Wigry Suwałki - Hutnik Kraków 16.04.2022 g.13:00
Moderatorzy: dUfio, majlech, lucero
LIPECKI WYPIERDALAJ!!!
Tego inaczej nie da się skomentować. Co ten idiota powiedział im w przerwie? "Chłopaki pamiętacie, robimy łamańca i w drugiej strzelają tylko Wigry"
Mam nadzieję, że piłkarzyki dorobiły sobie po tym meczu na święta. Kurs 25 w STS czy Fortunie - będzie można liczyć kasę w drodze powrotnej
Wszystkie bramki strzelają Wigry, bramka "dla nas" to kuriozum.
Lipecki w 60 minucie zmienia jedyną osobę w ataku, której coś się chciało ... Lelka.
Za tydzień w "hicie" z Ostródą, kibiców policzymy chociaż do 100?
Tego inaczej nie da się skomentować. Co ten idiota powiedział im w przerwie? "Chłopaki pamiętacie, robimy łamańca i w drugiej strzelają tylko Wigry"
Mam nadzieję, że piłkarzyki dorobiły sobie po tym meczu na święta. Kurs 25 w STS czy Fortunie - będzie można liczyć kasę w drodze powrotnej
Wszystkie bramki strzelają Wigry, bramka "dla nas" to kuriozum.
Lipecki w 60 minucie zmienia jedyną osobę w ataku, której coś się chciało ... Lelka.
Za tydzień w "hicie" z Ostródą, kibiców policzymy chociaż do 100?
Mimo , ze najwyższa porażka w tym sezonie to najmniej wkurwiająca, bo po prostu z Wigrami nie mieliśmy żadnych szans. Mimo prezentu z 1 połowy nie było cienia szans na punkty, w przeciwieństwie np do Motoru albo Chojnic.
Przy celach o jakie gramy (max 15 miejsce) to taka porażkę z drużyna z Top6 trzeba było niestety kalkulować. Ważniejsze byly mecze z Pogonią, Kaliszem, a będą z Ostródą, Zniczem i Puławami.
No chyba że ktoś ciągle liczył na cud i normalne utrzymania, a to już od dawna jest science fiction, nawet jakby Śląsk wszystko przegrał to byśmy musieli zdobyć 8 punktów w 7, a teraz już w 6 meczach. Jeśli dzis wygra to 11, czyli teraz prawie 2 mecz. Takich cudów nie ma.
Przy celach o jakie gramy (max 15 miejsce) to taka porażkę z drużyna z Top6 trzeba było niestety kalkulować. Ważniejsze byly mecze z Pogonią, Kaliszem, a będą z Ostródą, Zniczem i Puławami.
No chyba że ktoś ciągle liczył na cud i normalne utrzymania, a to już od dawna jest science fiction, nawet jakby Śląsk wszystko przegrał to byśmy musieli zdobyć 8 punktów w 7, a teraz już w 6 meczach. Jeśli dzis wygra to 11, czyli teraz prawie 2 mecz. Takich cudów nie ma.
Przegraliśmy będąc drużyna dużo gorszą.
Ale najbardziej wkurzające jest to że tak jak w Chojnicach 1 polowa wygrają na dużym farcie i zamiast wytrzymać kwadrans w drugiej na spokojnie - stanąć z tyłu ułożyć grę to kilka sekund i po raz kolejny robimy karnego.
Gospodarze zaczynają wierzyć w siebie i po zabawie
Ale najbardziej wkurzające jest to że tak jak w Chojnicach 1 polowa wygrają na dużym farcie i zamiast wytrzymać kwadrans w drugiej na spokojnie - stanąć z tyłu ułożyć grę to kilka sekund i po raz kolejny robimy karnego.
Gospodarze zaczynają wierzyć w siebie i po zabawie
Przypomniał się ten mecz http://www.90minut.pl/mecz.php?id_mecz=70072 prowadzenie, a potem w pale 5. Też był swojak, z tym, że dla rywala. Autorstwa Kaliszana, który potem poszedł do Polonii...
dUfio pisze:Mimo , ze najwyższa porażka w tym sezonie to najmniej wkurwiająca, bo po prostu z Wigrami nie mieliśmy żadnych szans. Mimo prezentu z 1 połowy nie było cienia szans na punkty, w przeciwieństwie np do Motoru albo Chojnic.
Przy celach o jakie gramy (max 15 miejsce) to taka porażkę z drużyna z Top6 trzeba było niestety kalkulować. Ważniejsze byly mecze z Pogonią, Kaliszem, a będą z Ostródą, Zniczem i Puławami.
No chyba że ktoś ciągle liczył na cud i normalne utrzymania, a to już od dawna jest science fiction, nawet jakby Śląsk wszystko przegrał to byśmy musieli zdobyć 8 punktów w 7, a teraz już w 6 meczach. Jeśli dzis wygra to 11, czyli teraz prawie 2 mecz. Takich cudów nie ma.
Przed tym meczem to jeszcze takie sci-fi nie było - patrząc realnie gdybyśmy dziś w Suwałkach wygrali (a biorąc pod uwagę nasze wyniki z nimi, nie było to takie niemożliwe) na dziś mielibyśmy stratę 5 punktów i 6 kolejek.
oglądałem mecz i ja uważam że pierwszą połowę zagraliśmy nieźle, co prawda nie mieliśmy dużo okazji do zdobycia gola ale Wigry też nie bo byly dobrze rozbijane ich ataki. Wszystko legło w gruzach po karnym Jurkowskiego później babol Frasika i zaczęło się wszystko total sypać. W bramce Frasik po babolu był nie pewny i piłki wrzucane na 5 metr powinny być jego a on już sie spalił po tej bramce. Elorhan ciagle tracił piłki, Chmiel w ataku to nieporozumienie dlaczego nie gra nie strzelający ale lepiej grający Kitliński? czy jest sens zmiany trenera? chyba już nie...trzeba tak dograć sezon a później tworzyć drużynę od nowego trenera.