Tak napisałem po meczu z Piastem:
"Z kolei Dorian Frątczak musi lepiej trenować karne. Miał już okazję bronić kilka w poprzednim i obecnym sezonie i zawsze było w plecy.
Żeby drużyna wygrywała w serii rzutów karnych to bramkarz musi coś wybronić. Wczoraj oprócz naszego meczu doszło jeszcze w 6 innych do jedenastek. I wszyscy bramkarze coś wybraniali. Np. Adam Wilk w Stalówce obronił 2, ale i tak Stalówka odpadła, bo jego konkurent obronił 3. Za to w meczu Górnik - Puszcza piłkarze strzelali aż po 12 razy.
Zatem wniosek jest taki. Dorian jesteś wielki, ale jak chcesz być jeszcze większym to trenuj ostro rzuty karne. Podpytaj nawet może Arka Leszczyńskiego jak to się robi, bo on akurat miał skuteczność 50%."
Widać, że nasz sztab szkoleniowy czyta to forum i nawet wyciąga wnioski
Zatem mam jeszcze kilka podpowiedzi:
- oprócz gola M.Głogowskiego Hutnicy nie oddali ani jednego strzału po ziemi! Tak nie może być. Przy padającym deszczu właśnie trzeba strzelać po ziemi jak najwięcej. Pokazał to 17-letni napastnik ŁKS-u, który wjechał w naszych obrońców jak dzik w kupę żołędzi i pięknie przymierzył przy słupku
- skończyć z tym bezsensownym rozgrywaniem piłki od bramkarza. Wszyscy przeciwnicy już nas rozpracowali z tą taktyką. W meczu z Piastem skończyło się to golem, a z Łodzianami prawie golem
- kiedy D. Frątczak łapie piłkę po stracie gości lub przy rozgrywaniu od bramkarza powinien grać bardzo szybko do Rakelsa lub Głogowskiego, stojących na połowie boiska i którzy są 1 na 1 z obrońcami przeciwnika. A przez to, że są szybcy mają dużą szansę na stworzenie dobrej okazji do zdobycia gola. Ale niestety Dorian albo tego nie widzi/nie rozumie albo trener zabrania tak grać. Dorian ma bardzo mocny wyrzut ręką i jeszcze mocniejszy wykop nogą, ale prawie tego nie wykorzystuje
Poza tym dziękuję chłopakom za walkę, bo zostawili dużo zdrowia na boisku. Gdyby nie sędzia aptekarz i kiepski liniowy byłby 3 punkty.
W meczach z Olimpią, Zagłębiem i ŁKS-em straciliśmy 6 punktów. Dobry los zabrał nam to, co wcześniej dał w meczach z Chojniczanką, Zagłębiem i Resovią, więc jesteśmy już kwita.