1/32 PP: Hutnik Kraków - Piast Gliwice 25.09.2024 g. 14:30
Moderatorzy: dUfio, majlech, lucero
Re: 1/32 PP: Hutnik Kraków - Piast Gliwice 25.09.2024 g. 14:30
Jak odpadać to właśnie tak,właśnie o to mi chodziło kiedy mówiłem o wizerunku medialnym.Mimo porażki,pokazaliśmy walkę do końca i hart ducha.Każdy kto średnio poważnie nas traktował,przekonał się że tak łatwo nie będzie miał.A i dla zawodników też to było jakieś okno wystawowe.
https://weszlo.com/2024/09/25/piast-eli ... -krakowie/
https://weszlo.com/2024/09/25/piast-eli ... -krakowie/
Re: 1/32 PP: Hutnik Kraków - Piast Gliwice 25.09.2024 g. 14:30
Tym razem fatalna pierwszą połowa, później gdy było już więcej miejsca, naprawdę fajnie to wyglądało.
Emocje dawno na takim poziomie na Suchych Stawach niewidziane. Szkoda braku awansu, ale jedziemy dalej. Głowy do góry PANOWIE.
Na trybunach też konkretnie
Emocje dawno na takim poziomie na Suchych Stawach niewidziane. Szkoda braku awansu, ale jedziemy dalej. Głowy do góry PANOWIE.
Na trybunach też konkretnie

Re: 1/32 PP: Hutnik Kraków - Piast Gliwice 25.09.2024 g. 14:30
ogladam powtorkę
i kurwa jak jechalismy z glasgow w 70 minucie to za huj sie nie spodziewalem sie takiego finalu
TAL CZY SIAK dobry mecz, frekwa na poziomie 2/3 ligi, wiec zejdzmy na ziemie z tym, ze zaslugujemy na cos wiecej, ci co byli dostali nagrode za wiernosc,fajny mecz, jedziemy dalej, warto wspierac ta druzyne, a hejterzy huj wam dupe
i kurwa jak jechalismy z glasgow w 70 minucie to za huj sie nie spodziewalem sie takiego finalu

TAL CZY SIAK dobry mecz, frekwa na poziomie 2/3 ligi, wiec zejdzmy na ziemie z tym, ze zaslugujemy na cos wiecej, ci co byli dostali nagrode za wiernosc,fajny mecz, jedziemy dalej, warto wspierac ta druzyne, a hejterzy huj wam dupe
Re: 1/32 PP: Hutnik Kraków - Piast Gliwice 25.09.2024 g. 14:30
W/g mnie do momentu trafienia bramki kontaktowej szału nie było.
Natomiast od tego momentu sporo atrakcji.
Wyrównująca bramka i chyba trafienie w słupek.
Trochę szczęścia i mogło być po meczu.
Dogrywka i rzuty karne plus doping dały Nam wiele radości.
Szoda i wielkie dzięki za dzisiejszą środę.
Natomiast od tego momentu sporo atrakcji.
Wyrównująca bramka i chyba trafienie w słupek.
Trochę szczęścia i mogło być po meczu.
Dogrywka i rzuty karne plus doping dały Nam wiele radości.
Szoda i wielkie dzięki za dzisiejszą środę.
Re: 1/32 PP: Hutnik Kraków - Piast Gliwice 25.09.2024 g. 14:30
Kto nie byl niech zaluje. Takie emocje tylko w pucharach gdzie tylko ten jeden mecz decyduje. Pierwsza polowa dramatyczna, Tomal to niewiem o co z nim chodzi, ale wszystko robil zle. Druga polowa , jej koncowka juz fajna. Szkoda w chuj. Ten karny z tej reki to sedzia widzial z bliska i pokazal ze przy ciele, to ten kutas paszkiewicz musial na varze to spierdolic. Karne to wiadomo loteria i pech Hoyo, przewaznie jak cos sie odjebie to jest to z nim zwiazane. Po meczu odrazu przepraszal kibicow, coz bywa. Niewiem czemu tak trener postapil ze dal odpoczac akurat w tym meczu wielu podstawowym, a nie uczynil tego np z zaglebiem 2. Moze jakbysmy wyszli podstawa to bysmy ich lykneli bo oni naprawde nic specjalnego nie grali. Doping konkretny, liczba ludzi chyba tylko przez termin byla jaka byla, ale tez nie bylo jakos zle. Jeszcze raz - szkoda, ale jedziemy dalej, boje sie tylko co bedzie jak odejdzie juz Glogowski...
