02.03.2025 Hutnik Kraków -Skra Częstochowa g.12

[Alex]

Jaka frekwencja na meczu? Nigdzie nie podają liczby

[Winnetou]

Jaka frekwencja na meczu? Nigdzie nie podają liczby

Musiały być tysiące Dokładnie o 12.00 od ulicy Klasztornej sto osób, już z biletami, stało w kolejce do wejścia.

Nie pamiętam czegoś takiego nawet za czasów Ekstraklasy.

[pawcio]

Dużo było, dużo, ja się zdziwiłem że w taką pogodę i z taką Skra było tyle ludzi. Z 700 myślę że spokojnie. No ale cóż… pewnie sporo osób myślało, że gramy o awans, a to sprzyja frekwencji.

[dUfio]

* na tym etapie rozgrywek (czyli po 20. kolejce) w poprzednim sezonie mieliśmy o 2 punkty mniej niż teraz. Co ciekawe, w zeszłym roku Polonia Bytom po 20. kolejce miała od nas o 8 punktów mniej a i tak na koniec nas wyprzedziła. Pokazuje to, że tutaj nie można być absolutnie niczego pewnym. Możemy wejść do tych barażów albo drżeć do końca o byt. Po jednym meczu, i to ze SKRĄ (chociaż wcale nie uważam ich za największych ogórków tej ligi) ciężko jest o prognostyk formy a tym bardziej po tym co trener powiedział na konferencji pomeczowej...

Pamiętaj że wtedy byliśmy tuż przed sporym kryzysem, czyli 5 remisami i porażka w debiucie Musiała. I to był jedyny moment tamtej wiosny gdy faktycznie zacząłem obawiac sie o utrzymanie (mieliśmy tylko 5 pkt nad strefa). Ale potem w meczach z Kaliszem, Chojnicami, Sandalami i Bytomiem zdobyliśmy 10 punktów i bardziej zaczęliśmy patrzeć w zwyz. To oczywiście największy plus Musiala. Niestety końcówka słaba, 4 punkty w maju i o barazach musieliśmy zapomnieć

Wracając do Skry, to ten rywal wybitnie nam leży, wygraliśmy wszystkie 6 meczów w 2 lidze, a prowadziło nas 4 trenerów

[snuff]

Jaka frekwencja na meczu? Nigdzie nie podają liczby

Na konferencji prasowej padło 820

[mr.Vitaminka]

* na tym etapie rozgrywek (czyli po 20. kolejce) w poprzednim sezonie mieliśmy o 2 punkty mniej niż teraz. Co ciekawe, w zeszłym roku Polonia Bytom po 20. kolejce miała od nas o 8 punktów mniej a i tak na koniec nas wyprzedziła. Pokazuje to, że tutaj nie można być absolutnie niczego pewnym. Możemy wejść do tych barażów albo drżeć do końca o byt. Po jednym meczu, i to ze SKRĄ (chociaż wcale nie uważam ich za największych ogórków tej ligi) ciężko jest o prognostyk formy a tym bardziej po tym co trener powiedział na konferencji pomeczowej...

Pamiętaj że wtedy byliśmy tuż przed sporym kryzysem, czyli 5 remisami i porażka w debiucie Musiała. I to był jedyny moment tamtej wiosny gdy faktycznie zacząłem obawiac sie o utrzymanie (mieliśmy tylko 5 pkt nad strefa). Ale potem w meczach z Kaliszem, Chojnicami, Sandalami i Bytomiem zdobyliśmy 10 punktów i bardziej zaczęliśmy patrzeć w zwyz. To oczywiście największy plus Musiala. Niestety końcówka słaba, 4 punkty w maju i o barazach musieliśmy zapomnieć

Wracając do Skry, to ten rywal wybitnie nam leży, wygraliśmy wszystkie 6 meczów w 2 lidze, a prowadziło nas 4 trenerów

Wiem, ale gdyby nie te 5 remisów z rzędu to nie doszłoby do zmiany trenera. To raz. A dwa, że średnia Bobli byłaby bardziej okazała. Już ni chce mi się szukać, ale sam pokusiłem się kiedyś o "analizę" ile punktów Bobla powinien zdobyć w tych feralnych pięciu meczach. Więc coś za coś. Nie jest powiedziane że teraz będzie zdecydowanie lepiej. Oczywiście z Puławami prawdopodobnie bez gry wpadną trzy punkty (wiem, bo pytałem AI pro ) to potem może być różnie. Mamy (oprócz Puław na wyjeździe) Wieczysta d, Chujniczankę w, Sosnowiec d i Grudziądz w. Może się okazać, że Boblowska passa przebije dorobek w tych kolejnych meczach. Hujwi, jak mawiał poeta.

[luke.krak]

Jaka frekwencja na meczu? Nigdzie nie podają liczby

Musiały być tysiące Dokładnie o 12.00 od ulicy Klasztornej sto osób, już z biletami, stało w kolejce do wejścia.

Nie pamiętam czegoś takiego nawet za czasów Ekstraklasy.

Właśnie to mnie zawsze dziwi że jak się zaczyna mecz to jest 1/3 ludzi na trybunach, dopiero po 15-20minutach się reszta zapełnia. Spóźnialscy powinni do puchy monety wrzucać

A będąc poważnym to przydałby się jeszcze jeden kołowrotek

[Andrew]

Ogladajac Hutniczy flesz jak i obserwujac po meczu jeden z naszych zawodnikow wyglada jakby mu zabrali lopatke w piaskownicy, zero usmiechu i obraza ( chyba ze jakies problemy ma) niechce nikomu sugerowac, mysle ze zaraz ktos sam napisze ze tez ma takie odczucia, podajac nazwisko jegomościa.

[pawcio]

Chyba wiem o kim mówisz i szczerze mówiąc, ja go „po ludzku” rozumiem.

[Andrew]

Napewno sytuacja dla niego nietypowa u nas w klubie. Tylko no jakby nie patrzec konkurencja jest na kazdej pozycji. A do tej pory gral prawie wszystko. Ja sparingow nie widzialem, ale treneiro sie wypowiedzial ze nie wygladal tam najlepiej i stad ta decyzja.

[Winnetou]

Przy zbijaniu pomeczowych piątek minę miał grobową. Ale akurat gra na takiej pozycji, gdzie najczęściej robi się takie zawirowania. Chociaż nie wyobrażam sobie, żeby nie zagrał z Wieczystą od pierwszej minuty.