znalezione coś o Hutniku
Moderator: dUfio
Mistrzostwa Polski Seniorów w Lekkoatletyce 1961
37. Mistrzostwa Polski Seniorów w Lekkoatletyce – zawody sportowe, które rozgrywane były w Nowej Hucie na stadionie Hutnika w dniach 24–26 sierpnia 1961 roku.
Podczas mistrzostw kobieca sztafeta 4 × 100 metrów Zawiszy Bydgoszcz poprawiła klubowy rekord Polski czasem 48,0 s, Teresa Ciepły wyrównała rekord Polski w biegu na 100 metrów rezultatem 11,6 s, a także męska sztafeta 4 × 100 metrów Legii Warszawa wyrównała klubowy rekord kraju wynikiem 41,5 s.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Mistrzostw ... etyce_1961
37. Mistrzostwa Polski Seniorów w Lekkoatletyce – zawody sportowe, które rozgrywane były w Nowej Hucie na stadionie Hutnika w dniach 24–26 sierpnia 1961 roku.
Podczas mistrzostw kobieca sztafeta 4 × 100 metrów Zawiszy Bydgoszcz poprawiła klubowy rekord Polski czasem 48,0 s, Teresa Ciepły wyrównała rekord Polski w biegu na 100 metrów rezultatem 11,6 s, a także męska sztafeta 4 × 100 metrów Legii Warszawa wyrównała klubowy rekord kraju wynikiem 41,5 s.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Mistrzostw ... etyce_1961
"Mnie sprawy tych dzikusów nie obchodzą. Ja jestem chrześcijaninem" - Zakari Lambo
Cytat z dzisiejszego artykułu gazety.w.:
Grzegorz Miecugow, publicysta i kibic, wspomina swoją osobistą tragedię, wówczas 15-letniego fana Cracovii: - Klub spadł do ówczesnej II ligi, a ja wyjechałem na wakacje do Krościenka. Cracovia inaugurowała kolejny sezon. W poniedziałek wstałem o godz. 6 rano, by być na początku kolejki do kiosku. Do sklepu w Krościenku docierały dwa, trzy egzemplarze mojego ulubionego "Sportu". Udało się, wyprzedziłem rywali, rozwinąłem gazetę, patrzę, a tu 1:7. Problem w tym, że dla Hutnika. To był szok.
A tu jest informacja o tym meczu
http://www.wikipasy.pl/1970-08-08_Cracovia_-_Hutnik_Nowa_Huta_1:7
Grzegorz Miecugow, publicysta i kibic, wspomina swoją osobistą tragedię, wówczas 15-letniego fana Cracovii: - Klub spadł do ówczesnej II ligi, a ja wyjechałem na wakacje do Krościenka. Cracovia inaugurowała kolejny sezon. W poniedziałek wstałem o godz. 6 rano, by być na początku kolejki do kiosku. Do sklepu w Krościenku docierały dwa, trzy egzemplarze mojego ulubionego "Sportu". Udało się, wyprzedziłem rywali, rozwinąłem gazetę, patrzę, a tu 1:7. Problem w tym, że dla Hutnika. To był szok.
A tu jest informacja o tym meczu
http://www.wikipasy.pl/1970-08-08_Cracovia_-_Hutnik_Nowa_Huta_1:7
-------------------------------------------------------
Forever Hutnik - Czyzyny HKS
Forever Hutnik - Czyzyny HKS
ędzior: – Ale ja i tak wolę oglądać ligę polską niż, dajmy na to, angielską. Ja wiem, że to jest chore na głowę, ale mam słabość do polskiej piłki. Jak jestem w domu, to Canal+ leci non stop. Uwielbiam statystyki, uwielbiam absurdalnych obcokrajowców, którzy pojawiają się w naszej lidze. Na transfermarkt ostatnio sprawdzałem, co się stało z Zakarim Lambo albo z takim piłkarzem z ŁKS-u, Darlingtonem. Okazało się, że jeszcze do niedawna grał w Niemczech i całkiem nieźle sobie radził w 2. Bundeslidze. No i Cornelius Udebuluzor. Pamiętam, że kiedyś strzelił gola Legii, jeszcze za czasów Darka Solnicy. I jak tu nie lubić polskiej ligi. Dla mnie jest ciekawsza od zagranicznych.
Tymon: – Ja z kolei nie potrafię oglądać meczy typu Zagłębie Lubin – Piast Gliwice. To strata czasu. Aczkolwiek, oglądam coraz więcej polskiej ligi i poziom trochę się podnosi. Ale to na tej zasadzie, że u nas w rzece przybywa dwadzieścia centymetrów, a na zachodzie podnosi się o metr.
