Hutnik Kraków - GKS Jastrzębie 31.03.2022 g. 17:00
Moderatorzy: dUfio, majlech, lucero
-
- Posty: 340
- Rejestracja: wt sie 31, 2004 11:18 am
LOKO pisze:Dziś były same Lajkoniki
Znajomy w środku tygodnia mówił mi, że na tej trasie mają jeździć tylko niskopodłogowe ze względu że linia odremontowana i faktycznie dziś tylko takie widziałem. Info miał od uroczej pani motorniczki. Inna sprawa, że wszystko super, ale że remont 3 kilometrowego odcinka trwał rok czasu… Dobra ja tylko tak dla starszych lub kontuzjowanych itp., bo sam i tak chodzę z buta na mecze. Nie rozmywajmy już tematu polityką nawet lokalną to tak w ramach samoopierdolenia.
Mówię to co myślę, robię to co mówię
Sprawiedliwy remis z minimalnym wskazaniem na nas. Najlepszy w naszych szeregach "murzyn". Jemu paliwa nie brakło do 90 minuty. Reszta chłopaków mimo 120 minutach w Chojnicach grała bardzo dobrze do końca spotkania. Kondycyjnie coraz lepiej. Pasza z czerwoną, bardzo szybko - już w 3 kolejce
Sędzia słabiutki, za wysoka liga do sędziowania dla tego pana.
Zajebisty doping z obu stron. Nie wiem czy koło 1000 ludzi było.
Dumni po zwycięstwie, wierni po porażce, wkurwieni po remisie
Sędzia słabiutki, za wysoka liga do sędziowania dla tego pana.
Zajebisty doping z obu stron. Nie wiem czy koło 1000 ludzi było.
Dumni po zwycięstwie, wierni po porażce, wkurwieni po remisie
By powiedzieć nie było źle to jakby nic nie powiedzieć.
Było dobrze jak na kadrę zgranie i dogrywke w Chojnicach to duży plus.
Marc robił całą robotę z przodu.
Jedyny mankament to kilka razy będąc przed polem karnym aż prosiło się by uderzyć na takiej mokrej i śliskiej murawie - a my chcemy jak za danego Paszy z piłką do bramki wejść.
Ogólnie mecz i atmosfera na duży plus.
3 mecz 4 punkty jest dobrze
Było dobrze jak na kadrę zgranie i dogrywke w Chojnicach to duży plus.
Marc robił całą robotę z przodu.
Jedyny mankament to kilka razy będąc przed polem karnym aż prosiło się by uderzyć na takiej mokrej i śliskiej murawie - a my chcemy jak za danego Paszy z piłką do bramki wejść.
Ogólnie mecz i atmosfera na duży plus.
3 mecz 4 punkty jest dobrze
Trzeba docenić ten remis ze spadkowiczem, po którym nie wiadomo czego się spodziewać w tym sezonie. Generalnie trzeba też pochwalić zespół za zero z tyłu, biorąc pod uwagę 8 straconych bramek w ostatnich 3 meczach. Oby do przodu z Siarką, która przegrała z Puławami 2-4 u siebie i uciekać, jak najdalej z dolnej części tabeli już na początku sezonu, a potem już tylko piętkami
Hutnik Kraków
Dla wszystkich chłopaków duży szacun za ambicję i wolę walki, ale dla mnie bezapelacyjnie numer jeden to Mark Assinor. Serce, waleczność i szukanie gry połączone z niesamowitą techniką, jak na tą ligę, a dodatkowo niesamowita skoczność rodem z NBA daję nadzieję na napadziora jakiego dawno nie mieliśmy. Ktoś dzisiaj krzyknął z trybuny " dajesz Zakari":)...dawno się tak moja gęba nie cieszyła. Przypomniały mi się niezapomniane lata 90. Ma papiery chłopak na niezłego napastnika.
Dobry mecz do oglądania i dobra atmosfera sporo ludzi na trybunach. Media się uparły na frekwencję 800, ale moim zdaniem było 1 tys. lub więcej. Gości 250, drugie tyle na głównej oraz 2/3 trybuny od klasztoru. Dla porównania z Lechem II klub podał 927, a przecież teraz znacznie więcej. Widać, że wszyscy spragnieni drugoligowych meczów, które nie została odpowiednio docenione w pierwszych dwóch latach, więc chyba czas teraz.
