dUfio pisze:Inna sprawa, że jeśli mamy aspiracje to musimy się z tym oswoić i umiejętnie poruszać w medialnym bagnie.
Trzeba się przyzwyczaić do takich artykułów, clickbajtow, że będą łapać naszych działaczy za słówka, a piłkarzy na jedzeniu hamburgerów na mieście.
Prywatnie może nas to wkurwiac natomiast klub musi na te akcje reagować bardzo zręcznie. Niektóre przemilczeć inne obrócić w żart, a jeszcze na inne odpowiadać merytorycznie.
Gdy byliśmy biednym klubem w 4 lidze mało komu wadzilismy, im będziemy mocniejsi tym będziemy mieli więcej i przychylnych i chcących się podłączyć i... wrogów.
Zwłaszcza w krakowskim grajdole
w punkt. im większe zainteresowanie, tym bardziej będzie wyglądało tak jak Dufio napisał. pewnie wielu z Was ma tak jak ja, że w miejscach i przy okazji różnych spotkań, eventów coraz częściej słyszę o Hutniku. nawet nie z racji tego, że ktoś wie że kibicuję. Tak po prostu, w sportowym Krakowie zaczyna być o nas trochę głośniej - z różnych powodów. Generalnie uważam, że dział marketingu trochę odpuścił sobie wrzawę z okazji konfliktu Hutnik vs LZPN. Można było wykorzystać chwilę i bardziej obudować się medialnie na mapie sportowej, nie tylko regionu ale i całej Polski. Teraz, mam nadzieję, że będzie troszkę łatwiej, bo poziom sportowy wymusi atencję. No ale to dopiero się okaże.