otrząśnij sie troche, jesli by komus ktos chcial udowadniac cos to zrobilby to w przerwie meczu. Alwernia to nie jest nasz rywal wiec skonczylo sie na rozmowach. A jako ze byl to liczny i swobodny wyjazd nie nad wszystkimi da sie zapanowac (szarpanie sie owego jegmoscia z miejsocwymi)
to trzeba bylo zostawic goscia niech fisiuje jak taki wiracha, majac za plecami setke chlopa przeciw 10, 20, 30? (poprawic jak sie myle) kazdy jest kozak.