Re: 1/32 PP: Hutnik Kraków - Piast Gliwice 25.09.2024 g. 14:30
dUfio pisze:ogladam powtorkę
i kurwa jak jechalismy z glasgow w 70 minucie to za huj sie nie spodziewalem sie takiego finalu
TAL CZY SIAK dobry mecz, frekwa na poziomie 2/3 ligi, wiec zejdzmy na ziemie z tym, ze zaslugujemy na cos wiecej, ci co byli dostali nagrode za wiernosc,fajny mecz, jedziemy dalej, warto wspierac ta druzyne, a hejterzy huj wam dupe
Środek tygodnia, godzina kiepska, po tylu latach tułaczki po niższych ligach niestety odeszło wielu kibiców i żeby to wróciło na jakiś tam fajny poziom to trzeba z kolei pograć parę lat w tej 1 lidze czy ekstraklasie plus jakieś sukcesy mniejsze większe. Do tego stadion fajny z oświetleniem i na meczu wieczorkiem byłoby te parę tysięcy... Narazie jest jak jest. Cieszy jedno... że mimo obaw z początku sezonu krok po kroku idziemy powoli do przodu i jest coraz ciekawiej. Brawo za dzisiejszy mecz.
Re: 1/32 PP: Hutnik Kraków - Piast Gliwice 25.09.2024 g. 14:30
Dla takich meczy warto żyć. Niewiele brakło do wyeliminowania Piasta.
Na początku trzeba jednak uczciwie przyznać, że 2/3 meczu zagraliśmy bardzo źle. Nigdy nie rozumiałem takiego podejścia do pucharu, jeśli chodzi o wyjściowy skład. Jeżeli chcemy sobie wypróbować zawodników, umówmy sobie sparing, a nie odbierajmy szans na meczu jaki zdarza się raz na kilka a może i na kilkanaście lat. Ktoś wyżej pisał że priorytetem jest liga. Trudno się nie zgodzić. Nie rozumiem jednak, w jaki sposób odpadanie w pucharze przez wstawienie rezerwy ma nam w lidze pomóc. Chodzi o siły? Dziwne to. Nie jestem piłkarzem, ale to zawodowi piłkarze trenujący codziennie pewnie po kilka godzin. I taki piłkarz ma być zbyt zmęczony bo zamiast wyjść na trening zagra mecz? Jakbym był piłkarzem, wolałbym raczej grać mecz, zwłaszcza tego typu. A nawet jeśli zyskamy te 5% więcej szans, bo będziemy mieć trochę więcej sił, to czy ktoś policzył ile szans byśmy stracili na zniechęceniu mentalnym gdyby po takich prostych błędach stremowanych zawodników którzy nie łapią się na drugą ligę a mają nagle grać z ekstraklasą skończyło się na 0:2? Ten drugi gol to zresztą wynik karykaturalnej "krakowskiej piłki" na własnym polu karnym. I dawno nie pamiętam tak nudnej pierwszej połowy meczu i połowy drugiej połowy meczu.
Na marginesie, nie wiem po co spiker się tak emocjonuje w trakcie opraw? Jeśli ma jakiś regulamin, to niech przeczyta raz na spokojnie i da spokój. Nie wiem co ma na celu "zagłuszanie" oprawy? Na Resovii tego nie było i było ok.
W każdym razie w pierwszej połowie trzymałem kciuki, żebyśmy stracili jak najmniej bramek, zanim Musiał wreszcie wpuści kilku podstawowych zawodników. Na szczęście jakoś udało się obronić i po przerwie i zmianach coś zaskoczyło. Przyznam, że nie dawałem temu wielkich szans. Ostatnie 10 minut podstawowego czasu gry to majstersztyk. Dla takich momentów się żyje i przychodzi na mecze. Wielka chwała dla drużyny, że była walka do końca i udało się doprowadzić do dogrywki. Można było nawet przy odrobinie szczęścia zamknąć mecz w końcówce na 3:2.
