
ogolnie 3 momenty w meczu gdzie bylo masakryczne pierodlniecie:
-po 4 bramce
-gdy wszyscy spiewali "naszym klubem"
-gdy piłkarze spytali "kto wygrał"
poza tym jak na 150 osobowy młynek (wiadomo ze w porywach nawet 300 ale licze tych co dopingowali stale) było bardzo dobrze: w miare głosno ale przede wszystkim stale i regularnie. i bardzo wazna sprawa. mam nadzieje, ze od tej pory tradycja bedzie zbieranie sie młyna PRZED meczem na rozgrzewce pilkarzy, rozkrecanie dopingu zanim wyjda z tunelu, tak zeby wchodzacych powitac gromkim HKS! domyslam sie, ze na przyjezdnych jak i na naszych robi to najwieksze wrazenie