Za 5 lat koniec świata?

Czyli wszystko to co nie mieści się w powyższych kategoriach - taki nasz mały hutniczy Hyde Park:)

Moderator: dUfio

Awatar użytkownika
DorotkaHKS
Posty: 546
Rejestracja: wt sie 24, 2004 9:22 am
Lokalizacja: Piastów

Za 5 lat koniec świata?

Postautor: DorotkaHKS » śr sty 17, 2007 1:34 pm

http://fakty.interia.pl/nauka/news/za-5 ... ,858915,14

Według kalendarza Majów, w 2012 r. czeka nas koniec świata. Również kod biblijny i proroctwo Malachiasza mówią, że koniec jest bliski. Do apokaliptycznego chóru dołączyli też naukowcy.
Majowie, lud z Ameryki Środkowej, opracował kalendarz oparty na ruchu planety Wenus. Według tego kalendarza, świat zaczął się 13 sierpnia 3114 r. p.n.e., a jego koniec nastąpi 22 grudnia 2012 r. Nie tylko spadek po Majach, których imperium upadło 8 wieków temu, wieszczy apokalipsę w 2012 r. Tę samą datę końca świata wskazuje tzw. kod biblijny.
W 1994 r. grupa izraelskich badaczy rozszyfrowała dane ukryte w treści "Biblii". Wyniki badań statystycznych sekwencji liter w starotestamentowej "Księdze Rodzaju" wykazały, że zawarto tam trafne przepowiednie dotyczące naszych czasów. Znawcy tematu twierdzą, że nieznany autor proroctw zakodowanych w "Biblii" przewidział koszmar II wojny światowej, eksplozję bomby atomowej w Hiroszimie i geniusz Einsteina.

Zaszyfrowany przekaz biblijny podaje też konkretne daty największego zagrożenia zagładą - w 2012 ludzkość może wyginąć na skutek wojny atomowej oraz zderzenia komety lub asteroidy z naszą planetą.
Mniej precyzyjnie datę apokalipsy wyznacza przepowiednia Malachiasza, jednak i tu czas końca jest bliski. Według tego proroctwa, koniec świata przyjdzie, gdy wyczerpie się lista papieży, a ostatnim Ojcem Świętym będzie następca Benedykta XVI. Dowodzą tego skomplikowane obliczenia badaczy

proroctwa Malachiasza.
Być może zmiany na piotrowym tronie należy spodziewać się w znamiennym 2012 r.
Do proroctw Majów, "Biblii" i Malachiasza dołączają naukowcy. Według ekspertów, apokalipsa grozi nam na wiele sposobów. Szczególnie realne jest uderzenie w Ziemię wielkiego obiektu z kosmosu.
Asteroidę o średnicy 300 m, nazwaną 2001 YB5, odkryto na początku grudnia 2001 r. Astronomowie sklasyfikowali ten obiekt jako potencjalnie niebezpieczny, bo nawet minimalna zmiana kursu może skierować go na Ziemię. Asteroida ta wciąż wraca w pobliże naszej planety - pełny jej obieg wokół Słońca trwa ok. 1320 dni. Asteroida 2001 YB5 szczególnie zagrozi Ziemi w 2012 r., a tę datę podaje

kalendarz Majów.
Podobnej wielkości asteroidę odkryli naukowcy z ośrodka w Nowym Meksyku, pracujący dla program badawczego Lincoln Near Earth Asteroid Research. To ciało, nazwane 2003 QQ47, może zderzyć się z naszą planetą nieco później, w 2014 r.
Według oświadczenia rzecznika brytyjskiego rządowego centrum Near Earth Object Information Centre, kolizja z Ziemią obiektu takiej wielkości, jak wspomniane asteroidy, wywołałaby skutek taki, jak 20 mln bomb zrzuconych na Hiroszimę. W praktyce, tego rodzaju kataklizm, to koniec świata.

