1/32 PP: Hutnik Kraków - Piast Gliwice 25.09.2024 g. 14:30
Moderatorzy: dUfio, majlech, lucero
1/32 PP: Hutnik Kraków - Piast Gliwice 25.09.2024 g. 14:30
Wydaje mi się, że mecz zasługuje na swój własny. Ostatni na tym szczeblu Pucharu Polski graliśmy pięć lat temu. Zresztą z Resovią, z którą akurat gramy w lidze za tydzień. Aby tam dojść trzeba było wygrać kilkanaście meczy w regionalnym pucharze sezon wcześniej. Za długo w tym pucharze nie zagraliśmy, ale sam mecz był ciekawy z dogrywką. Niestety miał bardzo fatalne zakończenie.
Tym razem wystarczyło wygrać zaledwie jeden mecz, aby się tu znaleźć i pierwszy raz od dawna zagramy o punkty z klubem ekstraklasy.
Zobaczymy kogo wystawi Piast. Na razie dziś w "Sporcie" można przeczytać, że mają wystawić nowo pozyskanych zawodników czyli Cypryjczyka Katsantonica, Portugalczyka Nobregę oraz Lewickiego. W sumie, my mamy swoich zawodników którzy przy walce i szczęściu mogą wygrać, więc za wiele nas to nie powinno obchodzić....
Tym razem wystarczyło wygrać zaledwie jeden mecz, aby się tu znaleźć i pierwszy raz od dawna zagramy o punkty z klubem ekstraklasy.
Zobaczymy kogo wystawi Piast. Na razie dziś w "Sporcie" można przeczytać, że mają wystawić nowo pozyskanych zawodników czyli Cypryjczyka Katsantonica, Portugalczyka Nobregę oraz Lewickiego. W sumie, my mamy swoich zawodników którzy przy walce i szczęściu mogą wygrać, więc za wiele nas to nie powinno obchodzić....
Re: 1/32 PP: Hutnik Kraków - Piast Gliwice 25.09.2024 g. 14:30
z kolei ostatni oficjalny mecz z drużyną z ekstraklasy graliśmy w sezonie 2001/02
wówczas w kraju grano coś takiego, jak "Puchar Ligi". Nie pamiętam, która to była edycja i kiedy potem z tego zrezygnowano. Potem było jeszcze coś takiego, jak "Puchar Ekstraklasy" (chyba te rozgrywki Franz Smuda nazywał malowniczo "pucharem pasztetowej"), grano jakieś grupy itd, w końcu ostatecznie z tego zrezygnowano, zostawiono Ligę, Puchar Polski i styka.
Tak czy siak po awansie do na 2 poziom rozgrywek jeszcze latem przystąpiliśmy do 1 rundy PL, w której grali sami beniaminkowie. W pierwszej rundzie pewnie wyeliminowaliśmy Szczakowiankę Jaworzno (wygrane u siebie 2:0 i 3:1 na wyjeździe).
Potem zagralismy z Odrą Opole. Z wyjazdu przywieżlismy skromną zaliczkę i wystarczyło to by po bezbramkowym remisie u siebie awansować dalej, gdzie czekał Górnik Łęczna. Tym razem starcie było jeszcze bardziej wyrównane. U siebie wygraliśmy 1:0 po golu Bernasa. Na wyjeździe przegrywalismy już 2:0, ale decydującą bramkę zdobył dla nas Białek i awansowaliśmy dalej dzięki golowi na wyjeździe.
No i przyszedł w końcu dwumecz z Pogonią Szczecin. Warto dodać, ze Portowcy byli wówczas aktualnym wicemistrzem Polski i uczestnikiem europejskich pucharów, w zasadzie już byłym, bo nim przyjechali do Nowej Huty zdążyli już odpaść z Pucharu UEFA po dwumeczu z islandzkim Fylkirem.
Tak czy siak byli faworytem. Zaczeło się jednak dobrze dla nas - Białek i 1:0. Wyrównał były piłkarz Hutnika, Węgrzyn i skończyło się 1:1. Ogólnie Pogoń miała niezłą kapelę. Pościągali np byłych mistrzów Polski z Legii (Bednarz, Podbrożny) czy Widzewa (Gęsior). W kadrze Pogoni był też znany z SS Siergiej Szypowski. Wystąpił w meczu na Islandii, z nami już nie. Doświadczenie z meczów w barwach Hutnika z Sigmą czy Monaco nie zaowocowało.
