PRZYSZŁOŚĆ KS Hutnik KRAKÓW
Jakby ktoś 20 lat temu powiedział mi, że jubileusz 60lecia klubu to jego totalny rozpad, to bym nie uwierzył... Piętnaście lat temu również... Nie sądziłem, że dożyję takich czasów. Sam nie wiem - pewnie jak większość z Was - gdzie w tym wszystkim szukać pozytywów. Ich po prostu nie ma!!! I jeszcze niech wynajmują NASZ stadion żeby sobie poupychać kieszenie... Szok!!!
Dobrze, że nasz łącznik przestał już wypisywać brednie, bo w zaistniałej sytuacji to tylko by tracił swój "cenny" czas. Oprócz Marcina S.-B. to chyba już nikt nie wierzył w jego wypociny. Całe to "towarzystwo" to powinni do polityki wziąć, bo zaiste mamić, kręcić i przedstawiać jedyną słuszną prawdę to oni potrafią... Jacy oni?? Ano zarząd + niejaki Informacja, co to kiedyś przypadkiem kibicem Hutnika raczył zostać... I z - jak już kiedyś napisałem - kpiarza dużej maści jadącego po wioskach i zadupiach oraz buraczanych działaczach(którzy notabene awansują i budują swoje kluby in plus), przeistoczył się w znawcę talentu swojego ojca oraz opierdalacza piłkarzy (co im dupę miodem smarowano - na miód było, a na pensje przez 7 miesięcy się nie znalazło), kibiców (mających troszeczkę inne zdanie niż on sam), miasto, prezydenta (świadomie małą literą) oraz wszystkich tych, którzy "przeszkadzali".
Smutny to koniec, smutna przyszłość przed nami. Oby kiedyś było nam jeszcze dane stanąć na nogi, by żyć i oby przekazanie następnym pokoleniom miłości do tych barw było czymś żywym, a nie tylko 60-letnim kawałkiem historii...
Pozdrawiam
Dobrze, że nasz łącznik przestał już wypisywać brednie, bo w zaistniałej sytuacji to tylko by tracił swój "cenny" czas. Oprócz Marcina S.-B. to chyba już nikt nie wierzył w jego wypociny. Całe to "towarzystwo" to powinni do polityki wziąć, bo zaiste mamić, kręcić i przedstawiać jedyną słuszną prawdę to oni potrafią... Jacy oni?? Ano zarząd + niejaki Informacja, co to kiedyś przypadkiem kibicem Hutnika raczył zostać... I z - jak już kiedyś napisałem - kpiarza dużej maści jadącego po wioskach i zadupiach oraz buraczanych działaczach(którzy notabene awansują i budują swoje kluby in plus), przeistoczył się w znawcę talentu swojego ojca oraz opierdalacza piłkarzy (co im dupę miodem smarowano - na miód było, a na pensje przez 7 miesięcy się nie znalazło), kibiców (mających troszeczkę inne zdanie niż on sam), miasto, prezydenta (świadomie małą literą) oraz wszystkich tych, którzy "przeszkadzali".
Smutny to koniec, smutna przyszłość przed nami. Oby kiedyś było nam jeszcze dane stanąć na nogi, by żyć i oby przekazanie następnym pokoleniom miłości do tych barw było czymś żywym, a nie tylko 60-letnim kawałkiem historii...
Pozdrawiam
dzuhas pisze:Porazony piorunem miazdzyz drugiej strony powinno byc "trener pogryziony przez dziki i zgwalcony przez przejezdzajacego nieopodal na rowerze bialego misia"
Nie ma się co dziwić że pan informacja z nami pożegnał się kilka dni przed pogrzebem klubu. Wiedział co jest na rzeczy. Tylu chujów, cwelów, pedałów co teraz nie usłyszałby nigdy w życiu.
Tak to odszedł i ma z głowy.
Tematy odnośnie pytań i dyskusji o nim zamknięto..
Szkoda że odchodząc nie zabrał tatusia.
A pierdoleni grabarze klubu, będą mówić że zrobili wszystko .........
