Hutnik - Orlęta (na sportowo)
Fan Hutnika pisze:a ja proponuje by nie udawac sie w dyskusje z nimi tam
narobilo sie nethoolsow
http://www.lubelskapilka.pl/index.php?kat=news&id=1053
Te forum to masakra Bluzgają na wszystko i na wszystkich, w pewnym momencie sami sobie zaczęli "ciupać" (komentarze 144 -151)
z http://powiatowykibic.pl/index.php?js=ps&id=60
Po tym, co wydarzyło się dziś w Krakowie, a raczej w okolicach tego miasta, trudno wręcz o sensowny komentarz. Drużyna Orląt, która wyjechała na mecz z Hutnikiem dzień wcześniej, by przenocować w hotelu pod Tarnowem i w niedzielę spokojnie dotrzeć na Suche Stawy, na stadion ostatecznie... dotarła za późno. Ogromne korki pod Bochnią spowodowane kolizją na trasie A4 uniemożliwiły radzynianom przybycie na czas. Orlęta dojechały na obiekt Hutnika dopiero o godzinie 18.20.
Pora ta była oczywiście zbyt późna, żeby myśleć o jakiejkolwiek próbie rozegrania spotkania - zapadające ciemności nie pozwoliłyby na normalne dokończenie meczu. Pojedynek zaplanowano na godzinę 17, lecz trójka sędziowska na czele z Łukaszem Strzępkiem z Podkarpackiego ZPN i tak starała się zrobić wszystko, by do potyczki doszło. O godzinie 17.35 arbiter gwizdnął po raz trzeci, co oznaczało już faktyczny walkower dla gospodarzy, ale po chwili, kierując się duchem gry, postanowił poczekać jeszcze 25 minut. Gdy boiskowy zegar wskazywał godzinę 18, a gości nadal nie było, stało się jasne, że jedyną rozsądną decyzją może być odwołanie spotkania.
Kibice Orląt z pewnością zadają sobie po całym zajściu pytanie, czy mecz może zostać rozegrany w innym terminie. Otóż, jak poinformowali nas sędziowie, obserwator z ramienia PZPN oraz kierownictwo Hutnika, jest to bardzo mało realne ze względu na fakt, iż radzynianie wyjechali na spotkanie dzień wcześniej. Dlatego też w meczowej relacji podajemy wynik końcowy jako walkower 3:0 dla krakowian.
Tak o dzisiejszej sytuacji wypowiedział się trener Hutnika Albin Mikulski:
Michał Szczygielski: - Czy w ciągu całej pańskiej kariery piłkarskiej i trenerskiej zdarzyło się kiedykolwiek coś podobnego? Czy pamięta pan w ogóle taką sytuację, żeby w podobnym przypadku sędziowie aż tak bardzo dążyli do rozegrania meczu?
Albin Mikulski: - W całej swojej karierze piłkarskiej i trenerskiej nie miałem takiego incydentu. My bardzo chcieliśmy rozegrać mecz - rozgrzewamy się od godziny, czekaliśmy na sędziów i drużynę gości. Uważam, że zdobycie punktów bez walki jest nie fair, ale są regulaminy, które mówią jednoznacznie. One stawiają sprawę jasno - jeśli są sędziowie, gwiżdżą trzy razy, my chcemy zagrać, a drużyna jeszcze nie przyjechała, jest walkower. Tym bardziej, że wiedzieliśmy, iż Orlęta spały koło Krakowa - to jest niedopatrzenie ze strony ich działaczy, bo mogli wiedzieć, że są korki. Trzeba było wyjechać wcześniej lub zarezerwować sobie miejsce w Krakowie. Jest to z pewnością bardzo przykre dla nich, współczuję drużynie i trenerom, ale tutaj już nikt nie zmieni decyzji sędziów. Absolutnie nie ma możliwości, żeby LZPN cokolwiek zrobił, bo to jest jednoznaczny walkower i nawet nie ma o czym mówić. Szkoda tylko, że trzy punkty zostały dopisane Hutnikowi bez walki. Chcieliśmy rozegrać ten mecz i zdobyć trzy punkty, ale na boisku.
M.Sz.: - Jednym słowem, gości nic nie tłumaczy?
A.M.: - Tak myślę, choć jest to na pewno bardzo przykre.
Czyli mamy 3 punkty
Po tym, co wydarzyło się dziś w Krakowie, a raczej w okolicach tego miasta, trudno wręcz o sensowny komentarz. Drużyna Orląt, która wyjechała na mecz z Hutnikiem dzień wcześniej, by przenocować w hotelu pod Tarnowem i w niedzielę spokojnie dotrzeć na Suche Stawy, na stadion ostatecznie... dotarła za późno. Ogromne korki pod Bochnią spowodowane kolizją na trasie A4 uniemożliwiły radzynianom przybycie na czas. Orlęta dojechały na obiekt Hutnika dopiero o godzinie 18.20.
