Dokładnie, to co napisał Misiek powyżej.
W ogóle nie strzelali, tylko szli jak najbliżej bramki.
Boisko było śliskie, trzeba było oddać kilka strzałów z daleka, może by się coś udało, a tak... Jak się nie strzela, to jak tu myśleć o jakimkolwiek golu?
A teraz coś specjalnie dla Miśka
Nie martw się, teraz powinny być dwa zwycięstwa
Pozdro
