mamy klasowego napastnika!!!!!!!!!!
Ale jak sie nie ma co sie lubi - to sie lubi co sie ma!!!!!!
A Wisła II - jej poziom odzwierciedla w 100% miejsce w tabeli!!!
Swietny doping i oprawa!!! Zwlaszcza w pierwszej połowie!!!
Brawa dla piłkarzy i oby częściej cieszyli się ze zwycięstwa z kibicami tak jak dzisiaj!!!
Ostatnio zmieniony sob paź 01, 2005 5:52 pm przez tommyl, łącznie zmieniany 2 razy.
KTO KOCHA TEN WIERZY - TYLKO Hutnik!!!
No dzis nasi pilkarze mieli dosyc sporo sytuacji moglo skonczyc sie 3-0 lub 4-0 ,ale wazne sa 3 punkty.A tak jak ktos juz pisal miejsce w tabeli odzwierciedla mozliwosi rezerw wisly.Moim zdanie nasi zawodnicy zagrali dobry mecz choc w niektorych sytuacjach tak jak Stolarz razili nieskutecznoscia,pomimo to gratulacje dla chlopakow oby w nastepnych meczach bylo jeszcze lepiej
Hutnik 1950 Kraków
Dla mnie mecz był nawet bardzo emocjonujący, szczególnie w pierwszej połowie i końcówka drugiej.
Nie rozumiem jak można się na nim było nudzić? (Kani 'be Top' Supaman)
Na brak wrażeń na boisku i na trybunach nie można narzekać.
Sytuacji na strzelenie bramki było mnóstwo, ale chłopakom coś celowniki były źle nastawione.
Madejski zagrał jak zwykle, czyli wszędzie go pełno, ale za dużo kiwki, dobrze że zrehabilitował się tą bramką za wcześniejszą sytuacje. Jak dla mnie był karny w drugiej połowie dla Hutnika po faulu na Madejskim.
Soto nie miał za bardzo co bronić. Wisła miała może w przekroju meczu dwie sytuacje w tym jedna 100 %.
Obrona w składzie Pasion, Pazdan bardzo dobrze, jestem pod dużym wrażeniem. Prawie bezbłędnie, a grali chyba ze sobą pierwszy mecz. Napastnicy Wisły nie mieli nic do powiedzenia.
Boczni obrońcy nieźle, ale jak dla mnie Kępa dostawał za mało podań. On potrafi przecież super się włączyć.
Stanula - poprawnie starał się choć czasami miał lepsze mecze.
W środku Lipecki na swoim dobrym poziomie, ambicja i próby rozgrywania niezłe.
Stolarz powinien wykorzystać tą 100 w pierwszej połowie. Znowu troszkę opadł z sił i razi czasami brak zrozumienia z partnerami. Jakoś nie może mnie przekonać swoja grą.
Kaczor zostawił na boisku sporo zdrowia, niepotrzebne były tylko takie głupie straty w środku boiska.
Atak Antas – Jarosz jakoś taki mało widoczny, szczególnie Antas tak bezbarwnie.
Jaroszek miał kilka fajnych zagrań tylko brakło wykończenia i celnego trafienia.
Swenda po przerwie biegał i biegał, ale był na pewno lepszy niż Antas.
Błachacz to ma te wrzutki z autu i tyle ...
Podobały mi się rzuty rożne w naszym wykonaniu są urozmaicone – widać że chłopaki nad nimi pracują. Na razie nie było z nich bramek ale myślę że w następnych meczach będziemy się cieszyć z goli uzyskanych z tych stałych fragmentów.
W tamtym sezonie narzekaliśmy na brak ambicji czy zaangażowania, a w tym Nasi grają do końca w każdym meczu. Oby tak dalej.
Jeżeli w każdym następnym występie zaprezentują takie walory jak dziś to jestem spokojny o miejsce w tabeli.
Minusem meczu był brak w akcji noszowych .
WIELKIE GRATULACJE CAŁEMU ZESPOŁOWI ZA TEN MECZ !!!!
Nie rozumiem jak można się na nim było nudzić? (Kani 'be Top' Supaman)
Na brak wrażeń na boisku i na trybunach nie można narzekać.
Sytuacji na strzelenie bramki było mnóstwo, ale chłopakom coś celowniki były źle nastawione.
Madejski zagrał jak zwykle, czyli wszędzie go pełno, ale za dużo kiwki, dobrze że zrehabilitował się tą bramką za wcześniejszą sytuacje. Jak dla mnie był karny w drugiej połowie dla Hutnika po faulu na Madejskim.
Soto nie miał za bardzo co bronić. Wisła miała może w przekroju meczu dwie sytuacje w tym jedna 100 %.
