tomabon pisze:
te wyliczenia nie uwzględniają syndromu "końca sezonu"
właśnie o tym pisałem. Postawienie na PJS, zmęczenie, brak motywacji, ogrywanie "pod transfer" itd to duży misz-masz dla tabeli. W środku sezonu taka Garbarnia w 3/4 mecze do końca zgarnęłaby 9/10 punktów. A teraz wg mnie może być i ZERO. Wpuszczą juniorów, wpuszczą rezerwowych, reszta będzie mieć wywalone jaja a ich przeciwnicy z nożem na gardle ułatwione zadanie. Jedynie "normalnej" rywalizacji spodziewam się po Polkowicach (do momentu awansu), Chojniczance (i oczywiście musimy z nimi zagrać), GKS i Wigrach. Taki Śląsk to w ogóle kuriozum. Goście oddają punkty potrzebującym a akurat z nami im pofarciło. Kalisz też już spuchnął (możliwe że z powodu braku licencji na grę w 1. lidze). Szans upatruję paradoksalnie w Motorze, bo na pewno chcą się odkuć za blamaż z nami i jeszcze jakieś iluzoryczne szanse na baraże posiadają. Stal Rz. to chimera, możemy z nimi wygrać 0-3 albo wjebać 2-0 (czyli będzie remis hehe). SKRA BYĆ MOŻE obudziła się po zwolnieniu trenera, ale też raczej nie nastawiają się na jakąś spektakularną walkę o każdy metr. Niesamowite jest to, że w przerwie zimowej zastanawiałem się ile punktów musimy zdobyć żeby się utrzymać. Sądziłem że przy tamtych wynikach z rundy jesiennej wystarczy ok 30. Dlatego szczena mi opadła kiedy na materiale video trener Szydełko powiedział, że celują w ok 45... pomyślałem, że to jakieś sajens fikszyn. Ale wygląda na to, że rzeczywiscie tak będzie, no może ze 2-3 punkty mniej. Tak czy siak to co nasi zrobili w tej rundzie to KOSMOS i jestem przedumny z chłopaków, sztabu i zarządzajacych. Chyba ostatnio byłem tak zadowolony i emocjonalnie związany z drużyną w latach 1996/1997, kiedy autentycznie przeżywałem każdą porażkę (a nawet remis). No może jeszcze rok później przy braku awansu do ekstraklasy. Później już aktualna gra spowodowała, że obrosłem w skorupę i wyniki w zasadzie spływały po mnie. Teraz na nowo wróciło TO uczucie i jestem za to najszczerzej wdzięczny!