forum.hutnik.krakow.pl

Kolejny mecz już w niedzielę, i kolejny z outsiderem. Ponownie liczę w tym meczu, że uda się wygrać choćby jedną bramkę i cała reszta jest nieważna.

Co ciekawe, graliśmy z tym samym przeciwnikiem u siebie niemal dokładnie rok temu, bo 19.08.2018 r. Tyle że wtedy był to mecz w środku tygodnia, który zresztą zapamiętałem z tego że musiałem się urwać na niego z pracy.

Niepokoi mnie trochę fakt, że kilkanaście dni temu przegraliśmy z tym przeciwnikiem w sparingu bodajże 1:5

Mam nadzieję, że w końcu gra zaskoczy...

fan pisze:Niepokoi mnie trochę fakt, że kilkanaście dni temu przegraliśmy z tym przeciwnikiem w sparingu bodajże 1:5

Mam nadzieję, że w końcu gra zaskoczy...

Graliśmy praktycznie drugim garniturem. MUSI być co raz lepiej!

30 min - zero : jeden
Kołodziej drugie żółtko.

Sobala i 1:1 56 min

72 min 1:2

75 min zamiast remisu kontra 1:3

82 min 2 :3

3:3 89 min

Pozdrowienia dla kibiców (?), Którzy wyszli przy 1-3

ksh72 pisze:Pozdrowienia dla kibiców (?), Którzy wyszli przy 1-3

Może w pierwszej kolejności pozdrów Tych co nie dotarli na mecz .
Jeżeli kopacze nie grają o awans to i "kibice" chodzą jak chcą .

Ustawianie Sobali na skrzydle to jest zbrodnia. Szkoda straconych punktów, natomiast wreszcie były jakieś emocje.

Ja też już zwątpiłem przy 1:3, ale zostałem i warto było !!!

Co ten Kołodziej zrobił mając już jedno żółtko

Ogar powinien jakiś czas pograć w rezerwach

Takie mecze zostają o wiele bardziej w pamięci niż bezbarwne 1:0

Ogar i Pyciak to jak dla mnie narazie dwa rozczarowania

Tomek83 pisze:Ogar i Pyciak to jak dla mnie narazie dwa rozczarowania

Dla mnie rozczarowaniem jest utrzymywanie na stanowisku Dyrektora Sportowego Pana Janiczaka który niestety kupił bez wcześniejszych odpowiednich obserwacji zawodników za znane nazwisko z Garbarni - lepiej radzą sobie młodzi zawodnicy w ataku czy w pomocy co wczoraj pokazali w końcówce meczu doprowadzając do remisu niż Ogar i Garzeł razem wzięci. Pyciu chociaż coś biegał, coś pokazał w końcówce meczu ale też nie jest w stanie ugrać całego meczu ani nawet połowy w optymalnej formie. I teraz pytanie całkiem nie złośliwe - po co nam takie 3 "wzmocnienia" które są tylko momentami osłabieniem? Garzeł na obronie przez którego m.in. tracimy też bramki?

Jako trener Janiczak również już się wypalił, nie zrozumiałym dla mnie jest odsuwanie od Hutnika Bieniasa czy Sosny, w czym oni byli gorsi od tych nabytków z Garbarni bo uważam że byli o stokroć lepsi. Jego decyzje są dziwne i nie przystają trenerowi na tym szczeblu rozgrywek.

A tak w ogóle to wczoraj na meczu był widziany były trener Hutnika Dariusz Siekliński na trybunie od strony budynku klubowego.