Zderzenie z asteroidą doprowadzi nie tylko do zagłady ludzkości, ale i większości życia na naszej planecie.
Naukowcy ustalili znacznie więcej scenariuszy bliskiej apokalipsy. Według zespołu ekspertów z amerykańskiego Uniwersytetu Kolorado w Boulder, kierowanego przez dr Alexa Pavlova, przez Układ Słoneczny przepływają gigantyczne chmury międzygalaktycznego gazu i pyłu. Są one, jak twierdzą Amerykanie, przyczyną przynajmniej kilku zlodowaceń i masowych wymierań na Ziemi, ponieważ wywołują katastrofalne zmiany klimatyczne.
Wzmożony napływ zabójczych cząsteczek może zniszczyć od 40 do 80 proc. ozonosfery, czego skutkiem będzie nowa epoka lodowcowa oraz masowe wymieranie zwierząt i roślin. Zwiastunem końca świata są też

zmiany w polu magnetycznym Ziemi.
Według wyników badań amerykańskich naukowców pracujących pod kierunkiem dr Josepha Stonera, fizyka ze Stanowego Uniwersytetu Oregonu, północny biegun magnetyczny Ziemi przemieszcza się coraz szybciej w kierunki Syberii. W ostatnim tysiącleciu północny biegun magnetyczny przesunął się o aż 1,1 tys. km i proces ten narasta. Poza tym pole magnetyczne znacząco słabnie.
Dr Jeremy Bloxham z Uniwersytetu Harvarda ustalił, że przez ostatnie 150 lat siła pola magnetycznego Ziemi osłabła aż o 10 proc. Tempo procesu narasta i do zamiany biegunów może dojść wkrótce i nagle. Nawet za 5 lat. Grozi nam też rychły

światowy potop.
Może już nawet za 5 lat. Przyczyną jest wywołany przez człowieka efekt cieplarniany. Analizy specjalistów nie pozostawiają wątpliwości - proces tak się pogłębił, że wkrótce stopnieje większość arktycznego lodu.

Według badań dr Stefana Rahmstorfa z Instytutu Badań Klimatycznych w Poczdamie, poziom wód w oceanach podniesie się wkrótce o ponad 1 m. Pod wodę pójdzie wiele wysp, znaczne obszary Bangladeszu i Florydy, a także portowe miasta, od Nowego Jorku, poprzez Tokio po Gdańsk czy Szczecin.

Potop na skutek efektu cieplarnianego, to nie jedyna forma zagłady, jaką ludzkość sama sobie funduje. Proroctwo zaszyfrowane kodem biblijnym mówi, że podobno grozi nam w 2012 r.

zagłada atomowa.
Faktem jest, że nigdy jeszcze na świecie nie było tylu rakiet i reaktorów jądrowych, co dziś. W 2006 r. działało na świecie ponad 440 reaktorów atomowych do produkcji energii. Skutki awarii takich obiektów są groźne dla świata.
Poza tym rozrasta się klub "państw atomowych" dysponujących bronią masowej zagłady. Możliwość użycia głowic jądrowych przez terrorystów lub władze jakiegoś kraju, to realne zagrożenie.
Kalendarz Majów mówi dobitnie: świat skończy się 22 grudnia 2012 r. Oczywiście, można powiedzieć, że lud, który nie wywróżył własnej zagłady, nie mógł też przewidzieć końca całego świata. Trudniej jednak zignorować proroctwa "Biblii" i Malachiasza, a już szczególnie - czarnowidztwo naukowców.

czy za 5 lat bedzie koniec świata???
HKS ---=== Zawsze i wszędzie nieważne jak będzie ===--- HKS

mr.Vitaminka
Posty: 2404
Rejestracja: pn sie 29, 2005 3:19 pm

Postautor: mr.Vitaminka » śr sty 17, 2007 2:07 pm

moim zdaniem najprędzej "koniec" przyjdzie z powodu konfliktu żydów z arabusami. parę bombek i "jak to mawiają czescy kibice - auf wiedersehen" (Szpaku :wink: ).


ciekawe też ile jeszcze przyroda wytrzyma takie traktowanie przez człowieka. ogólnie wszystkie te argumenty o zmianach w magnetyźmie ziemii i zderzeniu z ateroidą mnie przekonują, o ile są to naprawdę naukowe badania. zastanawia mnie tylko jedno - skoro koniec jest już tak blisko, to czemu o tym nikt nie mówi? czemu zajmuje się tym garstka "oszołomów", którym nikt nie wierzy. z innej strony, co by się stało po "obwieszczeniu końca świata" w mediach, Kościele itd, jakie zmiany za sobą by to pociągnęło. czy ludzie zaczęliby się cieszyć życiem, rodziną, a nie dobrami materialnymi? czy na odwrót - rozpętałaby się walka o życie w luksusie przez ostatnie kilka lat życia.


tak czy inaczej, według mnie, najpewniej stanie się koniec za sprawą człowieka, ciekawe tylko czy już podpisaliśmy na siebie wyrok, czy rozprawa trwa.
Wawrów! <oklaski> Wawrów!

