90minut.pl pisze:Lubrzanka Kajetanów - Hutnik Kraków 27 marca, 15:00
na stadionie przy ul. Szczepaniaka
PRZYSZŁOŚĆ KS Hutnik KRAKÓW
Hutnik SSA zagra!
Działacze Hutnika blisko kompromitacji
Szymon Opryszek
2010-03-25, ostatnia aktualizacja 2010-03-25 20:18
Brak prądu, ciepłej wody, głuche telefony - na dwa dni przed meczem Cracovii z Ruchem Chorzów stadion na Suchych Stawach utonął w ciemnościach. Do sobotę ma być gotowy
W środę o godz. 12.36 w budynku klubowym Hutnika zgasło światło. Działacze zadłużonego klubu nie zapłacili rachunków za prąd. Wcześniej na Suche Stawy przysyłane były faktury i ponaglenia, jednak włodarze trzecioligowca czekali na przelewy z Wisły i Cracovii. Obydwa kluby płacą za użytkowanie obiektu ok. 30 tys. zł, ale większość pieniędzy trafia na konto komornika.
Hutnik zalega zakładowi energetycznemu ok. 20 tys. zł. Ostatnia groźba ze strony dostawcy prądu napłynęła do klubu we wtorek, tuż przed meczem Wisły Kraków z Lechią Gdańsk w ćwierćfinale Pucharu Polski.
- Rozmowy z władzami Hutnika toczyły się od bardzo dawna. Przekładaliśmy termin spłaty rachunków i groziliśmy odcięciem prądu. Ostatecznie zdecydowaliśmy, że energia przestanie płynąć do czasu, gdy na nasze konto nie wpłyną pieniądze. Na razie ich nie ma - mówiła wczoraj po południu Elżbieta Bukowiec, rzeczniczka prasowa spółki Enion Energia.
Prąd ma wrócić jeszcze dziś, bo w sprawę - na razie nieoficjalnie - włączył się magistrat. - Nie jest to dla nas temat obojętny. Miasto nie jest jednak stroną w tej sprawie i nie możemy przecież spłacić długów Hutnika - mówi Jerzy Sasorski, rzecznik prasowy Zarządu Infrastruktury Sportowej.
- Brak stadionu na sobotni mecz to kompromitacja nie tylko Hutnika, ale i całego miasta - mówi osoba zaangażowana w sprawę.
Bukowiec: - Ponowne przyłączenie energii to kwestia kilku godzin, a nie dni. Wysyłamy wniosek do dystrybutora energii, a sprawą zajmuje się pogotowie energetyczne.
Wczoraj na Hutniku nikt nie odbierał telefonów, milczeli też działacze klubu. - To nie są moje kompetencje. Proszę dzwonić do zarządu - uciął Mieczysław Gil, przewodniczący rady nadzorczej spółki. Andrzej Szmyt, wiceprezes ds. sportowych Hutnika, nie podnosił słuchawki.
Jak się dowiedzieliśmy, nie jest wykluczone, że kompromitująca sytuacja nie powtórzy się w przyszłości. W tym tygodniu działacze Hutnika co prawda zapłacą zaległe rachunki, ale cały czas rosną nowe zaległości wobec innych instytucji. Jednak sobotnie spotkanie Cracovii z Ruchem Chorzów ma dojść do skutku.
- Mamy nadzieję, że sytuacja zostanie rozwiązana i będziemy mogli przygotowywać się do bardzo ważnego meczu w normalnych warunkach. Nie wyobrażamy sobie, że nie zagramy w blasku jupiterów - mówi Przemysław Urbański, rzecznik prasowy Cracovii.
