Hutnik II Kraków czyli wszystko o rezerwach
Moderatorzy: dUfio, majlech, lucero
KSH74NH pisze:Nawet nie wiedziałem że dziś gramy pp z rezerwami wieczystej
Ktos zna wynik? Do przerwy wtopa była
Wg portalu 90minut.pl przegraliśmy 3-2. -> http://www.90minut.pl/liga/1/liga11812.html
Nasz profil na FB: https://www.facebook.com/NowyHutnik/pos ... 9228963596
Profil Wieczystej na Twitterze: https://twitter.com/wieczysta/status/14 ... 5528076289
Już nie będzie rezerw Hutnika w nastepnej rundzie ligowej. Pożegnanie Hutnika II z okręgówką… Pięć sezonów, jeden awans. Fenomen sportowy i towarzyski. Powtarzalność wycieczek na Suche Stawy w niedzielę przez lata, przez pół dekady, a przecież pierwsze zwycięstwo odniosły tu, na boisku nr 1. Coś niewiarygodnego! Co 2 tygodnie siadaliśmy na ławce na bocznym, jak do telenoweli, żeby właśnie oglądać tę rywalizację. Fenomen socjologiczny! Ileż rzeczy można było im przypisać podczas tej kariery? Że można w życiu wygrać ewidentnie bez układów. Że były drużyną rzetelną, solidną, posłańcem wielkich wiadomości, wielkiej nadziei na codziennej kibicowanie i obcowanie z Hutnikiem z bliska. Grały jako opcja kryzysowa podczas pandemii. Które miał nas prowadzić jako ambasador wspaniałego skoku infrastrukturalnego do Europy przez mecze przy świetle. Fenomen społeczny. Przecież my, dzięki tym meczom na bocznym, żyliśmy życiem zastępczym. Były powodem ogromnej zbiorowej radości. Dały nam wiele. Bardzo wiele... Mam nadzieję, że z tych młodych trenerów, którzy dzisiaj mieli aspiracje, którzy trenowali rezerwy w okręgówce, jak wychowanek Hutnika Przemysław Antkowiak, który powiedział, że rezerwy go natchnęły. Że uwierzą, że nie zmarnujemy tego fenomenu, jaki się stworzył przy kibicowaniu na bocznym boisku. Tego fenomenu pirotechniki po ciemku- 18 rac odpalonych na meczu ze Skawinką, gdy świętowaliśmy 18 urodziny GT'02. To ostatnie piro przy świetle i wielka radość nas, ludzi, którzy im kibicowaliśmy. Państwo za kratami boiska bocznego paląc piro, pijąc whiskey i ja takze pijąc, paląc, drąc mordę... Po prostu... Było pięknie i coś się niewątpliwie zamknęło, ale miejmy nadzieję, że w kibicowaniu będzie jakaś próba kontynuacji. Rezerw na bocznym już nie będzie nigdy. Natomiast ważne, żeby były sposoby spędzania czasu na Suchych Stawach i żeby coś po rezerwach trwałego, bardzo trwałego, zostało. Dziękujemy Ci bardzo, rezerwo! Dziękuję Państwu. Do usłyszenia.
Niezbyt to zrozumiałe. Tyle zachodu było żeby awansować do okręgówki. Receptą na niedostatki sportowe mogła być walka o wans do wyższych lig. Poza tym są jeszcze korzyści pozasportowe. Prestiż. Poważne kluby mają drugie drużyny. Element integracyjny oto. Koszty to chyba znikome były, przejazdy po Krakowie? Poza tym śmiem twierdzić że wcześniej czy później rezerwy powrócą bo ich się w większych klubach zwyczajnie nie sprawdza.
Nie samym Hutnikiem człowiek żyję i tej jesieni w wolnym terminie wybrałem się na mecz do Miechowa, gdzie gra miejscowa Pogoń. Jej przeciwnikiem były wówczas rezerwy Piliczanki Pilica. Myślę, że ci drudzy na workach pieniędzy nie śpią i w zimie nie palą dolarami w kominku.
"Mnie sprawy tych dzikusów nie obchodzą. Ja jestem chrześcijaninem" - Zakari Lambo
-
- Posty: 1103
- Rejestracja: czw maja 19, 2005 8:49 pm
- Lokalizacja: Kraków.