Wszystko o Nowej Hucie
Moderator: dUfio
Nowa Huta czeka na rekompensaty
Bartosz Piłat
2009-12-11, ostatnia aktualizacja 2009-12-11 20:40
Budżet Krakowa na rok 2010 nie zakłada realizacji żadnych inwestycji obiecanych nowohucianom w zamian za zgodę na spalarnię odpadów. Część radnych obawia się, że dzielnica została wystawiona do wiatru
W czerwcu tego roku miasto podpisało umowę społeczną z mieszkańcami Nowej Huty; podpisy pod dokumentem złożyli prezydent Jacek Majchrowski i szefowie miejskich spółek oraz Bogusław Kośmider, wiceprzewodniczący rady miasta.
Umowa nie jest dokumentem, który ma konsekwencje prawne, lecz formą politycznego zobowiązania władz miasta do realizacji serii inwestycji rekompensujących mieszkańcom dzielnicy XVIII umieszczenie na ich terenie spalarni odpadów.
- Z realizacji uzgodnionych zadań, które znalazły się na liście na 2009 rok, jesteśmy zadowoleni. Do dziś zrobiono niemal wszystko, do czego zobowiązał się prezydent - mówi Edward Porębski, szef rady dzielnicy Nowa Huta. - W przyszły czwartek 17 grudnia mamy jednak spotkanie z wiceprezydentem Starowiczem w sprawie przyszłego roku. Chcemy przypomnieć, że rada miasta uchwaliła zgodę na włącznie programu rekompensacji do budżetu. Tymczasem na razie nie ma w nim na to ani złotówki! Nie wyobrażam sobie, by program nie był realizowany - zwraca uwagę. Zdaniem Porębskiego na razie nie ma potrzeby, by rada Nowej Huty wycofywała poparcie dla spalarni.
Według nieoficjalnych informacji większość inwestycji, które miasto miało realizować w Hucie w przyszłym roku, spadła na ZIKiT i miejskie spółki komunalne. - Część robót rzeczywiście będziemy wykonywać, m.in. w porozumieniu z wodociągami. W marcu 2010 roku będzie też gotowa dokumentacja do uzyskania pozwolenia na budowę nowej ul. Igołomskiej. Wtedy rozpoczniemy też szukanie na nią pieniędzy - zapewnia Joanna Niedziałkowska, dyrektorka ZIKiT. Przyznaje zarazem, że ZIKiT musi jeszcze szukać pieniędzy potrzebnych do sfinansowania części zadań. - Na szczęście są to drobne inwestycje - przypomina Niedziałkowska.
- Zadania powinny być w budżecie miasta. Jeżeli nawet mają to robić jednostki miejskie, to nie daje to mieszkańcom żadnej gwarancji, że wszystkie zadania będą wykonane. Zasadne jest więc zrewidowanie stanowiska dzielnicy, czy nie lepiej wycofać poparcia dla spalarni - mówi Stanisław Moryc, nowohucki radny. Co do tego ruchu w radzie na razie nie ma jednak zgody.
Źródło: Gazeta Wyborcza Kraków
Bartosz Piłat
2009-12-11, ostatnia aktualizacja 2009-12-11 20:40
Budżet Krakowa na rok 2010 nie zakłada realizacji żadnych inwestycji obiecanych nowohucianom w zamian za zgodę na spalarnię odpadów. Część radnych obawia się, że dzielnica została wystawiona do wiatru
W czerwcu tego roku miasto podpisało umowę społeczną z mieszkańcami Nowej Huty; podpisy pod dokumentem złożyli prezydent Jacek Majchrowski i szefowie miejskich spółek oraz Bogusław Kośmider, wiceprzewodniczący rady miasta.
Umowa nie jest dokumentem, który ma konsekwencje prawne, lecz formą politycznego zobowiązania władz miasta do realizacji serii inwestycji rekompensujących mieszkańcom dzielnicy XVIII umieszczenie na ich terenie spalarni odpadów.
