tak wlasnie sobie dopiero teraz przejrzałem historie meczy z Małogoszczem i niby wiocha jak wiocha ale niemal kazdy mecz byl na swoj sposob szczególny.
Pierwszy pojedynek jesien 2004 to debiut na Suchych Stawach nowych krzesełek ale siedzacy na nich w liczbie 1,5 tys kibice Hutnika wracali z meczu zawiedzeni remisem z beniaminkie. Rewanz wiosna nie odbył sie tak jak jest napisane 2-3 kwietnia gdyz kolejka ta została przełożona z powodu śmierci Jana Pawła II.
Kolejne dwie potyczki to rzadka w przypadku Hutnika sytuacja wyjscia z opresji i zdobywanie punktów mimo ze przegrywali juz oba mecze po 2:0 (z meczu na Wiernej krazyly kiedys w necie bramki). W nastepnej rundzie zaczela sie tradycja zwyciestw u siebie 2:0, rewanz został kbiicowsko olany bo spora ekipa wybrała sie do Jastrzebia na mecz z Hanysami.
Nastepny mecz jesien 07 szczegolny chyba tylko dla mnie bo wyniku dowiadywalem sie bedac nad morzem :], kolejne 2 zwyciestwa u siebie to za kazdym razem przerywanie zlej passy. Podiobnie zreszta jak wyjazd z zeszlej wiosny, zakonczony okrutnym melanzem... No i mecz z tej jesieni gdzie w przerwach miedzy nasmiewaniem sie z bramkarzyka Wiernej nasluchiwalismy wiesci jak idzie naszym siatkarzom w polfinale ME
Wierna Małogoszcz - Hutnik Kraków (sobota, 12.09, g. 16:00)
-
- Posty: 1926
- Rejestracja: pn sie 29, 2005 3:19 pm
dUfio pisze:Rewanz wiosna nie odbył sie tak jak jest napisane 2-3 kwietnia gdyz kolejka ta została przełożona z powodu śmierci Jana Pawła II.
Poprawiłem.
Dzięki za sprostowanie.
...więc gdy goły opadniesz na lód, mały biznes zrób, szybki biznes zrób, jakiś biznes zrób. Potem laba! Tylko skok, jeden skok, na bank...