W rundzie wiosennej obydwa krakowskie kluby ekstraklasy rozegrają w Krakowie jeszcze dziewięć meczów. Stadion na Suchych Stawach na razie jest dla nich pechowy. Przez niemal rok ciągnął się remont obiektu. Dopiero w lutym, na dwa dni przed meczem Cracovii, stadion dostał licencję od PZPN-u, ale przez dwie kolejki krakowskie kluby nie zdobyły ani punktu. Dopiero Wisła tydzień temu wygrała na Suchych Stawach i było to pierwsze zwycięstwo gospodarzy na tym stadionie od 13 lat.
Źródło: Gazeta Wyborcza Kraków
-------------------------------------------------------------------------------------
Hutnikowi odłączono wczoraj prąd, mecz Cracovii zagrożony
Bogdan Przybyło
2010-03-25 10:05:56, aktualizacja: 2010-03-25 10:05:56
Znowu pojawił się problem ze stadionem Hutnika. Wczoraj firma energetyczna zaprzestała dostaw prądu na Suche Stawy. Powód? Ten sam, co zwykle: zaległości w opłatach. Wcześniej kończyło się jednak raczej tylko na groźbach, teraz egipskie ciemności w nowohuckim klubie stały się faktem. W sobotę o 17 Cracovia ma tutaj zagrać ligowy mecz z Ruchem Chorzów. Czy zagra? Dobre pytanie. Szefowie Hutnika - na wszelki wypadek - byli wczoraj niedostępni.
Pierwszy raz do podobnej sytuacji doszło miesiąc temu. Wtedy pod znakiem zapytania stało inaugurujące piłkarską wiosnę spotkanie "Pasów" z Legią Warszawa. Przed meczem firma energetyczna dostarczająca prąd na stadion Hutnika - na tym obiekcie gra teraz też Wisła - zapowiedziała jego wyłączenie. Powodem było zadłużenie nowohuckiego klubu, który nie regulował rachunków.
Mecz z Legią jednak się odbył, gdyż osiągnięto porozumienie, a pomóc miały nieoficjalne negocjacje z udziałem przedstawicieli władz miasta. Dług - wynosi ponoć ponad 20 tysięcy złotych - miał zostać uregulowany w ratach. Potem jeszcze kilka razy było słychać, że energetycy zapowiadali wyłączenia - ostatnio przed meczem Wisły z Lechią Gdańsk - i wczoraj w południe znowu spełnili swe groźby.
Takie działanie wygląda po trosze na wymuszanie na Hutniku, by spłacił swoje zobowiązania, choć na dobrą sprawę nie wiadomo za bardzo, jak może to uczynić. Zadłużenie wobec zakładu energetycznego nie jest bowiem jedynym, jakie ciągnie Hutnika w dół. W pierwszej kolejności realizowane są bowiem różne nakazy komornicze, dotyczące wierzytelności wobec skarbu państwa czy ZUS. W dalszej kolejności są dopiero inni wierzyciele, dla których nie starcza pieniędzy.
- Martwi nas to wszystko, ale nie wyobrażam sobie sytuacji, żeby ten mecz nie został rozegrany - mówi Przemysław Urbański, rzecznik Cracovii, która choć nie jest stroną w sprawie między Hutnikiem i zakładem energetycznym, to może być stratna. - Mamy jednak nadzieję, że do soboty wszystko pomyślnie się rozstrzygnie i nic nie stanie na przeszkodzie, by piłkarze wybiegli na murawę w świetle działających jupiterów.
- Kwota zadłużenia nie jest wielka - uważa osoba blisko związana z Hutnikiem, która stara się rozwiać obawy. - Źle jednak, że podpisano umowy z Cracovią i Wisłą, a każdy mecz tych zespołów pożera spore pieniądze. Może trzeba było je inaczej sformułować, żeby nie dochodziło do takiego zagrożenia. Jednakże w sobotę prąd powinien być - zapewniano nas wczoraj wieczorem.
