
Wszystko o Nowej Hucie
Moderator: dUfio
- centrum nh
- Posty: 1907
- Rejestracja: sob lis 12, 2005 10:32 am
- Lokalizacja: dark side
- RoCeNoWaHuTa
- Posty: 195
- Rejestracja: czw gru 06, 2007 6:11 pm
- Lokalizacja: NH
- centrum nh
- Posty: 1907
- Rejestracja: sob lis 12, 2005 10:32 am
- Lokalizacja: dark side
- RoCeNoWaHuTa
- Posty: 195
- Rejestracja: czw gru 06, 2007 6:11 pm
- Lokalizacja: NH
Tutaj aktualniejsze zdjęcie nowego mostu.
Tam gdzie Wisła tam i most.
Tu nowa koncepcja węzła Igołomaska-Ptaszyckiego
Tutaj węzeł Kocmyrzowska-Łowińskiego
Drogowcy zażądali od archeologów, by wykopaliska pod kopcem Wandy - gdzie ma biec wschodnia obwodnica Krakowa - były tanie i szybkie. W efekcie przetarg wygrała prywatna firma z Zielonej Góry. Prace mają ruszyć lada dzień. Krakowskie środowisko naukowe obawia się, że w miejscu zwanym krakowskim Biskupinem mogą zostać zniszczone bezcenne eksponaty.
Możliwość prowadzenia wykopalisk w rejonie kopca Wandy, na terenie dawnej wsi Mogiła, to nie lada atrakcja dla archeologów. Kopiec pochodzi z ok. VII-VIII w. n.e., według podań ma być mogiłą Wandy, córki księcia Kraka. - Ziemia w jego otoczeniu może skrywać wiele średniowiecznych eksponatów. Potencjalne bogactwo archeologiczne tego miejsca oddaje nazwa "krakowski Biskupin" przyjęta w środowisku naukowym - wyjaśnia prof. Janusz Kruk, kierownik krakowskiego oddziału Instytutu Archeologii i Etnologii PAN. - Warunki, na jakich drogowcy zgodzili się na prowadzenie prac archeologicznych, mogą jednak wyrządzić więcej złego niż dobrego.
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, rozstrzygając we wrześniu przetarg dla archeologów, brała pod uwagę niską cenę prac, a także szybkie tempo ich wykonania. Krakowski Zespół do Badań Autostrad - spółka zrzeszająca naukowców z Muzeum Archeologicznego, Polskiej Akademii Nauk i Uniwersytetu Jagiellońskiego - obliczył, że na badania w tym miejscu potrzebuje nieco ponad 10 mln zł. Ich oferta została przebita o prawie 3 mln zł przez Pracownię Archeologiczno-Konserwatorską z Zielonej Góry.
- Z naszych wyliczeń wynika, że nie jest możliwe przeprowadzenie dokładnych badań na tym terenie tak tanio. Chyba że firma będzie korzystała na wykopaliskach z koparek i spychaczy. Będą także działali pod presją czasu, bo już wystąpili o zezwolenie na rozpoczęcie prac i zobowiązali się, że zakończą je w ciągu pół roku. Czyli będą musieli kopać zimą, by zamknąć wykopaliska wiosną. W takich warunkach wiele bezcennych zabytków może zostać zniszczonych - mówi prof. Kruk. - Nasza oferta została tak obliczona, by opłacić odpowiednio dużą grupę pracowników, którzy byliby zdolni wszystko dokładnie przebadać w ciągu pół roku.
GDDKiA przyznaje, że przy wyborze firmy archeologicznej cena miała podstawowe znaczenie. - Do tego zmusza nas Ustawa o zamówieniach publicznych. Gdybyśmy zrobili inaczej, to popełnilibyśmy przestępstwo. Nie znam się na archeologii, ale skoro jakaś firma chce zrobić to samo, co inna, ale za znacznie niższą cenę, to muszę wybrać tą pierwszą - argumentuje Krystyna Łabunowska, naczelnik wydziału zamówień publicznych krakowskiego oddziału GDDKiA.