Kędzior: – Teraz i tak wygląda to dużo lepiej. Pamiętam jeszcze czasy Hutnika Kraków w ekstraklasie. Poziom organizacyjny, telewizyjny czy nawet sam stadion. Wszystko. Wspomniany Lambo, jak strzelił gola na Suchych Stawach, to piłka poleciała dalej, bo siatka była dziurawa. W zderzeniu z tamtym obrazkiem, teraz widzimy kolosalny postęp.
http://www.weszlo.com/news/11504-Jointy ... o_futbolu_
pzdr Osiek
-
- Posty: 816
- Rejestracja: czw sty 19, 2006 4:13 pm
- Lokalizacja: krowodrza
Fragment wywiadu z Bogusławem Kaczmarkiem z futbolnet.pl
A propos Yahayi. Miałem niedawno spotkanie z Jurkiem Dudkiem, poszliśmy na obiad i zaczęliśmy wspominać stare czasy. Jurek mówi: – Trenerze, proszę sobie wyobrazić taką historię. Jak byłem w Realu, skończyliśmy trening, jakiś człowiek z klubu mówi do mnie: Jerzy czeka na ciebie twój dobry znajomy.
Jurek mówi: – Dobrych kolegów to tu nie brakuje, co chwila ktoś przyjeżdża, najczęściej ludzie proszą o jakieś pamiątki, gadżety. Poszedłem na odnowę, z godzinę później wychodzę z klubu, wyjeżdżam samochodem, a na maskę rzuca mi się jakiś Murzyn….
Mówi: – Jurek, to ja twój kolega, graliśmy razem w Siokole Tichi. Nie pamiętasz mnie?
To ja Moussa!
Jurek mówi: – A co ty tu robisz?
– Czekam na ciebie! Jestem tutaj, przyjechałem samochodem z Albacete, dokumenty mi zabrali, wszystko, nie mam pieniędzy, nie mam jak wrócić.
Jurek mówi: – Ale co, potrzebujesz pieniędzy tak?
Moussa: – No tak.
– No dobra, to chodź.
Podjechali pod bankomat, Jurek wyjął 300 euro.
– A nie maś wieńciej?
Jurek mówi: – Nie, mam tylko taki limit. A Moussa: – A to śkoda!
Yahayę przywieźli mi wtedy do Sokoła z cytrusami z Belgii.
– Jak to z cytrusami?
– No, wcisnął mi go taki facet, który handlował cytrynami, miał firmę Euro-Africa Export, jakoś tak…
A propos Yahayi. Miałem niedawno spotkanie z Jurkiem Dudkiem, poszliśmy na obiad i zaczęliśmy wspominać stare czasy. Jurek mówi: – Trenerze, proszę sobie wyobrazić taką historię. Jak byłem w Realu, skończyliśmy trening, jakiś człowiek z klubu mówi do mnie: Jerzy czeka na ciebie twój dobry znajomy.
Jurek mówi: – Dobrych kolegów to tu nie brakuje, co chwila ktoś przyjeżdża, najczęściej ludzie proszą o jakieś pamiątki, gadżety. Poszedłem na odnowę, z godzinę później wychodzę z klubu, wyjeżdżam samochodem, a na maskę rzuca mi się jakiś Murzyn….
Mówi: – Jurek, to ja twój kolega, graliśmy razem w Siokole Tichi. Nie pamiętasz mnie?
To ja Moussa!
Jurek mówi: – A co ty tu robisz?
– Czekam na ciebie! Jestem tutaj, przyjechałem samochodem z Albacete, dokumenty mi zabrali, wszystko, nie mam pieniędzy, nie mam jak wrócić.
Jurek mówi: – Ale co, potrzebujesz pieniędzy tak?
Moussa: – No tak.
– No dobra, to chodź.
Podjechali pod bankomat, Jurek wyjął 300 euro.
– A nie maś wieńciej?
Jurek mówi: – Nie, mam tylko taki limit. A Moussa: – A to śkoda!
Yahayę przywieźli mi wtedy do Sokoła z cytrusami z Belgii.
– Jak to z cytrusami?
– No, wcisnął mi go taki facet, który handlował cytrynami, miał firmę Euro-Africa Export, jakoś tak…
-------------------------------------------------------
Forever Hutnik - Czyzyny HKS
Forever Hutnik - Czyzyny HKS
Artykuł o siatkówce w Hutniku w latach 80-tych:
http://sportkrakowski.pl/o-starej-to-hucie-piosenka/
http://sportkrakowski.pl/o-starej-to-hucie-piosenka/
-
- Posty: 816
- Rejestracja: czw sty 19, 2006 4:13 pm
- Lokalizacja: krowodrza
http://krakow.naszemiasto.pl/artykul/galeria/1589983,ktoremu-klubowi-z-malopolski-kibicujesz-plebiscyt,galeria,id,t,tm.html#110d68611d762ed5,1,3,6
5 głosów z jednego IP dziennie
5 głosów z jednego IP dziennie
Mam swój rozum i swoje sympatie!!
Hutnik & DYNAMO % JASTRZĘBIE & MAGDEBURG
Hutnik & DYNAMO % JASTRZĘBIE & MAGDEBURG