Źródło: Gazeta Krakowska
-------------------------------------------------------------------------------------
"Pasy" interesuje komplet punktów
Jacek Żukowski
2010-03-25 18:51:47, aktualizacja: 2010-03-25 18:51:47
W sobotę krakowianie rozegrają mecz z Ruchem Chorzów o godz. 17 na stadionie Hutnika. W środę z Suchych Stawów nadeszły niepokojące wieści - Zakład Energetyczny "Enion" wyłączył bowiem prąd. Wczoraj działacze Hutnika "odkręcali" tę bardzo nieprzyjemną sprawę.
- Mimo naszych działań nie udało się uniknąć najgorszego w środę - mówi prezes Hutnika Andrzej Oraczewski. - Działamy, szukamy, w razie czego weźmiemy pożyczkę. Stale jesteśmy w niedoczasie. Faktury z Wisły i Cracovii za wynajem stadionu spływają, ale środki są zajęte przez komornika i nie możemy z nich skorzystać, bo w pierwszej kolejności spłacani są pracownicy klubu, piłkarze.
Dług Hutnika wobec Enionu wynosi 20 tys. zł. Zakład zrealizował wcześniejsze groźby, ale mecz sobotni nie jest zagrożony, bo wczoraj strony osiągnęły porozumienie.
itd.
Źródło: Gazeta Krakowska
Szymon Opryszek
2010-03-25, ostatnia aktualizacja 2010-03-25 20:18
Brak prądu, ciepłej wody, głuche telefony - na dwa dni przed meczem Cracovii z Ruchem Chorzów stadion na Suchych Stawach utonął w ciemnościach. Do sobotę ma być gotowy
W środę o godz. 12.36 w budynku klubowym Hutnika zgasło światło. Działacze zadłużonego klubu nie zapłacili rachunków za prąd. Wcześniej na Suche Stawy przysyłane były faktury i ponaglenia, jednak włodarze trzecioligowca czekali na przelewy z Wisły i Cracovii. Obydwa kluby płacą za użytkowanie obiektu ok. 30 tys. zł, ale większość pieniędzy trafia na konto komornika.
Hutnik zalega zakładowi energetycznemu ok. 20 tys. zł. Ostatnia groźba ze strony dostawcy prądu napłynęła do klubu we wtorek, tuż przed meczem Wisły Kraków z Lechią Gdańsk w ćwierćfinale Pucharu Polski.
- Rozmowy z władzami Hutnika toczyły się od bardzo dawna. Przekładaliśmy termin spłaty rachunków i groziliśmy odcięciem prądu. Ostatecznie zdecydowaliśmy, że energia przestanie płynąć do czasu, gdy na nasze konto nie wpłyną pieniądze. Na razie ich nie ma - mówiła wczoraj po południu Elżbieta Bukowiec, rzeczniczka prasowa spółki Enion Energia.
Prąd ma wrócić jeszcze dziś, bo w sprawę - na razie nieoficjalnie - włączył się magistrat. - Nie jest to dla nas temat obojętny. Miasto nie jest jednak stroną w tej sprawie i nie możemy przecież spłacić długów Hutnika - mówi Jerzy Sasorski, rzecznik prasowy Zarządu Infrastruktury Sportowej.
- Brak stadionu na sobotni mecz to kompromitacja nie tylko Hutnika, ale i całego miasta - mówi osoba zaangażowana w sprawę.
Bukowiec: - Ponowne przyłączenie energii to kwestia kilku godzin, a nie dni. Wysyłamy wniosek do dystrybutora energii, a sprawą zajmuje się pogotowie energetyczne.
Wczoraj na Hutniku nikt nie odbierał telefonów, milczeli też działacze klubu. - To nie są moje kompetencje. Proszę dzwonić do zarządu - uciął Mieczysław Gil, przewodniczący rady nadzorczej spółki. Andrzej Szmyt, wiceprezes ds. sportowych Hutnika, nie podnosił słuchawki.
Jak się dowiedzieliśmy, nie jest wykluczone, że kompromitująca sytuacja nie powtórzy się w przyszłości. W tym tygodniu działacze Hutnika co prawda zapłacą zaległe rachunki, ale cały czas rosną nowe zaległości wobec innych instytucji. Jednak sobotnie spotkanie Cracovii z Ruchem Chorzów ma dojść do skutku.
