Wandyta pisze:Fajnie że nie przegrywamy, ale szkoda że nie wygrywamy
Niestety remisować jest znacznie gorzej, niż przegrywać i wygrywać. Jak się przegrywa to przynajmniej sprawa jest jasna, jest motywacja, trzeba coś zmienić itp. Gdybyśmy przegrali trzy razy i tylko pozostałe dwa mecze wygrali, to mielibyśmy więcej punktów. A tak, to się łudzi, że brakuje jednej bramki do wygranej zwłaszcza że miejsce wciąż jeszcze wysokie dzięki jesieni. Tymczasem w tabeli samej wiosny jesteśmy na 15. miejscu a punktowo gorsi są od nas jedynie Stomil i Wisła Puławy...
Widać też, że cel jaki sobie wyznaczył zarząd w postaci bezpośredniego awansu jest praktycznie nie do osiągnięcia. Drużyna straciła dwóch doświadczonych obrońców, w zamian przyszedł jeden (który jeden pozostaje jedynie obrońcą, nie strzela bramek jak Kubowicz) i jeden defensywny pomocnik. Paradoksalnie widocznym wzmocnieniem jest jedynie bramkarz, który nas uchronił od porażki. Bo w żadnym z tych pięciu meczy nie było tak, że nam brakowało szczęścia a byliśmy stroną cąły mecz dominującą. Z ŁKS II i Stalówką remisy są szczęśliwe.
Ławka też niezwykle krótka. Jak ktoś ma pretensje do trenera Bobli, że nie zmienia, to pytanie: na kogo?