Awatar użytkownika
szczękościsk
Posty: 107
Rejestracja: czw cze 30, 2005 12:19 pm

Postautor: szczękościsk » śr sty 17, 2007 2:43 pm

skoro koniec jest już tak blisko, to czemu o tym nikt nie mówi?
za tym napewno kryje sie jakiś spisek

mr.Vitaminka
Posty: 2404
Rejestracja: pn sie 29, 2005 3:19 pm

Postautor: mr.Vitaminka » śr sty 17, 2007 2:50 pm

nie twierdzę ze spisek (akurat do spiskowych teorii mam dystans). tylko zadałem szereg pytań pod dyskusję.
Wawrów! <oklaski> Wawrów!

Awatar użytkownika
Raven
Posty: 462
Rejestracja: czw sie 26, 2004 10:52 pm
Lokalizacja: NH

Postautor: Raven » śr sty 17, 2007 2:53 pm

Ja już przeżyłem tyle "końców świata" że teraz już mnie nic nie ruszy. :wink:

Najbardziej podobał mi się koniec wieku ... najpierw "telewizyjni eksperci" wieszczyli go na przełomie 1999/2000 , dopiero po kilku dniach "nowego wieku" zrozumieli , że to jednak od przełomu 2000/2001 zaczyna się nowy wiek :lol:

mr.Vitaminka
Posty: 2404
Rejestracja: pn sie 29, 2005 3:19 pm

Postautor: mr.Vitaminka » śr sty 17, 2007 3:20 pm

hehe, także nie wierzę w możliwość "przepowiedzenia" końca świata. zawsze pod koniec wieku naukowcy/media eksloatują do granic możliwości temat końca. ale chciałbym zwrócić na coś uwagę - po odrzuceniu tych wszystkich "jasnowidzów" czy pseudo-naukowców, pozostanie nam kilka kwestii, min:

- przyroda (zanieeczyszczenie, efekt cieplarniany itd)

- możliwość zderzenia się ziemii z ateroidą

- konflikt światowy, lub nawet konflikt zbrojny 2 państw (obozów) dysponujących "bombkami"


i nie chodzi mi o sprecyzowanie daty końca, bo takie zabawy pozostawmy mediom, chodzi mi o to co wy sądzicie na tematy wyżej wymienione - i co wtedy - kiedy okaże się "na 100%" że pierdolnie w nas kometa, czy że pójdzie fala która "zaleje wszystko", czy żydy wpierdolą w Iran cały swój arsenal, a oni nie pozostaną im dłużni?



wiem, każdy powie ze to odległa perspektywa, ale załóżmy że dziś wieczorem okazuje się że np. za parę tyogdni jebnie w nas ateroida, jak wtedy zmieni się świat? czy się zmieni, na czym te zmiany będą polegały?


zapraszam do dyskusji :wink:
Wawrów! <oklaski> Wawrów!

Awatar użytkownika
Raven
Posty: 462
Rejestracja: czw sie 26, 2004 10:52 pm
Lokalizacja: NH

Postautor: Raven » śr sty 17, 2007 3:45 pm

mr.Vitaminka pisze:- przyroda (zanieeczyszczenie, efekt cieplarniany itd)

- możliwość zderzenia się ziemii z ateroidą

- konflikt światowy, lub nawet konflikt zbrojny 2 państw (obozów) dysponujących "bombkami"



Przyroda... no cóż : Ziemia przechodziła już naprawdę olbrzymie zmiany ekologiczne , zlodowacenia , górotwory . Czy na nie wpływał człowiek ? ... raczej nie. Nie wydaje mi się więc , żeby działalność człowieka miała aż tak wielki wpływ na naszą planetę , żeby mogło dojść do poważnych zmian.

Konflikt... no cóż : Według mnie na razie nie istnieje takie niebezpieczeństwo... i mam nadzieje , że nie powstanie. Broń atomowa wbrew pozorom przyczynia się raczej do pokoju niż do wojny

Asteroida... no cóż :wink: ... tutaj raczej ciężko o jakieś argumenty bo jest to czynnik raczej trudny do przewidzenia. Pozostaje tylko rachunek prawdopodobieństwa... no i z tego co wiem uderzenie w Ziemie obiektu który mógłby jej poważnie zaszkodzić jest bardzo nikłe. Ale kto wie ...może za jakieś 50 000 lat :wink:

mr.Vitaminka
Posty: 2404
Rejestracja: pn sie 29, 2005 3:19 pm

Postautor: mr.Vitaminka » śr sty 17, 2007 4:07 pm

Raven pisze:Przyroda...

Konflikt...