- Z realizacji uzgodnionych zadań, które znalazły się na liście na 2009 rok, jesteśmy zadowoleni. Do dziś zrobiono niemal wszystko, do czego zobowiązał się prezydent - mówi Edward Porębski, szef rady dzielnicy Nowa Huta. - W przyszły czwartek 17 grudnia mamy jednak spotkanie z wiceprezydentem Starowiczem w sprawie przyszłego roku. Chcemy przypomnieć, że rada miasta uchwaliła zgodę na włącznie programu rekompensacji do budżetu. Tymczasem na razie nie ma w nim na to ani złotówki! Nie wyobrażam sobie, by program nie był realizowany - zwraca uwagę. Zdaniem Porębskiego na razie nie ma potrzeby, by rada Nowej Huty wycofywała poparcie dla spalarni.
Według nieoficjalnych informacji większość inwestycji, które miasto miało realizować w Hucie w przyszłym roku, spadła na ZIKiT i miejskie spółki komunalne. - Część robót rzeczywiście będziemy wykonywać, m.in. w porozumieniu z wodociągami. W marcu 2010 roku będzie też gotowa dokumentacja do uzyskania pozwolenia na budowę nowej ul. Igołomskiej. Wtedy rozpoczniemy też szukanie na nią pieniędzy - zapewnia Joanna Niedziałkowska, dyrektorka ZIKiT. Przyznaje zarazem, że ZIKiT musi jeszcze szukać pieniędzy potrzebnych do sfinansowania części zadań. - Na szczęście są to drobne inwestycje - przypomina Niedziałkowska.
- Zadania powinny być w budżecie miasta. Jeżeli nawet mają to robić jednostki miejskie, to nie daje to mieszkańcom żadnej gwarancji, że wszystkie zadania będą wykonane. Zasadne jest więc zrewidowanie stanowiska dzielnicy, czy nie lepiej wycofać poparcia dla spalarni - mówi Stanisław Moryc, nowohucki radny. Co do tego ruchu w radzie na razie nie ma jednak zgody.
Źródło: Gazeta Wyborcza Kraków
...więc gdy goły opadniesz na lód, mały biznes zrób, szybki biznes zrób, jakiś biznes zrób. Potem laba! Tylko skok, jeden skok, na bank...
Budżet Krakowa na 2010 r. w kwesti inwestycji jest tak mocno okrojony, że wiele już dawno zaplanowanych inwestycji musi być odłożone na kolejne lata, więc nie ma się co dziwić że nikt sobie nie będzie zawracal głowy jakimiś rekompensatami. Na pocieszenie dodam że cięcia w inwestycjach dotkną wszystkie dzielnice, nie tylko NH. Dług publiczny miasta osiągnął już apogeum dozwolone przez przepisy prawa i miasto nie może już zaciągac kredytów, jedynym ratunkiem są kredyty brane na różne spółki miejskie np. na MPK ale to też ma swoje granice.
Ares pisze:Budżet Krakowa na 2010 r. w kwesti inwestycji jest tak mocno okrojony, że wiele już dawno zaplanowanych inwestycji musi być odłożone na kolejne lata, więc nie ma się co dziwić że nikt sobie nie będzie zawracal głowy jakimiś rekompensatami. Na pocieszenie dodam że cięcia w inwestycjach dotkną wszystkie dzielnice, nie tylko NH. Dług publiczny miasta osiągnął już apogeum dozwolone przez przepisy prawa i miasto nie może już zaciągac kredytów, jedynym ratunkiem są kredyty brane na różne spółki miejskie np. na MPK ale to też ma swoje granice.