Prywatna Pracownia Archeologiczno-Konserwatorska z Zielonej Góry twierdzi, że podoła zadaniu. - To prawda, że GDDKiA postawiła warunek, by prace przeprowadzić w ciągu pół roku. Ale mamy w umowie zapis, który pozwala przedłużyć ten czas, jeśli pogoda nie będzie pozwalała na prowadzenie wykopalisk. Srogą zimą nie będziemy więc kopać, tylko poczekamy do wiosny. A jesteśmy znacznie tańsi od Krakowskiego Zespołu do Badań Autostrad, bo ta spółka złożona z pracowników PAN, UJ i Muzeum Archeologicznego ma rozbudowaną administrację - mówi Alina Jaszewska, właścicielka pracowni.
- To bzdura - odpowiada prof. Kruk. - Nasz zespół, złożony z naukowców, dba o standardy, a to musi kosztować. Z zysków uzyskanych podczas poprzednich badań zbudowaliśmy w Branicach specjalne magazyny do przechowywania eksponatów znalezionych podczas wykopalisk. A gdzie trafią ewentualne wykopaliska znalezione pod kopcem Wandy przez firmę z Zielonej Góry?
Problem dostrzegł już Wojewódzki Konserwator Zabytków. - W najbliższych dniach wydam pozwolenie na rozpoczęcie prac, bo firma z Zielonej Góry spełnia wymogi prawne. Ale powołam też komisję złożoną z wybitnych archeologów, która będzie czuwała, by nie doszło tam do nadużyć - zapowiada Jan Janczykowski, wojewódzki konserwator zabytków.
Źródło: Gazeta Wyborcza Kraków
Nowoczesny most połączy Podgórze z Nową Hutą
Gazeta Krakowska, 2009.11.03
Autor: Małgorzata Stuch
Nowy, supernowoczesny most łączący Podgórze z Nową Hutą, będzie najtrudniejszym elementem kolejnego odcinka drogi ekspresowej S7.
O budowę tej części "ekspresówki" - prowadzącej od węzła "Rybitwy" do węzła "Igołomska" wraz z mostem przez Wisłę , nazywanej Trasą Nowohucką - ubiega się aż 15 firm i konsorcjów z 11 europejskich krajów.
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad ocenia, że prace przy budowie mogą ruszyć w połowie przyszłego roku. Powinny potrwać około 30 miesięcy. Trasa Nowohucka będzie mieć około 4,5 km.
Będzie umożliwiała nie tylko dodatkową przeprawę przez Wisłę, ale też odkorkuje zatłoczone centrum miasta. - Ta inwestycja sprawi, że po Krakowie będzie się łatwiej jeździło. Zwiększy się też bezpieczeństwo ruchu drogowego - zaznacza Łukasz Osmenda, przewodniczący komisji infrastruktury Rady Miasta Krakowa.
Nowy most przez Wisłę to w zasadzie 2 nowoczesne mosty (jeden dla każdego kierunku) o długości 706 metrów. Konstrukcja jest potężna, składa się z m.in. czterech pylonów, czyli wysmukłych elementów w kształcie litery A o wysokości 63 m. Układ "podwieszenia" zostanie usytuowany po obu stronach każdej jezdni.
- Długość najdłuższego przęsła wyniesie około 200 metrów - informuje Magdalena Chacaga, rzeczniczka Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Wykonawca inwestycji oprócz mostu wybuduje m.in. odcinek drogi ekspresowej, dwupoziomowe węzły drogowe "Rybitwy" oraz "Igołomska", przebuduje także drogę krajową 79 (dochodzącą do S7). Powstanie także tunel dla pieszych pod ekspresówką, przejście podziemne dla krakowian pod drogą ekspresową S7, łącznicami, torowiskiem tramwajowym i drogą krajową 79. Zmodernizowana zostanie trasa istniejącej linii tramwajowej.
Na razie nie wiadomo, kto będzie wykonawcą inwestycji. GDDKiA zna chętnych, ale musi przeprowadzić badanie i ocenę złożonych ofert. Po tym, do drugiego etapu przetargu zaprosi firmy, których wnioski spełnią wymogi formalne. Wtedy także dowiemy się, na ile wykonawcy wycenią koszty budowy Trasy Nowohuckiej.

Tam gdzie Wisła tam i most.

