PKOL chyba otrzeźwiał bo zaczyna zauważać że wysłali "turystów" do Vancouver. Wczoraj znalazłem takie info:
Klan Ligockich zawiódł na igrzyskach olimpijskich w Vancouver. Z występu naszych snowboardzistów bardzo niezadowolony był prezez PKOl, Piotr Nurowski. - To był występ poniżej oczekiwań. Nie chcę być złośliwy, ale odnoszę wrażenie, że celem sympatycznych skądinąd Ligockich było samo zakwalifikowanie się do reprezentacji olimpijskiej. Nikt tam nie powalczył - ocenił Nurowski.
Panczeniści to klapa na całej linii, wyniki żenujące, grubo poniżej ich mozliwości. Świat nam odjechał i jak nie będzie gruntownych zmian to już go nie dogonimy. Bez profesjonalnej hali lodowej z torem nigdy nie będziemy sie w łyżwiarstwie liczyć.
Najbardziej szkoda braku toru lodowego, bo nasi w "rynnie" dają radę. Ehhh gdyby tylko mieli gdzie trenować w kraju. Podobno w Krynicy sa poważne plany budowy toru, nawet już zaczeli budowac ale wszystko się przeciąga bo jak zwykle są jakieś protesty.
Jak Sikora odejdzie to meski biathlon praktycznie przestanie istnieć i zejdzie na margines bo reszta kadry ma problemy żeby lapać się do 50-tki.
Akurat warunki do biathlonu to my mamy nie najgorsze, no bo są obiekty w Dusznikach i w Kirach (tu nawet były Mistrzostwa Europy nie tak dawno). Zdecydowanie gorzej wygląda kwestia tras dla zwykłych biegów, poza Jakuszycami praktycznie brak czegokolwiek.
Tak naprawde to najlepsze warunki do treningów mają chyba tylko skoczkowie. Tutaj w ostatnich latach były spore inwestycje i nakłady, szkoda tylko że jakos nie bardzo się to przekłada na rzeczywistosc. Małysza nie biore pod uwage bo to fenomen. Natomiast cała reszta sportów zimowych ma mniejsze lub wieksze problemy.
Żałośnie to wygląda jak prawie 40 mln kraj, w którym są góry, jest śnieg nie jest w stanie wychować wiecej niż 2 sportowcow zdobywających medale.