Przekretek.pl -czyli kiedy grajki robiły nas w ch...?
Ja juz dawno sobie zdalem sprawe, ze my ogolnie kibice jestesmy wielkimi frajerami. Dla kochanej druzyny poswiecamy zycie, zdrowie, pieniadze, rodziny, doslownie wszystko, a i tak na koncu sie okazuje, ze zostalismy wydymani przez swoich pilkarzy, dzialaczy i wogole wszystkich zarzadzajacych pilkarskim swiatem. A z samego bycia kibicem mamy niewiele. Ale co na to poradzimy, jak juz jestesmy uzaleznieni.
-
- Posty: 816
- Rejestracja: czw sty 19, 2006 4:13 pm
- Lokalizacja: krowodrza
Winnetou pisze:Ja juz dawno sobie zdalem sprawe, ze my ogolnie kibice jestesmy wielkimi frajerami. Dla kochanej druzyny poswiecamy zycie, zdrowie, pieniadze, rodziny, doslownie wszystko, a i tak na koncu sie okazuje, ze zostalismy wydymani przez swoich pilkarzy, dzialaczy i wogole wszystkich zarzadzajacych pilkarskim swiatem. A z samego bycia kibicem mamy niewiele. Ale co na to poradzimy, jak juz jestesmy uzaleznieni.
Bo zwiazek z Hutnikiem to cos wiecej niz slub z kobieta. Hutnika sie nie zostawia, nawet jak Cie w chuja robi.
raval pisze:Nasz klub jest kurwa zajbisty kocham go, kurwa ale patologia, ja pierdole
krowodrzaHKS pisze:Winnetou pisze:Ja juz dawno sobie zdalem sprawe, ze my ogolnie kibice jestesmy wielkimi frajerami. Dla kochanej druzyny poswiecamy zycie, zdrowie, pieniadze, rodziny, doslownie wszystko, a i tak na koncu sie okazuje, ze zostalismy wydymani przez swoich pilkarzy, dzialaczy i wogole wszystkich zarzadzajacych pilkarskim swiatem. A z samego bycia kibicem mamy niewiele. Ale co na to poradzimy, jak juz jestesmy uzaleznieni.
Bo zwiazek z Hutnikiem to cos wiecej niz slub z kobieta. Hutnika sie nie zostawia, nawet jak Cie w chuja robi.
zalezy co kto uwarza za Hutnik. jakby ten "Hutnik" ktory ja mam na mysli mnie robil w chuja to bym go zostawil z premedytacja i ulgą:)
pawelhks pisze:dzis wDP jest artykul o C grajacej na SS i sporoo historii Hutnika w I lidze, w tym wypowiedz sedziego Wylota, ze wzial 60 tys zl od prezesa Ruchu Chorzow - Krzysztofa Rogali - za przekrecenie meczu Hutnik - Ruch w czerwcu 1997, po ktorym spadlismy z ligi.
Lenczyk pewnie o niczym nie wiedział, sk*rw*syn
hosek1950 pisze:pamietny mecz sprzedal rowniez nasz bramkarz Szypowski...ktorego po meczu kibice chcieli zajebac--> tak mi brat powiedzial,ktory byl na meczu
Wiem, że Siergiej puścił mecz z Polonią (1:5 w Warszawie), ale czy ten? Pewnie też...ja z trybun widziałem, co odpierdala Wylot...nawet napisałem wtedy list do "Piłki Nożnej", w której opisali mecz słowami, że przy podyktowaniu rzutu karnego bardziej w szoku byli kibice chorzowscy niż Hutnika...
wracajac do meczu Hutnik - Ruch z 1996 roku - ciekawi ludzie bywaja na naszych trybunach zapraszani przez dobrodzieja Wisly, a bedacy grabarzami Hutnika. Swietnie
znalezione na [usuwamy]
"...Smuda był w piątek na meczu z Arką, który oglądał w towarzystwie m.in. Krystiana Rogali, byłego członka rady nadzorczej Wisły i kolejnego bliskiego znajomego Cupiała..."
zrodlo: http://www.sport.pl/pilka/1,70998,76358 ... alach.html
znalezione na [usuwamy]
"...Smuda był w piątek na meczu z Arką, który oglądał w towarzystwie m.in. Krystiana Rogali, byłego członka rady nadzorczej Wisły i kolejnego bliskiego znajomego Cupiała..."
zrodlo: http://www.sport.pl/pilka/1,70998,76358 ... alach.html
nh2010.pl
- centrum nh
- Posty: 1889
- Rejestracja: sob lis 12, 2005 10:32 am
- Lokalizacja: dark side
http://www.futbol.org.pl/news,21943.html
Ciekawe czy z tego wyjdą jakieś ciekawe nowe fakty odnośnie SSA .
