DamianHKS pisze:Trzeba było namalować jakiś transparent lub coś zorganizować i nawet wejś z nim na boisko i przerwać mecz.
Ale kto to miał zrobić ? Sztab, zarząd ?
Moderatorzy: dUfio, majlech, lucero
HZA_Hutnik pisze:Moje zdanie jest bardzo podobne do zdania Desanto.
DamianHKS - odpowiem Ci tylko na pytanie co by było jakby było 500 osób. Mecz z balkonu oglądał dyrektor Śliwa (Com Com Zone), z boku boiska mecz oglądał vice prezes Kowalski (MZPN), pan Godny (wydział gier MZPN), trójca prowadząca kadrę związana ze związkiem MZPN oraz policja ze swoich samochodów. Ci ludzie widząc stojące 500 osób za klubem wydając jakąkolwiek następną decyzję zastanowiliby się 5 razy jaką podjąć. Te 500 osób nie musiałoby nawet krzyknąć, ale oni wiedzieliby, że są. Teraz wiedzą, że ich nie ma.
Ale dość płakania nad tym co się stało. Zastanówmy się co dalej. U wielu osób nadzieja, ta która umiera ostatnia, wczoraj umarła. Co nie znaczy, że nie trzeba pomyśleć co dalej.
ZATEM - jeśli byłaby potrzeba wsparcia klubu przez kibiców - co ma zostać zrobione, żeby nie powtórzyła się sytuacja taka jak wczoraj? Pamiętajcie zgłaszając te propozycje, że zarząd czy sztab nie mogą pewnych spraw powiedzieć oficjalnie
dzuhas pisze:Porazony piorunem miazdzy z drugiej strony powinno byc "trener pogryziony przez dziki i zgwalcony przez przejezdzajacego nieopodal na rowerze bialego misia"
patryk pisze:Pytanie HZA dlaczego skoro ta obecność była tak pożądana (nadal nie rozumiem w czym to miało pomóc bo Twoich argumentów nie przyjmuję) to zarząd czy sztab nie mogą powiedzieć wszystkiego oficjalnie skoro jest wizja upadku klubu (jak wynika ze słów Desanto)???
jarkonh pisze:patryk pisze:Pytanie HZA dlaczego skoro ta obecność była tak pożądana (nadal nie rozumiem w czym to miało pomóc bo Twoich argumentów nie przyjmuję) to zarząd czy sztab nie mogą powiedzieć wszystkiego oficjalnie skoro jest wizja upadku klubu (jak wynika ze słów Desanto)???
O tym że jest fatalnie było mówione na walnym w grudniu. Była przedstawiona sytuacja finansowa jak i problemy z boiskami do trenowania, a raczej ich brakiem. Minęło kilka miesięcy, długi jak były tak dalej są. Pogłębiły sie problemy z boiskami. Od Siemachy na kwiecień dostaliśmy dwa terminy dla czterech drużyn... Pomijając już fakt że styczeń, luty i marzec na sztucznym był sporym dla klubu wydatkiem. Jesteśmy zmuszeni szukać czegoś poza obiektami na Suchych Stawach... Musimy dużo płacić za treningi, a mimo to nie ma dla Nas wolnych terminów. I tak właśnie wygląda Nasza sytuacja, jeżeli przetrwamy finansowo to mało prawdopodobne abyśmy trenowali na boiskach Hutnika...
Jeśli dobro klubu zależało wg Ciebie od tej frekwencji to ja się pytam co konkretnie straciliśmy?
dzuhas pisze:Porazony piorunem miazdzy z drugiej strony powinno byc "trener pogryziony przez dziki i zgwalcony przez przejezdzajacego nieopodal na rowerze bialego misia"
HZA_Hutnik pisze:Moje zdanie jest bardzo podobne do zdania Desanto.
DamianHKS - odpowiem Ci tylko na pytanie co by było jakby było 500 osób. Mecz z balkonu oglądał dyrektor Śliwa (Com Com Zone), z boku boiska mecz oglądał vice prezes Kowalski (MZPN), pan Godny (wydział gier MZPN), trójca prowadząca kadrę związana ze związkiem MZPN oraz policja ze swoich samochodów. Ci ludzie widząc stojące 500 osób za klubem wydając jakąkolwiek następną decyzję zastanowiliby się 5 razy jaką podjąć. Te 500 osób nie musiałoby nawet krzyknąć, ale oni wiedzieliby, że są. Teraz wiedzą, że ich nie ma.
Ale dość płakania nad tym co się stało. Zastanówmy się co dalej. U wielu osób nadzieja, ta która umiera ostatnia, wczoraj umarła. Co nie znaczy, że nie trzeba pomyśleć co dalej.
ZATEM - jeśli byłaby potrzeba wsparcia klubu przez kibiców - co ma zostać zrobione, żeby nie powtórzyła się sytuacja taka jak wczoraj? Pamiętajcie zgłaszając te propozycje, że zarząd czy sztab nie mogą pewnych spraw powiedzieć oficjalnie
Ale dość płakania nad tym co się stało. Zastanówmy się co dalej. U wielu osób nadzieja, ta która umiera ostatnia, wczoraj umarła.
A teraz bez ironii, pozwoliłem sobie wkleić ponownie moją wypowiedź. Podkreślę: NIE MA W NIEJ ANI SŁOWA O UPADKU KLUBU.
Informacja odnośnie meczu w tonie odezwy żeby pokazać że to Hutnik jest prześladowany pojawiła się jako pierwsza na stronie Hutnik.org, czyli oficjalnej stronie kibiców w dniu 12 kwietnia, a nie dniu meczu. Przypominam, że tą stroną zarządzają KIBICE.
Niestety takie akcje często są organizowane dość szybko, nie z miesięcznym wyprzedzeniem, bo w ciągu miesiąca zapada tyle różnych urzędniczych decyzji, że temat manifestacji przestaje być aktualny
Cytat:
Jeśli dobro klubu zależało wg Ciebie od tej frekwencji to ja się pytam co konkretnie straciliśmy?
dzuhas pisze:Porazony piorunem miazdzy z drugiej strony powinno byc "trener pogryziony przez dziki i zgwalcony przez przejezdzajacego nieopodal na rowerze bialego misia"