Tu nowa koncepcja węzła Igołomaska-Ptaszyckiego

Tutaj węzeł Kocmyrzowska-Łowińskiego

Drogowcy zażądali od archeologów, by wykopaliska pod kopcem Wandy - gdzie ma biec wschodnia obwodnica Krakowa - były tanie i szybkie. W efekcie przetarg wygrała prywatna firma z Zielonej Góry. Prace mają ruszyć lada dzień. Krakowskie środowisko naukowe obawia się, że w miejscu zwanym krakowskim Biskupinem mogą zostać zniszczone bezcenne eksponaty.
Możliwość prowadzenia wykopalisk w rejonie kopca Wandy, na terenie dawnej wsi Mogiła, to nie lada atrakcja dla archeologów. Kopiec pochodzi z ok. VII-VIII w. n.e., według podań ma być mogiłą Wandy, córki księcia Kraka. - Ziemia w jego otoczeniu może skrywać wiele średniowiecznych eksponatów. Potencjalne bogactwo archeologiczne tego miejsca oddaje nazwa "krakowski Biskupin" przyjęta w środowisku naukowym - wyjaśnia prof. Janusz Kruk, kierownik krakowskiego oddziału Instytutu Archeologii i Etnologii PAN. - Warunki, na jakich drogowcy zgodzili się na prowadzenie prac archeologicznych, mogą jednak wyrządzić więcej złego niż dobrego.
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, rozstrzygając we wrześniu przetarg dla archeologów, brała pod uwagę niską cenę prac, a także szybkie tempo ich wykonania. Krakowski Zespół do Badań Autostrad - spółka zrzeszająca naukowców z Muzeum Archeologicznego, Polskiej Akademii Nauk i Uniwersytetu Jagiellońskiego - obliczył, że na badania w tym miejscu potrzebuje nieco ponad 10 mln zł. Ich oferta została przebita o prawie 3 mln zł przez Pracownię Archeologiczno-Konserwatorską z Zielonej Góry.
- Z naszych wyliczeń wynika, że nie jest możliwe przeprowadzenie dokładnych badań na tym terenie tak tanio. Chyba że firma będzie korzystała na wykopaliskach z koparek i spychaczy. Będą także działali pod presją czasu, bo już wystąpili o zezwolenie na rozpoczęcie prac i zobowiązali się, że zakończą je w ciągu pół roku. Czyli będą musieli kopać zimą, by zamknąć wykopaliska wiosną. W takich warunkach wiele bezcennych zabytków może zostać zniszczonych - mówi prof. Kruk. - Nasza oferta została tak obliczona, by opłacić odpowiednio dużą grupę pracowników, którzy byliby zdolni wszystko dokładnie przebadać w ciągu pół roku.
GDDKiA przyznaje, że przy wyborze firmy archeologicznej cena miała podstawowe znaczenie. - Do tego zmusza nas Ustawa o zamówieniach publicznych. Gdybyśmy zrobili inaczej, to popełnilibyśmy przestępstwo. Nie znam się na archeologii, ale skoro jakaś firma chce zrobić to samo, co inna, ale za znacznie niższą cenę, to muszę wybrać tą pierwszą - argumentuje Krystyna Łabunowska, naczelnik wydziału zamówień publicznych krakowskiego oddziału GDDKiA.
Prywatna Pracownia Archeologiczno-Konserwatorska z Zielonej Góry twierdzi, że podoła zadaniu. - To prawda, że GDDKiA postawiła warunek, by prace przeprowadzić w ciągu pół roku. Ale mamy w umowie zapis, który pozwala przedłużyć ten czas, jeśli pogoda nie będzie pozwalała na prowadzenie wykopalisk. Srogą zimą nie będziemy więc kopać, tylko poczekamy do wiosny. A jesteśmy znacznie tańsi od Krakowskiego Zespołu do Badań Autostrad, bo ta spółka złożona z pracowników PAN, UJ i Muzeum Archeologicznego ma rozbudowaną administrację - mówi Alina Jaszewska, właścicielka pracowni.
- To bzdura - odpowiada prof. Kruk. - Nasz zespół, złożony z naukowców, dba o standardy, a to musi kosztować. Z zysków uzyskanych podczas poprzednich badań zbudowaliśmy w Branicach specjalne magazyny do przechowywania eksponatów znalezionych podczas wykopalisk. A gdzie trafią ewentualne wykopaliska znalezione pod kopcem Wandy przez firmę z Zielonej Góry?
