OŻÓG 1950 pisze:A ja powiem tylko tyle - jest taka polityka klubu, że jako kibic nie mam się totalnie z kim identyfikować. Co rundę przemiałka, dużo wiślaków i nic w tym pociągającego nie ma.
u nas jak zawsze ze skrajnosci w skrajnosc, od lewa do prawa
gralibysmy swoimi wychowankami to by bylo pięć stron napierdalania, ze tylko pjs nas interesuje
ci co odeszliby dostaliby podwyzki to ze przeplacamy przecietniakow.
Rakels by odszedl - skandal, pozbywamy sie najlepszego grajka, zostal - z niewolnika nie ma pracownika, juz mu sie nie chce, za rok odejdzie za darmo. i tak w kolko
poza tym tacy wychowankowie jak ten ktorego się niedawno pozbylismy to raczej mial odwrotny wplyw na identyfikowanie sie z druzyna
najbardziej naszą i gumiorską druzyne mielismy chyba w 2016 i nas spuscila do 4 ligi, z ktorej wyciagali nas sprowadzeni z zewnatrz Sobala, Tetych i Gawęcki (oczywiscie przy wsparciu jakosciowych swoich- na tamte czasy i lige - , jak Święty, Jękot, Pachowicz)
trzeba wprowadzac wychowankow ale muszą prezentowac odpowiedni poziom, a wymagania rosną
bedzie gra, wyniki i zaangazowanie to bedzie identyfikacja z druzyna, tak jest pod kazda dlugoscia i szerokoscia geograficzną
niemniej zakladajac, ze dane budzetowe z ps są prawdziwe i faktycznie wydajemy na druzyne jako sredniak drugoligowy to tez tak skonstruowanej kadry nalezaloby wymagac i takiej gry na srednim drugoligowym poziomie. czy tak bedzie - czas pokaze
ps. jesli ktos wspolczuje ludziom obserwującym mecze z perspektywy sektora gosci to chyba sam rzadko uczestniczy w wyjazdach

takich lomotow widzielismy juz kilka. Jok wspomnial Sandomierz, Wólke, jeszcze na szybko przypominam sobie Wislan Jaskowice. Wysoka przegrana na inauguracje na szybko z pamieci to... Siepraw 2010. Kazdy lomot boli ale nie pamietam, zeby z tego bylo potem jakies konsewkencje inne niz po prostu strata 3 punktów i sie po nich podnosilismy (moze poza wspomnianym 2016 gdzie lomoty z rezerwami WC byly gwozdziami do trumny)