Kibicowsko mecz słaby. Przyjazd wicemistrza Polski nie ściągnął tłumów na Ptaszyckiego (typowe 700-800 osób), z tego co kojarze brak młyn i sporadyczny doping. Gości oficjalnie brak. Dwóch typków rzucało sie w oczy, siedzieli z boku, i gabarytowo odróżniali się od nas. Pogoń potem napisała, że były 2 osoby od nich na meczu, więc moze to ci. Po meczu dym z ochroną w przerwie miedyz trybunami zakonczony interwencja policji.
Pierwszy mecz był w sierpniu, rewanż dopiero.... 2 października. Frekwencja w Szczecinie niewiele lepsza od tej u nas. 1000 osób musiało marnie wygladac na tym dużym stadionie. Naszych 13 osób, do dziś paru starszych kiboli dobrze wspomina tą wycieczkę. Przegrywamy 1:0 i odpadamy.
Tak czy siak był to ostatni oficjalny mecz Hutnika z drużyną z ekstraklasy. Potem były jakieś sparingi, ale ciężko do nich przywiązywac wage. Choć fajny był ten z Podbeskidziem w 2011. Grany przy światłach, z dobrą frekwencją, oprawą i... zwycięstwem.
Jeszcze wracając do seoznu 01/02. W lidze już tak dobrze nam nie szło. Po wygranej w 1 kolejce, potem nie ogralismy nikogo przez 7 kolejnych spotkań. Ozywienie nastąpiło pod koniec rundy (4 wygrane z rzędu), ale zastopował nas Lech na SS. Druga runda to podobny schemat i decydujący mecz z Radzionkowem, ale to juz inna historia.
Niemniej sezon 01/02 to chyba najgorzej zarejestrowany multimedialnie w XXI wieku. Nie kojarze ANI JEDNEGO filmiki z bramek, skrotow, kompletnie nic. A szkoda, bo bylo bardzo ciekawie, choc bez happy endu.
Poza ostatnim meczem z druzyna z ekstraklasy zagralismy wtedy tez ostatni, jak do tej pory, sezon na jej zapleczu.
wówczas w kraju grano coś takiego, jak "Puchar Ligi". Nie pamiętam, która to była edycja i kiedy potem z tego zrezygnowano. Potem było jeszcze coś takiego, jak "Puchar Ekstraklasy" (chyba te rozgrywki Franz Smuda nazywał malowniczo "pucharem pasztetowej"), grano jakieś grupy itd, w końcu ostatecznie z tego zrezygnowano, zostawiono Ligę, Puchar Polski i styka.
Tak czy siak po awansie do na 2 poziom rozgrywek jeszcze latem przystąpiliśmy do 1 rundy PL, w której grali sami beniaminkowie. W pierwszej rundzie pewnie wyeliminowaliśmy Szczakowiankę Jaworzno (wygrane u siebie 2:0 i 3:1 na wyjeździe).
Potem zagralismy z Odrą Opole. Z wyjazdu przywieżlismy skromną zaliczkę i wystarczyło to by po bezbramkowym remisie u siebie awansować dalej, gdzie czekał Górnik Łęczna. Tym razem starcie było jeszcze bardziej wyrównane. U siebie wygraliśmy 1:0 po golu Bernasa. Na wyjeździe przegrywalismy już 2:0, ale decydującą bramkę zdobył dla nas Białek i awansowaliśmy dalej dzięki golowi na wyjeździe.
No i przyszedł w końcu dwumecz z Pogonią Szczecin. Warto dodać, ze Portowcy byli wówczas aktualnym wicemistrzem Polski i uczestnikiem europejskich pucharów, w zasadzie już byłym, bo nim przyjechali do Nowej Huty zdążyli już odpaść z Pucharu UEFA po dwumeczu z islandzkim Fylkirem.
Tak czy siak byli faworytem. Zaczeło się jednak dobrze dla nas - Białek i 1:0. Wyrównał były piłkarz Hutnika, Węgrzyn i skończyło się 1:1. Ogólnie Pogoń miała niezłą kapelę. Pościągali np byłych mistrzów Polski z Legii (Bednarz, Podbrożny) czy Widzewa (Gęsior). W kadrze Pogoni był też znany z SS Siergiej Szypowski. Wystąpił w meczu na Islandii, z nami już nie. Doświadczenie z meczów w barwach Hutnika z Sigmą czy Monaco nie zaowocowało.
Kibicowsko mecz słaby. Przyjazd wicemistrza Polski nie ściągnął tłumów na Ptaszyckiego (typowe 700-800 osób), z tego co kojarze brak młyn i sporadyczny doping. Gości oficjalnie brak. Dwóch typków rzucało sie w oczy, siedzieli z boku, i gabarytowo odróżniali się od nas. Pogoń potem napisała, że były 2 osoby od nich na meczu, więc moze to ci. Po meczu dym z ochroną w przerwie miedyz trybunami zakonczony interwencja policji.