Obrona w składzie Pasion, Pazdan bardzo dobrze, jestem pod dużym wrażeniem. Prawie bezbłędnie, a grali chyba ze sobą pierwszy mecz. Napastnicy Wisły nie mieli nic do powiedzenia.
Boczni obrońcy nieźle, ale jak dla mnie Kępa dostawał za mało podań. On potrafi przecież super się włączyć.
Stanula - poprawnie starał się choć czasami miał lepsze mecze.
W środku Lipecki na swoim dobrym poziomie, ambicja i próby rozgrywania niezłe.
Stolarz powinien wykorzystać tą 100 w pierwszej połowie. Znowu troszkę opadł z sił i razi czasami brak zrozumienia z partnerami. Jakoś nie może mnie przekonać swoja grą.
Kaczor zostawił na boisku sporo zdrowia, niepotrzebne były tylko takie głupie straty w środku boiska.
Atak Antas – Jarosz jakoś taki mało widoczny, szczególnie Antas tak bezbarwnie.
Jaroszek miał kilka fajnych zagrań tylko brakło wykończenia i celnego trafienia.
Swenda po przerwie biegał i biegał, ale był na pewno lepszy niż Antas.
Błachacz to ma te wrzutki z autu i tyle ...
Podobały mi się rzuty rożne w naszym wykonaniu są urozmaicone – widać że chłopaki nad nimi pracują. Na razie nie było z nich bramek ale myślę że w następnych meczach będziemy się cieszyć z goli uzyskanych z tych stałych fragmentów.
W tamtym sezonie narzekaliśmy na brak ambicji czy zaangażowania, a w tym Nasi grają do końca w każdym meczu. Oby tak dalej.
Jeżeli w każdym następnym występie zaprezentują takie walory jak dziś to jestem spokojny o miejsce w tabeli.
Minusem meczu był brak w akcji noszowych .
WIELKIE GRATULACJE CAŁEMU ZESPOŁOWI ZA TEN MECZ !!!!
mecz jakie chciałoby się ogladać ciągle na Suchych Stawach. w pierwszej połowie Hutnik mógł spokojnie strzelić 3 bramki, ale nasi piłkarze stworzyli sytuacji mnóstwo ale do bramki nie mogli trafić. zazwyczaj przyczyną był o jeden zwód za dużo co skutkowało zablokowaniem piłki przez któregoś Wiślaka albo też piłka mijała słupek o pół metra. cała pierwsza połowa to przewaga niesamowita gospodarzy i chyba tylko dlatego nie mogła paść bramka żebyśmy mieli emocje do końca meczu. po przerwie - w pierwszym kwadransie biało-błekitno-niebiescy piłkarze stracili animusz, w tym czasie jedna setka dla Wisły. a Hutnik żeby się rozkręcić potrzebował czasu. ostatnie 20 minut to frontalny atak Hutników na całego - miło było patrzeć na piłkarzy walczących do końca. Błachaczowi dwa razy się nie poszczęściło ale klasę pokazał Piotrek Madejski. puzzle i hasło - wyśmienity pomysł.
dzięki dla piłkarzy za pozytywne emocje. niezły mecz - więcej takich chcę.
dzięki dla piłkarzy za pozytywne emocje. niezły mecz - więcej takich chcę.
Ostatnio zmieniony ndz paź 02, 2005 10:52 am przez bn, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 476
- Rejestracja: czw sty 20, 2005 12:39 am
- Lokalizacja: suche stawy
pierwsza połowa:
pierwsza część pierwszej polowy- słaba
druga połowa pierwszej połowy rewelacja - tylko skuteczność bardzo słaba
druga połowa w naszym wykonaniu słaba. to wisła przewazała, a już tragedią było że pod koniec meczu przy stanie meczu 0-0 nas cisneli.
niestety nasi w II polwie wykazali zero ambicij wiec ostateczny wynik jest lepszy od gry (w II połowie).
Mielismy wiele rogw, ale chyba z zadnego zagrozenia. Bylo widac ze pomyślunek jest, ale wykonanie jeszcze nie to.
To co zj....ł pies w drugiejpołowie to poezja. Pewnie byśmy przegrali!
pierwsza część pierwszej polowy- słaba
druga połowa pierwszej połowy rewelacja - tylko skuteczność bardzo słaba
druga połowa w naszym wykonaniu słaba. to wisła przewazała, a już tragedią było że pod koniec meczu przy stanie meczu 0-0 nas cisneli.
niestety nasi w II polwie wykazali zero ambicij wiec ostateczny wynik jest lepszy od gry (w II połowie).
Mielismy wiele rogw, ale chyba z zadnego zagrozenia. Bylo widac ze pomyślunek jest, ale wykonanie jeszcze nie to.
To co zj....ł pies w drugiejpołowie to poezja. Pewnie byśmy przegrali!
Suche Stawy-
były ryby
są piłkarze
były ryby
są piłkarze