Puchar Polski to zdecydowanie najciekawsze rozgrywki w kraju.
Zarówno na szczeblu centralnym jak i regionalnym.
Tylko tu klub z wiosek czy małych miejscowości, albo uznane ekipy przeżywające obecnie kryzys mają szansę trafić na rywala z górnej półki i zagrać super mecz. Taki co to się wspomina latami.
Do dziś za pewne mieszkańcy okolic Brzeska wspominają to wydarzenie
http://www.radiomaks.pl/index.html?grp= ... l&strona=9
czy bardziej współczesne z Sanoka
http://www.sanok24.pl/aktualnosci/1/1487
To co od lat robi PZPN (w szczególność najgorszy z prezesów o rudym kolorze włosów) woła o pomstę do nieba.
Rozgrywki spych się na margines, faworyzuje klub I ligi, ustawia mecze geograficznie, wymyśla dwa (sic!) mecze finałowe. (tylko wspomniany piastun najwyżej funkcji w PZPN, mógł na to wpaść - aż dziw że w nadchodzącym sezonie będzie tylko jeden mecz finałowy)
Krakowski ZPN też popisał się w tym roku. Czasu na wyłonienie było aż nad to, dla chcącego nic trudnego (meczy nie trzeba grać tylko w środę i sobotę) ponadto jak komuś nie pasuje to niech podziękuje za rywalizację i tyle.
Jutro finał na stadionie Borku.
Jałowiec Stryszawa - KS Tymbark, oba zespoły przed życiową szansą na największy sukces w historii klub, oba w perspektywie mogły marzyć o meczu z Zawiszą...