Pierwszy mecz był w sierpniu, rewanż dopiero.... 2 października. Frekwencja w Szczecinie niewiele lepsza od tej u nas. 1000 osób musiało marnie wygladac na tym dużym stadionie. Naszych 13 osób, do dziś paru starszych kiboli dobrze wspomina tą wycieczkę. Przegrywamy 1:0 i odpadamy.
Tak czy siak był to ostatni oficjalny mecz Hutnika z drużyną z ekstraklasy. Potem były jakieś sparingi, ale ciężko do nich przywiązywac wage. Choć fajny był ten z Podbeskidziem w 2011. Grany przy światłach, z dobrą frekwencją, oprawą i... zwycięstwem.
Jeszcze wracając do seoznu 01/02. W lidze już tak dobrze nam nie szło. Po wygranej w 1 kolejce, potem nie ogralismy nikogo przez 7 kolejnych spotkań. Ozywienie nastąpiło pod koniec rundy (4 wygrane z rzędu), ale zastopował nas Lech na SS. Druga runda to podobny schemat i decydujący mecz z Radzionkowem, ale to juz inna historia.
Niemniej sezon 01/02 to chyba najgorzej zarejestrowany multimedialnie w XXI wieku. Nie kojarze ANI JEDNEGO filmiki z bramek, skrotow, kompletnie nic. A szkoda, bo bylo bardzo ciekawie, choc bez happy endu.
Poza ostatnim meczem z druzyna z ekstraklasy zagralismy wtedy tez ostatni, jak do tej pory, sezon na jej zapleczu.
Re: 1/32 PP: Hutnik Kraków - Piast Gliwice 25.09.2024 g. 14:30
dUfio pisze:z kolei ostatni oficjalny mecz z drużyną z ekstraklasy graliśmy w sezonie 2001/02
wówczas w kraju grano coś takiego, jak "Puchar Ligi". Nie pamiętam, która to była edycja i kiedy potem z tego zrezygnowano. Potem było jeszcze coś takiego, jak "Puchar Ekstraklasy" (chyba te rozgrywki Franz Smuda nazywał malowniczo "pucharem pasztetowej"), grano jakieś grupy itd, w końcu ostatecznie z tego zrezygnowano, zostawiono Ligę, Puchar Polski i styka.
Były tylko 3 edycje, w tym dwie z II (obecnie I) - ligowcami
-
- Posty: 2404
- Rejestracja: pn sie 29, 2005 3:19 pm
Re: 1/32 PP: Hutnik Kraków - Piast Gliwice 25.09.2024 g. 14:30
dUfio pisze:z kolei ostatni oficjalny mecz z drużyną z ekstraklasy graliśmy w sezonie 2001/02
No i przyszedł w końcu dwumecz z Pogonią Szczecin. Warto dodać, ze Portowcy byli wówczas aktualnym wicemistrzem Polski i uczestnikiem europejskich pucharów, w zasadzie już byłym, bo nim przyjechali do Nowej Huty zdążyli już odpaść z Pucharu UEFA po dwumeczu z islandzkim Fylkirem.
Tak czy siak byli faworytem. Zaczeło się jednak dobrze dla nas - Białek i 1:0. Wyrównał były piłkarz Hutnika, Węgrzyn i skończyło się 1:1. Ogólnie Pogoń miała niezłą kapelę. Pościągali np byłych mistrzów Polski z Legii (Bednarz, Podbrożny) czy Widzewa (Gęsior). W kadrze Pogoni był też znany z SS Siergiej Szypowski. Wystąpił w meczu na Islandii, z nami już nie. Doświadczenie z meczów w barwach Hutnika z Sigmą czy Monaco nie zaowocowało.
Kibicowsko mecz słaby. Przyjazd wicemistrza Polski nie ściągnął tłumów na Ptaszyckiego (typowe 700-800 osób), z tego co kojarze brak młyn i sporadyczny doping. Gości oficjalnie brak. Dwóch typków rzucało sie w oczy, siedzieli z boku, i gabarytowo odróżniali się od nas. Pogoń potem napisała, że były 2 osoby od nich na meczu, więc moze to ci. Po meczu dym z ochroną w przerwie miedyz trybunami zakonczony interwencja policji.