- Mamy nadzieję, że sytuacja zostanie rozwiązana i będziemy mogli przygotowywać się do bardzo ważnego meczu w normalnych warunkach. Nie wyobrażamy sobie, że nie zagramy w blasku jupiterów - mówi Przemysław Urbański, rzecznik prasowy Cracovii.
W rundzie wiosennej obydwa krakowskie kluby ekstraklasy rozegrają w Krakowie jeszcze dziewięć meczów. Stadion na Suchych Stawach na razie jest dla nich pechowy. Przez niemal rok ciągnął się remont obiektu. Dopiero w lutym, na dwa dni przed meczem Cracovii, stadion dostał licencję od PZPN-u, ale przez dwie kolejki krakowskie kluby nie zdobyły ani punktu. Dopiero Wisła tydzień temu wygrała na Suchych Stawach i było to pierwsze zwycięstwo gospodarzy na tym stadionie od 13 lat.
Źródło: Gazeta Wyborcza Kraków
-------------------------------------------------------------------------------------
Hutnikowi odłączono wczoraj prąd, mecz Cracovii zagrożony
Bogdan Przybyło
2010-03-25 10:05:56, aktualizacja: 2010-03-25 10:05:56
Znowu pojawił się problem ze stadionem Hutnika. Wczoraj firma energetyczna zaprzestała dostaw prądu na Suche Stawy. Powód? Ten sam, co zwykle: zaległości w opłatach. Wcześniej kończyło się jednak raczej tylko na groźbach, teraz egipskie ciemności w nowohuckim klubie stały się faktem. W sobotę o 17 Cracovia ma tutaj zagrać ligowy mecz z Ruchem Chorzów. Czy zagra? Dobre pytanie. Szefowie Hutnika - na wszelki wypadek - byli wczoraj niedostępni.
Pierwszy raz do podobnej sytuacji doszło miesiąc temu. Wtedy pod znakiem zapytania stało inaugurujące piłkarską wiosnę spotkanie "Pasów" z Legią Warszawa. Przed meczem firma energetyczna dostarczająca prąd na stadion Hutnika - na tym obiekcie gra teraz też Wisła - zapowiedziała jego wyłączenie. Powodem było zadłużenie nowohuckiego klubu, który nie regulował rachunków.
Mecz z Legią jednak się odbył, gdyż osiągnięto porozumienie, a pomóc miały nieoficjalne negocjacje z udziałem przedstawicieli władz miasta. Dług - wynosi ponoć ponad 20 tysięcy złotych - miał zostać uregulowany w ratach. Potem jeszcze kilka razy było słychać, że energetycy zapowiadali wyłączenia - ostatnio przed meczem Wisły z Lechią Gdańsk - i wczoraj w południe znowu spełnili swe groźby.
Takie działanie wygląda po trosze na wymuszanie na Hutniku, by spłacił swoje zobowiązania, choć na dobrą sprawę nie wiadomo za bardzo, jak może to uczynić. Zadłużenie wobec zakładu energetycznego nie jest bowiem jedynym, jakie ciągnie Hutnika w dół. W pierwszej kolejności realizowane są bowiem różne nakazy komornicze, dotyczące wierzytelności wobec skarbu państwa czy ZUS. W dalszej kolejności są dopiero inni wierzyciele, dla których nie starcza pieniędzy.
- Martwi nas to wszystko, ale nie wyobrażam sobie sytuacji, żeby ten mecz nie został rozegrany - mówi Przemysław Urbański, rzecznik Cracovii, która choć nie jest stroną w sprawie między Hutnikiem i zakładem energetycznym, to może być stratna. - Mamy jednak nadzieję, że do soboty wszystko pomyślnie się rozstrzygnie i nic nie stanie na przeszkodzie, by piłkarze wybiegli na murawę w świetle działających jupiterów.