KURWA MAĆ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Tak to odszedł i ma z głowy.
Tematy odnośnie pytań i dyskusji o nim zamknięto..
Szkoda że odchodząc nie zabrał tatusia.
A pierdoleni grabarze klubu, będą mówić że zrobili wszystko .........
KURWA MAĆ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-
- Posty: 533
- Rejestracja: śr lut 09, 2005 11:25 am
patryk pisze:Oprócz Marcina S.-B. to chyba już nikt nie wierzył w jego wypociny.
I dalej wierzę, bo nie mam żadnego powodu, by nie wierzyć. To, ze żaden inwestor w Hutnika nie wszedł nie oznacza, że nigdy z żadnym żadnych rozmów nie prowadzono. Można twierdzić, że rozmowy - tak jak wiele, wiele razy wcześniej - spierdolono, ale nie mam żadnych dowodów na to, by twierdzić, że w ogóle ich nie było. A o tym, ze drużyna MOŻE zostać wycofana i jest do bardzo prawdopodobny scenariusz była mowa od dawna, praktycznie od początku rundy jesiennej. Tylko że chyba zdecydowana większość kibiców tego na poważnie nie przyjmowała do wiadomości...
flagus pisze: Tylu chujów, cwelów, pedałów co teraz nie usłyszałby nigdy w życiu. Tak to odszedł i ma z głowy.
O, z tym się zgadzam. Dlatego zrobił bardzo dobrze, że zniknął, tyle ze - także dla własnego dobra - powinien to zrobić, jak już nieraz pisałem, dużo wcześniej. A teraz to faktycznie może wyglądać jak rejterada w dobrze wybranym momencie - ale sam sobie, Oro, tego piwa nawarzyłeś, niestety...
Marcin_SuchaBeskidzka pisze:patryk pisze:Oprócz Marcina S.-B. to chyba już nikt nie wierzył w jego wypociny.
I dalej wierzę, bo nie mam żadnego powodu, by nie wierzyć. To, ze żaden inwestor w Hutnika nie wszedł nie oznacza, że nigdy z żadnym żadnych rozmów nie prowadzono. Można twierdzić, że rozmowy - tak jak wiele, wiele razy wcześniej - spierdolono, ale nie mam żadnych dowodów na to, by twierdzić, że w ogóle ich nie było. A o tym, ze drużyna MOŻE zostać wycofana i jest do bardzo prawdopodobny scenariusz była mowa od dawna, praktycznie od początku rundy jesiennej. Tylko że chyba zdecydowana większość kibiców tego na poważnie nie przyjmowała do wiadomości...flagus pisze: Tylu chujów, cwelów, pedałów co teraz nie usłyszałby nigdy w życiu. Tak to odszedł i ma z głowy.
O, z tym się zgadzam. Dlatego zrobił bardzo dobrze, że zniknął, tyle ze - także dla własnego dobra - powinien to zrobić, jak już nieraz pisałem, dużo wcześniej. A teraz to faktycznie może wyglądać jak rejterada w dobrze wybranym momencie - ale sam sobie, Oro, tego piwa nawarzyłeś, niestety...
A jakie miałeś powody, by wierzyć? Słowo tego zdrajcy nie warte funta kłaków? Który tylko bronił dziwnych interesów ojca i spółki? Nie bądź naiwny.
-
- Posty: 533
- Rejestracja: śr lut 09, 2005 11:25 am
To nie chodzi o zakładanie czegokolwiek z góry... Ale o TWARDE stąpanie po ziemi. Zresztą styl Twojego kolegi (bo chyba tutaj leży podstawowy powód daleko idącego zaufania, jakim darzysz wypowiedzi użytkownika Informacja - żeby nie było; nie zabraniam Ci nim być) jakoś prawie NIKOGO na dłuższą metę nie przekonał. Jak również cała jego ognista twórczość...
Więc patrząc na to wszystko mniemam, że jesteś solidarny z kolegą albo nazbyt łatwowierny...
