Postautor: enha » sob lut 11, 2006 2:44 am
wiadomo, że tym wszystkim wrzutom przyświeca szlachetny cel, ale bez kitu powinna być jakaś selekcja projektów...grafiti w polsce istnieje już od kilkunastu lat (mało tego-ponoć nastapiła już epoka "postgrafiti"), a w samej dzielnicy jest wielu dobrych writerów. w takich okoliczność napiżdżanie takimi toyami gdzie popadnie jest zwykłym nieporozumieniem. tłumaczenie, że robiło się to na szybko i nie miało się kasy jest bez sensu, bo w końcu to jest legal a jak komuś brakuje środków to niech zorganizuje zrzute po piątaku i tyle...a jeśli nie potrafi to niech się za to nie bierze. jeśli ktoś się jara takim syfem tłumacząc, że okej byle by tylko "promowało" to ja się zapytam jak by zareagował na wymazany na ścianie gównem napis "Hutnik"? albo np. na szpetnego krasnala z plastiku z logiem dzielnicy na klacie ustawionego gdzieś na placu centralnym... prawda jest taka, że trzeba trzymać poziom, bo co z tego, że mandaryna albo wiśniewski są popularni skoro robią sobie obciach na każdym kroku. wiem, że jesteśmy przyzwyczajeni do tandety i syfu na każdym kroku, ale skoro możemy mieć wpływ na coś to zróbmy to dobrze...no chyba, że lubimy jak jest do dupy....