- Kwota zadłużenia nie jest wielka - uważa osoba blisko związana z Hutnikiem, która stara się rozwiać obawy. - Źle jednak, że podpisano umowy z Cracovią i Wisłą, a każdy mecz tych zespołów pożera spore pieniądze. Może trzeba było je inaczej sformułować, żeby nie dochodziło do takiego zagrożenia. Jednakże w sobotę prąd powinien być - zapewniano nas wczoraj wieczorem.
Źródło: Gazeta Krakowska
-------------------------------------------------------------------------------------
"Pasy" interesuje komplet punktów
Jacek Żukowski
2010-03-25 18:51:47, aktualizacja: 2010-03-25 18:51:47
W sobotę krakowianie rozegrają mecz z Ruchem Chorzów o godz. 17 na stadionie Hutnika. W środę z Suchych Stawów nadeszły niepokojące wieści - Zakład Energetyczny "Enion" wyłączył bowiem prąd. Wczoraj działacze Hutnika "odkręcali" tę bardzo nieprzyjemną sprawę.
- Mimo naszych działań nie udało się uniknąć najgorszego w środę - mówi prezes Hutnika Andrzej Oraczewski. - Działamy, szukamy, w razie czego weźmiemy pożyczkę. Stale jesteśmy w niedoczasie. Faktury z Wisły i Cracovii za wynajem stadionu spływają, ale środki są zajęte przez komornika i nie możemy z nich skorzystać, bo w pierwszej kolejności spłacani są pracownicy klubu, piłkarze.
Dług Hutnika wobec Enionu wynosi 20 tys. zł. Zakład zrealizował wcześniejsze groźby, ale mecz sobotni nie jest zagrożony, bo wczoraj strony osiągnęły porozumienie.
itd.
Źródło: Gazeta Krakowska
...więc gdy goły opadniesz na lód, mały biznes zrób, szybki biznes zrób, jakiś biznes zrób. Potem laba! Tylko skok, jeden skok, na bank...
- centrum nh
- Posty: 1907
- Rejestracja: sob lis 12, 2005 10:32 am
- Lokalizacja: dark side
- metal
- Site Admin
- Posty: 3416
- Rejestracja: pn sie 23, 2004 5:01 pm
- Lokalizacja: http://www.Hutnik.krakow.pl
- Kontakt:
1) NH2010 nie przejmie stadionu z kilku powodów - jednym z nich są koszty utrzymania.
2) Zbliżają się wybory, moim zdaniem najbardziej prawdopodobny scenariusz jest taki, że stowarzyszanie p. Gila przygarnie do swojego grona lokalnych polityków i to ono dostanie dzierżawę. Problemy finansowe wrócą jak bumerang po wyborach.
Oczywiście mogę się mylić (co nieraz się zdarzało).
2) Zbliżają się wybory, moim zdaniem najbardziej prawdopodobny scenariusz jest taki, że stowarzyszanie p. Gila przygarnie do swojego grona lokalnych polityków i to ono dostanie dzierżawę. Problemy finansowe wrócą jak bumerang po wyborach.
Oczywiście mogę się mylić (co nieraz się zdarzało).

- stefan batory
- Posty: 788
- Rejestracja: pn paź 01, 2007 2:25 am
Mysle, ze przejecie tych terenow przez Filipiaka jest nierealne,a w calym tym zamieszaniu dopatrywalbym sie raczej plusow. Jesli spolka zrezygnuje z dzierzawy to zrezygnuje rowniez z pieniedzy od WC! I tak sie to wszystko skonczy, ze jednak druzyna nie wystartuje w tych rozgrywkach, a spolka w koncu pojdzie do likwidacji. Problem w tym, ze jest to desperacki krok Oraczewskiego z ktorym niekoniecznie musza zgodzic sie wlasciciele ssa.
HUTNICZY KLUB SPORTOWY