Mnie takie "zapewnienia" to jarały i cieszyły po spadku z 1 ligi (nazywanej obecnie Ekstraklasą)... Wtedy lat miałem mniej i wiarę w tego typu ludzi i ich intencje większą...
Więc patrząc na to wszystko mniemam, że jesteś solidarny z kolegą albo nazbyt łatwowierny...
Mnie takie "zapewnienia" to jarały i cieszyły po spadku z 1 ligi (nazywanej obecnie Ekstraklasą)... Wtedy lat miałem mniej i wiarę w tego typu ludzi i ich intencje większą...
dzuhas pisze:Porazony piorunem miazdzyz drugiej strony powinno byc "trener pogryziony przez dziki i zgwalcony przez przejezdzajacego nieopodal na rowerze bialego misia"
-
- Posty: 533
- Rejestracja: śr lut 09, 2005 11:25 am
Nie chcę być nieuprzejmy, ale kolegów to ja mam w Suchej... Z jednej strony nie widzę powodu, by się z tego powodu tłumaczyć, ale z drugiej strony - trudno nie zareagować na tego rodzaju sugestie. Z Orem rozmawiałem kilkanaście razy w życiu (poza epizodem sprzed paru lat, gdy trafilismy do jednej drużyny podczas turnieju kibiców Hutnika, kiedy to nasze konwersacje siłą rzeczy musiały byc częstsze) i po prostu nie życzę sobie takich komentarzy.
Selecta pisze:jak bedzie inwestor to pilkarze wroca.
http://www.90minut.pl/news/113/news1134 ... idzia.html
Piłkarze czekali tylko na wolną rekę....
Nikt nie wróci do takiego syfu jaki panuje w klubie.
Marcinie to nie tak jest do końca, jak piszesz
Postać Ora zawsze pisała do nas z pozycji władzy, my mamy się pierdolić bo u steru jest człowiek, który ma propozycje z każdej prawie firmy
Każdy zdawał sobie, jaka jest sytuacja, że jest prawie beznadziejna, ale wtedy się przyjmuje postawę delikatną, zrównoważoną.
Śmiem twierdzić, iż Oro swoim tonem zraził sporo ludzi do pomocy w ważnych momentach i to nie jest już, z punktu widzenia obecnej sytuacji, takie smieszne.
Postać Ora zawsze pisała do nas z pozycji władzy, my mamy się pierdolić bo u steru jest człowiek, który ma propozycje z każdej prawie firmy
Każdy zdawał sobie, jaka jest sytuacja, że jest prawie beznadziejna, ale wtedy się przyjmuje postawę delikatną, zrównoważoną.
Śmiem twierdzić, iż Oro swoim tonem zraził sporo ludzi do pomocy w ważnych momentach i to nie jest już, z punktu widzenia obecnej sytuacji, takie smieszne.
-
- Posty: 533
- Rejestracja: śr lut 09, 2005 11:25 am
Lucero, ale co do tonu, w jaki Oro się wypowiadał, naprawdę nie ma między nami sporu...
Kolejny raz szlag mnie trafia na myśl o tym, że sam, przez głupotę, skasowałem swój ogromny post na temat "Informacji", jaki wstawiłem tu na forum przed Świętami, zdaje się, że zdążył go przeczytać tylko OŻÓG i sam Oro.
Kolejny raz szlag mnie trafia na myśl o tym, że sam, przez głupotę, skasowałem swój ogromny post na temat "Informacji", jaki wstawiłem tu na forum przed Świętami, zdaje się, że zdążył go przeczytać tylko OŻÓG i sam Oro.
-
- Posty: 526
- Rejestracja: ndz sie 29, 2004 4:26 am
- Lokalizacja: KRK (74-75) NH (75-03) KRK (03-?)
Napiszę - zupełnie nie w moim stylu, bo cytując opinię innej osoby - coś o tym, jak Oro ze swoimi wpisami jest, a raczej był odbierany.