Ale powiedz to murzynom z getta paryskiego. Siedzą na socjalu, wiecznie narzekają jak ich to Francuzi nie nawidzą, a jeszcze powiedz im, że są czarni, to się rzucą na ciebie z kamieniami. Czyli wszystko po staremu

Oczywiście bez napinki

"Mnie sprawy tych dzikusów nie obchodzą. Ja jestem chrześcijaninem" - Zakari Lambo
OŻÓG 1950 pisze:Nie ma rekompensat - nie ma spalarni.
Żaden przedsiębiorca nie daje nic za darmo.
Proste
Z tego co mi wiadomo to spalarnia jest inwestycją miejską z dużym dofinansowaniem unijnym i ma służyć miastu.
Niestety w polskim społeczeństwie spalarnia kojarzy się wiekszości ludziom z krematorium w Oświęcimiu i charakterystycznym "zapachem", w dodatku mamy w Krakowie nową świecką tradycje mówiącą o tym aby oprotestować wszystko co się buduje. Żeby było ciekawiej to w Mogile są 2 stowrzyszenia/komitety: jednen przeciw spalarni a drugi za


Ciekawe że każdy chce mieszkać w czystym mieście ale wiekszość nie zada sobie trudu żeby pomyślec że krakowskie wysypisko śmieci w Baryczy za chwile wyczerpie swoją pojemność i co dalej? Tam, jak kiedyś powstawało wysypisko to nikt sie mieszkańców nie pytał czy się zgadzają, a gdyby ktoś zapytał o rekompensate to zapewne zostałby wyśmiany.
Osobiście uważam, że spalarnia powinna być gdzieś pod Krakowem.
No, ale dobra - dyskutujmy zgodnie z Twoimi poglądami.
Powiem tak - mając taką opinię jak Ty, muszę Ci przyznać rację, ale
ALE: umowa przewidywała rekompensatę.
To jak to? Żeby była zgoda mamiono rekompensatami. Tym sposobem przepchnięto pomysł na spalarnię w Mogile.
Ale jak już ma dojść co do czego, to rekompensaty nie będzie.
Ja to nazywam zrobieniem Nowohucian w bambuko i tyle.
Pozdrawiam
No, ale dobra - dyskutujmy zgodnie z Twoimi poglądami.
Powiem tak - mając taką opinię jak Ty, muszę Ci przyznać rację, ale
ALE: umowa przewidywała rekompensatę.
To jak to? Żeby była zgoda mamiono rekompensatami. Tym sposobem przepchnięto pomysł na spalarnię w Mogile.
Ale jak już ma dojść co do czego, to rekompensaty nie będzie.
Ja to nazywam zrobieniem Nowohucian w bambuko i tyle.
Pozdrawiam

...więc gdy goły opadniesz na lód, mały biznes zrób, szybki biznes zrób, jakiś biznes zrób. Potem laba! Tylko skok, jeden skok, na bank...
BINGONH pisze:OŻÓG 1950 pisze:Osobiście uważam, że spalarnia powinna być gdzieś pod Krakowem.
No i jest bo dla rady miasta Kraków zawęża się do ryneczku a tak daleko w stronę NH to dzikie pola
A byłeś kiedykolwiek w tamtych rejonach gdzie ma powstac spalarnia


"Mnie sprawy tych dzikusów nie obchodzą. Ja jestem chrześcijaninem" - Zakari Lambo
Jak spalarnia może być pod Krakowem skoro to inwestycja miejska miasta Kraków? Dlaczego miasto ma budować coś w innej gminie? Przecież tam już są inne władze i jurysdykcja Krakowa nie obowiązuje. co innego gdyby to była inwestycja prywatna lub państowa, a nie miejska.