Ciekawe czy z tego wyjdą jakieś ciekawe nowe fakty odnośnie SSA .
nie pilkarze ale chyba pasuje
http://pilkarskamafia.blogspot.com/2011 ... .html#more
16. Kmita Zabierzów - Hutnik Kraków 2:1 (2 kwietnia 2006)
Sędzią głównym tego meczu był Marcin Sz. Przed meczem Krzysztof F. skontaktował się z arbitrem i zaproponował mu 4 tys. za zwycięstwo Kmity. Marcin Sz. propozycję przyjął. Propozycja korupcyjna została potwierdzona tuż przed meczem na obiekcie Kmity, tam też po spotkaniu doszło do przekazania pieniędzy. Obaj mężczyźni przyznali się do zarzutów. Krzysztof F. wyjaśnił, że pieniądze na łapówkę pochodziły od Kazimierza D.
24. Hutnik Kraków - Wierna Małogoszcz 2:2 (24 maja 2006)Sędzią głównym tego meczu był Robert P. Przed meczem Krzysztof F. zaproponował arbitrowi pieniądze za pomoc w zwycięstwie Wiernej. Krzysztof F. wyjaśnił, że zależy mu na zwycięstwie tej drużyny bo w przypadku zwycięstwa Wierna zapewni sobie utrzymanie w lidze i będzie skłonna odpuścić kolejny mecz, który zagra z Kmitą. Robert P. przyjął propozycję korupcyjną i umówił się z Krzysztofem F., że pieniądze dostanie przed meczem. Krzysztof F. na spotkanie wysłał nieustaloną osobę. Na stacji benzynowej w Krakowie Robert P. dostał od niej 2 tys. Kilka dni po meczu Krzysztof F. zadzwonił do Roberta P. i zażądał zwrotu pieniędzy z powodu wyniku remisowego. Sędzia powiedział, że pieniędzy nie odda bo już je wydał. Krzysztof F. przyznał się do zarzutu, stwierdził, że pieniądze przekazał za pośrednictwem Marcina Bębenka, później jednak powiedział, że nie wie czy to Marcin Bębenek przekazywał pieniądze czy też jego brat, który zginął w wypadku samochodowym. Marcin Bębenek zaprzeczył jakoby przekazywał pieniądze. Robert P. przyznał się do zarzutu.
http://pilkarskamafia.blogspot.com/2011 ... .html#more
pzdr Osiek
dzuhas pisze:Dziesięć tysięcy za puszczenie meczu Motorowi. W tych czasach codzienność…
Nie wiem, czy codzienność, nie wiem, czy aż tak. Ale mogę powiedzieć, że Bóg nade mną czuwał, że w pracy trenerskiej miałem tylko jeden taki moment. Tydzień później był mecz z Tłokami Gorzyce, gdzie Motor miał nas dodatkowo motywować, co było zgodne z duchem walki. Można dać drużynie, żeby z kimś wygrała. Ale niestety, wcześniej był ten nieszczęsny mecz z Motorem i lojalność rozumiana przez takie krzywe zwierciadło polegała na tym, by wybrać albo lojalność wobec jednej grupy ludzi, albo wobec innych, którzy mi w życiu bardzo pomogli. Nie chcę mówić o szczegółach, ale wybrałem drugą opcję. Słuchajcie, gwoli sprawiedliwości – wystarczyłby dobry adwokat i dziś jestem czysty. Taka jest prawda, bo tego nikt nie widział. Tylko ja, pokój i tak dalej. Ale nigdy nie spojrzałbym w oczy ani jednemu zawodnikowi, jeśli on byłby ubabrany, a ja, który byłem w tej samej grupie, byłbym już czysty. Nie mógłbym z tym żyć. Wolałem się przyznać, licząc się z tym, że może być różnie. Po niektórych takie rzeczy spływają, ale ja chyba zrobiłem dobrze, przyznając się do wszystkiego.
http://www.weszlo.com/news/9077-Robert_ ... e%E2%80%A6
jak myślicie, Balin będzie kupował mecze na wiosnę?
czytając ten temat, podkręcony na dodatek lekturą "Spowiedzi Fryzjera" tak się czysto teoretycznie zastanawiam czy czasem znowu nas nie chcę oszukać jakieś cwele z pieniędzmi?
Kmita, Korona, Kolejarz, Nieciecza i wielu innych.... nie pozwala mi to spojrzeć na walkę o awans tylko przez pryzmat sportowy
czy aby na pewno rywalizacja z Balinem będzie miała miejsce tylko na boisku czy moze za naszymi plecami też?
żadnych dowodów nie mam ale ja nowobogackim skurwysynom nie wierze za chuj
o naszych grajków jestem spokojny ale o reszte (rywali Balinu, sedziow ich meczy, sedziow naszych meczy) juz nie
co możemy zrobić?
bądzmy czujni. zebysmy sie znowu nie obudzili z reka w nocniku po 5 latach (patrz Kmita)
patrzmy na rece wszystkim sedziom, ktorzy gwizdaja nasze mecze. nie bojmy sie otwarcie i wprost krytykowac ich poczynan. obwiniajmy ich bez ogrodek za nasze porazki. niech czują presję ze wszystko am byc fair
a mecze balinu? moze sie znajdzie jakis smialek ktory zajrzy czasem na ich mecze i oceni. niech nie czują sie bezkarni
ja wiem ze polska pilka to dno. ale my mamy swoja biało-błękitno-niebieską boję i jej się trzymajmy az doplyniemy do celu...
czytając ten temat, podkręcony na dodatek lekturą "Spowiedzi Fryzjera" tak się czysto teoretycznie zastanawiam czy czasem znowu nas nie chcę oszukać jakieś cwele z pieniędzmi?