Pora ta była oczywiście zbyt późna, żeby myśleć o jakiejkolwiek próbie rozegrania spotkania - zapadające ciemności nie pozwoliłyby na normalne dokończenie meczu. Pojedynek zaplanowano na godzinę 17, lecz trójka sędziowska na czele z Łukaszem Strzępkiem z Podkarpackiego ZPN i tak starała się zrobić wszystko, by do potyczki doszło. O godzinie 17.35 arbiter gwizdnął po raz trzeci, co oznaczało już faktyczny walkower dla gospodarzy, ale po chwili, kierując się duchem gry, postanowił poczekać jeszcze 25 minut. Gdy boiskowy zegar wskazywał godzinę 18, a gości nadal nie było, stało się jasne, że jedyną rozsądną decyzją może być odwołanie spotkania.
Kibice Orląt z pewnością zadają sobie po całym zajściu pytanie, czy mecz może zostać rozegrany w innym terminie. Otóż, jak poinformowali nas sędziowie, obserwator z ramienia PZPN oraz kierownictwo Hutnika, jest to bardzo mało realne ze względu na fakt, iż radzynianie wyjechali na spotkanie dzień wcześniej. Dlatego też w meczowej relacji podajemy wynik końcowy jako walkower 3:0 dla krakowian.
Tak o dzisiejszej sytuacji wypowiedział się trener Hutnika Albin Mikulski:
Michał Szczygielski: - Czy w ciągu całej pańskiej kariery piłkarskiej i trenerskiej zdarzyło się kiedykolwiek coś podobnego? Czy pamięta pan w ogóle taką sytuację, żeby w podobnym przypadku sędziowie aż tak bardzo dążyli do rozegrania meczu?
Albin Mikulski: - W całej swojej karierze piłkarskiej i trenerskiej nie miałem takiego incydentu. My bardzo chcieliśmy rozegrać mecz - rozgrzewamy się od godziny, czekaliśmy na sędziów i drużynę gości. Uważam, że zdobycie punktów bez walki jest nie fair, ale są regulaminy, które mówią jednoznacznie. One stawiają sprawę jasno - jeśli są sędziowie, gwiżdżą trzy razy, my chcemy zagrać, a drużyna jeszcze nie przyjechała, jest walkower. Tym bardziej, że wiedzieliśmy, iż Orlęta spały koło Krakowa - to jest niedopatrzenie ze strony ich działaczy, bo mogli wiedzieć, że są korki. Trzeba było wyjechać wcześniej lub zarezerwować sobie miejsce w Krakowie. Jest to z pewnością bardzo przykre dla nich, współczuję drużynie i trenerom, ale tutaj już nikt nie zmieni decyzji sędziów. Absolutnie nie ma możliwości, żeby LZPN cokolwiek zrobił, bo to jest jednoznaczny walkower i nawet nie ma o czym mówić. Szkoda tylko, że trzy punkty zostały dopisane Hutnikowi bez walki. Chcieliśmy rozegrać ten mecz i zdobyć trzy punkty, ale na boisku.
M.Sz.: - Jednym słowem, gości nic nie tłumaczy?
A.M.: - Tak myślę, choć jest to na pewno bardzo przykre.
Czyli mamy 3 punkty
Technika gubi każdego zawodnika !
Football Forever
Football Forever
13 Resovia Rzeszów 10 11 8:9 3-2-5 4 8 5:2 2-2-0 6 3 3:7 1-0-5
14 Avia Świdnik 10 8 8:17 2-2-6 4 3 2:7 1-0-3 6 5 6:10 1-2-3
15 Łada Biłgoraj 10 6 6:17 1-3-6 4 2 1:6 0-2-2 6 4 5:11 1-1-4
16 Wierna Małogoszcz 10 4 3:10 0-4-6 4 3 3:4 0-3-1 6 1 0:6 0-1-5
17 Wisłoka Dębica 9 3 4:15 0-3-6 5 1 3:10
to są nasłabsze drużyny w tej rundzie. Teraz to juz trudno uwierzyc w utrzymanie.
Nie za bardzo mnie ta tabela podbudowała....
14 Avia Świdnik 10 8 8:17 2-2-6 4 3 2:7 1-0-3 6 5 6:10 1-2-3
15 Łada Biłgoraj 10 6 6:17 1-3-6 4 2 1:6 0-2-2 6 4 5:11 1-1-4
16 Wierna Małogoszcz 10 4 3:10 0-4-6 4 3 3:4 0-3-1 6 1 0:6 0-1-5
17 Wisłoka Dębica 9 3 4:15 0-3-6 5 1 3:10
to są nasłabsze drużyny w tej rundzie. Teraz to juz trudno uwierzyc w utrzymanie.
