Przekretek.pl -czyli kiedy grajki robiły nas w ch...?
-
- Posty: 109
- Rejestracja: wt lis 11, 2008 12:05 pm
- Lokalizacja: Dywizjonu 303
-
- Posty: 354
- Rejestracja: czw paź 25, 2007 10:47 am
w krótkiej i koleżeńskiej acz burzliwej dyskusji przy tureckim kebabie na rynku były piłkarz Hutnika Tadeusz Kaczor stwierdził że nie ma chuja żeby Piotr M. sprzedał mecz. W Hutniku w tamtych latach bywało tak że przychodizło się do pieniądze do kantorka i dostawalo je nie wiedzac za co one sa. O sprzedanych meczach Hutnika decydowała starszyzna złozona z pasiona, jasiaka, sotnickiego itd. To że Piotr M. dostał pieniadze za Motor zdaniem Tadka wynikało z faktu ze łapal sie w limicie wiekowym, nie wiedzac jednak o tym ze emcz byl puszczony.
zgodzilismy sie co dojednego-ten klub musi upaść by powstac od nowa!
nie oceniam, tylko przytaczam, kazdy rozkmini po swojemu
zgodzilismy sie co dojednego-ten klub musi upaść by powstac od nowa!
nie oceniam, tylko przytaczam, kazdy rozkmini po swojemu
bolo pisze:MECZACH!!! I nie mów mi, że jesteś zdziwiony a że P.M nic nie wiedział w to nie wierzeflagus pisze:Meczach ???????
Pasion na chuja się zaklinał że sprzedał tylko z Motorem!!!!!!!!!!!!!!!!!
Czy tak usłyszałeś MECZACH ???????
Bolo-luzik. Każdy wie że nie było to jeden jedyny raz.
Tylko przypomniało mi się jak Pasion "Płakał" że był to jeden jedyny mecz.
W Madejskiego też nie wierzę.......
Zastanawiam się czy K. odwiedził już pana prokuratora....... Bo widzę że wiedzę ma ogromną..........
W dzisiejszym "Dzienniku Polskim" duży artykuł w którym o korupcji w Hutniku opowiada Kasperczyk. Tytuł artykułu: "Korupcja była czymś normalnym".
Zacytuje fragment:
"O meczu Motoru z Hutnikiem nie mogę nic powiedzieć. Szczegóły zna prokurator. Mogę tylko zdradzić że był to mecz szyty grubymi nićmi. Lepiej żeby kibice Hutnika nie znali jego szczegółów".
Zacytuje fragment:
"O meczu Motoru z Hutnikiem nie mogę nic powiedzieć. Szczegóły zna prokurator. Mogę tylko zdradzić że był to mecz szyty grubymi nićmi. Lepiej żeby kibice Hutnika nie znali jego szczegółów".
Ares pisze:W dzisiejszym "Dzienniku Polskim" duży artykuł w którym o korupcji w Hutniku opowiada Kasperczyk. Tytuł artykułu: "Korupcja była czymś normalnym".
Zacytuje fragment:
"O meczu Motoru z Hutnikiem nie mogę nic powiedzieć. Szczegóły zna prokurator. Mogę tylko zdradzić że był to mecz szyty grubymi nićmi. Lepiej żeby kibice Hutnika nie znali jego szczegółów".
Dla kogo lepiej????
Dla nas czy dla sprzedawczyków typu Marcin P.?
Fragmenty
Całość jest niestety zahasłowana tutaj.
.... - Najbardziej żałuję, że nie odważyłem się powiedzieć "nie" - mówi szkoleniowiec z Krakowa....
... - Jako dzieciak chodziłem tylko na mecze Hutnika. Pamiętam, jak się jeździło starymi tramwajami na stadion. Potem Hutnik awansował do ekstraklasy. Grał w niej siedem lat. W ostatnim sezonie występował w Pucharze UEFA. Nie zapomnę, jak z moimi trampkarzami podeszliśmy do autokaru, którym przyjechała drużyna Monaco. Chłopcy podeszli do trenera Jeana Tigany, młodego Thierry'ego Henry'ego...
... słyszało o ustawianiu meczów. Wtedy abstrakcją było tego nie robić. Nie ma ani jednego piłkarza, sędziego czy trenera, który by się nie zetknął z korupcją w większym lub mniejszym stopniu. Dla człowieka, który jest daleko od piłkarskiej szatni i patrzy na to z boku, jest to na pewno coś nieprawdopodobnego....
... roku, mając 25 lat. Byłem młodym piłkarzem, gdy grałem w Błękitnych i Hutniku. Nie miałem nic do powiedzenia. Nie zdawałem sobie sprawy, że korupcja to coś złego. Było na nią swego rodzaju społeczne przyzwolenie. Były sytuacje, że gdy się nie wchodziło w układ - nie zagrało tak, jak trzeba,...
... mieli kłopoty z prawem. To też sprawiło, że przyznałem się. Zadzwoniłem do prokuratora i powiedziałem mu, że chcę złożyć zeznania dotyczące korupcji. On zaproponował, żeby zgłosili się także inni, którzy brali w niej udział. Zadzwoniłem do paru piłkarzy, oni do innych. Do Wrocławia przyjechaliśmy...
Całość jest niestety zahasłowana tutaj.
czytalem slowa tego czlowieka i jest kilka dla mnie porazajacych stwierdzen, np. :
1. ... po roku Hutnik spadł z extraklasy. Nie przypadkiem. Byl ofiara pewnego systemu...
2. gdy gralem w pilke.... czesto sie slyszalo o ustawianiu meczow. Wtedy abstrakcja bylo tego nie robic.
3.Kiedys (w ekstraklasie - moj przypis) Hutnik przegral u siebie, a po meczu jeden z sedziow przepraszal nas za to co sie stalo - a tak sie skompromitowal, ze kibice chcieli go bic - mowil, ze tak musialo byc, i ze on nam to kiedys wyrowna. Potem juz nigdy nam jednka nie sedziowal.
4. w tamtych czasach nikt sie nie bal, nie zastanawial sie "uda sie, czy sie nie uda". Wtedy zawsze sie udawalo!
1. ... po roku Hutnik spadł z extraklasy. Nie przypadkiem. Byl ofiara pewnego systemu...
2. gdy gralem w pilke.... czesto sie slyszalo o ustawianiu meczow. Wtedy abstrakcja bylo tego nie robic.
3.Kiedys (w ekstraklasie - moj przypis) Hutnik przegral u siebie, a po meczu jeden z sedziow przepraszal nas za to co sie stalo - a tak sie skompromitowal, ze kibice chcieli go bic - mowil, ze tak musialo byc, i ze on nam to kiedys wyrowna. Potem juz nigdy nam jednka nie sedziowal.
4. w tamtych czasach nikt sie nie bal, nie zastanawial sie "uda sie, czy sie nie uda". Wtedy zawsze sie udawalo!
nh2010.pl