Przecież to jawna podpucha dla ludzi, aby za wszelką cenę odwrócić ich uwagę od katastrofy ZUSu i prób odebrania pieniędzy OFE. Innym takiego działania przykładem może być np.
rozpuszczanie pogłoski o prywatyzacji lasów...Czemu w merdiach tak mało o gospodarce a dużo o pierdołach?
A tym, którzy chcieliby zlinczować Jaruzala polecam ten tekst daje trochę do myślenia. Może nie we wszystkim się zgadzam, ale z jednym na pewno: liczą się ZASADY.
Nowa, świecka tradycja
Polskim zwyczajem staje się powoli, że w okolicach grudnia znaczna część obywateli RP wznosi gromkie hasła nabicia na pal generała Jaruzelskiego, po wcześniejszym wybatożeniu. Ta sama grupa obywateli pragnęłaby przy okazji uczynienia tego samego bliźnim, którzy maja gdzieś zarówno gen. Jaruzelskiego, jak i jego przeciwników (większość), którzy Jaruzelskiego bronią (mniejszość) lub którzy po prostu brzydzą się linczami czynionymi przez rozhisteryzowany tłum (jedynie autor bloga i kilku tetryków, chcący psuć zabawę).
Identyczną sytuacje mieliśmy rok temu, i właśnie rok temu miałem zaszczyt usłyszeć od kilku przedstawicieli „zacnych Polaków” epitety „kremlowskiego pachołka” tudzież inne, równie miłe dla ucha określenia. Bo tak się akurat składa, że ja się z takim traktowaniem generała Jaruzelskiego NIE ZGADZAM. I już.
Po pierwsze – sprawa Rady. Dla mnie oczywistą oczywistością jest zaproszenie i wysłuchanie nie tylko gen. Jaruzelskiego, ale też Kiszczaka, Dukaczewskiego i całą tę piękną paletę związaną z poprzednim ustrojem. Warto bowiem wiedzieć, jakie jest ich zdanie – przede wszystkim dlatego żeby działać ODWROTNIE niż ww. dżentelmeni zasugerują.*No ale to wyższy poziom myślenia – tam gdzie politykę zagraniczna robi się dąsami to nie przejdzie, wiec nie dziwi dzisiejsza reakcja tzw. Prawdziwych Polaków.
Po drugie – to co się przy okazji wywleka – czyli palenie Jaruzela na stosie.
Wiem, że to nie życiowe, wiem że Wy, Prawdziwi Polacy, wiecie lepiej, ale ja jednak dalej będę stał na straży przekonania, że każdą mendę trzeba osądzić uczciwie.
Gdyby bowiem to lud sprawował sądy, to nie tylko Generał by został poćwiartowany scyzorykiem, ale byle pierwszy lepszy oskarżony byłby winnym. Bo dla laików podpowiadam – w cywilizowanym kraju jak można Jaruzelowi, to można i Kowalskiemu.
Tak samo z dowodami i długością procesu. Nie widziałem nigdy z ust Prawdziwych Polaków konkretnych propozycji w sprawie reformy judykatury. W USA Jaruzelski byłby osądzony w tydzień – w Polsce 30 lat to za mało. Zamiast konkretów, mamy hucpiarskie zadymy i nawoływanie do linczu.
To co bowiem odróżnia człowieka od małpy, jest dorobienie się cywilizacji opartej na ZASADACH – które to zasady są uniwersalne, i odporne na cudze dąsy. A Wy drodzy przyjaciele z Jedynej Słusznej Partii chcecie iść drogą znienawidzonego Jaruzelskiego, i te zasady podeptać.
Nie wiem czy zdajecie sobie sprawę, ale precedens który żeście odpalili, nakazuje nam i tego właśnie Jaruzela pochować na Wawelu. Tak się bowiem składa, że argumenty ”Kaczyński to wódz, a Jaruzelski zdrajca” są w świetle cywilizowanego prawa tyle samo warte co „Kaczyński lepiej pociskał w warcaby”. W świetle prawa ważne jest jedno: Prezydent? Prezydent. Dziękujemy. **
Oświadczam więc publicznie – kiedy tylko w uczciwym procesie skaże się gen Jaruzelskiego na czapę (a jest to jak najbardziej możliwe – wystarczy przywrócić karę śmierci przed orzeczeniem wyroku) – pierwszy się zgłaszam na ochotnika do plutonu egzekucyjnego. Ale jeżeli ten sam Jaruzelski będzie uniewinniony – stanę do walki z linczownikami.
W obu przypadkach w obronie jednego – w obronie zasad.
* Wiem oczywiście że tzw. „Rada” to szopka polityczna, ale w związku z tym należy domagać się nie zwoływania Rady, a nie dzielić Prezydentów na równych i równiejszych.
** Nie, nie domagam się położenia Jaruzelskiego na Wawelu. Tak samo jak i nie chciałem kłaść tam Kaczyńskiego. Jedno nieporozumienie wystarczy. Ja tylko pokazują KONSEKWENCJE (sprawdźcie w słowniku znaczenie tego mądrego i trudnego słowa).
http://xsior.salon24.pl/