Brawa dla całej drużyny za walkę. Piłkarzem meczem zdecydowania Marek Assinor. Nie dostał wprawdzie żadnej piłki od kolegów z drużyny którą mógłby zakończył strzałem, ale za to wykreował sam najwięcej sytuacji oraz ośmiometrową setkę zmarnowaną przez Marcinkowskiego. Trochę niepewny Jacak, wiele strat, nieco mniej Iwanicki. Dobry występ Szewczyka, choć było i szczęście czyli zmarnowane setki GKSJ.
Hutnika ładnie się ogląda, bo jest walka o każdą piłkę, również ładny krakowski styl gry z którego jednak za wiele na razie nie wynika, a rywale czyhają na błędy jak szczwany lisy. Wynik sprawiedliwy bo dwie setki miało Jastrzębie.
Z minusów to Pasza nie wyciągnął żadnych wniosków w kwestii "piątek". Więc gramy sobie od bramki podaniami, tak że rywalom wystarczy założyć pressing o czym mówił trener gości. Każdy aut bramkowy to dla na własne życzenie śmiertelne zagrożenie. W zasadzie rywalom opłaca się strzelać niecelnie bo zyskuje . A na koniec i tak się kończy najczęściej lufą do przodu, gdzie już są tylko rywale bo nasi pykali pod własną bramką.
Z kolei mimo ładnych akcji, nie strzałów zza pola karnego z dystansu. Tak jak pykamy pod własną bramką, tak samo próbujemy podaniami wejść z piłką do bramki rywali.
Nie wiem czemu nasz trener się aż tak spina. Sędziowie będą tak sędziują jak dzisiaj również w wielu innych meczach. Moim zdaniem była oczywiście ręka i powinien być karny, ale to nie pierwsza pewnie taka sytuacja i nie ostatnia. A tak to drużyna nie ma trenera na ławce...
Ogólnie dobrze że wpadł punkt, bo mimo ładnej gry to nie my mieliśmy więcej sytuacji. Zapowiada się również ciekawy mecz za tydzień z Siarką.
Brawa dla całej drużyny za walkę. Piłkarzem meczem zdecydowania Marek Assinor. Nie dostał wprawdzie żadnej piłki od kolegów z drużyny którą mógłby zakończył strzałem, ale za to wykreował sam najwięcej sytuacji oraz ośmiometrową setkę zmarnowaną przez Marcinkowskiego. Trochę niepewny Jacak, wiele strat, nieco mniej Iwanicki. Dobry występ Szewczyka, choć było i szczęście czyli zmarnowane setki GKSJ.
Hutnika ładnie się ogląda, bo jest walka o każdą piłkę, również ładny krakowski styl gry z którego jednak za wiele na razie nie wynika, a rywale czyhają na błędy jak szczwany lisy. Wynik sprawiedliwy bo dwie setki miało Jastrzębie.
Z minusów to Pasza nie wyciągnął żadnych wniosków w kwestii "piątek". Więc gramy sobie od bramki podaniami, tak że rywalom wystarczy założyć pressing o czym mówił trener gości. Każdy aut bramkowy to dla na własne życzenie śmiertelne zagrożenie. W zasadzie rywalom opłaca się strzelać niecelnie bo zyskuje . A na koniec i tak się kończy najczęściej lufą do przodu, gdzie już są tylko rywale bo nasi pykali pod własną bramką.
Z kolei mimo ładnych akcji, nie strzałów zza pola karnego z dystansu. Tak jak pykamy pod własną bramką, tak samo próbujemy podaniami wejść z piłką do bramki rywali.
Nie wiem czemu nasz trener się aż tak spina. Sędziowie będą tak sędziują jak dzisiaj również w wielu innych meczach. Moim zdaniem była oczywiście ręka i powinien być karny, ale to nie pierwsza pewnie taka sytuacja i nie ostatnia. A tak to drużyna nie ma trenera na ławce...
Ogólnie dobrze że wpadł punkt, bo mimo ładnej gry to nie my mieliśmy więcej sytuacji. Zapowiada się również ciekawy mecz za tydzień z Siarką.
Jastrzębie się określiło na 181 osób.
https://m.facebook.com/GKSJASTRZEBIE62/ ... 7mDg76Js1x
https://m.facebook.com/GKSJASTRZEBIE62/ ... 7mDg76Js1x