Dogrywka to już czysta przyjemność. Najpierw karny którego w ogóle nie powinno być. Oglądałem skrót i jeśli takie ręce nabite przy ciele się gwiżdże, to jakim cudem nie gwiżdże się innych? Zresztą sędzia to dokładnie na żywo widział i nie gwizdnął. Później nagle Var go przywołuje a ten widząc nabitą rękę zmienia zdanie. Parodia.
Później praktycznie akcja meczy Głogowskiego i na szczęście celna dobitka Bełycza. Karne to wiadomo, "loteria". Niemniej chwała, że udało się dotrwać do karnych i mieliśmy emocje. Jeszcze raz wielkie brawa dla całej drużyny. Warto naszych piłkarzy wspierać, niech grają jak najlepiej.
Następny puchar już za rok!
Na początku trzeba jednak uczciwie przyznać, że 2/3 meczu zagraliśmy bardzo źle. Nigdy nie rozumiałem takiego podejścia do pucharu, jeśli chodzi o wyjściowy skład. Jeżeli chcemy sobie wypróbować zawodników, umówmy sobie sparing, a nie odbierajmy szans na meczu jaki zdarza się raz na kilka a może i na kilkanaście lat. Ktoś wyżej pisał że priorytetem jest liga. Trudno się nie zgodzić. Nie rozumiem jednak, w jaki sposób odpadanie w pucharze przez wstawienie rezerwy ma nam w lidze pomóc. Chodzi o siły? Dziwne to. Nie jestem piłkarzem, ale to zawodowi piłkarze trenujący codziennie pewnie po kilka godzin. I taki piłkarz ma być zbyt zmęczony bo zamiast wyjść na trening zagra mecz? Jakbym był piłkarzem, wolałbym raczej grać mecz, zwłaszcza tego typu. A nawet jeśli zyskamy te 5% więcej szans, bo będziemy mieć trochę więcej sił, to czy ktoś policzył ile szans byśmy stracili na zniechęceniu mentalnym gdyby po takich prostych błędach stremowanych zawodników którzy nie łapią się na drugą ligę a mają nagle grać z ekstraklasą skończyło się na 0:2? Ten drugi gol to zresztą wynik karykaturalnej "krakowskiej piłki" na własnym polu karnym. I dawno nie pamiętam tak nudnej pierwszej połowy meczu i połowy drugiej połowy meczu.
Na marginesie, nie wiem po co spiker się tak emocjonuje w trakcie opraw? Jeśli ma jakiś regulamin, to niech przeczyta raz na spokojnie i da spokój. Nie wiem co ma na celu "zagłuszanie" oprawy? Na Resovii tego nie było i było ok.
W każdym razie w pierwszej połowie trzymałem kciuki, żebyśmy stracili jak najmniej bramek, zanim Musiał wreszcie wpuści kilku podstawowych zawodników. Na szczęście jakoś udało się obronić i po przerwie i zmianach coś zaskoczyło. Przyznam, że nie dawałem temu wielkich szans. Ostatnie 10 minut podstawowego czasu gry to majstersztyk. Dla takich momentów się żyje i przychodzi na mecze. Wielka chwała dla drużyny, że była walka do końca i udało się doprowadzić do dogrywki. Można było nawet przy odrobinie szczęścia zamknąć mecz w końcówce na 3:2.
Dogrywka to już czysta przyjemność. Najpierw karny którego w ogóle nie powinno być. Oglądałem skrót i jeśli takie ręce nabite przy ciele się gwiżdże, to jakim cudem nie gwiżdże się innych? Zresztą sędzia to dokładnie na żywo widział i nie gwizdnął. Później nagle Var go przywołuje a ten widząc nabitą rękę zmienia zdanie. Parodia.
Później praktycznie akcja meczy Głogowskiego i na szczęście celna dobitka Bełycza. Karne to wiadomo, "loteria". Niemniej chwała, że udało się dotrwać do karnych i mieliśmy emocje. Jeszcze raz wielkie brawa dla całej drużyny. Warto naszych piłkarzy wspierać, niech grają jak najlepiej.
Następny puchar już za rok!
Re: 1/32 PP: Hutnik Kraków - Piast Gliwice 25.09.2024 g. 14:30
Jeden z meczów, które pamięta się latami jak choćby wcześniej puchar z Polonią i Resovią niestety bez happy endu. Ale taki to już nasz los biednemu zawsze wiatr w oczy.