Asteroida...




a czy nie zauważyłeś ze ostatnio przyroda coraz bardziej płata nam figle? +15 w styczniu to nie przypadek :wink: klęski żywiołowe zdarzały się zawsze, po czasie człowiek zaczął się do nich przyzwyczajać i zabezpieczać przed nimi. ale jest inna kwestia, ostatnio następuje zwiększenie aktywności jeśli chodzi o żywioł - nawet w europie - albo susza, albo leje na nonstopie. to nie ejst normalne. bunt "matki natury" jest widoczny, moze go zmienić lub w jakimś stopniu ograniczyć radykalna zmiana "polityki". nie bardzo wierzę w "przepowiednie" naukowców odnośnie "wielkiej fali tsunami, o wysokości 2km, która zmiecie wszystko po drodze". ale cos w tym jest, że może nie teraz, ale w niedługim czasie nastąpią zmiany, które się nam nie śniły, czy to gwałtowne ocieplenie, które spowoduje roztopienie lodowców a w konsekwencji podniesienie poziomu wody w oceanach, czy raptowne wychłodzenie. klęski żywiołowe zdarzają się coraz częściej, na szczęście nie dotykają na w takim stopniu jak innych rejonów ziemi, bo i klimat nie ten. samym gadaniem nic nie zdziałamy i tak jak pisałem, zmiana polityki odnośnie przyrody moze wiele zmienić - alternatywne źródła energii, wymiana ropy na inne paliwo - bardziej 'ekologiczne', bardziej restrykcyjne kontrole i bezwzględne karania krajów 'zanieczyszczających'. to tylko kilka wariantów.

chociaż, to pewnie daleka perspektywa, ale warto też zadbać o następne pokolenia, które z takim 'dziedzictwem' już może nic nie będa w stanie zrobić.


konflikt - mnie się wydaje ze jest on najbardziej realny z tych 3 rzeczy. wystarczy iskra, mały powód by go wywołać i to na skalę światową. coraz to nowe kraje posiadły wiedzę by stworzyc bombe atomową, stawiają nowe warunki, bo wiedzą że mają asa w rękawie. a "stróż" - US&A :) chcący wprowadzić swoją własną wizję świata, oraz wiedzący że dla gospodarki ich kraju wojna to motor napędowy, nie bedzie się pierdolić z maluczkimi, bo wiedzą że są na tyle oddaleni od reszty że ich to w tak bezpośredni sposób nie dotknie. ale chyba najbardziej się obawiam bliskiego wschodu, fanatyzm do granic możliwości + technologia to niemiła wizja :(


asteroida - rzeczywiście, mała to szansa, tylko jestem ciekaw na ile przed jest się w stanie obliczyć ze uderzy w ziemię, oraz czy w tej sytuacji będzie się "coś" z tym w stanie zrobić.



żeby nie było, nie wierzę w rychły "koniec świata", lubię sobie pogdybać, ale pewnych faktów nie można pominąć, inną sprawą jest że "wszystko się może zdarzyć" hehe. zawsze jest przyczyna i skutek
Wawrów! <oklaski> Wawrów!

BarteKSH
Posty: 831
Rejestracja: czw lis 25, 2004 2:51 pm

Postautor: BarteKSH » śr sty 17, 2007 5:17 pm

Powiem wam coś :P kiedyś interesowałem się tym tematem i sporo przesiedziałem na forach z tym związanych. Jedyna pewna rzecz jakiej można się dowiedzieć to, że w średniowieczu np. koniec świata ogłaszano co 2 lata i gdy się nie spełniał to wtedy wielcy uczeni szukali pomyłki w obliczeniach i przekładali date kataklizmu na 2 lata później.

www.nautilus.org.pl

polecam stronę i gwarantuje że zmienicie sposób patrzenia na wiele rzeczy na świecie :wink:
Jest to obecnie jedna z najbardziej docenianych organizacji do badań zjawisk paranormalnych i ogólnie ciekawych rzeczy takich jak przepowiednie ;)

Inna sprawa że liczę że ziści się przepowiednia z Tęgoborza

i wtedy sie może walić i palić ( kto wie o czym jest przepowiednia chyba mnie rozumie ) :D

mr.Vitaminka
Posty: 2404
Rejestracja: pn sie 29, 2005 3:19 pm

Postautor: mr.Vitaminka » śr sty 17, 2007 5:43 pm

dla mnie ta przepowiednia to nic więcej jak tęsknota poety do czasów potęgi Polski.


a nautilus to ok stronka. często tam zaglądam :wink:
Wawrów! <oklaski> Wawrów!