Problem dostrzegł już Wojewódzki Konserwator Zabytków. - W najbliższych dniach wydam pozwolenie na rozpoczęcie prac, bo firma z Zielonej Góry spełnia wymogi prawne. Ale powołam też komisję złożoną z wybitnych archeologów, która będzie czuwała, by nie doszło tam do nadużyć - zapowiada Jan Janczykowski, wojewódzki konserwator zabytków.
Źródło: Gazeta Wyborcza Kraków
Nowoczesny most połączy Podgórze z Nową Hutą
Gazeta Krakowska, 2009.11.03
Autor: Małgorzata Stuch
Nowy, supernowoczesny most łączący Podgórze z Nową Hutą, będzie najtrudniejszym elementem kolejnego odcinka drogi ekspresowej S7.
O budowę tej części "ekspresówki" - prowadzącej od węzła "Rybitwy" do węzła "Igołomska" wraz z mostem przez Wisłę , nazywanej Trasą Nowohucką - ubiega się aż 15 firm i konsorcjów z 11 europejskich krajów.
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad ocenia, że prace przy budowie mogą ruszyć w połowie przyszłego roku. Powinny potrwać około 30 miesięcy. Trasa Nowohucka będzie mieć około 4,5 km.
Będzie umożliwiała nie tylko dodatkową przeprawę przez Wisłę, ale też odkorkuje zatłoczone centrum miasta. - Ta inwestycja sprawi, że po Krakowie będzie się łatwiej jeździło. Zwiększy się też bezpieczeństwo ruchu drogowego - zaznacza Łukasz Osmenda, przewodniczący komisji infrastruktury Rady Miasta Krakowa.
Nowy most przez Wisłę to w zasadzie 2 nowoczesne mosty (jeden dla każdego kierunku) o długości 706 metrów. Konstrukcja jest potężna, składa się z m.in. czterech pylonów, czyli wysmukłych elementów w kształcie litery A o wysokości 63 m. Układ "podwieszenia" zostanie usytuowany po obu stronach każdej jezdni.
- Długość najdłuższego przęsła wyniesie około 200 metrów - informuje Magdalena Chacaga, rzeczniczka Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Wykonawca inwestycji oprócz mostu wybuduje m.in. odcinek drogi ekspresowej, dwupoziomowe węzły drogowe "Rybitwy" oraz "Igołomska", przebuduje także drogę krajową 79 (dochodzącą do S7). Powstanie także tunel dla pieszych pod ekspresówką, przejście podziemne dla krakowian pod drogą ekspresową S7, łącznicami, torowiskiem tramwajowym i drogą krajową 79. Zmodernizowana zostanie trasa istniejącej linii tramwajowej.
Na razie nie wiadomo, kto będzie wykonawcą inwestycji. GDDKiA zna chętnych, ale musi przeprowadzić badanie i ocenę złożonych ofert. Po tym, do drugiego etapu przetargu zaprosi firmy, których wnioski spełnią wymogi formalne. Wtedy także dowiemy się, na ile wykonawcy wycenią koszty budowy Trasy Nowohuckiej.
"Mnie sprawy tych dzikusów nie obchodzą. Ja jestem chrześcijaninem" - Zakari Lambo
-
- Posty: 125
- Rejestracja: pt mar 20, 2009 10:12 pm
- Lokalizacja: Willowe
- metal
- Site Admin
- Posty: 3416
- Rejestracja: pn sie 23, 2004 5:01 pm
- Lokalizacja: http://www.Hutnik.krakow.pl
- Kontakt:
Ojciec z Klasztoru opowiadał, że przyjechał tu do pracy.
Należał do Służby Polsce, codziennie ciężko tyrał, no i kiedyś zaglądnął do klasztoru, poprosił, czy może tam zostać, no i został...
Ogólnie, jeśli chodzi o mnie, już te zwierzenia widziałem i nie wydają mi się one ciekawe.
Pozdrawiam
Należał do Służby Polsce, codziennie ciężko tyrał, no i kiedyś zaglądnął do klasztoru, poprosił, czy może tam zostać, no i został...
Ogólnie, jeśli chodzi o mnie, już te zwierzenia widziałem i nie wydają mi się one ciekawe.
Pozdrawiam
...więc gdy goły opadniesz na lód, mały biznes zrób, szybki biznes zrób, jakiś biznes zrób. Potem laba! Tylko skok, jeden skok, na bank...