Nie za bardzo mnie ta tabela podbudowała....
Ostatnio zmieniony pn maja 05, 2008 12:47 pm przez KonradHKS, łącznie zmieniany 1 raz.
Weź już człowieku daj sobe siana już, ba biadolisz non stop. Nie wierzysz? Twoja brocha, idź się wypłacz gdzieś i tyle. Mi się w głowie nie mieści, że można nie wierzyć. Na każdy mecz, nawet z najsilniejszym przeciwnikiem idę z wielką wiarą w duchu, że może się uda i tak jest tym razem. Wiem, że to może wiara naiwna, ale własnie taka jest.
Tyle.
Tyle.
JOK_NH pisze:Weź już człowieku daj sobe siana już, ba biadolisz non stop. Nie wierzysz? Twoja brocha, idź się wypłacz gdzieś i tyle. Mi się w głowie nie mieści, że można nie wierzyć. Na każdy mecz, nawet z najsilniejszym przeciwnikiem idę z wielką wiarą w duchu, że może się uda i tak jest tym razem. Wiem, że to może wiara naiwna, ale własnie taka jest.
Tyle.
Ja tylko przedstawiam fakty. Byłem na wsyztskich meczach u siebie(jeśli liczyć kszo) i na 3 wyjazdach w tym sezonie wiec też wierze ale my sie męczyliśmy ze słabeuszami. Na 4 (moze 3 lige) tez będe chodził na wszytskie mecze.
Te słowa skieruj do tych którzy po Sandecji i Wisłoce przestali chodzić.
Ktoś napisze ze spadamy źle, ktoś napisze "2 liga 2 liga HKS" źle. JA przedstawiłem tylko tabele tej rudny z kórej jasno wynika z kim wygraliśmy.
Idź kogoś zjeb w innym temacie. Twoja brocha.
- Lukasz_HKS
- Posty: 1096
- Rejestracja: czw paź 07, 2004 10:32 am
- Lokalizacja: NH
Lukasz_HKS pisze:Ja tam normalnie do domu dojechalem przez Bochnie i dobrze bylo Mogli pojechac w Bochni na Proszowki i Klaj to by dojechali bez problemu
no chyba raczej nie bardzo bo tam jest remont w szarowie i jest przejazd pod waiduktem który ma tylko 2 m wiec autokarem to chyba nie bardzo tak przyjechali sędziaowie ale oni byli osobówką. a co do meczu to chyba hujowo bo z tego co podobno pisze dzis w przeglądzie to mecz ma być normalnie rozegrany w innym terminie w stsie to samo mi babka mówiła...
Power =
n U 1. (authority, control)władza; in ~ u władzy: the party in ~ partia rządząca; balance of ~ równowaga sił. 2. (vigour, strength)moc, potęga, siła. 3. (ability, capacity) zdolność;
czyli mówiąc po prostu "NH Power" = Hutnik
n U 1. (authority, control)władza; in ~ u władzy: the party in ~ partia rządząca; balance of ~ równowaga sił. 2. (vigour, strength)moc, potęga, siła. 3. (ability, capacity) zdolność;
czyli mówiąc po prostu "NH Power" = Hutnik
KonradHKS pisze:JOK_NH pisze:Weź już człowieku daj sobe siana już, ba biadolisz non stop. Nie wierzysz? Twoja brocha, idź się wypłacz gdzieś i tyle. Mi się w głowie nie mieści, że można nie wierzyć. Na każdy mecz, nawet z najsilniejszym przeciwnikiem idę z wielką wiarą w duchu, że może się uda i tak jest tym razem. Wiem, że to może wiara naiwna, ale własnie taka jest.
Tyle.
Ja tylko przedstawiam fakty. Byłem na wsyztskich meczach u siebie(jeśli liczyć kszo) i na 3 wyjazdach w tym sezonie wiec też wierze ale my sie męczyliśmy ze słabeuszami. Na 4 (moze 3 lige) tez będe chodził na wszytskie mecze.
Te słowa skieruj do tych którzy po Sandecji i Wisłoce przestali chodzić.
Ktoś napisze ze spadamy źle, ktoś napisze "2 liga 2 liga HKS" źle. JA przedstawiłem tylko tabele tej rudny z kórej jasno wynika z kim wygraliśmy.
Idź kogoś zjeb w innym temacie. Twoja brocha.
Konrad, nie chciłem Cię zjebać - źle wyszło
Ale sam widzę, że posta wyedytowałeś i teraz odwracasz kota ogonem. Bez sensu.