Hutnik - Orlęta (na sportowo)
No i to jest kolejny przykład że przepisy PZPN-u są nie po to , żeby ułatwiać tylko w celu stwarzania różnych możliwości do nadużyć i przekrętów.
Wystarczył by jeden prosty przepis.
Na przykład :
Decyzja co zrobić w wypadku nie pojawienia się jednej z drużyn na meczu [o ile nie zgłoszą tego wcześniej w jakimś rozsądnym terminie np. co najmniej 8 godzin przed spotkaniem] należy tylko i wyłącznie do sędziego głównego prowadzącego mecz.
Arbiter może postanowić :
a) walkower dla jednej z drużyn - jeżeli zespół rywala nie pojawił się na spotkaniu w momencie rozpoczęcia meczu. Decyzje taką podejmuje sędzia po kontakcie telefonicznym z trenerem lub kierownikiem drużyny która się nie pojawiła. Jeżeli do kontaktu telefonicznego nie dochodzi [jest on przecież w interesie drużyny której zabrakło] również walkower. [ponad 90 % sytuacji]
b) przełożenie meczu (na termin ustalony w późniejszym czasie) jeżeli zarówno kierownicy drużyn która jest na meczu jak i tej która nie dojechała (kontakt telefoniczny) zgadzają się na takie rozwiązanie. [np. ze względów finansowych gospodarzy jeżeli mecz mógłby przynieść duże zyski]. [raczej mało prawdopodobna jest taka sytuacja jednak możliwa].
c) zawieszenie decyzji do rozpatrzenia przez miejscowy związek piłki nożnej jeżeli w rozmowie telefonicznej kierownik drużyny która nie dojechała twierdzi że zaszło to z powodu świadomego działania zespołu rywali lub osób trzecich które miały by interes w tym , żeby spotkanie się nie odbyło. W przypadku pozytywnym rozpatrzenia takiej sprawy mecz zostaje rozegrany w innym terminie (szczegóły ustala związek) i następuje skierowanie sprawy do prokuratury. W przypadku negatywnym zostaje przyznawany walkower i dodatkowo następuje kara finansowa dla drużyny która fałszywie zgłosiła takie nadużycie. [taka sytuacja chyba by nie zaistniała jednak trzeba dopuścić taką możliwość].
Wszystkie inne okoliczności (tzw. niezależne) z powodu których jedna z drużyn nie pojawiła się na meczu działają na niekorzyść tej właśnie drużyny i następuje walkower.
I po problemie. Wszystko jest jasne i przejrzyste. Nie ma możliwości manipulacji i nie ma potrzeby obradowania nad każdą sprawą indywidualnie przez związek. [oszczędność czasu i pieniędzy]
Wystarczył by jeden prosty przepis.
Na przykład :
Decyzja co zrobić w wypadku nie pojawienia się jednej z drużyn na meczu [o ile nie zgłoszą tego wcześniej w jakimś rozsądnym terminie np. co najmniej 8 godzin przed spotkaniem] należy tylko i wyłącznie do sędziego głównego prowadzącego mecz.
Arbiter może postanowić :
a) walkower dla jednej z drużyn - jeżeli zespół rywala nie pojawił się na spotkaniu w momencie rozpoczęcia meczu. Decyzje taką podejmuje sędzia po kontakcie telefonicznym z trenerem lub kierownikiem drużyny która się nie pojawiła. Jeżeli do kontaktu telefonicznego nie dochodzi [jest on przecież w interesie drużyny której zabrakło] również walkower. [ponad 90 % sytuacji]
b) przełożenie meczu (na termin ustalony w późniejszym czasie) jeżeli zarówno kierownicy drużyn która jest na meczu jak i tej która nie dojechała (kontakt telefoniczny) zgadzają się na takie rozwiązanie. [np. ze względów finansowych gospodarzy jeżeli mecz mógłby przynieść duże zyski]. [raczej mało prawdopodobna jest taka sytuacja jednak możliwa].
c) zawieszenie decyzji do rozpatrzenia przez miejscowy związek piłki nożnej jeżeli w rozmowie telefonicznej kierownik drużyny która nie dojechała twierdzi że zaszło to z powodu świadomego działania zespołu rywali lub osób trzecich które miały by interes w tym , żeby spotkanie się nie odbyło. W przypadku pozytywnym rozpatrzenia takiej sprawy mecz zostaje rozegrany w innym terminie (szczegóły ustala związek) i następuje skierowanie sprawy do prokuratury. W przypadku negatywnym zostaje przyznawany walkower i dodatkowo następuje kara finansowa dla drużyny która fałszywie zgłosiła takie nadużycie. [taka sytuacja chyba by nie zaistniała jednak trzeba dopuścić taką możliwość].
Wszystkie inne okoliczności (tzw. niezależne) z powodu których jedna z drużyn nie pojawiła się na meczu działają na niekorzyść tej właśnie drużyny i następuje walkower.
I po problemie. Wszystko jest jasne i przejrzyste. Nie ma możliwości manipulacji i nie ma potrzeby obradowania nad każdą sprawą indywidualnie przez związek. [oszczędność czasu i pieniędzy]
-
- Posty: 1531
- Rejestracja: ndz lis 14, 2004 12:01 am
-
- Posty: 237
- Rejestracja: sob sty 15, 2005 12:29 am
- Lokalizacja: Nowa Huta
-
- Posty: 716
- Rejestracja: pt mar 21, 2008 9:24 am
- Lokalizacja: Wolne miasto Nowa Huta
-
- Posty: 1947
- Rejestracja: pn sie 29, 2005 3:19 pm
-
- Posty: 716
- Rejestracja: pt mar 21, 2008 9:24 am
- Lokalizacja: Wolne miasto Nowa Huta
Paranoja, ja ze wzgledu na mecz skrocilem sobie dlugi weekend i zdazylem wrocic z Zyliny, jadac w ciagu dnia przez Zakopianke, a majacy aspiracje drugoligowe klubik nie byl w stanie przyjechac na wazny sportowo dla niego mecz.
Nie lubie plotek, ale moze rzeczywiscie pilkarze Orlat zapili dzien przed meczem, albo kierownictwo zapomnialo zabrac dokumentacje swoich zawodnikow.
Tak czy owak - likwidujmy amatorszczyzne takze w III lidze (apel do LZPN)!
Nie lubie plotek, ale moze rzeczywiscie pilkarze Orlat zapili dzien przed meczem, albo kierownictwo zapomnialo zabrac dokumentacje swoich zawodnikow.
Tak czy owak - likwidujmy amatorszczyzne takze w III lidze (apel do LZPN)!