U mnie w pracy pewien koleś jest za Cracovią. Ogolnie jest spoko, natomiast w tematch "klubowych" toczymy ostre spory. Jako, iż wciąż pierdolił mi za uchem jak to gra WiC dobrze się przysłuży Hutnikowi ("bo stadionik odremontowany, bo kasa z wynajmu...") nie mając sił tłumaczyć, że tak pięknie to nie wygląda podesłałem mu linki do odpowiednich tematów na naszym forum. Po paru dniach spotkalismy się live na korytarzu i podjęliśmy dyskusję na temat WiC na Suchych Stawach. Koleś zmienił dosyć istotnie swoje stanowisko, a na koniec rozmowy - z własnej inicjatywy - podjął temat "Informacji". Pisząc w skócie stwiedził, że takiego (napiszę dokładnie) nadętego buca dawno nie spotkał. Był totalnie zdziwiony, że "Informacja" to łącznik ze strony kibiców. Był przekonany, że to jakiś klakier Zarządu. Na koniec stwierdził, że chociaż brzydzi się przemocą - i to prawda! - to na Cracovii chłopaki by takiemu pseudołącznikowi by nie odpuścili. Tyle wystarczy, Oro nie jest wart dalszego omawiania.
U mnie w pracy pewien koleś jest za Cracovią. Ogolnie jest spoko, natomiast w tematch "klubowych" toczymy ostre spory. Jako, iż wciąż pierdolił mi za uchem jak to gra WiC dobrze się przysłuży Hutnikowi ("bo stadionik odremontowany, bo kasa z wynajmu...") nie mając sił tłumaczyć, że tak pięknie to nie wygląda podesłałem mu linki do odpowiednich tematów na naszym forum. Po paru dniach spotkalismy się live na korytarzu i podjęliśmy dyskusję na temat WiC na Suchych Stawach. Koleś zmienił dosyć istotnie swoje stanowisko, a na koniec rozmowy - z własnej inicjatywy - podjął temat "Informacji". Pisząc w skócie stwiedził, że takiego (napiszę dokładnie) nadętego buca dawno nie spotkał. Był totalnie zdziwiony, że "Informacja" to łącznik ze strony kibiców. Był przekonany, że to jakiś klakier Zarządu. Na koniec stwierdził, że chociaż brzydzi się przemocą - i to prawda! - to na Cracovii chłopaki by takiemu pseudołącznikowi by nie odpuścili. Tyle wystarczy, Oro nie jest wart dalszego omawiania.
ezswaz aN Hutnik
Marcin_SuchaBeskidzka pisze:Nie chcę być nieuprzejmy, ale kolegów to ja mam w Suchej... Z jednej strony nie widzę powodu, by się z tego powodu tłumaczyć, ale z drugiej strony - trudno nie zareagować na tego rodzaju sugestie. Z Orem rozmawiałem kilkanaście razy w życiu (poza epizodem sprzed paru lat, gdy trafilismy do jednej drużyny podczas turnieju kibiców Hutnika, kiedy to nasze konwersacje siłą rzeczy musiały byc częstsze) i po prostu nie życzę sobie takich komentarzy.
Czyżbyś poczuł się urażony?? Nie mam do Ciebie nic personalnie, ale podobnie jak Ty teraz, tak ja czułem się urażony władczym pierdoleniem (przepraszam za wrzut) owego Pana, którego to postanowiłeś swego czasu wziąć w obronę. Potwierdza to tylko tezę, że każdy ma prawo do swoich odczuć. Ja wtedy jako nieprzypadkowy kibic Hutnika także nie życzyłem sobie pewnej formy wypowiedzi i szukania winnych wszędzie tylko nie na swoim podwórku. To chyba sprawiedliwe porównanie, nie sądzisz??
A jeżeli uważasz że nadal wychodzi na Twoje, to przeprasza Cię urażony kibic umaczanego w długach, nie mającego drużyny klubu...
dzuhas pisze:Porazony piorunem miazdzyz drugiej strony powinno byc "trener pogryziony przez dziki i zgwalcony przez przejezdzajacego nieopodal na rowerze bialego misia"