Pierwszy mecz był w sierpniu, rewanż dopiero.... 2 października. Frekwencja w Szczecinie niewiele lepsza od tej u nas. 1000 osób musiało marnie wygladac na tym dużym stadionie. Naszych 13 osób, do dziś paru starszych kiboli dobrze wspomina tą wycieczkę. Przegrywamy 1:0 i odpadamy.
ten mecz u siebie z Portowcami utkwił mi w pamięci, ponieważ był to chyba mój pierwszy mecz po 3letniej przerwie, na który poszedłem sam (a nie z ojcem), z nowopoznanymi kolegami z osiedla (pozdro P. i J.).
Na samym początku na umówiony znak grupka krzyknęła "Fylkir!", ale nie pociągnęło to tłumów. Po meczu rzeczywiście była awantura i oczywiście przechodząc przypadkiem musiałem się zrywać przed zażarcie goniącymi mnie policjantami wymachującymi pałami. Potem jeszcze byłem świadkiem jak jeden z naszych przeszedł przez to wysokie ogrodzenie z drutem kolczastym od strony starego wejścia na sektor gości, bo umówił się z jednym rosłym ochroniarzem na solówkę, którą tamten przyjął, ale pod warunkiem że nasz sforsuje płot. Jako że pewnie się tego nie spodziewał to odechciało mu się i ostatecznie nasz kibic został zawinięty (?). Potem jeszcze czekając na transport byłem świadkiem celnego zbombardowania radiowozu kamieniami. Ciekawe było to popołudnie na SS po takiej przerwie

Co do wyjazdu, to oczywiście nie miałem nawet planów by tam jechać, ale z relacji m.in. TH i na żywo osób, które tam były to było klimatycznie. Podobno Pogoń nie za bardzo była przygotowana żeby się zmierzyć po meczu, być może nie spodziewali się że ktoś od nas przyjedzie. Teraz to jest nie do pomyślenia.
Wawrów! <oklaski> Wawrów!
Re: 1/32 PP: Hutnik Kraków - Piast Gliwice 25.09.2024 g. 14:30
Puchar ligi był spoko, zawsze szansa na jakichś dodatkowy fajny mecz i przy ilości spotkań granych w Polsce myślę, że do obskoczenia na luzie. Dziś też pewnie inna frekwencja byłaby na tych meczach, nie jak kiedyś.
Fajnie, że zagramy z kimś z ekstraklapy, tyle że akurat mało atrakcyjny rywal nam się trafił pod względem kibicowskim niestety
.
Ja coś czuję, że to będzie dobre meczycho.
Fajnie, że zagramy z kimś z ekstraklapy, tyle że akurat mało atrakcyjny rywal nam się trafił pod względem kibicowskim niestety

Ja coś czuję, że to będzie dobre meczycho.
Re: 1/32 PP: Hutnik Kraków - Piast Gliwice 25.09.2024 g. 14:30
bn pisze:Aby tam dojść trzeba było wygrać kilkanaście meczy w regionalnym pucharze sezon wcześniej
aż kilkanaście to nie, 9 zwycięstw w tym 1 walkowerem
1. Jeziorzany-Hutnik 0:5
2. Słomniczanka-Hutnik 0:2
3. Jutrzenka-Hutnik 2:3
Węgrzce- Hutnik walkower
4. Hutnik-Jaśkowice 3:1
5. Łapanów-Hutnik 2:5
6. Pcimianka-Hutnik 2:5
7. Szczyrzyc-Hutnik 2:6
8. Ryczów-Hutnik 0:4
rok pozniej poszlo nam dużo gorzej, odpadlismy w 1 rundzie jakiej gralismy po karnych z Piaskami
droga przez region jest kręta i wyboista, grajac w lidze centralnej losowanie ekstraklasy jest niemal na wyciagniecie reki
niemniej bez stadionu ze swiatlem i pojemnoscia 0 jarania sie pucharem z mojej strony, mam spore obawy o frekwencje, choc wolne oczywiscie zaklepane od razu po pojawieniu sie terminu
jeszcze wracając do tamtej edycji PL. Pogoń potem odpadła z Radomskiem, Radomosko z Legią, która finał zagrała z Wisla K. Pierwszy mecz na Łazienkowskiej wygrali 3:0. W rewanzu gospodaze zaczeli odrabiac straty, ale przy stanie 2:0 złudzen pozbawił ich nie kto inny jak Moussa Yahaya ustalajac wynik na 2:1 i po trofeum sięgnęła Legia. To, ze jakaś tam rolę w innych klubach odgrywali pilkarze znani z HKS z ekstraklasy (w Płocku wtedy grali Romuzga i Wojnecki), , swiadczy o tym, jak wtedy byl to dosc nie odległy czas. Zeby sobie uzmyslowic: mecz z Pogonią w PL dzieliło od meczu z Monaco tyle lat co tegoroczny mecz z Piastem od Resovii w PP. Czyli dosc świeże wspomnienie i pewnie wtedy sny o powrocie do ekstraklasy...
