forum.hutnik.krakow.pl

Ostatni raz z Polonią w Warszawie graliśmy w sezonie 96/97

Warto w tym miejscu przytoczyć anegdotę jednego z forumowiczów

MISIEK72 pisze:Uklady, spoldzielnie i kupowanie meczy jak leci. Tak to wszystko wygladalo. W owym spadkowym sezonie prezes Hutnika Figut na jakims zjezdzie PZPN publicznie cos tam zarzucil owczenemu prezesowi PZPN "magnatowi" Dziurowiczowi. Wtedy podobno zapadl wyrok na Hutnika ,zostal wyznaczony przez Dziurowicza do spadku. Potem jak pojechali z pelna walizka na Polonie Warszawa, zeby zalatwic wygrana,to uslyszeli, ze w tej lidze juz im meczu nikt nie sprzeda. Druga sprawa to ze do zalatwiania meczy wyznaczano Michala K. Ten starszy pan byl bardzo operatywny. Zakladajac ze umawial sie z sedzia np. na 40 000, po wygranym meczu zanosil mu 20 000. Reszte chowal dla siebie. Sedzia oczywiscie wkurwiony bo juz zdazyl podzialkowac kase z bocznymi .Poszla fama wsrod sedziow i potem juz gwizdali przeciwko prawie w kazdym meczu,dla zasady. W ten sposob druzyna na pierwsza piatke ligii spadla z hukiem.A to ze wiekszosc pilkarzy to byli sprzedawczyki, ktorzy tylko patrzyli co by tu opierdolic to bylo normalne.

Przegraliśmy 5:1


Potem był oczywiście mecz w pp
http://www.90minut.pl/mecz.php?id_mecz=3814

Niewiarygodnie wyrównany biorąc pod uwagę że grał przyszły trzecioligowiec z przyszłym mistrzem Polski

Tak, ten mecz z 2:2 z Polonią z Olisadebe i przegraną dopiero w karnych dał ogólnie wiarę że będzie dobrze. W mediahc było o nas głośno. Niestety z tego co pamiętam już pierwszy mecz ligowy po tym pucharze przegraliśmy, co było tłumaczone zmęczeniem.

Pamiętam ten mecz.
Wyciągnęliśmy z 0-2 na 2-2 - któryś z polonistów skręcił nogę na bieżni biegnąc po piłkę w dogrywce.
I ten bieg całego stadionu pod zegar - gdy się okazało, że na tamtą bramkę będą wykonywane rzuty karne

40' 1:0.

Przerwa. 1:0.

Mecz w większości wyrównany. Polonia i my parę razy chcieliśmy coś zrobić z przodu. Akcja bramkowa jak na orliku. Trwała chyba z minutę i wreszcie gość wyszedł sam na sam. Jakim cudem to nie wiem. Dodatkowo na początku sporna sytuacja w polu karnym Polonii ale sędzia nie gwizdnął ani nie dał żółci za symulke. Chyba sam nie wiedział co zrobić.

PS na flashscore pierwsza połowa trwa nadal i jest 0:0. Może trafiłem pomiędzy dwie rzeczywistości i teraz mam zagwozdke ktora z nich jest alternatywna. Ale chyba zaryzykuję tę w której jest 0:0


Początek drugiej połowy dla nas. Strzał główką z rogu obok bramki i wybita na róg piłka na piątym metrze a byłaby setka.

Kolejne szanse. Gnieciemy ich. Czyli pewnie zaraz nam wpierdola gonga

70' Święty sam wypracował i sam zepsuł praktycznie setkę

Gramy cały czas do przodu. Polonia nastawiona na kontry. Do tej pory miała ze dwie. Generalnie oprócz akcji w której straciliśmy gola nie widać przepaści która dzieli obie drużyny. Wręcz powiedziałbym że suma summarum wyglądamy lepiej od gospodarzy, ale za to punktów nie ma.

80' wygląda na to że dziś Fortuna nie będzie po naszej stronie. Znowu fajna akcja ale zablokowana na polu karnym.

Święty wniósł wiele do zespołu po przerwie. Dzieli i rządzi w środku. Póki co efektów bramkowych brak.
85'
Nasi nieco opadli z sił. Polonia częściej z przodu i przy piłce.

87' kolejna dobra sytuacja ale Wróbel nie dołożył nogi

88' piękny strzał z 10 metrów znowu obok słupka

89' komentator jeśli to czyta to debilu kup okulary

Doliczony czas gry. Komentator zatkał morde.

The end. 1:0.