OŻÓG masz racje, skoro jest umowa to nie można/nie wypada się z niej wycofać. Nie mówie o tym żeby zrezygnować z rekompensaty ale nie uważam żeby to było akurat w tej chwili aż tak niezbędne i zapewne władze miasta myślą podobnie. Mam nadzieje że jest to tylko odłożenie w czasie. Sytuacja budżetu jest jaka jest, czyli kiepska w porownaniu z porzednimi latami a z pustego to i Salomon nie naleje. W tej chwili jedyne pewne pieniadze dostaną te inwestycje które są w trakcie realizacji oraz te planowane które są niezbędne z punktu widzenia wiekszej ilości mieszkańców i gdzie sprawy papierkowe są już dograne, choć i tutaj była selekcja i dalej są kontrowersje z czego zrezygnować a co robić dalej.
Ogólnie rzecz biorąc plany i założenia na przyszly rok były większe niż fundusze i z czegoś trzeba było zrezygnować. Istnieje pewien priorytet inwestycji, więc padło między innymi na te rekompensaty (gdyż w przeciwieństwie do spalarni, są one w interesie tylko pewnej grupy ludzi a nie calego miasta). Jeśli umowa jest skonstruowana dobrze z punktu widzenia mieszkańców to miasto pewnie bedzie musiało wrócić w przyszłości do rekompensat. Na koniec powtórze jeszcze raz: cięcia inwestycyjne w budżecie to problem całego miasta a nie tylko Nowej Huty, ponieważ wiele inwestycji w całym mieście zostało wstrzymanych.
OŻÓG masz racje, skoro jest umowa to nie można/nie wypada się z niej wycofać. Nie mówie o tym żeby zrezygnować z rekompensaty ale nie uważam żeby to było akurat w tej chwili aż tak niezbędne i zapewne władze miasta myślą podobnie. Mam nadzieje że jest to tylko odłożenie w czasie. Sytuacja budżetu jest jaka jest, czyli kiepska w porownaniu z porzednimi latami a z pustego to i Salomon nie naleje. W tej chwili jedyne pewne pieniadze dostaną te inwestycje które są w trakcie realizacji oraz te planowane które są niezbędne z punktu widzenia wiekszej ilości mieszkańców i gdzie sprawy papierkowe są już dograne, choć i tutaj była selekcja i dalej są kontrowersje z czego zrezygnować a co robić dalej.
Ogólnie rzecz biorąc plany i założenia na przyszly rok były większe niż fundusze i z czegoś trzeba było zrezygnować. Istnieje pewien priorytet inwestycji, więc padło między innymi na te rekompensaty (gdyż w przeciwieństwie do spalarni, są one w interesie tylko pewnej grupy ludzi a nie calego miasta). Jeśli umowa jest skonstruowana dobrze z punktu widzenia mieszkańców to miasto pewnie bedzie musiało wrócić w przyszłości do rekompensat. Na koniec powtórze jeszcze raz: cięcia inwestycyjne w budżecie to problem całego miasta a nie tylko Nowej Huty, ponieważ wiele inwestycji w całym mieście zostało wstrzymanych.
Ares pisze:Mam nadzieje że jest to tylko odłożenie w czasie.
A ja mam obawy, że po wybudowaniu spalarni, wszystko zostanie już tak jak będzie i sprawa rekompensat upadnie.
Dlatego trzeba dopilnować tego TERAZ.
Ares pisze:Istnieje pewien priorytet inwestycji, więc padło między innymi na te rekompensaty (gdyż w przeciwieństwie do spalarni, są one w interesie tylko pewnej grupy ludzi a nie calego miasta).
Czyli jak zwykle interesy Nowohucian są marginalizowane.
Z innej beczki... Wytłumaczcie mi, bo nie wiem (przyznaję się, że nie wiem) - jak będą jeździć różne ciężarówki/tiry i tym podobne samochody ciężko-gabarytowe obsługujące spalarnię?
Już teraz nie podoba mi się, że ciężarówy przejeżdżają przez Plac Centralny.
Pozdrawiam
...więc gdy goły opadniesz na lód, mały biznes zrób, szybki biznes zrób, jakiś biznes zrób. Potem laba! Tylko skok, jeden skok, na bank...
