Zakładam temat, w którym chciałbym, aby była prowadzona rzeczowa krytyka działaczy naszego ukochanego klubu. Rzeczowa, to znaczy bez określeń, że ten jest złodziej, a tamten chuj, tylko rzeczowo, konkretnie - ten odpowiada za to, a robi to itd.
--------------------------------------------------------------------------------------
Pierwszy na "odstrzał" idzie Pan Stanisław Stój.
Stanisław Stój
Urodzony: 24 lipca 1944
Miejsce urodzenia: Jasło
Pseudonim piłkarski: "Emuś"
Pozycja na boisku: środkowy napastnik
Kariera seniorska:
1958-65 MGKS Mikulczyce
1966-74 Stal Mielec
1974-76 Hutnik Kraków
1976-78 RFC Liège Belgia
1978/79 Hutnik Kraków
Stanisław Stój (ur. 24 lipca 1944 w Jaśle) - polski piłkarz, grający na pozycji środkowego napastnika. Karierę rozpoczął jako 15-latek w III lidze śląskiej w MGKS Mikulczyce. W 1966 przeniósł się do Stali Mielec gdzie w ciągu 8 lat rozegrał 215 spotkań (w tym 64 w I lidze, 71 w II lidze, 53 w III lidze, 16 w Pucharze Polski, 11 w Pucharze Intertoto) i strzelił 79 goli. Z mieleckim zespołem wywalczył mistrzostwo Polski w 1973. W 1974 przeniósł się do Hutnika Kraków, z którym od tamtej pory (nie licząc 2-letniej przerwy kiedy grał w belgijskim pierwszoligowym RFC Liège) jest związany do dziś. Po zakończeniu kariery był kierownikiem I drużyny Hutnika (w latach 1980-95), trenerem młodzieży (1990-92), a następnie pracownikiem klubu, obecnie jest kierownikiem obiektów Hutnika.
Źródło: Wikipedia.pl
- kierownik obiektów Hutnika
- człowiek odpowiedzialny za bezpieczeństwo na stadionie
- promotor rozgrywania meczów przy pustych trybunach
- zagorzały zwolennik polityki antykibicowskiej klubu
Zastanówmy się co ten człowiek robi...
--------------------------------------------------------------------------------------
Moje zarzuty z ostatniego meczu:
1). Niemrawe, mierne, nijakie, lub w ogóle żadne wykonywanie swoich obowiązków w zakresie bezpieczeństwa na stadionie.
Podczas rozgrywania meczu łatwo dostępne belki i pręty.
A). Na sektorze "D" łatwy dostęp do dwóch ciężkich belek.
Oto pokrojowy obrazek:

Pytanie: Czy nie można było na czas meczu (na 2 godziny) przenieść te belki w inne, mniej dostępne miejsce?
B). Na sektorze "H" łatwo dostępny pręt, którym zresztą bawią się dzieci.
W obliczu tych faktów, niezrozumiałe jest dla mnie nie otwieranie bramy po zakończeniu meczu? Jak to się ma w stosunku do łatwo dostępnych belek i prętów?
Po tym meczu widzę, iż jest to człowiek niedopełniający swoich obowiązków. W dodatku jego działania przekładają się na mniejszy komfort zarówno oglądania meczu, jak i samego opuszczania stadionu.
--------------------------------------------------------------------------------------
Zachęcam do podzielenia się swoimi wnioskami, czy opiniami na temat powyższej persony.
Można by też opisać zajście z meczu z KSZO, które uwidacznia podejście tego pana do kibiców. Nie opisuję tego zdarzenia, ponieważ nie było mnie wtedy na meczu (więc się nie wypowiadam).
Pozdrawiam