Kmita, Korona, Kolejarz, Nieciecza i wielu innych.... nie pozwala mi to spojrzeć na walkę o awans tylko przez pryzmat sportowy
czy aby na pewno rywalizacja z Balinem będzie miała miejsce tylko na boisku czy moze za naszymi plecami też?
żadnych dowodów nie mam ale ja nowobogackim skurwysynom nie wierze za chuj
o naszych grajków jestem spokojny ale o reszte (rywali Balinu, sedziow ich meczy, sedziow naszych meczy) juz nie
co możemy zrobić?
bądzmy czujni. zebysmy sie znowu nie obudzili z reka w nocniku po 5 latach (patrz Kmita)
patrzmy na rece wszystkim sedziom, ktorzy gwizdaja nasze mecze. nie bojmy sie otwarcie i wprost krytykowac ich poczynan. obwiniajmy ich bez ogrodek za nasze porazki. niech czują presję ze wszystko am byc fair
a mecze balinu? moze sie znajdzie jakis smialek ktory zajrzy czasem na ich mecze i oceni. niech nie czują sie bezkarni
ja wiem ze polska pilka to dno. ale my mamy swoja biało-błękitno-niebieską boję i jej się trzymajmy az doplyniemy do celu...
Niby brzmi jak teoria spiskowa. Niby coś takiego jest wielce prawdopodobne.
Ciężko jednak nie mieć takich obaw. Sam ostatnio w gronie hutniczym podejmowałem temat, żeby znów nie wyjebała nas wioska, która i tak po dwóch sezonach się rozjebie, bo darczyńcom w końcu dojdzie do pustych łbów, że klub z wioski bez kibiców nie masz szans przetrwania. A my ucierpimy na tym najbardziej. Po raz kolejny...
Stąd popieram Dufia, powinniśmy być baczni.
P.S. Dobrze brzmi pomysł, żeby co jakiś czas jechała "delegacja" od nas zobaczyć, co się dzieje.
Ciężko jednak nie mieć takich obaw. Sam ostatnio w gronie hutniczym podejmowałem temat, żeby znów nie wyjebała nas wioska, która i tak po dwóch sezonach się rozjebie, bo darczyńcom w końcu dojdzie do pustych łbów, że klub z wioski bez kibiców nie masz szans przetrwania. A my ucierpimy na tym najbardziej. Po raz kolejny...
Stąd popieram Dufia, powinniśmy być baczni.
P.S. Dobrze brzmi pomysł, żeby co jakiś czas jechała "delegacja" od nas zobaczyć, co się dzieje.
Nie żebym się czepiał, ale jeśli "mają taki zamiar" ktokolwiek to wy dalej wierzycie ze "kibice" mają na to jakiś wpływ?? Co nam dadzą ewentualne "wizyty" na meczach przeciwników? Będą się bać grupki osób? Bądźmy poważni. Biznes i zachcianki na pierwszym miejscu nie my zjadacze chleba
Dufio piszesz że czytałeś "spowiedź fryzjera" i ty liczysz że można coś zdziałać patrząc na ręce? Coś skutecznego to przyniesie? oczywiście można i trzeba ale tylko po to aby nie mieć pretensji do swojego podwórka i z podniesioną głową powiedzieć MY KURWA jesteśmy czyści liczymy na siebie i własne umiejętności a nie na wasze zagrywki i jesteśmy dumni z tego. Ja osobiście czytając tą książkę nie byłem szczególnie zaskoczony, (bo każdy rozgarnięty obserwator wiedział co się dzieje) jedynie dobity w jaki sposób się to rozgrywało na rozmach i skalę, w która do tej pory mi ciężko uwierzyć.
Dufio piszesz że czytałeś "spowiedź fryzjera" i ty liczysz że można coś zdziałać patrząc na ręce? Coś skutecznego to przyniesie? oczywiście można i trzeba ale tylko po to aby nie mieć pretensji do swojego podwórka i z podniesioną głową powiedzieć MY KURWA jesteśmy czyści liczymy na siebie i własne umiejętności a nie na wasze zagrywki i jesteśmy dumni z tego. Ja osobiście czytając tą książkę nie byłem szczególnie zaskoczony, (bo każdy rozgarnięty obserwator wiedział co się dzieje) jedynie dobity w jaki sposób się to rozgrywało na rozmach i skalę, w która do tej pory mi ciężko uwierzyć.
Bohaterów Września- Zawsze Wierni