Nie widze przeszkód żeby pilnować miasta w tym żeby spełniało obietnice, oczywiscie w granicach rozsądku.
Nie chodzi o marginalizowanie interesow nowohucian ale uważam że o wiele uczciwiej i rozsądniej jest w pierwszej kolejności dbać o to co jest w interesie WSZYSTKICH mieszkańców miasta, a dopiero potem rozmieniać się na drobne i zajmować się mniejszymi grupami. Jeżeli jakaś grupa ludzi nie potrafi zrozumieć że jesteśmy mieszkańcami jednego miasta Krakowa i mamy pewne wspólne interesy oraz jeżeli ta sama pewna grupa osób nie chce sie dostosować do rzeczywistości która jest tworzona dla szerszego ogółu to uważam że jest to problem tej grupy ludzi, a nie miasta. Trudno wymagać żeby większość miała się dostosować do mniejszości tylko dlatego żeby spełniać ich oczekiwania. Dlatego lepiej inwestować w to co nas łączy.
W kwesti drogi do spalarni to podaleś bardzo ciekawy temat, według mnie jest to o wiele mocniejszy argument niż choćby szkodliwość takiej spalarni. Nie znam szczegółów tej inwestycji, ale nie wyobrażam sobie żeby spalarnia miala funkcjonować bez zapewnienia odpowiedniego dojazdu.
Nie chodzi o marginalizowanie interesow nowohucian ale uważam że o wiele uczciwiej i rozsądniej jest w pierwszej kolejności dbać o to co jest w interesie WSZYSTKICH mieszkańców miasta, a dopiero potem rozmieniać się na drobne i zajmować się mniejszymi grupami. Jeżeli jakaś grupa ludzi nie potrafi zrozumieć że jesteśmy mieszkańcami jednego miasta Krakowa i mamy pewne wspólne interesy oraz jeżeli ta sama pewna grupa osób nie chce sie dostosować do rzeczywistości która jest tworzona dla szerszego ogółu to uważam że jest to problem tej grupy ludzi, a nie miasta. Trudno wymagać żeby większość miała się dostosować do mniejszości tylko dlatego żeby spełniać ich oczekiwania. Dlatego lepiej inwestować w to co nas łączy.
W kwesti drogi do spalarni to podaleś bardzo ciekawy temat, według mnie jest to o wiele mocniejszy argument niż choćby szkodliwość takiej spalarni. Nie znam szczegółów tej inwestycji, ale nie wyobrażam sobie żeby spalarnia miala funkcjonować bez zapewnienia odpowiedniego dojazdu.
Dobra, dobra, ale jaką dasz mi gwarancję, że ciężarówki będą jeździć TYLKO nową trasą?
PS:
O poprzedniej stronie pisać mi nie musisz, bo przecież gadaliśmy o tym na gg.
Miło, że zamiast po prostu udzielić odpowiedzi, dajesz takiego kąśliwego prztyczka. Takiego samego, jak wtedy, kiedy napisałeś, że rzekomo nie interesuje mnie NH (co jest zresztą totalną bzdurą). No, ale przyzwyczaiłem się już do tego.
Pozdrawiam
PS 2: Ares myślę, że jak będą rekompensaty, to nie będziemy się spierać
PS:
O poprzedniej stronie pisać mi nie musisz, bo przecież gadaliśmy o tym na gg.
Miło, że zamiast po prostu udzielić odpowiedzi, dajesz takiego kąśliwego prztyczka. Takiego samego, jak wtedy, kiedy napisałeś, że rzekomo nie interesuje mnie NH (co jest zresztą totalną bzdurą). No, ale przyzwyczaiłem się już do tego.
Pozdrawiam
PS 2: Ares myślę, że jak będą rekompensaty, to nie będziemy się spierać

...więc gdy goły opadniesz na lód, mały biznes zrób, szybki biznes zrób, jakiś biznes zrób. Potem laba! Tylko skok, jeden skok, na bank...