Ps komentatorze, matole cekaemiasty. Kontrolę Polonia nad tym meczem miała ale chyba w twojej głowie. Rozpaczliwa obrona przez większość drugiej połowy. Dobrze że przez większość meczu milaczalas bo bym chyba telewizor wyrzucił i cię naliczył popaprancu

PS2. Oczywiście wszystkie wyniki przeciw nam. Do końca trzeba szarpać. Ale dziś Hutnicy pokazali się z dobrej strony. Jedna akcja która zakończyła się golem to sytuacja, jak pisałem z orlika. Ale niestety na tym poziomie (hehhe) to wystarczyło. Hujstym. Jebać wisle. Jedziemy dalej

Mecz na remis. Szkoda, bo Polonia dzisiaj nic specjalnego nie pokazała. U nas mimo momentami sporej przewagi...niestety mało konkretów. Może o to chodziło temu zjebanemu "komentatorowi" ?

Moim zdaniem z kolei Polonia była lepsza choćby o ten jeden gol. Trzymali pressing i mecz jednak z ich lekką przewagą. Aczkolwiek zgodzę się również że graliśmy całkiem ładnie, w swoim stałym stylu. Uważam, że taktyka trenera była dobra i gdybyśmy mieli lepszą skuteczność (sytuacje były) można było pokusić się o remis.

Ogólne, to o ile w ubiegłej rundzie problemem była obrona a ze strzelaniem bramek było okej, to wiosną obrona gra dobrze, natomiast skuteczność z przodu mogłaby być lepsza. Na sześć meczów wiosną, w żadnym nie udało się zdobyć więcej niż jednej bramki.

Dobry mecz w naszym wykonaniu, bramka Poloni to szczęśliwa odbitka i strzał. Piłkarsko widać było jakość Poloni w pierwszej połowie w drugiej u nich autobus jak to mówił "komentator" o nas w pierwszej połowie. Chłop przez bliskość kiboll miejscowych i ich doping miał chyba nad sobą jakiegoś nadzorcę albo oglądał inny mecz. Remis byłby sprawiedliwy a nawet nasza wygrana, porażka niesprawiedliwa ale w piłce liczy się to co w sieci. Jeżeli będziemy grać cały mecz do przodu z pressingiem jak dziś w drugiej połowie to o utrzymanie jestem spokojny

Tak nastała przykrość
https://www.youtube.com/watch?v=UEL8oyQ03GI&t=1s

oglądałem tylko drugą połowę i całkiem dobrze gra wyglądała jak na to że my sie wzmaciamy graczami z 4 ligi a Polonia z ekstraklasy/1 ligi. Brakowało trochę jakości piłkarskiej ale jako gra zespołowa spoko to wyglądało. Może trzeba też opracować jakiś inny wariant ataku niż wrzuta na Wróbla bo to było czytelne

Może warto, żeby zagrali razem z przodu Świety, Serafin,Wróbel.

"Pomimo jednobramkowej porażki trzeba powiedzieć, że Polonia dominowała przez cały mecz. .."

Taki oto kawałek z naszej strony klubowej. Naprawdę autorze oglądaliśmy(?) ten sam mecz,?
No to w kontrze komentarz kibica KSP:


"...No nie – nie poddawajmy sie emocjom po wygranej. Na za dużo pozwoliliśmy Hutnikowi w końcówce w naszym polu karnym. Oni tam mieli ze 3 setki i to oni uparli sie by nie strzelić bramki. Wyprowadzanie piłki w doliczonym czasie to kryminał: zamiast utrzymać się przy piłce jak najdłużej to wykopywanie lagi przez bramkarza i od razu strata – utrzymywaliśmy się przy piłce 3 sekundy tylko dlatego, że piłka była w powietrzu po wykopie i przeciwnik za chwilę konstruował kolejną groźną akcję. I tak kilka razy. To jest cud, że nie straciliśmy bramki. Nie można liczyć, że do końca sezonu wszyscy będą marnować sytuację przeciwko nam. Jesteśmy na 1 miejscu bo Kalisz ma zaległy mecz, a rozpędzone: Motor i Znicz jeszcze nie odrobiły punktów. Jest czas by to naprawić, ale nie mówmy, że jest super. Z taką grą i postawą innych skończymy sezon na 3-5 miejscu bo ktoś w tej lidze w końcu wrzuci 6 bieg i pewnie to będzie Motor i Znicz. Baraże to loteria. Z resztą warto obejrzeć skrót jak traciliśmy piłki od 85 minuty. Wszystko się nagrało..."

Szkoda że punktu nie ma z tego meczu co prawda to tylko punkt ale jak się zacznie podliczać to sporo będzie brakować,chociaż najbardziej ważne 2 stracone punkty dotychczas to z siary
Niestety remis lub porażka z Garbarnia wprowadzi nerwowość i .....
No doprawdy musimy te derby wygrać

27,05 to będzie mecz po którym się utrzymamy
Śląsk gra wtedy w WAWA oby jeszcze nie był utrzymany

KSH74NH pisze:27,05 to będzie mecz po którym się utrzymamy
Śląsk gra wtedy w WAWA oby jeszcze nie był utrzymany

całkiem prawdopodobne, że ich rezerwy będą już miały zapewniony spadek.