Praktycznie mecz zbiżał się ku końcowi i konia z rzędem temu kto spodziewał się takich emocji nie mówiąc już o dogrywce i karnych. Po tym co robi Głogowski to i tak ktoś by nam go "zakosił"
Teraz liga i tam sobie trzeba odebrać to co nam los zabrał...
Praktycznie mecz zbiżał się ku końcowi i konia z rzędem temu kto spodziewał się takich emocji nie mówiąc już o dogrywce i karnych. Po tym co robi Głogowski to i tak ktoś by nam go "zakosił"

Teraz liga i tam sobie trzeba odebrać to co nam los zabrał...
Re: 1/32 PP: Hutnik Kraków - Piast Gliwice 25.09.2024 g. 14:30
Wielkie brawa dla całej drużyny za walkę. Nie mniejsze brawa dla sztabu szkoleniowego, zwłaszcza za dokonanie odpowiednich zmian.
Co do karnego dla Piasta, to zgodzę się z przedmówcami, że był on po prostu z dupy. Przecież Michał Zięba podskoczył i zrobił naturalny ruch ciała, a wtedy ręce nie są przy ciele.
Co do rzutów karnych to oczywiście pech Daniela Hoyo-Kowalskiego. Każdemu może się zdarzyć. Brawa dla niego za odwagę, chociaż ja bym go do karnego nie wyznaczył. Jest super walczakiem, ale technikiem słabym.
Z kolei Dorian Frątczak musi lepiej trenować karne. Miał już okazję bronić kilka w poprzednim i obecnym sezonie i zawsze było w plecy.
Żeby drużyna wygrywała w serii rzutów karnych to bramkarz musi coś wybronić. Wczoraj oprócz naszego meczu doszło jeszcze w 6 innych do jedenastek. I wszyscy bramkarze coś wybraniali. Np. Adam Wilk w Stalówce obronił 2, ale i tak Stalówka odpadła, bo jego konkurent obronił 3. Za to w meczu Górnik - Puszcza piłkarze strzelali aż po 12 razy.
Zatem wniosek jest taki. Dorian jesteś wielki, ale jak chcesz być jeszcze większym to trenuj ostro rzuty karne. Podpytaj nawet może Arka Leszczyńskiego jak to się robi, bo on akurat miał skuteczność 50%.
Co do karnego dla Piasta, to zgodzę się z przedmówcami, że był on po prostu z dupy. Przecież Michał Zięba podskoczył i zrobił naturalny ruch ciała, a wtedy ręce nie są przy ciele.
Co do rzutów karnych to oczywiście pech Daniela Hoyo-Kowalskiego. Każdemu może się zdarzyć. Brawa dla niego za odwagę, chociaż ja bym go do karnego nie wyznaczył. Jest super walczakiem, ale technikiem słabym.
Z kolei Dorian Frątczak musi lepiej trenować karne. Miał już okazję bronić kilka w poprzednim i obecnym sezonie i zawsze było w plecy.
Żeby drużyna wygrywała w serii rzutów karnych to bramkarz musi coś wybronić. Wczoraj oprócz naszego meczu doszło jeszcze w 6 innych do jedenastek. I wszyscy bramkarze coś wybraniali. Np. Adam Wilk w Stalówce obronił 2, ale i tak Stalówka odpadła, bo jego konkurent obronił 3. Za to w meczu Górnik - Puszcza piłkarze strzelali aż po 12 razy.
Zatem wniosek jest taki. Dorian jesteś wielki, ale jak chcesz być jeszcze większym to trenuj ostro rzuty karne. Podpytaj nawet może Arka Leszczyńskiego jak to się robi, bo on akurat miał skuteczność 50%.
Re: 1/32 PP: Hutnik Kraków - Piast Gliwice 25.09.2024 g. 14:30
Winnetou pisze:Żeby drużyna wygrywała w serii rzutów karnych to bramkarz musi coś wybronić.
ile bramkarz Piasta wybronił

A w tym meczu było wręcz odwrotnie. Ten co obronił to odpadł
http://www.90minut.pl/news/334/news3342 ... Rakow.html
Jak karny jest obrze wykonany to bramkarz ma małe szanse, Piast dobrze strzelał. My zresztą też, a Hoyo miał pecha