Re: 1/32 PP: Hutnik Kraków - Piast Gliwice 25.09.2024 g. 14:30
dUfio pisze:rok pozniej poszlo nam dużo gorzej, odpadlismy w 1 rundzie jakiej gralismy po karnych z Piaskami
droga przez region jest kręta i wyboista, grajac w lidze centralnej losowanie ekstraklasy jest niemal na wyciagniecie reki
Za to sezon wcześniej, czyli 17/18 byliśmy blisko, docierając również w dziewiątym meczu do finału regionalnego. Tam przegraliśmy po dogrywce i karnych z Drwinią. Zagrał tam drugi skład, bo to było trzy dni przed rewanżem barażu o trzecią ligę. Decyzja jak najbardziej słuszna, bo trudno żeby ryzykować kolejny rok w czwartej lidze. Niemniej słabo, że tak został ustawiony puchar. Poźniej Drwinia w pierwszej rundzie PP trafiła Lechię.
Re: 1/32 PP: Hutnik Kraków - Piast Gliwice 25.09.2024 g. 14:30
W pierwszej rundzie Pucharu Polski naszym rywalem będzie krakowski Hutnik, który jest gospodarzem tego spotkania. Mecz zaplanowany został na środę 25.09 o godzinie 14:30. Prowadzimy szybkie zapisy na ten wyjazd w Sklep Piastoholicy jutro (poniedziałek) oraz we wtorek. Koszt: 30zł - tylko transport własny. Zapraszamy
Re: 1/32 PP: Hutnik Kraków - Piast Gliwice 25.09.2024 g. 14:30
Więc jednak ktoś się pojawi, pewnie nie będzie to oszałamiająca liczba, ale Piast jedzie mocno wspierać Jastrzębie do Sosnowca, więc podejrzewam, że Jastrzębie się zrewanżuje wsparciem u nas - koło setki pewnie będzie można się spodziewać.
Re: 1/32 PP: Hutnik Kraków - Piast Gliwice 25.09.2024 g. 14:30
w Łodzi w sobotę byli w 170 osób, wiec jakiegos wielkiego potencjalu tam nie ma, jak na lata gry w ekstraklasie, puchary, mistrzostwo, tak czy siak wyglada, ze beda, daleko nie maja
Re: 1/32 PP: Hutnik Kraków - Piast Gliwice 25.09.2024 g. 14:30
Ciekawostka z tt
W środę pierwszy mecz w historii Hutnika z VAR
Re: 1/32 PP: Hutnik Kraków - Piast Gliwice 25.09.2024 g. 14:30
dUfio pisze:Ciekawostka z ttW środę pierwszy mecz w historii Hutnika z VAR
Kornel Paszkiewicz- VAR
Re: 1/32 PP: Hutnik Kraków - Piast Gliwice 25.09.2024 g. 14:30
Policzyłem z ciekawości na dziś godzina 18 :15, ilość sprzedanych biletów w przedsprzedaży na ile to jest miarodajne to wyszło mi że już poszło 498 biletów.
Jak by tak rzeczywiście było to myślę że to niezły wynik, patrząc przez pryzmat że ponad połowa kupuje online a reszta w dniu meczu.
Jak by tak rzeczywiście było to myślę że to niezły wynik, patrząc przez pryzmat że ponad połowa kupuje online a reszta w dniu meczu.
FC PORĘBA
Re: 1/32 PP: Hutnik Kraków - Piast Gliwice 25.09.2024 g. 14:30
JOK_NH pisze:Więc jednak ktoś się pojawi, pewnie nie będzie to oszałamiająca liczba, ale Piast jedzie mocno wspierać Jastrzębie do Sosnowca, więc podejrzewam, że Jastrzębie się zrewanżuje wsparciem u nas - koło setki pewnie będzie można się spodziewać.
Jastrzębie ma mecz rezerw z Odrą Wodzisław, co pewnie może miec wplyw na mniejsza liczbe, ale ktos mam moze sie pojawic
https://www.facebook.com/photo/?fbid=12 ... 1650310468
Re: 1/32 PP: Hutnik Kraków - Piast Gliwice 25.09.2024 g. 14:30
No widać, że się mobilizują, więc rzeczywiście może być słabo. No cóż, zagadka się rozwiąże jutro 
