BarteKSH pisze:metal pisze:
Dla mnie jest sprawa jasna - kto wierzy w Kaczyńskiego nie da się przekonać, kto go nie lubi - na bank zdania nie zmieni. Mam wrażenie , że wszystkie argumenty już padły - jak nie tutaj to w mediach...
Dokładnie ale najgorsze jest to, że ja nie chce nikogo przekonywać. Walcze tylko o to aby ludzi pokroju Wałęsa Kaczyński mimo ich wad SZANOWAĆ i 'atakować' jedynie konstruktywną krytyką a nie wyimaginowanymi zarzutami i obrażaniem...
Masz rację dyskusja za bardzo odbiegła od tematu... Swoją drogą druga tura Komorowski a w pierwszej był JKM.
Mialem juz glosu nie zabierać ,ale co tam jeszcze raz się skuszę, bo Wałęsa to dla mnie ważny temat.
Powiem tylko tyle, ze rozumiem , ze jestes bardzo młodym człowiekiem i nie masz najmniejszej wiedzy historycznej okresu PRL-U. Tak więc przed zabieraniem głosu, na temat o którym ma sie zerową wiedze, radziłbym uzupełnic braki,poprzez poczytanie choćby nawet w internecie róznych źródeł(to tylko dobra rada,nie zamierzałem cie obrazić)
Lech Wałęsa to postać ,która kładzie się cieniem na całym 20-to leciu po 1989 roku. Był agentem SB TW"Bolek". Donosil na swoich kolegów i czynił to z najniższych pobudek jakie drzemią w człowieku-po prostu robił to za pieniądze. Mówili o tym Walentynowicz,Gwiazdowie,Wyszkowski.Mówili funkcjonariusze SB. Wałęsa zamiast posypać głowę popiolem i poprostu się przyznac zawsze szedł w zaparte i atakował wszystkch dookoła włócząc kogo sie da po sądach. Wałęsa mając możliwosci wydobył swoje akta z archiwum UOP-u i do dziś nie wiadomo gdzie są. Później to była jego linia obrony , ze nie ma na niego kwitów. Do czasu jednak gdy w archiwum IPN powoli odkrywano pojedyncze ślady działalności Bolka. Dlatego z taką zajadłościa atakował nie tak dawno IPN.
Tak naprawdę to komuna nigdy nie upadła.Można powiedziec ze trwa do dzis i winnym takiej sytuacji jest własnie Wałęsa. Czlowiek który panicznie bał się zdemaskowania jadł komunistom z ręki. To dzięki niemu obyło sie bez dekomunizacji, czego skutkiem była sytuacja, ze aparatczyk komunistyczny Kwaśniewski przez 10 lat był prezydentem tego kraju.(celowo nie piszę Polski bo byłaby to obraza dla ludzi którzy oddali zycie walcząc z komunistycznym najeźdzcą), ze stary beton komunistyczny pod zmienionym szyldem rządzil tym krajem, że po 89 roku powstawaly poteżne firmy,banki, koncerny telewizyjne na bazie komunistycznego(zdefraudowanego ze skarbu państwa) kapitału i komunistycznych układów powiązanych ze służbami wojskowymi.
4 czerwca 19992 roku szef MSW w rządzie Olszewskiego, Antoni Macierewicz wykonał sejmową ustawę lustracyjną ogłosił "Listę Macierewicza", zawierającą informacje o współpracy znanych polityków (m.in. ówczesnego prezydenta Lecha Wałęsy i marszałka Sejmu, prezesa jego własnej partii, Wiesława Chrzanowskiego).
To co nastapilo poźniej nie opisze cytat:
Społeczeństwo polskie starało się jednaki spontanicznie wyrwać spod władzy komunistycznych układów i w grudniu 1991 r. uformował się rząd Jana Olszewskiego, przeciwny i czerwonym, i różowym, a dążący do osiągnięcia tożsamości i autentyczności polskiej. Kiedy okazało się, że ten rząd chce definitywnie zrzucić obrożę dziedzictwa sowieckiego, obie owe frakcje, natolińska i puławska, przeraziły się, a z nimi razem wszyscy ich satelici, zwłaszcza agenci. Premier Jan Olszewski wyczuł, że się ma na kryzys i zwrócił się z zapytaniem do wojska, kogo ono w razie czego poprze. Ale WSI, pomijając swego szefa Mariana Sobolewskiego, powiadomiło o tym potajemnie Wałęsę (za "Gazetą Wyborczą" 30.09 i 1.10.2006 r.). Wałęsa nie będąc pewny wojska, na wszelki wypadek zwołał przywódców opozycyjnych partii i w nocy parlament obalił Olszewskiego. W ten sposób WSI uratowały Wałęsę i zarazem obie frakcje postkomunistyczne: czerwoną i różową. I okazało się, że jakieś elementy WSI nie są za sprawą polską. Oczywiście, WSI nie mogą być utożsamiane z całym wojskiem.
Lech Wałęsa niejednokrotnie bronił się przed zarzutami współpracy faktem, że SB fałszowało dokumenty na jego temat w celu kompromitacji go w oczach kapituły Nagrody Nobla. Niemniej jednak nigdy nie wytłumaczył dlaczego SB miałoby robić fałszywki na młodego robotnika w latach 70-76. Dlaczego miałoby fałszować własne nr ewidencyjne, które i tak można odczytać tylko znając metodologię działań operacyjnych Służby Bezpieczeństwa. Wiedzy tej nie mogliby mieć robotnicy a tym bardziej obcokrajowcy, więc takie dane nie mogłyby ich zmusić do nie przyznania nagrody Wałęsie.
Kiedyś Adam Malysz nie potrafil sklecic 2 zdań w wywiadach w TV, ale ze jest inteligenty, dzis wypowiada sie swobodnie z polotem . Wałęsa niestety chyba jest inteligenty inaczej skoro do dziś nie potrafi sklecic sensownie paru zdań. Do dziś chodzi z Matką Boską w klapie a ksiądz z jego parafii poczciwy staruszek powiedział ,że za mlodu Wałęsy ani razu w kościele nie widział. Takie zero zostalo bohaterem na szczęscie już tylko dla nielicznych. Bo ludzie którzy L.W. uważają za bohatera i autorytet na szczęscie juz wyginęli jak dinozaury.
P.S. Co do wyborów to glosujcie wg, własnych sumień i pogladów, bo w końcu kibice Hutnika są jak puzzle.....