Awatar użytkownika
Raven
Posty: 462
Rejestracja: czw sie 26, 2004 10:52 pm
Lokalizacja: NH

Postautor: Raven » śr sty 17, 2007 6:14 pm

mr.Vitaminka pisze:

a czy nie zauważyłeś ze ostatnio przyroda coraz bardziej płata nam figle?


Ostatnia wielka epoka lodowcowa zaczęła się jakieś 35 tys lat temu ...skończyła 10 tys lat temu. Co ją spowodowało ? Działalność człowieka ? . Nie należę do grupy przerażonych ekologów którzy w każdej większej burzy dopatrują się negatywnych skutków działalności człowieka. Według mnie procesy które teraz zachodzą w przyrodzie są po prostu naturalne i w bardzo nikłym stopniu powodowane działalnością człowieka. Teraz praktycznie każde zjawisko jest od razu tłumaczone działalnością człowieka ... Stefan Czarnecki (tak ten z Hymnu) jadąc do Danii po zamarzniętym Bałtyku :!: pewnie tłumaczył to sobie interwencją Boga :wink:

A jeszcze co do konfliktu ... amerykanie od kryzysu kubańskiego 1962 aż do wypadku 1968 utrzymywali jednocześnie w powietrzu od kilku do kilkunastu samolotów uzbrojonych w bomby atomowe ażeby jak najszybciej zareagować w razie podejrzenia :!: , że Rosjanie zamierzają odpalić swoje rakiety. Myślę , że jeśli świat przetrzymał tą próbę sił to już w najbliższym czasie nie powinno być bardziej niebezpiecznie.

co do www.nautilus.org.pl to ja ze swojej strony proponuje nastawić radio na 90.6 ... miej więcej podobna wiarygodność :wink:

mr.Vitaminka
Posty: 2404
Rejestracja: pn sie 29, 2005 3:19 pm

Postautor: mr.Vitaminka » śr sty 17, 2007 6:36 pm

odniosę się do konfliktu. prawda - wyścig zbrojeń i kryzys atomowy zdołano okiełznać. tyle że mi bardziej chodzi o fanatyków religijnych, którzy nie znają pojęcia bezsensownej śmierci. to wg mnie największe zagrozenie.



aha, co do nautilusa - fakt, niektóre tematy "z dupy wzięte", a do innych trzeba podchodzić z pewnym dystansem i to chyba cała recepta.
Wawrów! <oklaski> Wawrów!

Awatar użytkownika
Raven
Posty: 462
Rejestracja: czw sie 26, 2004 10:52 pm
Lokalizacja: NH

Postautor: Raven » śr sty 17, 2007 8:04 pm

mr.Vitaminka pisze:odniosę się do konfliktu. prawda - wyścig zbrojeń i kryzys atomowy zdołano okiełznać. tyle że mi bardziej chodzi o fanatyków religijnych, którzy nie znają pojęcia bezsensownej śmierci. to wg mnie największe zagrozenie.



aha, co do nautilusa - fakt, niektóre tematy "z dupy wzięte", a do innych trzeba podchodzić z pewnym dystansem i to chyba cała recepta.


Ad1. Racja ... ale myślę , że nie mają oni ani możliwości , ani "siły przebicia" , żeby rozpętać konflikt na skalę globalną

Ad2. Racja ... w każdym micie jest zawsze ziarnko prawdy

JOK_NH
Posty: 4760
Rejestracja: czw kwie 28, 2005 7:21 pm
Lokalizacja: Wschodnia Strona Miasta

Postautor: JOK_NH » czw sty 18, 2007 12:21 pm

mr.Vitaminka pisze:zawsze pod koniec wieku naukowcy/media eksloatują do granic możliwości temat końca.:


He,he. Vitamin, no tyle tych "końców" wieków było... :wink:

mr.Vitaminka
Posty: 2404
Rejestracja: pn sie 29, 2005 3:19 pm

Postautor: mr.Vitaminka » czw sty 18, 2007 1:31 pm

hehe, wiadomo, wiadomo :)

chodzi mi o fin de siecle i postawy dekadenckie, a o mediach to o XX/XXi wiek mi chodziło :wink:

a o tym ze w każdym micie jest ziarnko prawdy, to M.Giertych wziął sobie to bardzo do serca, bo argumentując swoje poglądy anty-darwinowskie wspomniał że za czasów ludzi były dinozaury bo jest przecież legenda o smoku wawelskim, no ale to pewnie wszyscy wiedzą, nie wiem po co to napisałem :lol:
Wawrów! <oklaski> Wawrów!